Kruszynka

Tylko trzeba być cierpliwym,poluję od roku i bez rezultatu

Odpowiednio do tego "zachęcona". Anakondy nie atakują z reguły ludzi bo mają kłopoty z konsumowaniem takiej zdobyczy. . Połykanie ofiary zawsze zaczynają od głowy a człowiek jest zbudowany odwrotnie do wszystkich innych znanych jej zwierząt /szerokie bary,dopiero potem zwężenie ciała/. Naszą wyobrażnię kształtują takie filmy jak "Anakonda" tyle że niewiele w nich prawdy przyrodniczej. Celem tej całej akcji miał być protest przeciw zanikaniu pierwotnych lasów,sposób zwracania uwagi na problem raczej kontrowersyjny. Wystarczy tylko wyobrazić sobie co z gadem zrobiono by wydobyć z niego domniemaną "ofiarę ". Na końcu pytanie -kto tu był ofiarą ? To by było na tyle.Nikt nikomu nie zabrania oglądać tego co go interesuje a zdanie na ten temat można mieć różne,prawda ?

Pola53 100 lat zdrówka i uśmiechu

Idiotyczny.Zajrzeć do gardzieli można przy pomocy endoskopu na przykład.Pomysł z cyklu "ludziska to kupią i pooglądają". Na temat tego "eksperymentu" wypowiedziało się negatywnie wielu znawców przedmiotu .Protestujemy przeciw dręczeniu zwierząt a czym był ten eksperyment ?.

Klub Przyjaciół Prosiaczka

greg 100 lat w szczęściu i pomyślności

Bo żeś zeżarł bez dokumentacji Nie, bo ja z Biura Emerytalnego korzystam

Wszystkich którzy interesują się sprawą GMO zachęcam do przeczytania http://zakowski.blog.polityka.pl/2014/12/02/list-piecdziesieciu-milionow-do-pieciuset-milionow/?nocheck=1

Piękny dzionek dzisiaj na Wybrzeżu był. Planowaliśmy wypad do Gdańska,ale punkt docelowy był dzisiaj nieosiągalny, więc udaliśmy się do Rzucewa, do Osady Łowców Fok.Kilka fotek poniżej. Piec garncarski Dom słupowy Półziemianka Szałas szamana,obok dziewczyna szamana Widok na Zatokę Pucką /Małe Młerze / Kaper pucki A na koniec tradycyjnie zupa rybna u "U Budzisza" Jednym słowem piękny dzionek.A na kolację świeżutko uwędzone szprotki.Jutro zapowiadają silne wiatry /nie,nie od szprotek /

Piszę oczywiście tylko o swoich i moich najbliższych przyzwyczajeniach żywieniowych .To jest przeciętna micha zieleniny zjadana przez dwie osoby przy okazji obiadu.Fotka chyba z przed dwóch dni. Majonezu praktycznie nie używam,jogurt tak. Za to moja kochana małżonka

Pod warunkiem że historia potoczyłaby się tak jak się potoczyła, a to nie jest takie pewne, gdybyśmy zawarli taki pakt.Trochę dystansu do historii alternatywnej trzeba zachować

Coś niecoś w ciągu już prawie dziesięcioletniej bytności na stronce fundowałem . Jako bonus zamieszczę dzisiaj fotki z bitkami wołowymi z kaszą gryczaną .

Chyba troszeczkę się mylisz,bo na fotce przeważnie jest to co aktualnie na talerzu a nie ma zdjęć misek,salaterek z surówkami czy też innymi dodatkami warzywnymi Surówki i sałatki są bardzo wysoko cenione przez WB co widać także na zlotach gdzie oczywiście w tej dziedzinie króluje Aga

Frikase z królika Skoki i comber z królika /przodek i wątróbka przeznaczone na świąteczny pasztet/,marchew,seler,pietruszka,1/4 małej główki białej kapusty. Liść laurowy,pieprz,sól,tymianek,kilka kropek sosu sojowego /dla wielbicieli może być maggi /,kilka ziaren kolendry,papryka w proszku i w płatkach i co tam jeszcze kto lubi. Natarte przyprawami mięsko obsmażamy na klarowanym maśle.Dodajemy pokrojone w julienkę warzywa i razem obsmażamy na ostrym ogniu, Dodajemy poszatkowaną kapustę Obsmażamy,dodajemy szklankę bulionu /może być białe wytrawne wino / i dusimy na małym ogniu do miękkości mięsa i warzyw,doprawiamy do smaku sosem sojowym,ewentualnie odrobiną cukru lub miodu.Dodajemy dwie łyżki gęstej śmietany ....i na talerz w towarzystwie tłuczonych ziemniaków Do tego moja ulubiona sałata

Schaboszczak podwójny ze smażonymi ziemniaczkami,fasolką w/g Pokemona / Nobel w dziedzinie fasolki szparagowej / i sałatki z zielonych pomidorów w/g Jadzi Yerbowej

Oczywiście,dwa tuzy Policji Niemieckiej i Polskiej spotykają się A Lwów w wiadomo jakich okolicznościach ląduje we Wrocławiu To nie jest mi dane ale znam,a raczej znałem tłumaczkę Mankella na język polski, Beatę Walczak Pozdrawiam serdecznie.

"Władca liczb " to Popielski i doszedł jego syn.

Krajewski za mną /trochę trwało bo z Jaganem się trochę dłużej zmagałem /,bardo dobre, no i Kaszuby z Remusem włącznie zostały zaangażowane przez autora .A co do tego /już nie tajemniczego dania /to moja Babcia czasem takie coś przyrządzała i nie przepadaliśmy /wtedy / za tym specjałem A teraz powrót do Skandynawii - "Niespokojny człowiek" i "Piramida " Mankella. W kolejce drugi /opasły / tom "Gry o tron"Córa twierdzi że większość czytelników jeszcze to połyka,wymięka dopiero przy trzecim tomiszczu. Na półce leży jeszcze najnowszy laureat Nike - "Zajeżdzimy Kobyłę Historii.Wyznania Poobijanego Jeżdzca' Karola Modzelewskiego.No i "Upał" Ciszewskiego.Do przyszłego roku zajęcie mam

Świadziu,wielkie dzięki za przesyłkę.Wygląda smakowicie

Rany boskie postanawiam nic nie pisać ! Z byle g......problem na miarę światową

Chłop jestem i basta Zresztą też były mundurowy

@Makrasz, Zapewne trochę razi ,ale już w latach 70-tych na kajakach gotowaliśmy właśnie kaszotto jak w zapasach był pęcak anie było ryżu

Piękna i celna dedykacja :clap:

Fałszywa skromność gorsza od fasz...u Wyroby są piękne a i smakują na pewno wspaniale