Kruszynka

Przy całych i niepodważalnych zasługach Kamila nie zapomnijmy o naszych bobsleistach http://facet.interia.pl/wideo/maluchem-do-soczi-polscy-bobsleisci-podbijaja-internet-video,vId,1291597

To teraz już jestem przekonany .

Jak bymnie znał Twoich talentów to bym uwierzył

I już po pieczeniu Teraz Jola walczy z wieprzowym i nie zwalnia to Ciebie Andrzeju z przywiezienia swojego

Już za chwileczkę nurkujemy do piekarnika ,my pasztety z sarniny

Ostatni kabaczek z zeszłorocznych zbiorów

I tu się z moim przedmówcą zgadzam

Zbójaszku 100 latek zbójowania :)

Nie nasza to wina ,ale miejsce zapasowe się znajdzie, w razie czego

No bez przesady trochę ponad 300 km

No i po obiadku Wczorajsze przedzieranie się przez zaspy opłaciło się Pstrąg smażony,batat,sałatka z zielonych pomidorów /przepis chyba Jadzi Yerbowej /,pikle Joli.A wszystko przygotowane przez autorkę pikli .Ja tylko fotkę zrobiłem.

http://www.tvn24.pl/kultura-styl,8/zmarla-nina-andrycz-miala-101-lat,393170.html Poczytaj sobie misiaczku

Mądrego to dobrze posłuchać

Jak to się stało,że w solenizantach rano Aguszki nie było Aguszko 100 latek i jak zawsze tego pięknego Twojego uśmiechu Jola i Kazik

Wosiu i Piter 100 lat zdrówka i pomyślności.

Nie krzycz bo uszy trochę cierpią O rodowodzie pizzy wszyscy w zasadzie wiedzą tak jak i np.żurku.Obydwie te potrawy z biegiem czasu ulegały stałej modyfikacji i rozwojowi.Z potraw biedoty rozwinęły się w bogate,często luksusowe potrawy,daleko odbiegające od pierwowzoru. Nie wmówisz mi na przykład że jadasz żur w pierwotnej postaci czyli zagotowanej wody z dodatkiem zakwasu , jakąś łyżką smalcu /jak była akurat w domu/ i kilkoma ziemniakami. Koleżanki i koledzy podali swoje przepisy a Ty możesz z nich skorzystać lub nie.Wolna wola panie

Na forum znajdziesz przykłady estetycznych beczek jak i sposobów ich ocieplania.

Eli55 100 latek w zdrowiu i szczęściu :flowers:

Pochwalą

A pamiętacie podział łyżew na : śniegówki lodówki hokejówki /obiekt zazdrości całej ulicy / no i rzadko spotykane panczeny. Szpanem było noszenie łyżew związanych rzemykiem i przewieszonych na szyi. Moim lodowiskiem był staw młyński przy ulicy Łokietka w Sopocie.Tuż koło szkoły nr.8 Wtedy były to dwa baraki,murowany i drewniany.Teraz to wypasiona tysiąclatka

Bo miło powspominać jak się było pięknym i młodym a teraz tylko pięknym ..... duchem oczywiście .A te "tranzystorki" targane na ramieniu zawsze robiły na mnie duuuuuże wrażenie

No pięknie jest

A co mają powiedzieć ci co dorastali w cudownych latach pięćdziesiątych ? Fajerka i kawał wygiętego drutu robiły za rower

Halusia STO latek ,zdrowia,zdrowia,zdrowia i jeszcze raz pieniędzy, oraz jak zawsze humoru

Dzięki