-
Postów
3 831 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Kruszynka
-
Heniu w nocy z 15/16 listopada wszedł zakaz połowu śledzia.Odłowiliśmy już swój limit.Teraz będziemy sprowadzać z Niemiec.Świat się wali :devil: A śledzik będzie co raz droższy. :sad:
-
mobilek, Chłopie ale miałeś szczęście.życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia.Trzymaj się i słuchaj lekarzy i żony!!!!.Wiem coś o tym :wink:
-
, Przyłączamy się z Jolą do życzeń.Żyj Andrzeju 100 lat i jeszcze dzień dłużej :lol: :lol:
-
no to bogato Panie,bogato :lol: :lol:
-
i duuuużo koperku :thumbsup:
-
Jak piątek to śledzik.Tym razem śledż solony, nie moczony, marynowany parę godzin w zalewie octowej.Do tego ziemniaczki w "mundurkach" z masełkiem.Klasyka :lol: ale :thumbsup:
-
Jak ten maluch nieco podrośnie to Kręciny nie będzie,Orzeł powróci a Arka będzie mistrzem Polski :smile: :smile:
-
a i tak Halusi nie dogonicie :grin: ale próbować trzeba :wink:
-
a ten szczupak to w ogóle bez ości :grin:
-
asia50, wszystko jest do napoczęcia i po to się to robi :grin: mam nadzieję,że kiedyś razem takiego napoczniemy :thumbsup:
-
Halusiu była dla Was porcja,ale się zdematerializowała w tajemniczych okolicznościach :grin: [ Dodano: Pon 14 Lis, 2011 15:45 ] Grzegorz przepisy na stronie głównej w dużym wyborze,na forum też wałkowany.Ja robię zawsze "na oko" i trudno mi podać dokładny przepis.Ale wychodzi nieżle :thumbsup:
-
Salceson wykonany w wersji białej i czarnej :lol: a do tego szczupaczek faszerowany :thumbsup: ,oczywiście w galarecie
-
Andyandy,Paolodoro i wszyscy dzisiejsi solenizanci - 100lat i wszystkiego naj,naj ze spełnieniem marzeń włącznie :smile: :smile:
-
No Grzesiu nie przesadzaj z tym wiekiem :lol: :lol:
-
Najróżniejsze warianty zupki z dyni masz w dziale zupy założonym przez Hankę Kaszubkę :lol: Są przepisy Małgoś i Chudziaczki :wink: :clap: :clap: .Moja dzisiejsza zupa to dwie marchewki,kawał selera.dwa ziemniaki.pietruszka.duża cebula,dwa centymetry imbiru świeżego,połówka średniej dyni.Wszystko ugotowane do miękkości,zmiksowane,doprawione pieprzem,papryką ostrą,solą cukrem,szafranem.Zaciągnieta zupka została łyżką kwaśnej śmietanki i na talerz.Do tego grzanki i już :thumbsup:
-
:clap: :clap: :thumbsup: :thumbsup: :clap: :clap:
-
Ja gotuję zupkę dyniową :thumbsup: z dodatkiem imbiru.Dietetycznie,bo jeszcze nie mogę dojść do siebie po weekendowej wizycie na Rozewiu :wink:
-
Jur2, Witaj i pamiętaj o Grupie Wielkopolsko-Pomorskiej do której z racji miejsca zamieszkania przynależysz :grin:
-
Troki-o urokach zamku i samej miejscowości nie ma co pisać.Tam trzeba być.Polecam jednak odwiedzenie starego zamku na półwyspie,często omijanego przez turystów a wartrego zwiedzania.Na miejscu wiele knajpek,na jeziorze Gelwe można też popływać ucztując na wodnych restauracyjkach.Nas interesowała oczywiście tylko kuchnia karaimska.Mała restauracja prowadzona przez Karaimów,niezwykle skromna,ale niesamowicie przytulna. Wybór potraw ułatwia menu w kilku językach z załączonymi zdjęciami potraw Kybiny w wielkim wyborze,nadziewane wieprzowiną,baraniną,drobiem,wegetariańskie ze szpinakiem.Trudno się zdecydować. Zamawiamy też chłodnik,którego składnikiem jest w zasadzie jogurt i świeży ogórek plus zioła i przyprawy,ja oczywiście zapiekaną w warzywach baraninę/trzeba poczekać ok.45 min.,ale warto/ Do tego znakomity kwas z beczki i kieliszek nalewki karaimskiej dostępnej tylko w tej restauracji/można kupić na wynos w butelkach 250 ml 0,5 l/. A propos kwasu.W Kownie zamawiamy u rosyjskojęzycznej kelnerki kwas.Przynosi nam dwie puszki piwa bez alkoholowego o nazwie Xass :lol: Po wyjaśnieniu pomyłki radzi nam zamawiać zawszę Girę /kwas po litewsku/Reasumując-warto wybrać się na Litwę.Podumać nad kolejami naszych skomplikowanych losów i naszej historii.Pooddychać kresowym powietrzem i posmakować smaków znanych nam z literatury i opowiadań starszych pamiętających smaki swojego kresowego dzieciństwa. A teraz korzystając z przepięknej listopadowej pogody udaję się na nasze absolutne północne kresy do Rozewia :lol:
-
Dzięki za pochwałę,ale przed nami jeszcze Troki i kuchnia karaimska :thumbsup: :lol:
-
Klasztor to teraz "Dom pracy twórczej",czyli hotel :lol: [ Dodano: Pią 04 Lis, 2011 10:04 ] A przejmuje go Wigierska Fundacja Nowej Ewangelizacji,czy jakoś podobnie.To też świecka instytucja-podobno :wink: [ Dodano: Pią 04 Lis, 2011 11:01 ] Wilno,jak pisali moi poprzednicy i ja w poprzednich postach to raj dla smakoszy.Zacznę od bazarów.Można kupić tu wszystko co nas interesuje.Na straganach olbrzymie ilości warzyw i owoców,oraz runa leśnego.W hali mięsnej duże ilości świeżego mięsa wieprzowego i wołowiny.Dużo rąbanki,olbrzymie płaty mięsa z szynki,cięte wraz z kością w poprzek /steki w Białowieży na zlocie podlaskim były właśnie z takiego mięska /. Schab wraz z otaczającą go słoninką i skórą aż zachęcał do peklowania i wędzenia :thumbsup: .Nie było baraniny.Obok mięsa stoiska z nabiałem.Tu sery twarogowe w niesamowitym wyborze i smakach.Kupiliśmy serek w wanilii.Oryginalny w smaku,ale jak dla mnie to jednak nie to połączenie.Gęsta śmietana,żółte sery,masło,jest w czym wybierać.Ale prawdziwy szok to hala z wędlinami Zrobiłem tylko jedno zdjęcie,bo niezbyt chętnie patrzono na aparat fotograficzny.Ale zdjęcia słoniny i boczku solonego wykonałem w domu. Słoik z ogórkami jako obiekt porównawczy grubości boczku.Zakupiłem jeszcze kumpiak i kiełbasę suchą o nazwie Haraliśka .Dodam jezcze,że na hali rybnej króluje makrela zwłaszcza w occie,niestety nie dostałem solonej,która podobno jest bardzo smaczna.było za to mnóstwo suszonych ryb-były one najdroższe.W Wilnie w rejonie Starówki jak pisaliśmy wcześniej mnóstwo knajp,knajpek,drogich restauracji,pierogarni/kibinai/,pizzerii sieciowych i nie,cukierni i kawiarenek.Do wyboru,do koloru.Ciekawa jest sieć Can Can.Dostaje się tam kupony rabatowe na wybrane potrawy i napoje.Piwo bez kuponu-7 litów,z kuponem 3 lity.To samo dotyczy wybranych dań.Przy dłuższym pobycie warto z tego skorzystać.Wystrój tych Pizzerii bardzo nastrojowy jedzenie dobre,piwo wspaniałe.Jeżeli jesteśmy przy piwie to oczywiście musiałem spróbować podstawowego zestawu piwnego Litwinów-gotowanych świńskich uszów z grochem polanym stopioną słoninką ze skwarkami Na drugim planie bliny żmudzkie.Podczas zwiedzania zawsze można usiąść w kawiarence i wypić dobrą kawkę wzmocnioną kieliszkiem Starki. Po powrocie do bazy można zrobić sobie na świeżym lufcie kolacyjkę z zakupionych specjałów i spożyć pod czujnym wzrokiem naszego stróża :lol: A na końcu zadać sobie odwieczne pytanie-jak tu trzymać w normie cholesterol,linię, wagę i takie tam inne drobiazgi :rolleyes:
-
:thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :clap:
-
W drodze do Wilna zahaczyliśmy o Mikołajki.W pażdzierniku w słoneczku prezentowały sie wspaniale bez tłumów turystów.Obowiązkowa szarlotka po obiedzie u Malajkata .Na dwa dni zatrzymaliśmy się w Gibach-taka mała podróż sentymentalna 39 lat wstecz :wink: Trafiliśmy idealnie bo nasz gospodarz Pan Krzysztof wypiekał chleb w piecu opalanym drewnem,do tego mleko prosto od krówki :thumbsup: Zwiedziliśmy Sejny,Puńsk,Wigry i okolice.Kraina piękna i sprzyjająca łasuchom.Pierwsze spotkania z kuchnią litewską w Puńsku-wizyta w gospodzie tu obowiązkowe cepeliny i kugelis/kiszka ziemniaczana/ Na kamieniu pamiątkowym przed gospodą ślady działalności "strażników polskości" Obsługa jednoosobowa,miła i kompetentna.W Puńsku sklepy z litewskimi wyrobami masarskimi ,chlebem,piwem i mocniejszymi trunkami.W miejscowej cukierni do nabycia sękacze , mrowiska i inne wspaniałości.Uwaga nie czynna w soboty i niedziele! W Sejnach litewskiej kuchni można skosztować w knajpce przy Konsulacie Litwy.Ceny przystępne,obsługa życzliwa i kompetentna. Prubujemy pierwsze kibiny,świńskie uszy,kińdziuka,suchej kiełbaski,smażonego chlebka litewskiego natartego czosnkiem,zapiekanego w garnuszku mięska baraniego wraz z jarzynami.Do tego litewskie piwo.W Sejnach zwiedzając muzeum w byłym klasztorze znajdujemy zdjęcia pana,który 39 lat temu częstował nas miodem ze swojej pasieki ze świeżymi ogórkami. Jesteśmy wzruszeni i poruszeni :rolleyes: Mając obraz Sejn z tego okresu możemy zauważyć kolosalne zmiany jakie tu zaszły.Jest pięknie , widać duży postęp w renowacji zabytków,które tętnią nowym życiem A takie obrazki unaoczniają nam jak wiele się zmieniło. :lol: :clap: A żeby nie było za słodko to taka uwaga dotycząca klasztoru w Wigrach.Wspaniała pogoda,tłumek turystów a kawiarnia i restauracja zamknięta na cztery spusty.Na przystani stateczek "papieski",oczywiście nieczynny,bo władze Wigierskiego Parku Narodowego wydały mu zakaz pływania.Coś jakby nie zależało władzom na turystach :devil: . Następny etap kulinarny-Wilno
-
Zupę ogonową :grin:
-
Miało być o prezencie dla przyjaciela a nie akademicka dyskusja :grin: Podsyłam zdjęcia mojego "klasycznego"koszyczka prezentowego Takie prezenty są zawsze mile widziane,a wręczane pierwszy raz w środowisku stanowią zawsze małą sensację przyjemną dla obdarowanego jak i dla obdarowującego :wink: