Maad
Użytkownicy-
Postów
6 712 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Maad
-
aaaa, jak do zabawy to polecam chińskiego apexa, trochę w tym wątku już o tej zabawce mówiliśmy
-
... ale do czego? Pracujesz na taśmie, gdzie cenna jest każda sekunda , czy jesteś hobbistą, lubiącym mieć ostre i ładnie naostrzone noże?
-
Czy jesteś za posyłaniem 6-ciolatków do Lasów Państwowych i pozostawieniem ich tam, aż do osiągnięcia wcześniejszego wieku emerytalnego?
-
Naprawdę krytyczne dane przechowujemy w 3 kopiach i w dwóch fizycznych lokalizacjach
-
to się nazywa fake pendrive
-
wysłać kurierem, adres mogę podać na PW
-
oj tam, oj tam, z zegarkiem za 40 tysiaków na przegubie to nie takie gowno można przełknąć ... a jak się ośmiorniczkami zagryzie, to już zupełny luzik
-
Za oknem (samochodu) miałem taki widoczek: (po kliknięciu otworzy się trochę większy)
-
Stały sobie w parku dwa posagi, naga kobieta i nagi mężczyzna. Ustawiono je tak, że patrzyły na siebie wzrokiem, w którym można było odczytać nutę pożądania. I stały tak lata i dziesięciolecia całe, i w upał i w słotę, pod deszczem i w słońcu, pod opadającymi jesiennymi liśćmi i wśród wiosennych tulipanów. Aż pewnego dnia zjawił się w parku dobry anioł, spojrzał na posagi i powiedział: - Za to, że tak dzielnie przez całe lata w tym parku stoicie, ożywię was na pół godziny. Będziecie mogli zejść z cokołu i zrobić, co tylko zapragniecie. Cud się dokonał. Posągi zeszły z cokołu, chwyciły się za ręce i czym prędzej pobiegły w pobliskie krzaki, z których wkrótce zaczęły dobiegać pomruki i okrzyki rozkoszy. Wreszcie z krzaków ponownie wynurzyła się para posągów: - Ach, jak cudownie było - rzekła kobieta. - Tak, doprawdy to wspaniałe - odrzekł mężczyzna. Obserwujący ich z uśmiechem anioł zauważył: - Słuchajcie, minęło dopiero piętnaście minut, macie do dyspozycji jeszcze drugie tyle! - To co, wracamy w krzaki? - zapytał mężczyzna. - Tak, tak, musimy koniecznie to powtórzyć! - odparła kobieta. - No dobrze, ale tym razem to Ty trzymasz gołębia, a ja mu będę srał na głowę!
-
Czym większy kawałek mięsa kupujemy, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że jest czymś wzbogacone Kupisz mielone - masz jak w banku dosypanych śmieci i chemii. Kupisz 0,5kg schabu b/k elegancko zapakowane na plastikowej tacce: - jak jest z marketu to na 100% nastrzyknięty, - jak z Makro to nastrzyk niewykluczony, bo mięso przyjechało gotowe z Sokołowa, albo innego dużego zakładu, - jak z Selgrosa to raczej bez nastrzyku, co najwyżej może być nie pierwszej świeżości Ale jak się kupuje w Selgrosie całą szynkę albo łopatkę z kością i ze skórą, to prawdopodobieństwo nastrzyku spada moim zdaniem do zera.
-
Jest coś takiego jak blablacar.pl Ostatnio zdaje się Robson tym jeździł i był zadowolony. Może coś więcej napisze.
-
Obiektyw Helios od Zenitha można z powodzeniem wykorzystać z nowymi lustrzankami. Wystarczy kupić adapter do gwintu M42 za całe 20-30zł i trochę ogarnąć technikalia, bo nie będzie działać AF, ale pomiar światła będzie ok. Ten obiektyw jest bardziej ostry niż wszystkie kitowe obiektywy (czyli sprzedawane w zestawie z korpusem), jest też dość jasny. to niech sobie cyfrową małpkę kupi za 200-300zł fotografia analogowa to w obecnych czasach hobby tylko dla bogatych entuzjastów
-
szacun pewnie hobbistycznie w szachy gracie, albo inne warcaby
-
wszelkiej słodkości, przyjemności i miłości dla dzisiejszych solenizantek :flowers:
-
challenge accepted
-
Gonzo, najlepszego :flowers:
-
ponawiam pytanie o domową kijafę - ktoś coś wie?
-
A wie może ktoś jak zrobić kijafę?
-
no widzisz, wszędzie chemia, a miała być czysta woda
-
Najsłabszym miejscem takiego RO6 jest gumowa membrana Kiedyś przez pomyłkę podłączyłem wyjście wody ze zbiornika bezpośrednio z wylewką, bez filtra węglowego tzw. "szlifującego", i efekt był opłakany. Niemiłosiernie jechało gumą, zarówno w smaku i zapachu Drugi słaby punkt to rozwój glonów w zbiorniku i przewodach. Wymieniałem zbiornik po 3 latach eksploatacji i z ciekawości przepiłowałem go na pół, żeby zobaczyć co jest w środku. Tragedii nie było ... ale czysto i higienicznie to też nie
-
– Mamo, zrobiłem ci herbatę, jak prosiłaś. – Prosiłam cię, żebyś skończył studia. – Sorki, popieprzyło mi się.
-
To już pewnie ostatnia relacja z tej części urlopu, ale za to jaka :) Bohaterem będzie wilga zwyczajna (Oriolus oriolus) - skrajnie nieufne ptaszysko, szybkie jak błyskawica, inteligentne, czujne i płochliwe. Przez cały tydzień obserwowaliśmy parę wilg karmiącą się wiśniami w naszym ogrodzie. Ale o zrobieniu zdjęcia nie było mowy. Wilga czasem nawet nie siadała na gałęzi, tylko w locie chwytała wisienkę. Podniesienie aparatu do oka, wycelowanie i złapanie ostrości trwało tak długo, że wilga uciekała. Najlepsze ujęcie jakie udało mi się zrobić to takie Ale dzisiaj został wynagrodzony trud mojej LP, która wiele godzin czatowała z aparatem i w końcu zrobiła niezłe foty
-
żeby mi jeszcze wędliny wychodziły tak dobrze jak te zdjęcia ...ehhhh ...
-
Kolejny dzień bliskiego kontaktu z piękną polską przyrodą. Tym razem od strony wody. czapla siwa gęgawy to chyba kaczki kormoran w locie kormorany mewa pospolita Ptaki bardzo płochliwe. Praktycznie nie ma możliwości podpłynięcia na odległość pozwalającą na uzyskanie dobrego zdjęcia. W sumie to nic dziwnego, bo okolica dzika, brak siedlisk ludzkich, a kawałek dalej zaczyna się ścisły rezerwat z zakazem pływania.
