miro

Mogło trafić Ci się nastrzyknięte mięso. Nie mam pojęcia czym obecnie zastrzykują, ale z mięsem dzieją się cuda. Może pamiętasz czy mięso było jakby lekko śliskie i świecące ?

Tematu nie ma co zamykać, ponieważ jest ciekawy. Patrząc na zdjęcia wędzonek, również nie pasuje mi temperatura o której piszesz. Wyglądają na przynajmniej dobrą godzinę lub dwie w 70 C, + wcześniejsze parę godzin w 45 C. Mało prawdopodobne jest, aby naraz tyle termometrów się myliło, jednak to zdanie coś podpowiada: Czy przez przypadek nie jest tak, że przy konstrukcji twojej wędzarni dość masywnej z kamienia, temperatura przy ścianach jest w granicach 45-50 C, a wewnątrz w okolicach 65-70 C ? Jednak z drugiej strony daje do myślenia fakt, że nie robisz to pierwszy raz, robisz tak samo, a mimo to tylko szynka jest surowa. Również nie rozumiem jakim cudem wędząc według czasów i temperatur które podałeś pozostałe wyroby są dobre ? Nie ma się co obrażać, ponieważ bez osiągnięcia przynajmniej ponad 65 C, mięso musi być surowe. Faktycznie zagadkowa sprawa. Pozdrawiam.

Staszku możesz napisać jak długo wygrzewasz wędzarnię i w którym miejscu wisiały szynki ? Pozdrawiam.

Dajcie proszę przepis na te pokrzywy.

Lepiej daj tą kasę potrzebującym, przynajmniej nie pójdzie na marne.

Może ktoś z Was wie, do czego służyło takie urządzenie: Wygląda jak mini piec. Może to dusza do magla, albo pierwowzór webasto ?

Nie kojarzę takiego zakładu. Dużo się pozmieniało, jak i wszędzie, może zobacz na https://maps.google.pl/ i pochodź po ulicach B-B.

Dla kolegów jumbo i morfeusz300 O tą dawną Apenę Wam chodziło ? Knajpki już nie ma, jest sklep, ale wspomnienia pozostają na zawsze !

Pięknie wyglądasz !

Wnusia piękna, tort śliczny ale najpiękniejsza jest Halusia ! Laseczka rzekłbym .... kielo cud !

Apena to zakład, chyba jeszcze istnieje, albo i nie.

Wesołych Świąt dla całej rodzinki !

Słoczu. Jak kiełbaska ląduje w piekarniku albo na grillu nie musisz jej parzyć. Według mnie jest jeszcze lepsza...... inna.

Też właśnie żurek gotuję, ale tak pięknej zastawy nie posiadam.

Tak trzymaj i do przodu !

Może izo-askorbinian sodu ?

Proste jest piękne !

Trzeba nałożyć osłonkę na lejek, a potem tak odpowiednio ją ścisnąć na lejku, aby siła farszu sama wyciskała osłonkę. Trochę prób i sami załapiecie o co chodzi.

Tego się trzymaj i nie poddawaj presji kasy. Zyskasz klientów i ich uznanie, że nie jesteś pospolitym sprzedawcą gów.... i chińczyka ! Wiem, że to trudne, bo jak oprzeć się tak niskiej cenie i wytłumaczyć, że dobry produkt musi kosztować. Może jestem inny i z innej bajki, ale mam wrażenie że osoby chcące kupić coś dobrego nie widzą, że za polskim produktem stoi producent, jego rodzina i jego zarobki. Jedyne co potrafią powiedzieć to drogo i rabat. A co jak ja zapukam do ich firmy i powiem dajcie darmo ? A wtedy to mnie zjadą na potęgę !

Ostatnimi czasy jestem na naszym forum w gronie ludzi niechcianych. Ale bardzo się cieszę, że sprawiam innym przyjemność smakową. Rób swoje i ciesz się życiem !

I pozostaje życzyć Wesołych Świąt

Sprawdź po ściągnięciu jelita czy dalej jest ten posmak. Jeśli będzie ...... przykro ale do kosza. Sam też kiedyś to przerabiałem i wyrób nie nadawał się do niczego.

Wszystkim wspaniałym forumowiczom życzę bardzo wesołych, smacznych i mokrych świąt.

Michał pięknie Ci to wychodzi.

Temu pytam co z przepisami i normami dawkowania przypraw do kiełbasy białej ? Każdy robi jak mu smakuje ?