miro

Anuś a ja ?

A zwykła rura fi 100 nie wystarczy ?

Komora spora, a palenisko malutkie. Będzie trzeba przebudować.

Kupił już zimne z chłodziarki ......

Nic Dziadku nie namieszałem. Nie mam za co przepraszać, ponieważ to były chińczyki i dalej takie można kupić na portalach aukcyjnych. O Panu Ptaku i jego produkcji dowiedziałem się wczoraj z naszego forum.

Dziadku, jeśli do mnie pijesz, to wiedziałem tyle co ty. Blachownia padła i polskich Alf nie było na rynku. Jeśli są to chwała wielka nowemu producentowi !!!

Jeśli ktoś ma i nie potrzebuję, proszę o informację na PW. Pozdrawiam.

Polkarsy też są bardzo dobre. Używam i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Jako trybownik polecam nr 1: Jako klasownik nr 5: Większy wybór w sklepie: http://www.wyroby-domowe.pl/noze-c-27.html Pozdrawiam.

Nie kupuj noży za parę groszy. Jak coś chętnie pomogę i doradzę

Jedno zdjęcie to za mało.

Jak peklowałaś ?

Dzięki Dziadku.

Cena bardzo dobra, tylko czemu zrębki są z korą ?

Dziadku daj namiar na tego sprzedawcę. Jak dla mnie fake.

Biały nalot nie jest zły. Jeśli chodzi o miejsce, to piwnica musi mieć gdzieś grzyba, który przenosi się na Twoje wędzonki. Na przyszłość przechowuj uwędzone mięso w lodówce, albo zamroź.

Niestety musi być używana, z napisem ALFA, a z drugiej strony ze znaczkiem OB - Odlewnia Blachownia. Rozstaw otworów w nóżkach dla 32 około 15 cm, dla 22 około 13,5 cm. Śruba mocująca rączkę do ślimaka powinna być odlewem, a nie wygiętym prętem z podkładką. I maszynka musi być OCYNOWANA, nie ocynkowana ! Ps. Jak coś mam dwie na zbyciu, odnowione. Info na PW.

U mnie fotek też brak.

To jeśli chodzi o temperatury i czasy, jesteśmy w domu ....jak to mówią. Może faktycznie miałeś pecha i trafiło Ci się mięso z nastrzykiem, a wtedy ..... mogą dziać się cuda, jak pisałem wcześniej.

Czyli preferujesz coś na wzór polędwicy łososiowej.

Mogło trafić Ci się nastrzyknięte mięso. Nie mam pojęcia czym obecnie zastrzykują, ale z mięsem dzieją się cuda. Może pamiętasz czy mięso było jakby lekko śliskie i świecące ?

Tematu nie ma co zamykać, ponieważ jest ciekawy. Patrząc na zdjęcia wędzonek, również nie pasuje mi temperatura o której piszesz. Wyglądają na przynajmniej dobrą godzinę lub dwie w 70 C, + wcześniejsze parę godzin w 45 C. Mało prawdopodobne jest, aby naraz tyle termometrów się myliło, jednak to zdanie coś podpowiada: Czy przez przypadek nie jest tak, że przy konstrukcji twojej wędzarni dość masywnej z kamienia, temperatura przy ścianach jest w granicach 45-50 C, a wewnątrz w okolicach 65-70 C ? Jednak z drugiej strony daje do myślenia fakt, że nie robisz to pierwszy raz, robisz tak samo, a mimo to tylko szynka jest surowa. Również nie rozumiem jakim cudem wędząc według czasów i temperatur które podałeś pozostałe wyroby są dobre ? Nie ma się co obrażać, ponieważ bez osiągnięcia przynajmniej ponad 65 C, mięso musi być surowe. Faktycznie zagadkowa sprawa. Pozdrawiam.

Staszku możesz napisać jak długo wygrzewasz wędzarnię i w którym miejscu wisiały szynki ? Pozdrawiam.

Dajcie proszę przepis na te pokrzywy.

Lepiej daj tą kasę potrzebującym, przynajmniej nie pójdzie na marne.

Może ktoś z Was wie, do czego służyło takie urządzenie: Wygląda jak mini piec. Może to dusza do magla, albo pierwowzór webasto ?