miro

Henio fajna ta mapa, tylko mi Kazimah III znikł. Czemu nie mogę go zlokalizować ?

Format dysku i stawanie systemu to ostateczność. Trzeba sporo namieszać w systemie, aby konieczna była jego ponowna instalacja. Format to "leczenie" skutków, a nie przyczyny. Jeśli po jakimś czasie od kolejnego postawienia systemu komp znowu ulega awarii oznacza to , że sami powielamy jakiś błąd, który tą awarię powoduje. Mam pod opieką sporo komputerów i formatowane dysków praktycznie nie jest mi potrzebne, chyba, że w grę wchodzą sytuacje awaryjne jak np. nagły zanik prądu który czasami skutkuje koniecznością nowej instalacji systemu. O "zdolnościach" użytkowników nie wspomnę bo to odrębny temat. Co do problemu anerki, to chyba kolega george191 idzie w dobrym kierunku, tylko sama nie da sobie rady bo się na tym nie zna.

Wiem. Chciałem sprawdzić czy to wina przeglądarki czy kompa. Jeśli na Firefoxie też nie działa i dodatkowo stało się to nagle, to coś nie tak jest z kompem. Ciekawy jestem jak działają inne programy nie związane z netem ?

Szkoda pisać co normalny człowiek czuje po takiej wiadomości, ale albo to wielka polityczna ściema albo tacy są dobrzy. Czemu giną ?

Bartnik nie umie po waszemu pisać, ale jak czytałem co napisałeś to mało mi się mózg nie połamał żeby zrozumieć. Chyba się moje młodzieńcze lata oddzywają, bo jeździłem po śląsku jako sprzedawca, co prawda w innej branży, ale zawsze mnie wasza gwara ciekawiła. A tak z ciekawości, czy tak samo się pisze po śląsku jak godo ?

Trochę po czasie, ale gdyby ktoś po świętach szukał nadziewarki na domowe potrzeby, to już jest gotowa po poprawkach. Zapraszam. http://www.wyroby-domowe.pl/nadziewarka-pionowa-22litra-p-412.html

Anerko jeśli mogę coś doradzić to przejdź na przeglądarkę Firefox zamiast IE. Tu możesz pobrać : http://www.mozilla.org/pl/firefox/new/ Zainstaluj i daj znać co teraz się dzieje.

Nie wiem czemu ale strasznie mi się to Wasze śląskie beblanie podoba. Czytam, chyba coś z tego rozumiem i piszcie dalej.

Anerko za mało informacji żeby pomóc. Czy to nagła przypadłość czy zawsze tak było ?

Proszę nic nie dosypywać do peklosoli. Wystarczy ją przechowywać w szklanym, szczelnym słoiku, nic więcej. Pozdrawiam.

Po co chcesz suszyć peklosól, zalałeś ją wodą ? Jeśli tak to jest do wyrzucenia. Jeśli nie to niepotrzebnie zawracasz sobie głowę gramami.

1/ A czemuż to koledze się tłuszcz zapalił w Borniaczku ? 2/ Gęś swój zapach osobliwy ma i szczerze napisze, że mi pod żadną postacią nie smakuje. 3/ Sprawdź wskazania termometru z Borniaka z moim i jaka jest różnica. 4/ Najpierw sparz a potem wędź, tu rada Arka w 100% trafna, unikniesz bieżnika z Żuka. Opis genialny. :clap:

Za duże obroty na wyjściu. Wskazane 70-90 obrotów.

Andrzeju szczere wyrazy współczucia. Co się stało ..... wypadek ?

Parzę inaczej. Wędzonki wkładam do wody o temperaturze ok. 40C podgrzewam do 72-75 i parzę w tej temperaturze przez 1h/1kg . Po sparzeniu nie wyciągam z wody tylko pozostawiam do ostygnięcia. Wędzonki są soczyste, a tego mi zawsze brakowało. Pozdrawiam.

Proszę bardzo: http://wedlinydomowe.pl/dodatki/inne-dodatki/1477-praktyczne-zastosowanie-barwnikow-naturalnych-w-miesie

Może dział dziczyzna: /viewforum.php?f=90

Miałem podobnie do póki nie zastosowałem proszku Substral: http://www.gardenogrodniczy.pl/699,substral-na-mrowki-zwalcza-gniazdo-saszetka-100g.html W domu tam gdzie wychodzą mrówki posyp proszkiem i zostaw je w spokoju. Mrówki zaniosą proszek do gniazda i będzie po nich. Dodatkowo posyp środkiem wokół domu, wszędzie gdzie je zobaczysz. Po 2-3 dniach powinno być po kłopocie.

A tak się bałeś ..... :grin: Ps. Co Ty chcesz osadzać do rana jak już uwędziłeś.... kosztuj.

Co obraziłeś się ? A ja, bo odwiedzić Cie teraz nie mogę, proszę o zdjęcia z Twojej kuchni i twoich dodatków których używasz przy gotowaniu. Ten wściekły glutek który tak karcisz to pikuś przy całej reszcie.

Miałem coś napisać, ale ręce mi opadają. Sami święci na forum ! Nie piją sklepowego piwa, soków, coli, nie używają maggi ani wegety, a z własnej rolnej produkcji mają: warzywa, mięso, mleko, ser, mąkę a co za tym idzie pieczywo, ryby, masło, śmietanę, majonez, jajka, kawę, herbatę, a woda w kranie jest krystaliczne czysta bez chloru ? To gdzie Wy mieszkacie, bo ja chce też tam mieszkać ! Maxell zamknij ten temat, bo to najmniejszego sensu nie ma.

To prawda, ale raczej te Twoje 17lat to pomyłka przy rejestracji. :grin: Mógłbyś trochę dokładniej opisać rozbiór mięsa jeśli można prosić. Co do badań ...... samo życie, taka jest prawda.

Niestety, jak tylko dostane .... kosz, ale z ciekawości wierszyki przed wyrzuceniem poczytam. Mogę Ci zbierać.

Makrasz "też to" czytam i podziwiam ich twórczość. Trzeba przyznać, że sporo wydają na reklamę i jest ciekawie przygotowana, a te wierszyki ... bajka. Reszta bez zmian. :wink:

EAnno to co pokazałaś na zdjęciu to osłonka kolagenowa marszczona. Kiedyś były tylko zwykłe, a dziś można już zakupić osłonki kolagenowe jadalne. Niestety ich "jadalność" przynajmniej mnie nie przekonuje, gdyż mam wrażenie, że jem mięso w kondonie. Sory za wyraz, ale tak czuję. Na potrzeby wielkoprzemysłowe gdzie wytwórcy zależy na czasie przygotowuje się jelita na dwa sposoby: - jelito nadziane na plastikową rurkę, połączone odcinki na zakładkę, długość jelit na jednej rurce ok 180m, jelita do szybkiego zużycia namoczone w roztworze soli. - jelita nadziane na foliowy rękaw i o podobnych parametrach jak te na rurkach Dwa rodzaje: Produkcja: Pozostali, mniejsi producenci podobnie jak my nakładają na lejek i nadziewają. A niby jak chcesz wzmocnić jelita ? -------------------------------------------- Jak to wygląda przemysłowo. Nadziewanie osłonek kolagenowych na nadziewarce z okręcarką: Inna maszynka :wink: A tu automacik do nakładania jelita wieprzowego i nadziewania: Jest tego mnóstwo na Youtube i jak ktoś ma czas może do woli pooglądać.