Piec wyłożony po bokach, z tyłu na spodzie i dodatkowo zasypany potłuczoną cegłą z tyłu przegrody. W zeszły czwartek znowu zapaliła się sadza w kominie, a dokładnie przy wylocie dymu z piece do komina. Od wyczystki do wylotu jest dobre 50 cm i cała była pełna zaschniętej smoły. Już mnie szlag trafi z tym kominem i piecem. Czyszczę prawie dwa razy w miesiącu a i tak potrafi się tyle smoły na dole zebrać...No skąd do cholery...?? Dziś zamówiłem ekipę i wyczyścili mi komin mechanicznie, tak więc mam pełny przelot fi 16 cm. Nie wiem czy to moja wina, wina komina, pieca czy kiepskiej jakości węgla, choć kupuje podobno jeden z lepszych. Inni tego problemu nie mają i nie wiem gdzie jest pies pogrzebany...Załamać się można.