wosiu
***SUPER VIP***-
Postów
2 136 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez wosiu
-
Witam Dzięki Dziadku za podpowiedź w środę za tydzień będę wędził sprawdzę to co napisałeś. Jeśli znowu będę miał problemy to przełożę do beczki a tą rozbiorę i zapomnę że ją miałem. Pzdr.Wosiu
-
Byc moze bratowa widziala tylko ten zwiastun pzdr.Wosiu
-
Program już był emitowany na 99% oglądała go maja bratowa i zaraz przyleciała z prośbą żebym dla nich też wędził bo ona po tym co widziała już nie kupi wędlin z dużych masarni.Było to we wtorek w Uwadze.Mówi że pokazywali jak nastrzykują mięso wielkimi nastrzykiwarkami jak robią z kilograma dwa kilogramy produktu,jak mieszają maź zwaną dalej kiełbasą itd.Opowiada że treść żołądkową miała w przełyku. Pzdr.Wosiu
-
Witam. Mięso półtusza zakupiona w ubojni świeża z nocnego uboju. Było to dokładnie dwa tyg. temu Dlaczego napisałem, że myślę że to sprawka wędzarni? jeszcze tak nie wędziłem jak w tej nowej wędzareczce,6.5 godziny wędzenia i kiełbasy białe.Nie mogłem wcale złapać koloru ponieważ nie mogłem uzyskać gęstego dymu mimo całkowitego zakrycia paleniska przed dostępem powietrza i zakrycia wylotu wędzarni ogień płonoł non stop i wędziło się prawie bez dymu.Wędzarnie mam taką jak te drewniane z Dziadkowego pokazu wędzarni wiejskich długość 1.5m szer. 0.8m wysokość1.3m.Myślę że djabeł tkwi w wielkości kanału dymowego jest za szeroki i za długi i wtedy powstaje w nim taki cug że nie jestem wstanie zapanować nad ogniem,i uzyskać porządnego gęstego dymu.Kanał dymowy ma ok.1.2m długości 0.5m szer i 05m wys. i jest to chyba za dużo w sobotę będę go przerabiał i robił od nowa.Zaznaczam że jak wędziłem w starej wędzarni takich problemów nie było.Myślę że wędliny nie są nasączone odpowiednio dymem a co za tym idzie nie są odpowiednio zakonserwowane.Chcę powiedzieć że wystarczy tylko umyć je w ciepłej wodzie i kiełbachy są ok mięso w środku nie psuje się tylko na zewnątrz powstaje śluz i wchodzi pleśń. Wszystkie koponenty do produkcji kupowałem w hurtowni masarskiej gdzie zaopatruję się od trzech lat i zawsze jest ok nigdy nie było problemów. Marku właśnie wygląd kiełbasy po "uwędzeniu" mi się nie podobał ponieważ była bardzo jasna,jak by nie wędzona. Pzdr.Wosiu
-
Dzięki wszystkim za szybką reakcję i wszystkie dobre rady. Moim zdaniem lodówka nie jest niczemu winna, ponieważ nie jest to lodówka która stoi w kuchni i służy do przechowywania żywności. Do moich wyrobów mam osobną lodówkę, która stoi w garażu i jest używana tylko na czas przerobu oraz do przechowywania wyrobów ale nie dłużej niż cztery pięć dni, później jest myta (octem) i stoi otwarta do następnego razu. Przed użyciem ponownym znów jest myta. Naczynia którymi się posługuję myję przed i po użyciu, więc myślę ,że to też nie wina niedomytych naczyń. Doszedłem jednach drogą eliminacji do pewnych wniosków, być może ta kiełbasa jest uwędzona nie tak jak trzeba ( postawiłem nową wędzarnię i po wędzeniu w niej dzieją się takie szopki z kiełbasą w starej wędzarni tego nie było) i myślę ,że tu tkwi błąd. Muszę przerobić tą wędzarnię i spróbować jeszcze raz. Pzdr.Wosiu
-
Robię kiełbasę od trzech lat i teraz przez trzy kolejne produkcje kiełbasiane, kiełbasa wiejska wędzona i parzona po czterech pięciu dniach leżenia w lodówce pokrywa się śluzem a następnie wchodzi na nią pleśń. Jaka może być tego przyczyna? Przyprawy są takie same jak zawsze, jelita z tego samego źródła, a jednak coś jest nie tak. Przedtem wysuszyły się na kość ale nigdy nie spleśniały i nie ślimaczały, a czasem wisiały po trzy tygodnie przy kuchni. Trzeba było je kroić na maszynce, a teraz dzieją się takie niespodzianki. Nie dzieje się tak tylko w mojej lodówce, ale i u mamy i u teściowej jest tak samo. Czy ktoś z Was wie dlaczego?????????????
-
Najlepiej u komorników lub syndyka teraz aktualnie mojego sąsiada wysprzedają,miał niewielką masarnie. Pzdr.Wosiu
-
> Miało małżeństwo synka i kupili sobie mieszkanko. > Poszli je obejrzeć. Stoją w salonie, planują, co gdzie postawić, a > maluch w pewnym momencie: > - Tatuś, a tu je*niemy półkę!! > Tatuś na te słowa stuknął malucha lekko w tył głowy i pyta: > - Pojąłeś? > - Pojąłem. > - Co pojąłeś? > - Że półka tu ni ch*ja nie pasuje. > > Był wypadek autobusu szkolnego, w którym zginęła czwórka dzieci, > troje > białych i jeden murzynek. Poszły oczywiście do nieba i spotkały św > Piotra. > Apostoł popatrzył na dzieci i mówi do pierwszego: > - taki jesteś młodziutki, niewinny damy ci skrzydełka zostaniesz > aniołkiem > do drugiego: > - taki młodziutki jesteś nic złego w życiu nie zdążyłeś zrobić, damy > ci > skrzydełka zostaniesz aniołkiem > do trzeciego: > - ty też nie zgrzeszyłeś w życiu damy ci skrzydełka i będziesz > aniołkiem > na koniec do murzynka: > -tobie też damy skrzydełka zostaniesz muchą > > Pyta facet dyrektora zakładu dla psychicznie chorych: > - po czym pan doktor poznaje w jakim stanie psychozy jest dany > pacjent > - nalewam do wanny wody i daje do wyboru wiadro, kubek na kawę i > łyżeczkę, i każę opróżnić wannę... > - aha no tak, ktoś normalny weźmie wiadro bo jest największe... > - otóż nie! ktoś normalny wyciągnie kurek i woda sama spłynie... chce > pan pokój z widokiem czy bez ? > > Kolega opowiada koledze: > - Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie > wiem > czemu środek na rozwolnienie. > - Zażyłeś ten środek? > - Zażyłem. > - I co, kaszlesz? > - Nie mam odwagi... > > Siedzi pijany facet w barze i patrzy na wiatrak. W pewnej chwili > pijak > zwraca się do barmana: > - Patrz pan, jak ten czas zapie*dala! > > Czasem, kiedy jesteś smutny, nikt nie widzi twojego strapienia.... > Czasem, kiedy płaczesz, nikt nie widzi twoich łez... > Czasem, kiedy jesteś szczęśliwy, nikt nie widzi twojego uśmiechu... > Czasem, kiedy się śmiejesz, nikt nie widzi twojej radości... > Ale weź tylko pierdnij... > > Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu. > Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka. Odcina go, > aby > okazać żonie ten ewenement. Chowa do teczki i przynosi do domu. > - Kochanie, patrz, co odkryłem! > Żona na to: > - O Boże, Rysiek nie żyje! > > Przychodzi 30 rocznica ślubu. Żona pyta się męża: > - Jak uczcimy naszą 30 rocznicę ślubu? > Mąż odpowiada: > - Minutą ciszy. > > Co to jest miłość? > - Światło życia. > - A małżeństwo? > - Rachunek za światło > > *Żona programisty: ))** > - Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała > dziecko... > - Kładź się, będziemy instalować...* > > Jedzie małżeństwo autobusem. Mąż usiłuje skasować bilety, ale > okrutnie > trzęsie. Autobus zatrzymał się na czerwonym. Żona woła: > - Wkładaj szybko, póki stoi! > > Dlaczego panny są szczuplejsze od mężatek? > Bo panna wraca do domu, patrzy, co ma w lodówce i idzie do łóżka. > Mężatka wraca do domu, patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki > > - Co wy robicie na tych próbach chóru? - pyta żona. > - Pijemy wódkę i gramy w karty - odpowiada mąż. > - To kiedy śpiewacie? > - Dopiero jak wracamy do domu > > Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Tymczasem żona krząta się > po > mieszkaniu i słyszy, że z toalety dochodzą jakieś postękiwania. Myśli > sobie: > - "Zrobię mężowi kawał i zgaszę światło". > Jak pomyślała, tak zrobiła... Nagle z toalety słychać przeraźliwy > krzyk: > - O Boże! Ratunku! > Wystraszona żona otwiera drzwi i zapala światło. Mąż z ulgą: > - Uffff! A juz myślałem, że mi oczy pękły! > > Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa. > Przy 3-cim dołku jeden z nich mówi: > - Nie macie pojęcia, co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać. > Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom. > Na to drugi: > - To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen... > Trzeci: > - I tak macie dobrze... Ja będę musiał przejść całkowity remont > kuchni... > Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali > nie dali mu spokoju: > - A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie żeby cię > puściła? > - Nie - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano, > gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: "Seksik czy golfik? W > odpowiedzi usłyszałem: "Odczep się, kije są w szafie...". Pzdr.Wosiu
-
Borys_sc. Ja uważam że powinieneś dać jakieś mięso które by to wszystko skleiło tzn. albo wołowinę albo wieprzowinę III tzn golonki zmielone na drobnym sitku bo inaczej to wszystko ci się rozleci.Jasiu ma rację daj więcej tłuszczu możesz zmielić ma drobniejszych sitkach jeśli nie chcesz go widzieć w kiełbasie a będzie delikatniejsza. Z tych mięs zrobisz lux kiełbasę. Pzdr.Wosiu PS.Zobacz w dziale dla początkujących temat TWOJA PIERWSZA KIEŁBASA- polecam
-
----------- Po seksie. Ona: - Kochanie, weźmiemy ślub? On: - Zdzwonimy się. ======================================================== Młode małżenstwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Mąż pyta: - Panie doktorze, a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży - można czy nie? - W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu, bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka. - A jak to jest na wilka? - Leżysz pan koło nory i wyjesz! =============================================================== - Dziadku, dziadku, a kiedy pierwszy raz się kochałeś? - Na wojnie, wnusiu... - A z kim? - Jak to z kim? Na wojnie się nie wybiera... ========================================================= Czytajcie najnowszy numer "Cosmopolitan", a w nim: - jak poprawić humor szefowi - jak dumnie kroczyć ścieżką awansu - jak być najlepszą pracownicą, niewiele robiąc oraz pozostałe sekrety oralnego seksu. ========================================================== - Kochanie, co sądzisz o seksie analnym? - Jak dla mnie ok. - A już się bałem, że będziesz miała coś przeciwko... - A co ja się będę wtrącać, jak spędzasz czas z kolegami? =========================================================== - Tu seks telefon, spełnię twoje najskrytsze pragnienia! - Genia to ja! Kup chleb do domu... =========================================================== Wczoraj spotkałam maniaka. - Seksualnego? - BARDZO!!! =========================================================== - Koleżanka pije? - Nie. - Dlaczego? - Mam problemy z nogami. - Uginają się? - Nie, rozkładają. =========================================================== Lekarz wypisując chorego po operacji: - Nie palić, nie pić, co najmniej 9 godzin snu dziennie. - A co z sexem? - Tylko z żoną! Wszelkie podniety mogą Pana zabić! =========================================================== Po kilkunastu latach małżonek patrząc na żonę: - Tyłeczek masz nadal zgrabny, cycusie też niczego sobie... Eh, żebyś Ty chociaż troszkę obca była... =========================================================== Słyszałem, że masz nową dziewczynę? - No. - A fajna chociaż w łóżku? - W sumie to nie wiem. Jedni mówią, że fajna inni, że niefajna. =========================================================== Mężczyzna ogląda się nago w lustrze, nagle jego członek zaczyna się podnosić. - Spokojnie, spokojnie, to tylko ja! =========================================================== Na poboczu drogi kobieta w mini wypina pupę wymieniając koło w samochodzie. Zatrzymuje się policjant i zwraca jej uwagę: - Rozumiem sytuację, ale stoi pani niebezpiecznie wyeksponowana na poboczu i rozprasza pani innych kierowców, a ja nawet nie widzę trójkąta. - Bo ja, panie władzo, mam wydepilowany. ============================================================ Synek mówi do tatusia: - Całowałem się z dziewczyną! - I co mówila? - Nie słyszałem bo uszy mi zatkała udami. ============================================================ Noc poślubna: - Kochanie, dużo było ich przede mną? Mija godzina, ona milczy. - Kochanie, gniewasz się na mnie? - Cicho, liczę... ============================================================ Kłótnia w łóżku: - To ty pierwsza zaczęłaś! - Tak, bo ty pierwszy skończyłeś! ============================================================ - Mamusiu, czy wszystkie bajeczki zaczynają się od: "Był sobie raz..."? - Nie, moje dziecko. Są i takie, które zaczynają się: "Miałem ważną konferencję i nie mogłem wrócić do domu na kolację." =========================================================== Wchodzi młody junak do żeńskiego akademika: - A ty do kogo młody człowieku? - pyta portierka. - A kogo by mi pani poleciła? ========================================================== Jak nazywa się naturalna metoda antykoncepcyjna z użyciem kalendarzyka? Watykańska ruletka.
-
Wesołych spokojnych,zdrowych,pogodnych i radosnych Świąt Wielkanocnych dla wszytkich dymiących życzy Wosiu z rodzinką. Pzdr.Wosiu
-
BonAir przez ż to erotyczny masaż a świński masarz przez rz
-
Postawiłem to pytanie o budowie masownicy po rozmowie z moim wujem, który jest masarzem od niepamiętnych czasów,pracował w dużych masarniach łodzkich jak jeszcze istniały tzw. państwowe,po godzinach zajmował się masarką domowo-wiejską,robił wyroby na wesela itp.itd.Powiedział mi tak,Wojtek masowanie ma na celu nie tylko wmasowanie solanki w mięso ale także a może przede wszystkim uszlachetnienie naszej wędzonki.Nie wiem jak to wytłumaczyć bo nie jestem specjalistą,ale zrozuniałem to tak.Porównam to do smażenia omleta można go zrobić z romąconych jaj i wyjdzie ale lepszy i pulchniejszy jest z jaj ubitych.Nie wiem czy dobrze to wszystko wytłumaczyłem ale chodziło mi o to aby po przez masowanie wzbużyć w mięsie to co w nim jest najlepsze i pyszne takie bondowskie wstrząsięte ale nie mieszaneCzy mam rację pytam specjalistów? Pzdr.Wosiu PS. Nie mogę w mięsie z szynki wydobyć koloru jak ja to nazywam diamentu tzn.zależy jak się spojrzy na plaster szynki mieni się różnymi kolorami, a po masownicy podobno wychodzą?
-
Dzięki za podpowiedzi ja też myślałem że 45° to jest za duży kąt. Marek z Bielska dzięki za pozdrowienia przydadzą się bo coś licho się czuję. Pzdr.Wosiu
-
Czy to prawda,że ostrząc nóż należy utrzymywać kąt 45° między nożem a kamieniem szlifierskim?Bo jeśli tak to pewnie można by dorobić jakiś przymiar i według niego ostrzyć obie strony noża.A może już ktoś ma coś takiego to niech się pochwali.Ja niestety jestem antytalent do ostrzenia noży i żona się śmieje że ja je bardzo dobrze tępię (ostrząc) i w tym jestem mistrzem.Muszę coś z tym zrobić. Pzdr.Wosiu
-
Co sądzicie o sprzęcie solingena,szczególnie interesują mnie noże rzeźnicze. www.solingen.pl/index.php Pzdr.Wosiu
-
MirkuB mleko kupuję na targowisku ale pani która sprzedaje mi to mleko jest moją znajomą więc mam pewność że mleko jest bez dodatku wody.Te oscypki jak widać 5szt.były zrobione z 10l mleka.Cztery oscypki ważyły po 23dkg i jeden 21dkg.Za mleko zapłaciłem 15zł.Nie odciskam zbyt mocno serków i później wychodzą naprawdę wspaniałe śnietankowe.Te z supermarketów sprzedawane niby przez górali nie powinny leżeć koło moich bo mogły by je zarazić badziewiem. Pzdr.Wosiu
-
EAnno wpadłem na pomysł żeby zaraz po uformowaniu w oscypiorce razem z nią czyli z foremką włożyć gorący jeszcze oscypek do solanki umieszczonej w zamrażarce.Po kilku chwilach zdejmuję oscypiorkę ale oscypek zostaje w takiej bardzo zimnej solance ok.1°C aż się bardzo mocno schłodzi i wtedy mniej się deformują. BonAir mam tylko jedną oscypiorkę,są one niestety bardzo drogie ja za swoją w Nowym Targu dałem 50zł po targu bo chciał 60zł. Pzdr.Wosiu
-
Też myślałem o tym tylko że betoniarka zaraz zardzewnieje bo ma kontakt z solą i później będzie brudzić szynki. Pzdr.Wosiu
-
Witam szukam pomysłu na masownice taką na cztry,pięć szynek.Myślałem o przerobieniu kega od piwa ale nie mam pomysłu jak to zrobić.Jeszcze jedno pytanie czy masowane szynki kręcą się w solance czy na sucho.Może ktoś podpowie i podda pomysła na coś takiego? Pzdr.Wosiu Ps.Może z bębna od pralki automatycznej.
-
Witam obiecałem że przedstawię zdjęcia mojego dymogeneratora z pomocą którego zrobiłem wędzarkę do zimnego wędzenia.Jest idealna do wędzenia oscypków. Zaznaczam że komora wędzarnicza jest tymczasowo zrobiona z kartonu po mieszarce,docelowa będzie z desek drewnianych. Tak wyglądają moje oscypki po 3.5 godzinnym wędzeniu http://images28.fotosik.pl/171/b3214605ffe2306bm.jpg http://images32.fotosik.pl/166/3f39f619d0c4ebe4m.jpg http://images25.fotosik.pl/169/a32cd7d1a4a31f9em.jpg Zaletą tego "urządzenia" jest niskie zużycie trocin. Na 3.5 godzinne wędzenie zużyłem trzy pudełka po ciasteczkach trocin i pół szczapy drewna takiej jak się kładzie do kominka. Temperatura nie przekroczyła 30°C Po wędzeniu zastała tylko taka kupeczka popiołu. http://images25.fotosik.pl/169/e932da5f7038a70am.jpg http://images29.fotosik.pl/170/1d1eb8bc05c9482am.jpg http://images34.fotosik.pl/167/320e5c8203feddf5m.jpg http://images31.fotosik.pl/167/0b255a870036004fm.jpg http://images31.fotosik.pl/167/539de4cbddcab945m.jpg Pzdr.Wosiu
-
Dzięki za odpowiedzi właśnie tak myślałem nie byłem tylko pewien czy to napewno to. Pzdr.Wosiu
-
Będąc w Zakopcu widziałem ser Bunc? Czy ktoś wie jaki to ser i jak się go wytwarza? :question: Pzdr.Wosiu
-
MirkuB okazało się że chyba nie będzie mi potrzebny żaden regulator ponieważ ja mam prostownik na 12V i na 6V.Podłączałem dmuchawę jako że jest 12V na dwanaście 12V i wtedy chodziła jak wariatka ale znajomy elektryk podpowiedział mi żebym podłączył na 6V a obroty się zmiejszą.Okazało się że po takim podłączeniu obroty wętylatora są idealne takie jak potrzebuję.Zrobiłem próbę wędzenia oscypków wszystko wyszło idealnie.Mam zdjęcia jutro je przedstawię dziś nie mam czasu. Pzdr.Wosiu
