Skocz do zawartości

SMORODINA

Użytkownicy
  • Postów

    977
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SMORODINA

  1. SMORODINA

    Rozprawa o Mięsiwach

    Cześć polecam ciekawy artykuł na temat dobrych bakteri w mięsie. Artykuł z polityki. Pozdrawiam :grin: Ład kiełbasiany - 4 Bakteria przyjacielem człowieka Bakteria Lactobacillus sakei towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. To ona, a nie pies jest naszym najstarszym przyjacielem. Ale podobnie jak pies upodobała sobie mięso. Zjada go niewiele, za to pomaga nam w jego konserwacji i chroni nas przed zakaźeniami. Właśnie dowiedzieliśmy się, jak to robi. Po raz pierwszy znaleziono ją w 1934 r. w japońskim alkoholu ryżowym, czyli sake. Dlatego przez długi czas bakteria ta nosiła nazwę Lactobacillus sake. Dopiero przed dziewięcioma laty postanowiono, wzorem innych nazw żywych organizmów, przechrzcić ją na poprawną łacinę — teraz nazywa się Lactobacillus sakei (w skrócie L. sakei). Jako egzotyczna i dziwna bakteria nie wzbudza4a wielkiego zainteresowania naukowców aż do lat 80. XX w. Wtedy dopiero mikrobiolodzy odkryli, że występuje ona właściwie we wszystkich produktach mięsnych — od świeżych tusz świńskich, po przetwory, wędzone kie szynki. Zna)eziono ją również na rybach w produktach rybnych. Bakteria do smaku Naturalnym siedliskiem Lactobacil sakei są je zwierząt i ludzi. W trakcie uboju rzeźnik czy rybak przenosi bakterie na świeże mięso. Tego zakażenia po prostu nie da się uniknąć, lnie ma po co, skoro L. sakei pornaga nam w procesie konserwacji jedzenia. Dlatego w Europie i USA specjalnie wprowadza się do produktów mięsnych rybnych jej wysejekcjonowane szczepy. L. sakei mnoży się lepiej i rozwija w mięsie niż inne konkurujące z nią bakterie, np. pałeczka okrężnicy (w tym najgroźniejsza dla życia ludzi Escherichia coli 0157: Hi), saimonella, paciorkowiec złocisty listeria i laseczka jadu kiełbasianego Ciostridium botulinum. Wypierając zatem chorobotwórcze bakterie, bardzo skutecznie chroni nasze zdrowie. Ale na tym jej współpraca z człowiekiem się nie kończy. L. sakei nadaje bowiem wie”u wędlinom, głównie wędzonym i suszonym kie specyficzny smak, który docenia każdy mflośnik kuchni. Bez niej myśliwska czy wiejska byłaby zwykłym kawa%kiem mięsa i tłuszczu bez dodatkowych atrakcji. Obok Lactobacillus sakei trafiają do kiełbas i wieprzowych tusz, i dalej do przetworów spożywczych, również inne bakterie z rodzaju Lactobacillus, Leuconostoc, Carnobacterium i Staphylococcus. One też biorą udział w nadawaniu smaku mięsnym produktom. Natomiast inne, np. z rodzaju Pseudomonas czy Enterobacter, powodują niekorzystne, oczywiście z punktu widzenia człowieka, zmiany w mięsie — nieapetyczne przebarwienia. Zwykła sucha kiełbasa jest więc skomplikowanym i bogatym ekosystemem zamieszkanym przez miliony drobnoustroj6w (poza bakteriami rownież przez mikroskopijne grzyby, m.in. pleśniowe). Naukowcy od lat zastanawiali się nad licznymi zagadkami z życia L. sakci. Nie rozumiano, w jaki sposób tak świetnie potrafi ona przetrwać najgorsze dla rozwoju warunki — wędzenie, solenie, zaprawienia mięsa przyprawami o działaniu bakteriobójczym i bakteriostatycznym (Jak np. pieprzem, czosnkiem, tymiankiem czy oregano) czy nawet głębokie zamrażanie. Zastanawiano się również, jak to się dzieje, że L. sakei rozwija się szybciej lepiej niż inne bakterie i grzyby. I dlaczego właśnie na mięsie, a nie na konfiturach czy produktach mlecznych, do których przecież też trafia? Jakiej cudownej broni używa do walki z niepożądanymi mieszkańcami kiełbasianego ekosystemu? Geny na cukier Na większość z tych pytań uzyskano odpowiedź dzięki odczytaniu zapisu całego genomu Lactobacillus sakei. Dokonali tego francuscy genetycy z Narodowego Instytutu Badań Agronomicznych INRA pod Paryżem. Dla większości bakterii glukoza jest podstawowym źr6d%em energii. Natomiast analiza genów L. sakei wykazała, że potrafi ona wykorzystywać inną substancję: inozynę, zawierającą prosty cukier rybozę. Tej zaś szczególnie dużo jest w mięsie, w którym z kolei występuje bardzo mało glukozy. Zdolność do przetwarzania inozyny rybozy daje L sakei, już od razu na starcie, przewagę nad innymi przybyszami na mięsną planetę. Jej główną konkurentką do wykorzystania tych cukrów jest bardzo groźna dla ludzi Escherichia coli 0157: H7. Jeśli ona wygra pojedynek, to skutki mogą być dla nas tragiczne. Nasza obrończyni ma również dość wyjątkową zdolność wykorzystania aminokwasu argininy. Inne bakterie niechętnie z niego korzystają, gdyż w trakcie przemian chemicznych argininy powstaje amoniak, który zakwasza środowisko, czego większość bakterii bardzo nie lubi. Trzecie metaboliczne przystosowanie L. sakei do życia w mięsie to zdolność do wykorzystania hemu zawartego w czerwonym barwniku krwi hemoglobinie. Bakteria nie ma genów pozwalających na produkcje hemu, ale posiada cały ich zestaw umożliwiający wchłanianie i przemiany hemu pochodzącego z zewnątrz. A w mięsie, szczególnie czerwonym, go nie brakuje. Te trzy rodziny genów, których nie ma większość konkurentów, dają zatem L sakei wielką przewagę nad innymi mikroorganizmami. Odporna na stres Jednak specjalny metabolizm pokarmowy nie jest jej jedyną bronią. Aby przetrwać nasze zabiegi antybakteryjne w mięsie i jego przetworach, musi być szczeg6lnie odporna na wrogie warunki środowiska. Naukowcy znaleźli w DNA L. Sakei geny odpowiedzialne za pozyskiwanie z mięsa karnityny. Ta jest zaś osmoregulatorem, tzn. zabezpiecza komórki bakterii przed szokiem spowodowanym działaniem soli, suszeniem lub zamrażaniem. L. sakei ma również geny odpowiedzialne ze usuwanie szkodliwych substancji poza jej komórki. Tak zabezpiecza się przed substancjami zawartymi w czosnku i oregano. Jeszcze inne geny umożliwiają jej życie w bardzo zmiennych warunkach — w przewodzie pokarmowym nie ma bowiem tlenu, z kolei na powierzchni mięsa cały czas styka się z tym gazem, a w konserwach znów go brakuje. Posiadanie tego typu genów sprawia, iż L. sakei jest bardziej od swych konkurentów odporna na stres środowiskowy. Ale nasza bohaterka nie poprzestaje na obronie biernej. Wytwarza bowiem białka bakteriostatyczne. Szczególnie upodobała sobie walkę z listerią — bakterią powodującą groźną dla ludzi listeriozę. Produkuje mianowicie substancję o nazwie sakacyna, hamującą rozwój listreii — wspólnego wroga człowieka i L. sakei. Badania nad Lactobacillus sakei mogą przyczynić się do lepszego jej wykorzystania w przemyśle spożywczym. Znając dobrze geny bakterij można bowiem przy użyciu inżynierii genetycznej uzyskać szczepy wydajniej niż do tej pory oczyszczające kiełbasy i szynki z gronkowców czy isterii. Można też uzyskiwać wędliny O lepszym smaku, trwalszych walorach zapachowych i estetycznych. Wspólna droga z naszym przyjacielem z kiełbasy zapowiada się więc zdrowo i smakowcie. [/b]
  2. Bago odpisz jaką ilość w jednym kawałku(waga)słoniny parzyłeś. Pozdrawiam
  3. Czy wędzonka nie wyszła za sucha?. Kuchenka mikrofalowa podgrzewa w inny sposób, który powoduje odwodnienie potraw. Pozdrawiam
  4. Ja używam woreczków HDEP takich jak używają w sklepach do pakowania ( paczka 1000 szt), lub dużych woreczków śniadaniowych i nie mam problemów z wyjmowaniem, a u mnie wsad do szynkowarki to około 1,5 kg surowego mięsa. Pozdrawiam
  5. http://www.hotofoto.pl/images/SMORODINA/januszsmorodinamikoajki2006.jpg Mam na imię Janusz Mieszkam w Żyrardowie Lubię pichcenie i pieczenie. Od dłuższego czasu nie kupuję chleba i wędlin robię sam. Lubię podróże i fotografowanie. Mam córkę Anię i bardzo fajnego wnuka Maksymiliana.
  6. Chodziło mi, o barwę schabu na przekroju, który uzyskał Krzysiekk tj. szarą natomiast u Ciebie jest różowa, a w dodatku twierdzisz, że jodek potasu i sodu powodują zmianę koloru na bardziej apetyczną-różową. Według mnie rózowa barwa mogła sie wziąść ze składników soli morskiej które wchodzą w reakcje z barwnikiem femowym(mioglobina i hemoglobina) powodując różowe zabarwienie mięsa. http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=959&page=3 ponadto następuje koncentracja barwników hemowych z powodu ubytku wody ze schabu. Nigdzie jeszcze niespotkałem się z twierdzeniem, ktore zacytowałem na poczatku. Jeśli było to prawdą wówczas zastąpiono by saletrę i peklosól jodkami potasu i sodu. Cześć Bagno Myślę, że przedobrzyłem ze związkami sodu i potasu. Chciałbym zuważyć ,że barwniki hemowe zawierają dość dużą ilość żelaza. To dlaczego przy soleniu zwykłą solą mięso zszarzało idąc dalej tokiem rozumowania mięso suszone powinno mieć barwę czerwoną bez soli, a ma brązową. Przypuszczam ,że następuje utlenienie żelaza i stąd bierze się inny kolor. Natomiast sól morska zawiera tylko około 35% chlorku sodu, a reszta to około 37 pierwiastków chemicznych między innymi siarka, jod, miedź, azot. Niektóre związki siarki i żelaza trójwartoścowego tworzą substancje barwne ( kolor czerwony). Ja pamiętam jak w szkole tworzyliśmy związek w kolorze podobny do krwi( mieszaliśmy zelazocyjanek potasu(zawiera żelazo) z rodankiem amonu( zawiera siarkę ,azot, węgiel) i powstawała bardzo ładna krew). Firmy produkujące sól morską oczyszczają ją przed sprzedażą usuwając azotany i azotyny ale przypuszczam że śladowe części zostają. Substancje do peklowania to są właśnie te związki. Może tak być ,że mięso zasolone w ten sposób po dłuższym okresie przechowywania nie traci barwy+koncentracja barwników w suchym mięsie.Nie wiem czy te moje wypociny są zrozumiałe, ale starałem się.Być może dlatego włosi solą szynki tą właśnie solą. Pozdrawiam
  7. Bagno przeczytaj ten artykuł jest tam opis produkcji szynki parmeńskiej http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=489 Pozdrawiam
  8. Schab peklowałem tylko i wyłącznie w soli morskiej. W tym przypadku użyłem około 40 g + kolendra grubo mielona, następnie zawinąłem w folię spożywczą kilka warstw i do lodówki na tydzień czasu, po tym okresie do rajstop ( kilka warstw) i suszenie ponad tydzień i ponownie do lodówki na około tydzień. Soli nawet nie mieliłem tylko mocno nacierałem( grubym kryształem) mięso tak , że sól prawie rozpuściła się w trakcie nacierania. Natomiast do peklowania szynek używałem tylko peklosoli ( sól morska jest droga około 4 zł za 900 g) chyba ,że ktoś bywa w Chorwcji i tam można kupić w workach po 25 kg. Ogólnie mięso , które przygotowuję np do pieczenia solę, przyprawiam i zawijam w folię spożywczą , następnie trzymam w lodówce około tygodnia i następnie piekę w temp. 180 st 40 minut /1 kg licząc czas od 180 st. Tylko jest jeden problem muszę planować obiady dużo wcześniej. Pozdrawiam
  9. Spróbuj jednak z solą morską. Szynki parmeńskie właśnie nią są solone. Sól morska zawiera jodki sodu i potasu, które powodują zmianę koloru mięsa tylko w dłuższym czasie. zerknij http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1001 Pozdrawiam
  10. Ja używam soli morskiej i kolor jest mocno czerwony, jak widać na zdjęciu ( pierwsze wędzenie u Smorodiny)
  11. Maad masz rację przy odważaniu niewielkich ilości peklosoli błąd wagi może być większy, ale chyba nikt nie robi 1 kg kiełbasy tylko więcej. Przy większej ilości mięsa różnica 2 g jest niezauważalna. Jeżeli dobrze wyskalujesz pojemnik ( cienkie linie ) to przy produkcji wędlin jest to wystarczająca dokładność i nie ma potrzeby wbijać się w koszty kupując bardzo dokładne wagi , które są drogie. Ja odważam peklosól na rosyjskiej wadze. Jest to beleczka z pojemnikiem , a na drugim końcu ciężarek i po prostu zmienia się długość ramienia w przesuwając punkt podparcia belki. Pozdrawiam
  12. Podam Ci prostą metodę odważania soli peklowej jeżeli nie masz wagi. Weż jakieś wąskie naczynie o średnicy pudełeczka plastikowego od błony fotograficznej, następnie kup torebeczkę peklosoli ( 50 g ) i nasyp do pudełka, wyrównaj powierzchnię i zaznacz flamastrem niezmywalnym wysokość jaką zajmuje peklosól. Następnie zmierz miarką wysokość słupa peklosoli ( 50 g ). Np. jest to 10 cm ( 50 g) 5 cm - 25 g itd. i wten sposób możesz w miarę dokładnie określić wagę peklosoli. Uważaj ta metoda dotyczy tylko jednego składnika, jeżeli będziesz w ten sposób odmierzał inne substancje sypkie to skaluj każdy pojemnik osobno. Ta metoda to nic innego jak określanie wagi za pomocą ciężaru nasypowego. Pozdrawiam
  13. Faktycznie można włożyć jako izolację płyty z włókna mineralnego takie jakie stosuje się do izolacji przewodów kominowych w domach. Pozdrawiam
  14. Enro wejdż strona główna "akcesoria" maszynki do mięsa i tam jest zakład produkujący sitka różnego rodzaju. Pozdrawiam
  15. Cześć Paqpcio chleb nie jest trudno zrobić tylko najgorsza rzecz w tym , że trzeba ciasto wyrabiać bardzo długo min 1 godz. tak żeby odchodziło od ręki i naczynia, w którym jest wyrabiane. Ważna jest temperatura pieczenia. Podam Ci mój przepis na chleb żytnio - pszenny: 900 g mąki żytniej razowej 300 g mąki pszennej 10 dkg drożdży 3-4 łyżeczki soli 700 - 750 ml płynu ( ja zamiast zakwasu dodaję 0,5 litra żurku + np mleko, maślanka, serwatka do 750 ml ) 1,5 łyżki miodu Rozczyn 10 dkg drożdży , miód, 3-4 łyżki mmieszanki mąk, żurek do konsystencji śmietany wyrobić łyżką i zostawić do wyrośnięcia ( podwojenie objętości najlepiej w temperaturze 25 st C, jeśli jest zimno w mieszkaniu wkładam do piekarnika i włączam tylko żaróweczkę.) Po wyrośnięciu dodajemy resztę mąki i płynu i wyrabiamy ciasto tak długo , aż odejdzie od reki. Zostawiamy do wyrośnięcia ( podwojenie objętości ). wyrośnięte ciasto wkładamy do foremek wysypanych mąką( do połowy) i znowu rośnie (podwaja objętość). Rozgrzewamy piekarnik do 220-240 st C i pieczemy 40min jeżeli mamy w dwóch formach keksowych lub 1 godzinę gdy mamy całość ciasta w jednej formie. W trakcie pieczenia smarujemy ciasto wodą z odrobiną mąki ziemniaczanej. Ja przed włożeniem chleba smruję wodą i posypuję kminkiem , a drugi bochenek czarnuszką . Do chleba można dodać siemię , pestki dyni, słonecznika, śliwki suszone. Z tej proporcji wychodzą 2 chlebki wielkości typowej formy keksowej. UWAGA gęstość ciasta regulować płynami lub mąką. Ciasto musi być wolniejsze niż ciasto na babkę drożdżową. Pozdrawiam i żuczę udanych wypieków.
  16. I już po bólu szyneczki wyszły jak ta lala. Różowiutkie, soczyste i pachnące gotowe do spożycia. Schabik parmeński schudł już około 50%. Została do zrobienia kiełbasa biała, żur do zakiszenia i pieczenie chlebka.( fotki dorzucę) Pozdrawiam
  17. Ja wędzę w sobotę ( 08.04) myślę , że będzie dobrze też będę to robił na prowizorce. Pozdrawiam
  18. SMORODINA

    Dziwny zapach miesa

    Oli Ja w tej chwili pekluję 3 szynki, zostało mi 5 dni do zakończenia , ale naczynia trzymam w chłodziarce w temperaturze ~ 5st.C. Pozdrawiam
  19. Ja do szynkowarki pekluję mięso w workach z zamknięciem strunowym ( do mrożonek). Brak jest dostępu powietrza , zajmują mało miejsca w lodówce, można obserwować stopień upeklowania. Do woreczka wchodzi w zależności od rozdrobnienia 1-1,5 kg mięsa. Pozdrawiam Smorodina
  20. SMORODINA

    Smorodina wita

    Cześć wszystkim forumowiczom. Na forum jestem nowy zacząłem przygodę wędzarniczą jakiś czas temu , zaniechałem ponieważ ukradziono mi z działki wędzarkę. Jak zrobi się ciepło to ze znajomym zbudujemy nową. Narazie robię w szynkowarce porady zaczerpnąłem z tej strony. Pokażę zdjęcia jak sobie zrobiłem urządzenia z puszek i co z tego wychodzi.Na początek wrzucę parę przepisów kulinarnych może ktoś skorzysta na święta. SERCA DROBIOWE NA OSTRO Z HONDURASU 1,5 kg serc kurzych 3 łyżki masła 3 łyżki oleju szafranowego 20 dkg pieczarek (plasterki) 2 łyżki proszku grzybowego 6 łyżek marchewki ( kostka) 6 łyżek selera naciowego (pokrojony drobno) Ľ szklanki mąki ˝ szklanki czerwonego wytrawnego wina 2 szklanki rosołu wołowego ( może być z kostki) 5 łyżek przecieru pomidorowego po 1 łyżeczce czarnego pieprzu, proszku czosnkowego, bazylii, soli po 1 łyżeczce proszku cebulowego, białego pieprzu, oregano, tymianku 1 łyżka chili w proszku. Serca umyć, oczyścić z tłuszczu, przysmażyć na maśle i oleju, na rumiano do momentu ,aż będą lekko miękkie( trzeba wyczuć ten moment żeby później nie rozgotowały się warzywa). Dodać warzywa i resztę składników , zalać winem, rosołem i przecierem pomidorowym dusić pod przykryciem do miękkości. Podawać z ryżem ugotowanym na sypko. Potrawa bardzo pikantna podać do popicia lekko schłodzone czerwone wytrawne wino.Raczej nie podawać małym dzieciom SCHAB à la Smorodina 4 kotlety schabowe ( szeroki schab) 10-15 dkg kiszonej kapusty ( surowa i sucha) 2-3 pieczarki 1 łyżka proszku grzybowego ( zmielić suszone grzyby) 1 średnia cebula bułka tarta ( do farszu) 1 jajo, mąka, bułka tarta ( do panierowania) masło ( wiórki) sól, pieprz, kminek Kotlety schabowe rozbić tłuczkiem na cienkie płaty (nie mogą popękać), posolić z obydwu stron, odłożyć. Kapustę zemleć w maszynce do mięsa razem z cebulą i pieczarkami, popieprzyć wyrobiona jednolitą masę, dodać proszek grzybowy i trochę bułki tartej ( ma chłonąć wilgoć). Wyrobiony farsz rozsmarować na płatach schabowych, zwinąć roladki, spiąć wykałaczkami, panierować w mące, jajach i bułce tartej, usmażyć na złoty kolor. Przełożyć do rondla podlać trochę wodą na każdej roladce położyć wiórki masła i dosmażyć pod przykryciem. Podawać z sezonowymi surówkami z ziemniakami lub z ziemniakami wg przepisu: Adres do mojej książki kucharskiej http://mojegotowanie.onet.pl/14048,ksiazka_przepis.html ŻEBERKA ZAPAKOWANE W LIŚĆ KAPUSTY Składniki: Żeberka – 600 g. Kapusta biała 8 – liści Cebula - 3 szt Czosnek - 5 ząbków Pomidory – 5 szt Olej - 50 ml Sól, pieprz, papryka słodka mielona, kolendra, Żeberka natrzeć solą, pieprzem, papryką słodką mieloną, kolendrą i posiekanym czosnkiem. Obłożyć pokrojoną w piórka cebulą. Włożyć do naczynia, posmarować olejem i odłożyć do lodówki na 24 godziny. Tak zamarynowane mięso piec w piekarniku temp. 170÷180°C 1÷1,5 godz. Zaraz po upieczeniu należy usunąć żebra (kostki). Liście kapusty obgotować, tak jak do gołąbków. Mięso pokroić w pasy szer. 2÷3 cm, długości 5÷6 cm, zawinąć w liście kapusty. Umieścić w naczyniu żaroodpornym, obłożyć obranymi ze skóry pomidorami, piec 20÷25 min. Podawać z ziemniakami smażonymi na patelni, gotowanymi warzywami lub surówką z ogórków kiszonych świeżej marchwi . ŻEBERKA GLAZUROWANE na grilla 2 kg chudych żeberek Marynata 1 łyżeczka imbiru 1 cytryna 6 łyżek sosu sojowego 3 łyżki wina półwytrawnego 3 łyżki miodu 2 łyżki dobrego keczupu 1 łyżeczka sosu tabako lub sambal lub harrisa. Sól Ww przepis można stosować na grillu wtedy po zamarynowaniu układamy na rozgrzanym grillu w trakcie pieczenia smarujemy marynatą. Do rondelka włożyć wszystkie składniki marynaty zagotować. Do miski włożyć żeberka ( porcja na osobę 4 żeberka) i zalać gorącą marynatą i marynować 1 godzinę. Następnie włożyć do garnka podlać wodą i dusić do miękkości podlewając marynatą ( ostrożnie pikantne). Mięso ma się dusić w tzw. krótkim sosie. Podawać z ziemniakami zasmażanymi. Ziemniaki małe ugotować w mundurkach na parze, obrać pokroić w ósemki ,a następnie smażyć we frytownicy na złoty kolor. Krążki do tortów na tortownicę 24 cm średnicy MAKOWY 3 jaja szczypta soli 8 dkg cukru pudru 12 dkg maku 1 łyżeczka miodu 2 dkg bułki tartej, otarta skórka z cytryny 1 łyżeczka kawowa proszku do pieczenia zapach migdałowy Mak sparzyć, zemleć 2-3x na bardzo drobnym sitku. Ubić pianę z białek, dodać żółtka, cukier, miód i ubijać na pulchną masę. Dodać mak, bułkę, skórkę cytrynową, proszek, zapach. Delikatnie wymieszać, wlać do tortownicy ( spód wyłożony papierem), piec ~20 min w temperaturze 160-170 st. C. ORZECHOWY 3 jaja szczypta soli 8 dkg cukru pudru 10 dkg mielonych orzechów włoskich 1 łużka soku z cytryny 1 łyżka bułki tartej 1 łyżeczka kawowa proszku trochę cukru waniliowego Postępować tak jak przy krążku makowym. KOKOSOWY 5 białek szczypta soli 22,5 dkg cukru 12,5 dkg wiórek kokosowych 2-3 łyżki bułki tartej( do konsystencji) sok z 0,5 cytryny 1 łyżeczka kawowa proszku Postępować tak jak przy krążku makowym. MIGDAŁOWY 3 jaja szczypta soli 12,5 dkg mielonych migdałów bez łupiny 1,5 dkg mąki ziemniaczanej 1,2 łyżki bułki tartej ( do konsystencji) 1 łyżeczka kawowa proszku Postępować tak jak przy krążku makowym. MASA CYTRYNOWA 3 kostki masła ( ważne) 5 jaj , szczypta soli 1,5 – 2 szklanek cukru 4-6 cytryn ( zależy od wielkości) Masło rozetrzeć w makutrze na pianę. Jaja ubić z cukrem na parze Cytryny sparzyć i bardzo dobrze umyć otrzeć na tarce tylko żółtą skórkę ( z białym będzie gorzkie) i wycisnąć sok. Do utartego masła dodawać wystudzone jajka, skórkę i ucierać na pulchną masę, po wrobieniu jaj, bardzo powoli dodawać sok każdą porcję dokładnie wrobić. Masa ma być wyraźnie kwaśna i silnie pachnąca cytryną i lekko żółta . Nie należy dodawać aromatu cytrynowego. PONCZ 1 szklanka Woda+cukier+sok z cytryny+spirytus+ szczypta soli wszystko skomponowane do smaku PRZYKŁADOWY TORT 1 KRĄŻEK KOKOSOWY –KRĄŻEK ORZECHOWY- KRĄŻEK KOKOSOWY PRZEŁOŻENIE MASĄ CYTRYNOWĄ. KRĄŻEK ORZECHOWY NAPONCZOWANY, A KRĄŻKI KOKOSOWE MINI MINIMALNIE NAJLEPIEJ PĘDZELKIEM. 2 KRĄŻEK MAKOWY-MIGDAŁOWY-ORZECHOWY NAPONCZOWANE MASA KAWOWA – ROBI SIĘ JAK CYTRYNOWĄ TYLKO ZAMIAST CYTRYN DODAJE SIĘ BARDZO MOCNY NAPAR Z DOBREJ KAWY I SPIRYTUS DO SMAKU W ten sposób można komponować torty wszystko zależy od inwencji i chęci. Masy mogą być czekoladowe, marcepanowe, kawowe, pomarańczowe, z czarnej porzeczki. Zasada doboru ,jeżeli tort jest słodki masa musi być bardziej wytrawna. POZDRAWIAM JANUSZ SMORODINA
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.