Małgoś

Zdrówka życzę! :lol:

Może ta metoda podziała też na słoik typu weck? :question:

Możesz przelać nakrętki strumieniem gorącej,ale nie wrzącej wody(sloiki ustawione pod kątem oczywiscie).Moja babcia tak zawsze robiła z opornymi kompotami. :lol:

Pozwolę sobie na wklejenie paru spostrzezeń ludzi z innej stronki..www.ekoblog.blox.pl - raritan 2008/04/03 17:00:22 Mysle ze w tym artykule troszke niedocenilas roli octu w domu. Jest to najpotezniejszy sprzymierzeniec w walce z brudem i bakteriami, ktory wciaz daje sobie rade w rywalizacji z modnymi, pieknie opakowanymi srodkami chemii gospodarczej. Zabija bakterie, odczyszcza plamy, mozna nim myc okana - oczywiscie caly czas mam na mysli roztwor octu z woda. Umyjcie woda z octem winogrona... Ocet zabiera ze soba pestycydy, ktorymi posypano owoce w czasie transportu, po to by nie zjadly ich owady lub zwierzeta. Potem pestycydow juz sie nie usuwa, dlatego wiekszosc owocow i warzyw - zwlaszcza tych egzotycznych trzeba plukac woda z octem. A winogrona... po takim plukaniu maja znakomity smak. Zachecam do sprawdzenia. raritan 2008/04/03 21:44:29 Dobrze tez jest raz w tygodniu wlac szklanke octu do zlewu, mozna dodac do tego sody kaustycznej. Nie tylko taki roztwor poprzepala wszystko to co zatkane albo przytkane ale takze zabije bakterie i pozbawi zapachow. Octem mozna przecierac deske do krojenia. Mozna jego roztworem umyc maszynke do parzenia kawy, umyc nim sloiki po czym ktore chemy wykorzystac na weki... Ocet to niesamowity , niedrogi i niedoceniany w pelni naturalny produkt - cito1 2008/04/03 22:35:38 Myję nim lodówkę, kiedyś okna...

Witaj zbynekkk! Myślę,że juz tutaj zagościsz na stałe. :lol:

Trudno się mi jednoznacznie opowiedzieć za tym pomysłem,ponieważ posłana zostałam do szkoły w wieku 6 lat.Nie żałuje,dzieciństwo miałam bardzo fajne i nie uważam ,że było skrócone.Jednakże było to mhmmm.. :grin: kilka lat temu :tongue: i nie było takiego wyścigu szczurów i obarczania uczniów wielką ilością obowiązków szkolnych i pozaszkolnych.

Teresko i Pawle...jesteśmy z Wami ...pamiętamy o Adze.

Szczere wyrazy współczucia dla bliskich....[*]

Kuba! Przypomnij sobie też ,czy sąsiadka pali liście,badyle etc. w innych miesiącach niż marzec i pazdziernik. Nie wiem czy wiesz,że zabronione jest palenie w innych niż te miesiącach.W Polsce istnieje taki przepis ,lecz niestety jest martwy(w Niemczech jest dość rygorystycznie przestrzegany). Jeżeli pani sąsiadka będzie Tobie robić uwagi na temat wędzenia możesz jej powiedzieć,że sama nie jest lepsza. :grin:

Witaj andriu53 ! :grin:

Andy! Spóznione ale szczere życzenia od Małgoś!!! Mam w dalszym ciągu internet z tzw.doskoku... Pozdrawiam Małgoś.

Paula! Potwierdzam słowa Jasia.Ja tak samo zrobiłam ze swoją beką.Do tej pory w niej wędzę. Pozdrawiam.

Właśnie wypływam dzisiaj!!! :grin:

Kochani!żegnam się z Wami :sad: na ???rok..może dłużej,Wypływam w samotny rejs dookoła świata .Do jedzenia biorę tylko warzywa i owoce liofilizowane :???: ..bo tego mięcha mam powyżej dziurek w nosie :shock: !!!HURAA!!!Niech żyje wegetarianizm!!!Wasza Małgoś! :grin:

Beza! Witaj serdecznie!Cieszy mnie ,że następna kobitka zasiliła nasze "szeregi" Pozdrawiam :lol:

Mirkon! Myślę,że na stronie głównej coś znajdziesz ! Wystarczy troszkę poszukać i zajrzeć w galerię zdjęć.

Samych radości, kolorowych jajeczek, białych owieczek, uśmiechu bez liku i bakalii w serniku, kiełbaski tłuściutkiej i atmosfery milutkiej życzy Małgoś :grin:

Pikne..Panie Dzieju...pikne... :grin:

Abratek...masz poczucie humoru! :grin: W związku z powyższym w tym roku również nie będzie Mazurka :tongue:

Abratek! Co roku obiecuję sobie,że zrobię Mazurka i na tym się kończy. Może natchniesz mnie jakimś prostym przepisem(tylko takim ,dla leniwych.. :tongue: )?

Jestem zdania jednak,że mięsko z dzika powinno pójść na kiełbaski albo na stół w postaci niewędzonej.

Wspaniałe zdjęcia,wspaniały wyrób..Gratulacje!!! :lol:

Mirku!!! Samych wspaniałości w życiu oraz spełnienia najskrytszych marzeń życzy Małgosia

Bon Air(Tomku)! W dniu Twoich urodzin, gorące życzenia, wiele uśmiechu i powodzenia, niech Cię nie trapią, żadne zmartwienia i niech się spełnią, wszystkie marzenia. życzy Małgoś :grin:

Są tylko dwa powody do zmartwień: albo jesteś zdrów albo chory. Jeśliś zdrów, to nie ma się o co martwić. Jeśliś chory, są dwa powody do zmartwień: albo wyzdrowiejesz albo umrzesz. Jeśli wyzdrowiejesz, to nie ma się o co martwić. Jeśli umrzesz, to są tylko dwa powody do zmartwień: albo pójdziesz do piekła, albo pójdziesz do nieba. Jeśli trafisz do nieba, nie ma się o co martwić. Jeśli trafisz do piekła, to będziesz tak zajęty witaniem się z kumplami, że nie będziesz miał czasu żeby się martwić. Więc po cholerę się martwić???