A ja coś takiego odn.czeremchy znalazłam:
"Dzieki...wędzenie to umiejętność nabyta w czasach
krzysztof_wandelt 22.04.06, 09:04 zarchiwizowany
kartkowych, gdzie na stole było wszystko własnoręcznie zrobione...
Wędzarnia: metalowa beczka (hobok) 200 l z wyciętym dnem, w ziemi 1,5 m rynny
metalowej łączy hobok z paleniskiem, na końcu palenisko wyłożone cegłami
i przykryte klapą od hoboka - paleniko i tunel przykryte ziemią. Do beczki
akcesoria to: druty, haczyki w kształkcie "S" i do nakrywnia worek jutowy
(zmoczony)
Najważniejsze: do wędzenia wędlin to drewno z wiśni!!!!! WIŚNI!
Pod koniec wędzenia można dorzucić gałazkę jałowca lub okorowane polano
z czeremchy.
oraz dużo, dużo czasu - mam stawiany zarzut przez żone, że nie mam podzielnej
uwagi i cały dzień wędzę się razem z resztą, ale warto
Pozdrawiam...
--
”moje” przy-sm@ki"
Wychodzi na to ,że czeremchy sie daje mało..i na koniec