Małgoś

Kiedyś bardzo dawno temu jadłam taki chleb w Szwecji i byłam zachwycona smakiem.Wtedy , w Polsce, w czasach głębokiego PRL-u nie był popularny chleb z ziarnami. Niestety ,nie wzięłam przepisu ,ponieważ nie interesowało mnie wtedy "pichcenie" :wink: :grin:

Paolo..pięknie..pięknie wyglądasz :wink: :grin:

Wyjdzie kefir i to bardzo dobry bo w pierwszym pokoleniu. :grin: potwierdzam ..piję codziennie rano taki kefirek :thumbsup: :grin:

:rolleyes:.. a czemu miało by być niejadalne..??? W innych kulturach się jada psy , małpy ...i nikt nie mówi ,że to "be" .. Nie powinniśmy chyba wartościować.. takie jest moje zdanie przynajmniej :blush: :rolleyes:

- smażysz z jednej strony załóżmy 1 min - odwracasz znowu ok. 1 min - odwracasz i znowu 1min - odwracasz i znowu 1 min - solisz odwracasz (w sumie jest już 4 minuty, więc to odwracanie po posoleniu tylko chwilowe, na kilka sekund, żeby poszedł dym) - solisz odwracasz pewnie ma grube kawałki, wręcz kostki mięsne odwraca się na około i tak się kręcą aż się nie usmażą.. albo do pieca.. ja tylko podałem mój niezawodny sposób podejrzewam, że lubimy krwiste :grin: mi też najbardziej smakuje taka wręcz 'surowizna', na którą inni kręcą nosem, że co to - surowe mięso podaje :lol: w wypadku cienkiego steku chwila zamyślenia robi różnicę oj musimy się kiedyś spotkać na jakichś warsztatach dla krwistych-stekożerców :grin: Pozdrawiam hmm... nic nie napiszę o sokach wewnątrz mięsa :rolleyes: . ś.p. Maciej Kuroń zawsze mówił ,że mięso nie powinno się obracać jak kurczak na grillu.. Trzeba wyczuć" ten moment " i dopiero odwrócić... stosuję...i działa

Ja tam kostki masła na 2 litry płynu nie daję.... ale nie mówię,że mi miażdżyca nie doczepi się w ten czy inny sposób :rolleyes:

A ja szanuję zdanie Andrzejka ..ale tu w tej zupie to jakoś "full wypas" :P i vice versa :grin:

Panu Alzheimerowi mówimy NIE!!! :lol: :wink: ale jak będziemy tyle masła wcinali..to....wszystko możliwe.. :tongue:

Dlatego Kruszynka vel Kaziu do tej pory ma młodzieńczy wygląd i ewidentny brak sklerozy :lol:

hmm.. cóż mogę rzec tylko -"na bogato" :rolleyes: de gustibus non est disputandum

Majsa, Beiot 100 lat

Cieszę się Kaziu ,że moja recepturka na marynatę do indyka się przydała :grin: .

Małgosia jest w Nottingham

a tu, gdzie jestem tak jest dzisiaj

piękne te Twoje babeczki Możesz mi jedną podesłać..bo ja żadnej nie mam... :rolleyes: :blush:

Dymny ,sam sobie przeczysz. Próbujesz udowodnić ,że wiesz o co chodzi a popełniasz błędy w nazwach.Tutaj (nie wiem, czy wiesz) staramy się dbać o prawidłowe używanie pojęć.

Madlinko ..bardzo ładny wisienkowy mazurek :lol: .Wielkie :clap: .. A ja tradycji dochowałam :wink: :grin:

Słońca, szczęścia, pomyślności, w pierwsze święto dużo gości, w drugie święto dużo wody- to dla zdrowia i urody! Mnóstwo jajek kolorowych, świąt wesołych oraz zdrowych! życzy Małgoś

Oj nieprawda .. bo tak :wink: :grin: :

:grin:

fajna zabawa-każdy widzi co innego :grin:

a jak dla mnie to ten "maz" na kawie to kurczak w stadium embrionalnym..z dwoma jajkami (tak świątecznie :wink: )

wielkanocne kurczaki z ciasta -nie mogłam się oprzeć-musiałam je utrwalić na fotce :grin: