Witam. Mimo kilkudziesięciu postów na forum nadal jestem początkujący. Z reguły robię coś od święta jeśli chodzi o wyroby, dlatego moje doświadczenie jest nikłe w tym temacie. Ale do rzeczy W czwartek 27.03.08 rano dostanę całą 110 kilogramową świnkę. W domu nie mam zbytnio warunków do przerobu ale muszę sobie poradzić jakoś dlatego chciałbym Was zapytać o plan działania Świnka będzie rozebrana i wychłodzona. Generalnie przygotowana pod wyrób wszelkiej maści wyrobów. Czyli wszystko osobno jeśli można tak to nazwać. Niestety mam jeden mały piec gazowy, więc będzie trudna sprawa. Mój plan wygląda tak: Po odebraniu świnki głowa, płuca, śledziona, ozór, serce, nerki, skóry, pachwina do gara i gotuję wszystko na kaszankę. Trochę myślę to potrwa, dlatego w tym czasie szykuję szynki, polędwice, boczek do peklowania i zalewam w naczyniu kamiennym, aby peklowały się do weekendu. Po tej operacji kroję mięsko na kiełbasy i w kawałkach pekluję je na sucho - również do weekendu. Po ugotowaniu składników na kaszankę przystępuję do produkcji owej kaszanki. Czy ten plan ma sens ? Da się to zrobić w 1 dzień ? Biorę urlop i mam tylko 1 dzień na to wszystko. Weekendy też pracuję, więc w weekend tylko wędzenie zostaje. Proszę o porady i ewentualne korekty, aby jak najlepiej wykorzystać ten dzień i jak najwięcej zrobić. Generalnie chciałbym zrobić kaszankę, salceson i może jakiś pasztet a resztę peklować do weekendu.