U mnie w domu rodzinnym moja mama a teraz bratowa pieką jeszcze chleb i również pieką podpłomyki. z tego co wiem i pamiętam podpłomyk był pieczony a w zasadzie jest do tej pory dla może nie sprawdzenia temperatury pieca , ale dlatego , że chleb piecze się , jak sie już skończy poprzedni wypiek i do świeżego jeszcze trzeba czekać z pól dnia , a tak to podpłomyk jest za paręnaście minut, jak się napali w piecu. Bardzo lubiliśmy w domu jak na ciasto posypało się cukier i ten cukier polało prawdziwą kwaśną śmietaną po prostu niebo w gębie. Piszę lubiliśmy , bo niestety krówki już nie ma i nie ma śmietany . Nie dodałem , że to wszystko musiało się upiec. Cukier razem z śmietaną tworzył taką zapieczoną polewę coś pysznego. pozdrawiam wszystkich.