ryszpak

Ja do pułapki kładłem kawałeczek słoniny. Wystarczało. Kurpiowskie myszy wygłodzone bardzo . Nie ma to jednak jak kociamber. A konkretnie kotka, bo podobnież bardziej łowne

Ja delektuję się "Kompanią braci" Stephena Ambrose'a. W kolejce "Światło i dźwięk. Moje życie na różnych planetach" Lecha Jęczmyka.

ryszpak 5 szt.

Ja jutro kupuję. W główkach. W tym roku skromnie - 25-30kg . I jak zwykle odrobina marchewki, kminek i kilka szarych renet w całości.

I pewnie nie ty jeden, Sylwku .

[*]

Witaj, Gonzo

Dziękuję wszystkim za życzenia. Wzruszenie mnie dopadło... . Wybaczcie, że dopiero teraz, ale wypadły urodziny w rodzinie Żony w Gdańsku i dopiero wróciliśmy...

[*]

Trametes versicolor

A dostaniesz, dostaniesz.... Na przykład przy bramkach na A2 :D

Tak a conto nadchodzących zlotów I coś dla Einshell

Jak się dobry pniak trafi to i koszyka może zbraknąć .

Wczoraj nabyłem "Jeść!!!" prof. J. Bralczyka. Krótkie, jedno, czasami dwustronicowe eseiki o różnych potrawach, warzywach, owocach, sprzętach kuchennych itp. Wyjaśnienie pochodzenia części słów, bogaty zasób przysłów. Ładnie wydana, dużo zdjęć (raziło mnie tylko to, że większość z Shutterstocka, no ale coś za coś - za to jakość żyleta). Polecam, chociaż zasadniczo do jednorazowego przeczytania i odłożenia na półkę.

Sypnęło w tym roku grzybami, oj sypnęło. Dzisiaj odbieram dzieciaki z przedszkola i do lasu. Czym skorupka za młodu itd...

I utylizuje. Tylko najpierw gmina (lub inny zarządca drogi) musi zwierzę tam dostarczyć. A z tym to już bywa różnie... Gwoli ścisłości: moratorium obowiązuje do 2001r.

Todek, poszukaj na www.lowiecki.pl. Jest tam sporo ludzi, którzy zęby pozjadali na dziczyźnie. Powinieneś coś znaleźć. Przykład: http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=14&i=10196&t=10187

Dowcip "z brodą", za to branżowy Przychodzi blondynka do sklepu mięsnego i pyta: - Jak nazywa się taki ptak, co ma duży czerwony dziob, długie czerwone nogi i je żaby? - Bociek. - Oooo właśnie! Pół kilo boćku proszę.

A mnie się przypomniały czasy późnego liceum:

Podbijam temat, coby nie wyszło, że my nieczytający Ostatnio zakończyłem bardzo ciekawy zbiór esejów Marka Wałkuskiego, na temat USA. Książka tytuł nosi "Wałkowanie Ameryki" i naprawdę czyta się ją jednym tchem. Sporo ciekawych, a mało znanych wiadomości, o maksymalnie zróżnicowanym społeczeństwie. A obecnie czytam "Generała" Jana Osieckiego - spisane wspomnienia gen. W. Jaruzelskiego.

Szczęściarz Zrzucone wiosną, do tej pory najczęściej już są pogryzione przez myszy, lisy i inne zwierzaki spragnione soli mineralnych.

Taki stary "suchar" mi się przypomniał.... Kogo wita ołtarz? Ołtarz Wita Stwosza...

Zapomniałem o zawsze rozweselającym mnie klasyku: Jerome K. Jerome - "Trzech panów w łódce nie licząc psa" (tłumaczenie K. Piotrowskiego, do innych nie mogę sie przekonać). Z rzeczy może mniej znanych polecam również: - G. Durrell " Moja rodzina i inne zwierzęta" - dziecięce wspomnienia słynnego przyrodnika z pobytu na Korfu - F. Mowat "Nie taki wilk straszny" - S. Piasecki "Zapiski oficera Armii Czerwonej" Gdy chodziłem do podstawówki, nie rozstawałem się z dwoma książkami - "Klechdami domowymi" i "Orlim gniazdem" - zbiorami bajek i baśni polskich. Polecam, zwłaszcza do czytania dzieciom.

Dołożyłbym jeszcze: "Król szczurów" "C,K, Dezerterzy" - nie wiem, ile razy czytałem, przy dwudziestym się pogubiłem no i Erich Maria Remarque... - do woli, co kto lubi.