A ja kochani dostałem na święta gratisowy przejazd karetką pogotowia na Oddział Ratunkowy szpitala w Nowym Dworze Mazowieckim (niestety tylko w jedną stronę, bo po południu już nie byli tacy łaskawi,żeby mnie odwieźć) a wieczorem też w gratisie dostałem 39,3 st.C gorączki i musiałem opuścić grono rodzinno-wigilijne i udać się z LP do domku. Żeby jednak sprawiedliwość była na świecie to LP miała 38,8 st.C. I tak nas trzymało przez całe święta i dopiero dzisiaj jedziemy do lekarza. Jedzenie świąteczne trzeba będzie zamrozić, a ciastami podzielić się z okoliczną zwierzyną. Pomimo tych niespodziewanych atrakcji chciałbym Was wszystkich pozdrowić. :grin: