-
Postów
5 542 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Gonzo
-
Witam. Rozprawka o jajkach :grin: Pozdrawiam :wink:
-
Witam. W lesie ogromne zamieszanie: hałas, odgłos przewracających się drzew, kurz... zwierzęta pierzchają co tchu... Przed małą chatką staje - jak wryty - ogromny dzik: -Jest Krzysio? Z chatki cichutkie: -Nnnnie. -Jak się zjawi, powiedzcie, że prosiaczek wrócił z wojska. Pozdrawiam. :wink:
-
Wśród wędzarniczej braci żył sobie mały krasnoludek co ludzi we śnie dymem oraz zapachami z Stokłosy ubojni budził co noc, więc brać wędzarnicza nie bacząc na ...wnioski jedną kiełbaskę zaniosła do wioski .A tam główny szaman rzekł - O co kaman ? Brać opowieść swą zaczęła o tym, że smród straszny nie daje nikomu , nawet okna otworzyć w domu . Wszyscy słuchali z przejęciem, tylko szaman udawał że jest księciem.Lecz kiełbasa w wędzarni zniknęła po kryjomu .I znalazła swe miejsce u Stokłosy w domu , tylko Szaman zawzięcie udaje wariata że nie działał pod presja mięsnego potentata.Ale ludzie nie gęsi i swój demokratyczny pogląd mają.Idąc dalej tropem smrodu, do linczu się szykowali, lecz warkot nadjeżdżającego samochodu przerwał bunt.Wszak to była czarna wołga.......zapanował wieeeelki strach, bo porwali troje najlepszych mistrzów wędzarniczej braci ze znanego, sławnego forum: DZIADKA, który nigdy nie odmówił pomocy nikomu, bo jak tylko siedział w domu, to pomagać chciał. Bagno - od zlotu popija nalewkę farmaceutów. Trzeci pozostanie tajemnicą krasnoludka, bo nie wiadomo dla czego Kubuś Puchatek otoczył go specjalną opieką z pomocą Andiego, zwanego - Miodowy Prezes. Akcja ratunkowa zaczęła przypominać kipiel w garncu miodu, którego nikt nie chce napełnić żeby zapłacić okup. To nie prawda, rzekł miodowy prezes
-
Wśród wędzarniczej braci żył sobie mały krasnoludek co ludzi we śnie dymem oraz zapachami z Stokłosy ubojni budził co noc, więc brać wędzarnicza nie bacząc na ...wnioski jedną kiełbaskę zaniosła do wioski .A tam główny szaman rzekł - O co kaman ? Brać opowieść swą zaczęła o tym, że smród straszny nie daje nikomu , nawet okna otworzyć w domu . Wszyscy słuchali z przejęciem, tylko szaman udawał że jest księciem.Lecz kiełbasa w wędzarni zniknęła po kryjomu .I znalazła swe miejsce u Stokłosy w domu , tylko Szaman zawzięcie udaje wariata że nie działał pod presja mięsnego potentata.Ale ludzie nie gęsi i swój demokratyczny pogląd mają.Idąc dalej tropem smrodu, do linczu się szykowali, lecz warkot nadjeżdżającego samochodu przerwał bunt.Wszak to była czarna wołga.......zapanował wieeeelki strach, bo porwali troje najlepszych mistrzów wędzarniczej braci ze znanego, sławnego forum: DZIADKA, który nigdy nie odmówił pomocy nikomu, bo jak tylko siedział w domu, to pomagać chciał. Bagno - od zlotu popija nalewkę farmaceutów. Trzeci pozostanie tajemnicą krasnoludka, bo nie wiadomo dla czego Kubuś Puchatek otoczył go specjalną opieką z pomocą Andiego, zwanego - Miodowy Prezes. Akcja ratunkowa zaczęła przypominać kipiel w garncu miodu, którego nikt nie chce napełnić żeby zapłacić okup
-
Witam. Właśnie dotarły kalendarze.Stan przesyłki (zapakowania) - wzorcowy. Wszyskim osobom, które uczestniczyły w "produkcji" i dystrybucji kalendarzy - Wielkie Dzięki. Pozdrawiam :wink: P.S.Majsa niedługo dostarczę kalendarze.
-
Wśród wędzarniczej braci żył sobie mały krasnoludek co ludzi we śnie dymem oraz zapachami z Stokłosy ubojni budził co noc, więc brać wędzarnicza nie bacząc na ...wnioski jedną kiełbaskę zaniosła do wioski .A tam główny szaman rzekł - O co kaman ? Brać opowieść swą zaczęła o tym, że smród straszny nie daje nikomu , nawet okna otworzyć w domu . Wszyscy słuchali z przejęciem, tylko szaman udawał że jest księciem.Lecz kiełbasa w wędzarni zniknęła po kryjomu .I znalazła swe miejsce u Stokłosy w domu , tylko Szaman zawzięcie udaje wariata że nie działał pod presja mięsnego potentata.Ale ludzie nie gęsi i swój demokratyczny pogląd mają.Idąc dalej tropem smrodu, do linczu się szykowali, lecz warkot nadjeżdżającego samochodu przerwał bunt.Wszak to była czarna wołga.......zapanował wieeeelki strach, bo porwali troje najlepszych mistrzów wędzarniczej braci ze znanego, sławnego forum: DZIADKA, który nigdy nie odmówił pomocy nikomu, bo jak tylko siedział w domu, to pomagać chciał. Bagno - od zlotu popija nalewkę farmaceutów. Trzeci pozostanie tajemnicą krasnoludka, bo nie wiadomo dla czego Kubuś Puchatek otoczył go specjalną opieką
-
Witam. Taka sama nadziewarka, tylko trochę tańsza. http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=530242770 Pozdrawiam :wink:
-
Wnuczuś, nie muszę próbować bo tak robię tzn. wędzę, zamrażam,rozmrażam, parzę. Chodzi mi o to co Szczepan napisał. szynki, które wędzimy i parzymy nie mogą być 2 razy zagrzewane tz; Prosto z wędzarni do Kotła Odnośnie peklowania też nie o to mi chodziło - tradycyjną czy nie, bo peklowałem już tak i tak. Powiem szczerze, że bardziej mi odpowiada peklowanie wg. tabeli Dziadka.No ale chodziło mi o coś zupełnie innego. Pozdrawiam :wink:
-
Witam. Zaczynam pomalutku przygotowywać się do wznowienia "produkcji" poświątecznej.Przeglądam posty odnośnie peklowania i znowu pojawiają się różne pytania. Jak w tym wypadku peklowania 14 dniowego wygląda wymiana płynów między mięsem a solanką a zwłaszcza powrót wyługowanych z mięsa związków tkankowych? Jak jest ze słonością wyrobu przy trzykrotnej wymianie solanki o tym samym stężeniu. W odniesieniu do tego co pamiętam z dyskusji o wymianie solanek w czasie peklowania, to wnioskuję, że w sumie przy 14 dniowym peklowaniu Szczepana(z 3 krotną zmianą) poziom zasolenia mięska wzrasta np z 7% na np.8% . Jak wygląda sprawa mrożenia szynek a potem po rozmrożeniu parzenia w świetle tego co Szczepan napisał ? Pozdrawiam :wink:
-
Tylko nie każdemu może smakować tak zmiękczone mięsko, tak jak i nie każdemu smakuje golonka z szybkowara. A skoro po ugotowaniu większość i tak jje golonkę z musztardą to jej wpływ na smak golonki w czasie gotowania będzie podwójnie pozytywny. Pozdrawiam :wink:
-
Też można.Zawsze na początku strony wklejać całość. Pozdrawiam :wink:
-
Ja dodaję 1 - 2 łyżki w zależności od ilości wody.Co do czasu gotowania to nigdy nie mierzyłem, gotowałem aż były mięciutkie.Jedno jest pewne, musztarda wpływa na zmiękczenie (chyba tak to nazwać :rolleyes: ) golonki. Spróbuj na pewno nie zaszkodzi Pozdrawiam :wink:
-
Masz rację. Lecz załóżmy, że ktoś(nowy) będzie chciał dołączyć się / coś dopisać po tygodniu, dwóch i wtedy musi prześledzić wszystkie posty od początku a według mnie przy takim "rwanym" czytaniu można coś przeoczyć.Albo jak nowa osoba natrafi na temat i będzie miała posty po trzy wyrazy(wyrwane z kontekstu) - zacznie się zastanawiać co jest grane, o co chodzi. Zupełnie inaczej wygląda sprawa jak w grze biorą udział wszystkie osoby z forum i każdy śledzi wątek od początku - wtedy wystarczy przeczytać ostatnie zdania. [do admina - proszę w odpowiednim momencie usunąć te 4 ostatnie posty] Pozdrawiam :wink:
-
I przez to, że nie czytałeś całości to nie wiesz o tym, że Dziadek, Bagno i jeszcze jeden wędliniarski mistrz (czas pokaże kto :wink: ) zostali porwani :grin: Pozdrawiam :wink:
-
Wśród wędzarniczej braci żył sobie mały krasnoludek co ludzi we śnie dymem oraz zapachami z Stokłosy ubojni budził co noc, więc brać wędzarnicza nie bacząc na ...wnioski jedną kiełbaskę zaniosła do wioski .A tam główny szaman rzekł - O co kaman ? Brać opowieść swą zaczęła o tym, że smród straszny nie daje nikomu , nawet okna otworzyć w domu . Wszyscy słuchali z przejęciem, tylko szaman udawał że jest księciem.Lecz kiełbasa w wędzarni zniknęła po kryjomu .I znalazła swe miejsce u Stokłosy w domu , tylko Szaman zawzięcie udaje wariata że nie działał pod presja mięsnego potentata.Ale ludzie nie gęsi i swój demokratyczny pogląd mają.Idąc dalej tropem smrodu, do linczu się szykowali, lecz warkot nadjeżdżającego samochodu przerwał bunt.Wszak to była czarna wołga.......zapanował wieeeelki strach, bo porwali troje najlepszych mistrzów wędzarniczej braci ze znanego, sławnego forum: DZIADKA, który nigdy nie odmówił pomocy nikomu, bo jak tylko siedział w domu, to pomagać chciał. Bagno - od zlotu
-
Witam. Golonki żeby były miękkie gotujemy dodając do wody musztardy. Pozdrawiam :wink:
-
Piękna "sprawa" w mroźne dni a jak do tego dojdzie dobra "literatura" - niebo w gębie :tongue: Pozdrawiam :wink:
-
Witam. A tak nawiasem, po lewej stronie na zdjęciu przesłanym przez Gabi to słoninka :tongue: Pozdrawiam :wink:
-
I takie posty powinny zostać w tym temacie. Posty w stylu ten ma, tamten nie ma, a ja mam a on nie, a ja jestem piękny a on brzydki, a ja jestem skromny a on nie - żenada. Pozdrawiam :wink:
-
:shock: :shock: :shock: :wink: Pozdrawiam :wink:
-
Witam. Również od gonzia - STO LAT, STO LAT, a kto z nami nie poczyta - tego do konserwy :question: :grin: Pozdrawiam :wink:
-
Witam. Ja bym proponował przenieść wszystko od postu sokoza (Wysłany: Czw Sty 08, 2009 11:42 am ) , w którym pyta o zasadność stosowania termostatu do 200*C w budowanej domowym sposobem wędzarki.Zostawił bym post ze zdjęciami Bradleya z Jaworzynki. Pozdrawiam :wink:
-
Witam. Po pierwsze to nie widzę nigdzie krytyki Bradleya (no może korespondencja z USA marcinct-a, ale On jest tam na miejscu i może zetknął się z innymi wędzarkami - oprócz beczkowej :rolleyes: - i ma porównanie) a po drugie to dlaczego "reszta świata" ma iść inną drogą - bo ta Jasiowi się nie podoba :question: . Więcej luzu, człowiek czasami sam od siebie ma ochotę odpocząć. Pozdrawiam :wink:
-
To ja też sobie trochę uroję, może szyneczkę :rolleyes: Pozdrawiam :wink: