Gonzo

Och przestań, przestań bo pomyślą, że Amerykanie nie tylko bazy założyli ale i marines ściągneli :shock: :grin: Pozdrawiam :wink:

Wystąpisz w innych binoklach :idea: to może i nie poznają. Pozdrawiam :wink:

Witam. A po drodze nie zapomnij o Panu Ciapku i Kizi Mizi :grin: :grin: :grin: A może Chłop z Warmii szybciej wyleczy :devil: Pozdrowionka :wink: P.S Ale masz fajnie - Sztynort

Witam. No proszę - stolarz a jak pięknie robi i w kamieniu, rybach, kurczakach :wink: Gratulacje. Pozdrawiam.

Witam. Dzięki EAnno - tak właśnie robię jak pisałaś a przy wyjmowaniu z wody(ten przepis jest dosłownie cytowany z mniammniam) jeszcze biorę po umyciu małymi partiami w złożone garście i pod kranem jeszcze raz przepłukuję( nie lubie jak mi cos pływa w czasie smażenia gdy puszczą wodę).Kurki już mamy od 1,5 tygodnia ale wtedy jak to mówią była jajecznica z kurkami a nie kurki z jajecznicą :grin: Właśnie zaczęlo padać a słonko świeci - jest cieplo niech grzybki rosną :grin: Pozdrawiam :wink: P.S. A zielonek jak mam dużo to do pralki, do pralki :grin: :grin: :grin:

Witam. Sezon grzybowy już sie zaczął.Na razie przewaga kurek ale i prawdziwek się trafi i czerwonogłówiec. Pozdrawiam. :wink: P.S Podaję przepis zaczerpnięty ze strony mniammniam. Makaron z kurkami w sosie śmietanowo-jajecznym składniki 0,5 kg suchego makaronu - o dowolnym kształcie - może penne, a może muszelki, a może tagliatelle 6 sporych "męskich" garści kurek 2 cebule średniej wielkości 1,5 szklanki tłustej (co najmniej 18%) i kwaśnej śmietany 4 łyżki oleju 2 czubate łyżki masła 4 żółtka łyżka soli pół łyżki świeżo zmielonego, czarnego pieprzu garść świeżo posiekanej natki pietruszki sposób przygotowania Kurki dokładnie czyszczę i myję jeszcze dokładniej w bieżącej wodzie. Większe sztuki kroję na połówki, a mniejsze pozostawiam w całości. Cebule obieram i kroję na cienkie piórka. Na patelni rozgrzewam olej i wrzucam cebulę. Smażę 2-3 minuty, cały czas mieszając, aż lekko się zeszkli. Do patelni dorzucam odsączone kurki. Smażę je na największym ogniu - na początku smażenia puszczą dużo soku. Kiedy sok z grzybów odparuje, zmniejszam ogień i smażę je do średniej miękkości, często mieszając. Kiedy są miękkie i z lekka zrumienione dodaję masło, sól, pieprz i jeszcze przez krótką chwilę po jego rozpuszczeniu smażę na dużym ogniu. Śmietanę lekko solę i wlewam do patelni z grzybami. Mieszam, i trzymam na średnim ogniu przez 2-3 minuty. Sos zdejmuję z ognia, dodaję żółtka i natkę pietruszki. Mieszam i wlewam do ugotowanego makaronu i znowu mieszam. Podaję posypany lekko świeżo zmielonym pieprzem. Jest to danie przepyszne i warto go zrobić od razu więcej, bo każdy poprosi o dokładkę!

Witam. Smacznego, smacznego nie drzaźnij Szczepan, zwłaszcza pięknie upieczonym kabanem. Pozdrawiam :wink:

Pewnie że ma, życzę mu jak najlepiej.Tylko bajka o kombinacji mówi, że facet kombinował piar..ąć i się zes.ał. Pozdrawiam :wink:

Witam. I znowu się sprawdziła reguła, że wszystkie proste pomysły są genialne :idea: .A Majchal dalej kombinuje z wędzarką :???: Pozdrawiam :wink:

Witam. Są jeszcze takie siatki w kuchenkach gazowych.Znacznie łatwiej te niklowane utrzymać w czystości i nie zradzewieją. Pozdrawiam.

samochody podstawione pod rampę załadowczą powinne mieć pakę wychłodzoną, przynajmniej tak jest w Mlekovicie.Jak paka nie wychłodzona nie ładują. Pozdrawiam.

To przynajmniej będziesz mógł bezpiecznie wyladować :devil: Pozdrawiam :wink:

Ale czy kask odpowiedni się znajdzie :rolleyes: Pozdrawiam :wink:

Witam. Według mnie 5,5 m długości kanału od paleniska to zbyt dużo, będzie problem z osiągnięciem wyższych temperatur w komorze wedzarniczej.A z drugiej strony skarpy pod grillem nie można puścić kanału? Czy tam jest ściana i wyjście z budynku na taras? Pozdrawiam.

Witam. A kto się nad nim tak pastwił :shock: .Powiem szczerze, że apetycznie to on nie wygląda a zwłaszcza te wycieki z oczodołów - wiem, wiem ma być smaczny i na pewno taki jest/był. Rozumiem,że to faza przygotowawcza już na stole pewnie był jak malowany :smile: Pozdrawiam.

To się teraz nazywa robienie serków :shock: , żeby tylko pleśniaki nie wyszły :grin: Pozdrawiam :wink:

Druga połowa nie dla wszystkich :sad: Pewnie fajniejsza :grin: Pozdrawiam :wink:

Witam. Majchal tak jak pisał Jasiu - zrób komorę przetestuj kilka razy(latem nie wymaga przecież ocieplenia) Jak wszystko się sprawdzi - wyloty, doloty,cugi itp, wtedy zaczniesz kombinować z ocieplaniem Pozdrawiam :wink:

Witam. http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=66 Pozdrawiam.

Witam. Majchal ta daleka perspektywa może się szybciutko przybliżyć. Tylko zacznij :grin: :grin: :grin: Pozdrawiam. :wink:

Witam. Majchal nie wiem czy rozstaw w pione poprzeczek co 30 cm to nie będzie za ciasno jak powiesisz wędzonki jedne nad drugimi.Ale niech się bardziej doświadczeni "dymiarze" wypowiedzą :rolleyes: Pozdrawiam :wink:

Witam. Piszesz, że już kilka razy robiłeś i za każdym razem wychodzi tak samo tzn.źle. Jak robiłeś kilka razy to raczej nie masz takiego pecha, że za każdym razem trafiałeś na złe mięso.Musisz popełniać jakiś bląd.Napisz po kolei jak robiłeś a bardziej doświadczeni (ode mnie) koledzy rozpracują twój błąd.Swoją drogą dziwna sprawa, wszystkim wychodzi, raz lepiej raz gorzej nawet ja jak kiedyś z 15 lat temu zaczynałem robić pierwszą kiełbasę to całe mięso przepuściłem przez 4mm i dałem mało tłuszczu żeby była chuda :blush: wyszła wiórowata, rozpadająca się tak jak u Ciebie z tym, że cała była jednakowej grubości. Pozdrawiam.

Witam. A może po prostu za luźno nadziewasz + zbyt tłusta i całość leci w dół. Pozdrawiam.

Witam. Grissley oprócz pieczenia możesz jeszcze robić w szynkowarkach.Poczytaj sobie http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?topic=126 Pozdrawiam.

Witam. Myślę, że deski spokojnie wystarczą. Pozdrawiam :wink: