Gonzo

Ja nie Podlasiak ale pewnie tak, piwo -gruszkowa -piwo- śliwowica- piwo - wszystko jedno :grin: :lol: :lol: Pozdrawiam :wink:

Z taką dawką to nie jest polska. Pozdrawiam :wink:

Aby zorientować się ile osób byłoby chętnych do uczestnictwa w takiej wycieczce, zakładam listę. Szczegóły będą już dokładnie znane, przekazane i omówione na zlocie w Chłapowie. 1. Maxell + 1 2. jpionka + 1 3. Gonzo + 1 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. 21. 22.

Ciekawa propozycja.Mam nadzieję, że w "Litewskiej szkole" (jak powstanie) można będzie podpatrzeć jak się "preparuje" uszy do piwka oraz inne ichnie specyjały z kindziukiem na czele. Piszę się na pierwszy kurs :grin: Pozdrawiam :wink: P.S. Kadra nauczająca chyba będzie ichnia :question:

"Kwacha" nie robi się temperaturką. Pozdrawiam :wink:

Na razie mokre kantówki i lepiej będzie bez klapki.Jeszcze przyjdzie do głowy zamknąć i może być :tongue: Wędzonki - kolor (smaku nie czuję :sad: ) , prima sort. Pozdrawiam :wink:

Witam. Z tego co pamiętam to najwięcej obaw i zastrzeżeń jest do tej rączki.Ale jak faktycznie się sprawuje :rolleyes: Pozdrawiam :wink:

Do wędzenia Gili :rolleyes: raczej nie bo to sezonowe :grin: A tak na poważnie, próby były i są.Poczytaj sobie, może jakieś potrzebne informacje" wyłowisz" z tych postów. /viewtopic.php?t=6075&highlight=grillo+w%EAdzarnia /viewtopic.php?t=2589 /viewtopic.php?t=926&highlight=piec+chlebowy /viewtopic.php?t=5647 np: lub: Masz jeszcze : :arrow: http://www.wedlinydomowe.pl/budowa-wdzarni-i-wdzenie/budowa-wdzarni

Już pod tym postem były dziś inne posty i :rolleyes: :rolleyes: :rolleyes: Pozdrawiam :wink:

[']

Najlepiej obniżyć temperature solanki do 0*C (oczywiście jak masz warunki) Można też wstawić (jak masz miejsce) wszystko w solance do zamrażarki. Nigdy nie eksperymentowałem z dolewaniem wody i ewentualnym robieniem nowej solanki zamiast na siedem to na 14 dni, bo nie wiadomo ile już mięsko wzięło tej soli.Chociaz w Twoim przypadku mięsko leży 3-4 dni, więc ja bym zrobił solanke na 14 dni ujmując np. 5% soli/peklosoli.I pamietaj jak obniżysz temperaturę peklowania do 0*C to po wyjsciu ze szpitala musisz dalej pekolwać - w Twoim przypadku, jeden dzień od piątku do soboty Pozdrawiam :wink:

Odbiją sobie za szczepionki ptasiej, swińskiej, krowiej, koziej, ......... grypy :grin: Pozdrawiam :wink:

Witam. Według mnie po co się "żyłować" nad czymś na co nie mamy żadnego wpływu.Co innego "mówić chemii" dość w wyrobach a co innego kataklizmy. Np: od dawien dawna Japończycy budowali schrony jednoosobowe na ulicach i nie tylko.I co ? Wszystko o kant ............. Jak mówi jeden Pan z Krakowa :smile: - spokojnie, bo może żyłka nie wytrzymać i ............. :grin: Pozdrawiam :wink:

No tak, dawno nic nie lakierowałem.Sprawdziłem ceny i widać, że ekologia w cenie :devil: Pozdrawiam :wink:

Nie kosztuj się.Pomaluj zwykłym lakierem wodnym. Pozdrawiam :wink:

Wosiu, ryba rybą ale niech wreszczie wiedzą z kim będą łowić :grin: Pozdrawiam :wink:

STO LAT ANDRZEJU zwanym Chłopem z Warmii.Niech Ci gwiazdka pomyślonści nigdy nie zagaśnie niech Ci p.....ła ............ ............. ułańska :wink: Pozdrawiam :wink: P.S. Mirdac, spóżnionego Wszystkiego Najlepszego.

Na zdjęciu jest godzina. Ok 15:35 początek wypalania 15:55 koniec. Pozdrawiam :wink:

/viewtopic.php?t=5697&postdays=0&postorder=asc&start=105 Pozdrawiam :wink:

Takie kawałki peklowane 14 dni to i bez nastrzyku "stracą oczko" Pozdrawiam :wink:

Kiedyś też tak miałem tylko że wędziłem na zimno dymogeneratorem B. Na spotkanie rozliczeniowe w Napoleonowie (spotkanie buczenia :grin: ) zawiozłem Polską Wędzoną z posmakiem lekko, leciutko kwaskowym i Bagno mi powiedzał o ile dobrze pamiętam, że kiełbasa przyjęła za dużo dymu - coś w tym stylu, dawno było a ja w czytelni :blush: .Przedobrzyłem z zimnym zadymianiem :rolleyes: :blush: Pozdrawiam :wink:

W zamrażarce "dojrzewa" :grin: Pozdrawiam :wink:

Wędzarenka nie była wygrzana :blush: O wygrzewaniu wędzarki nie pisałem, bo u mnie zanim się wypali na żar, jest już wygrzana.Trochę dziś się obawiałem - silny wiatr, ale :rolleyes: Część dzisiejszego wędzenia. Pozdrawiam :wink:

Osuszanie bez dymu (sam żar w palenisku - dużo żaru) i przy odkrytej beczce jak ktoś ma beczkę albo uchylonych drzwiczkach (wspomagając komin) jak ktoś ma taką wersję wedzarki - itp. Kiedyś też leciutko przykwasiłem kiełbasę, którą dała teściowa do uwędzenia :devil: Było to na początku jak zrobiłem wędzarkę.Wystarczyło z pół godziny jak zamknąłem szczelnie wędzarkię i palenisko w kozie, dając dużo dymu.Wszystko zwaliłem na wiśnię - oczywiście tlumacząc się teściowej :devil: :lol: :lol: Pozdrawiam :wink:

I za dużo wołowiny, według mnie. Z samej chudej wieprzowiny możesz zrobić :thumbsup: kiełbaski. np: /viewtopic.php?t=1223&highlight=mnicha Pozdrawiam :wink: