Skocz do zawartości

TOSHIBA

Użytkownicy
  • Postów

    4 044
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TOSHIBA

  1. Już to zrobiłem w zeszłym miesiącu: /viewtopic.php?t=4458
  2. No i znów nie do końca się mogę z Tobą zgodzić. Poczytaj to (lub minimum oglądnij obrazki) : http://www.grillsportverein.de/forum/raeuchern-und-wursten/noch-ein-kochschinken-von-zeus-121087.html
  3. Napiszę tak jak radzą na innym forum. Forme wsadzić do wody, tak głęboko jak się da, żeby tylko nie wypływała sam, a na wierzch formy wlać 1 cm wody lekko osolonej. Nie zapomnieć o podkładce pod formą żeby nie leżała bezpośrednio na dnie garnka.
  4. TOSHIBA

    Pojemniki do peklowania

    Masz racje Abratek, pisałem o nim wielokrotnie, ale ostano dostałem parę @ z prośbą o fotki jak przerobić kega, więc zrobiłem fotki i zamieściłem.
  5. TOSHIBA

    naczynie do parzenia

    Dziadek, nie wiem dlaczego się mnie znów czepiasz, ale skoro pisze o mnie więc Ci odpisuje. Nie podważam Twojej wiedzy zdobytej w zakładzie gdzie pracowałeś, nawet polubiłem Twoje ‘obrażanie” jak tylko ktoś nie zgodzi się z Twoimi wypowiedziami, ale nie obrażaj mnie proszę. Jeżdżę po Europie i nie tylko, wszędzie gdzie jestem staram się ”wkręcić” do jakiegoś zakładu żeby coś podejrzeć, do tego czytam inne fora w tym zagraniczne. To o czym piszę to nie jakieś tam banialuki, tylko podpatrzone sposoby gdzie indziej. To czy wanna gdzie parzono szynkowary w tłumaczeniu na Polski będzie basenem, czy inaczej się nazywało to nie będę się kłócił, jednak co do technologii „na czas” to w większości zakładów właśnie tak było, nawet w jednym była to normalna „taśma” produkcyjna gdzie z jednej strony na taśmociągu wjeżdżały wyroby do parzenia, a na końcu wynurzały – zmiana wielkości wkładu to była zmiana prędkości taśmy. Z drugiej strony rozumiem że nie miałeś dostępu do tak dużej ilości zakładów co ja więc rozumiem Twoje zbulwersowanie jak ja, laik, pisze o czymś o czym Ty nawet nie słyszałeś, więc nie gniewam się na Ciebie. To samo tyczyło się wykasowanego tematu peklowania w woreczkach foliowych, technologia wcale nie najnowsza stosowana powszechnie w przemyśle na innych forach przykładowo Niemiecki normalnie propagowana do peklowania w peklosolance jak i suchego, a tu na tym forum – wymiana gazowa, szkodliwe itd. Wychodzi na to że gdzie indziej to albo mięso jest inne, albo peklosól, a może woreczki foliowe nie są z folii. Nie mam zamiaru się z tobą Dziadek sprzeczać, ale dopuść czasami myśl do siebie, że gdzie indziej poza WD też są ludzie – fachowcy z dyplomami – i też mogą znać się na rzemiośle, bo chyba nie myślisz że wszystkie rozumy świata skupiły się tylko na tym forum, a poza nim to ciemnota i zacofanie.
  6. TOSHIBA

    Pojemniki do peklowania

    Ja nie byłem na żadnym kursie (więc nie potwierdzam ale i nie zaprzeczam :lol: ), a pojemnik używam od wielu lat, o tym że mieści się tam cała noga wieprzowa pisałem chyba rok czy dwa lata temu – nie pamiętam. Tak czy owak jest to naprawdę uniwersalne i tanie narzędzie ułatwiające prace.
  7. Pekluje się razem, ale z podziałem na pochodzenie mięsa, czyli przykładowo wieprzowina razem, ale nie z wołowiną czy drobiem. Każde z tych mięs (i inne) peklujesz osobno. Nie peklujesz podrobów z mięsem nawet jak pochodzą z tego samego stwora.
  8. TOSHIBA

    Pojemniki do peklowania

    Tak też można. Jest to keg od piwa 50 litrowy z wyciętą góra tak żeby pasowała pokrywka od garnka. – wycinany szlifierką kątową – czas pracy z oszlifowaniem około 30 min. Keg ma wygodne uchwyty do przenoszenia. Można wykorzystać mniejsze kegi 30 litrowe, jeżeli komuś ten za wielki. Taki keg można potem wykorzystać do parzenia, po prosu stawia się go na taborecie gazowym (z allegro za 120 zł) i już mamy kocioł do parzenia. Można też w nim jak ktoś chce zacierać piwo (ale ja przerobiłem troszeczkę inaczej tylko do piwa inny keg – pierwsze zacierania robiłem właśnie w tym kegu. Zakup kega na allegro to w zależności od licytacji 30 litrowy od 35 zł do 70 zł i 50 litrowy od 70 zł do 120 zl. Keg wykonany jest z kwasówki więc o rdzę nie ma co się martwić, posiada również atest na kontakt z żywnością więc i ta sprawa z głowy. W kegu przedstawionym niżej znajduje się 33 kg mięsa – schaby, polędwice, szynki, boczki i 2 karkówki + 16,5 litra peklosolanki, jak widać jest jeszcze trochę miejsca wiec i prawie 38 kg wejdzie do takiego kega. Zaleta tej dużej masy mięsa i peklosolanki jest to że ma dużą bezwładność, więc można przykładowo na dzień przy tej pogodzie wystawiać na dwór. A na noc wstawiać do mieszkania okrywając kocami. Wahania temperatur nie przekraczają 3 stC, lub po prostu kupić stara lodówkę na allegro za 100 zł wywalić półki i wstawiać tam całego kega i spokój.
  9. TOSHIBA

    naczynie do parzenia

    Dziadek, producent nie przewiduje mierzenia temperatury w prasce z podstawowego powodu, w zakładach nikt tego nie robi! Jest proces technologiczny z podanym czasem względem danej formy form, z poprawką na to co jest w środku. I wtedy rzeczywiście starczy mierzyć temp w basenie i to wszystko, mija czas i do chłodzenia i następna partia i tak w kółko. W domowych warunkach nie mamy takiej wprawy/powtarzalności wsadu/dokładnego sterowania temp kąpieli/itd i wtedy przydaje się pomiar wody i wsadu. Z drugiej strony, jeżeli robimy ciągle w tej samej prasce, prawie ten sam farsz to możemy po pewnym czasie zaryzykować parzenia „na czas” jest to prawie tak dokładne jak dokładność wbicia sondy w „środek termiczny” mięsa do tego dochodzi błąd sondy – miejsca czujnika temperatury, oraz jakość termometru. Jak to robi się „wskaźnikiem temperatury” typu termo-bimetaliczny „termometr” tarczowy („taki pomiar na jajko”) to osobiście wolał bym robić na czas. Podobnie jak się robi w osłonkach, nie ma specjalnie „jak” wbić sondy więc trzeba się oprzeć na temperaturze parzenia i czasie.
  10. Baleron spożywa się po parzeniu, czyli włókna mięsa już się nie ciągną tak jak przy surowym mięsie. Wiec sprawa krojenia – wzdłuż – w poprzek – czy na ukos - pozostaje tylko i wyłącznie sprawą upodobań kulinarnych.
  11. Borniak i RaV22 Ja mam blaszaną wędzarkę z nierdzewki, w dodatku mam większą komorę i NIE izolowaną! Bez problemu piekłem w 95 stC przy temp. zewnętrznej +2 stC. Grzalkę redukowałem moc do 3/4 i jeszcze termostat ją wyłączał co jakiś czas. Moc mojej grzalki to 800 W, więc spokojnie ta Twoja 500W w izolowanej i mniejszej wędzarni starczy. Może przy - 20stC będzie trzeba np założyć karton na obudowę, ale zastanówcie się ile razy w roku wedzicie przy tak ekstremalnej temperaturze!? Czy warto kostrułować coś tylko dla jednej okazji?
  12. Zgodnie z obietnicą przedstawiam swoje zdanie i ocenę :Dymogeneratora Borniaka”. Przesyłka; Szybka, praktycznie zaraz po wpłacie pieniędzy, po dwóch dniach była u mnie. Opakowanie; Karton z oryginalnym nadrukiem „Borniaka” i nadrukowanym opisem co jest w środku! Karton szary z czarnym nadrukiem – PLUS dla Borniaka, bo jak widzę te kolorowe „ładne” kartoniki, za które też płacę i po rozpakowaniu idą do śmieci to mnie szlak trafia. W środku zamiast styropianowych wypełniaczy transportowych, dymogenerator zabezpieczony woreczkami z wiórkami – PLUS dla Borniaka za ochronę środowiska! Dymogenerator; Obudowa blaszana, ładnie wykonana – widać że osoba projektująca obudowę robiła to już wcześniej. Wzór wycięcia blachy mocno skomplikowany, wiele zatrzasków języczkowych eliminujących wkręty itd.. to naprawdę fachowa robota. Sercem urządzenia jest mały silniczek 6W z przekładnią wolnoobrotową. Napędza spiralna sprężynę która pobiera wiórki ze zbiornika zasypowego i przesuwa je w rurce gaszącej około 10 cm długiej. U wylotu rurki spirala zwiększa swoja średnicę i rozsypuje wiórki na grzałce spalającej wiórki. Długość części spalającej jest tak dobrana że wiórki już w połowie długości „paleniska” są całkowicie zwęglone. Moim zdanie można by się pokusić w takim przypadku nad zwiększeniem gradacji wiórek, przez co dłużej by się zwęglały lub podnieść obroty silnika/wymienić na inny silniczek efektem czego była by większa produkcja dymu. Co wcale nie oznacza że trzeba cokolwiek przerabiać, to tylko taka wolna myśl dla tych co lubią coś zmieniać i kombinować . Ilość dymu w oryginalnym wykonaniu starczy na wędzarnie do 0,5 – 0,6 m³, a przy wykorzystaniu wielokrotnym dymu 1 - 1,5 m³. Opis działania Po pierwszym zasypaniu dymogeneratora, transport wiórek z zasobnika poprzez rurkę gasząca (około 10 cm) do „palenisk” trwa niecałe 10 min, po tym czasie zaczyna wytwarzać dym. Kolejne włączenie już z pełną rurką gaszącą powoduje wytwarzanie dymu już po 30 sekundach. Obsługa dymogeneratora jest dziecinnie prosta. Wsypuje się wiórki do pojemnika zasypowego i włącza się przełącznik – reszta dzieje się sama, nic nie trzeba więcej robić. Węgiel drzewny który jest efektem ubocznym po wytworzeniu dymu spada sam z „paleniska” pchany kolejna porcją wiórek. Pod spodem należy postawić miseczkę z wodą w której wszystko ładnie się zagasi. Ogólna ocena (moja) W warunkach domowych nie opłacało by mi się tego robić, mój czas też kosztuje, a przy tej cenie to stwierdzam że zrobiłem dobry zakup. Krótko – jestem zadowolony. Parę fotek:
  13. Cała wędzarnia mi nie potrzebna mam 2 (blaszankę i lokomotywę - murowanej juz nie ma :lol: ) i bede robic trzecia stacjonarną - wzamian za murowana powstanie blaszana izolowana i noo ze wszystkim :lol:. A zamówiony dymogenerator będzie w zalezności jak wypadną testy do jednej z nich lub jako przekładany do wszystkich, to się dopiero okaże.
  14. Tu masz przykład jak przerobić „blaszankę”. /viewtopic.php?p=54068&highlight=#54068
  15. :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: :wink:
  16. Ale i tak ja mam dymogenerator z nr. fabrycznym 00001 Made In Borne Sulinowo :grin: :grin: Co prawda jeszcze nie rozpakowany czeka na mnie w Polsce, ale już w ten weekend będzie sprawdzany. O testach dam znać i Załącze jakieś fotki.
  17. Zapomnij o tej szufladzie na brykiety. Ten system chyba ktoś wymyślił tylko po to żeby utrudnić życie innym. Przy małych wędzarniach ten system się po prostu nie sprawdza. Brykiety się palą lub gasną, ale jak się rozpalą to dają taką wuchtę ciepła że zrębki za szybko się utleniają i dlatego w wędzarni jest za dużo dymu a i wręcz wytwarzają się w tak wysokiej temperaturze szkodliwe związki. W miejsce szuflady wsadzasz kuchenkę elektryczną (najłatwiej regulować proces spalania zrębek) może być ewentualnie palnik gazowy ale to od Ciebie zależy. Przez dno wędzarni wycinasz otwór tak żeby jakiś garnek pasował który wejdzie w otwór i jego dno stanie na kuchence i to wszystko masz już wytwornicę dymu – lub możesz kupić generator dymu np. u Borniaka i masz też sprawę załatwiona. Pozostaje utrzymywanie i regulacja temperatury w wędzarni, sam garnek z tlącymi się zrębkami nie wytworzy takiej temperatury jak byś może chciał a tym bardziej dymogenerator. Należy wiec zamontować dodatkową grzałkę elektryczną (przy Twoich rozmiarach wędzarni maksymalnie 600 W) w samej wędzarni regulowaną jakimś termostatem. I w ten sposób masz wszystko tak jak trzeba, osuszanie wędzonek i sam proces wędzenia staje się bardzo prosty i skuteczny. Jak będziesz jeszcze chciał to możesz zamontować jakiś wentylatorek w wędzarni który będzie mieszał ciągle powietrze w wędzarni co jeszcze bardziej wpłynie na szybkość osuszania wędlin i spowoduje że w całej wędzarni będzie jednakowa temperatura, należy jeszcze dodać że zużyjesz stanowczo mniej zrębek ponieważ ten sam dym będzie wykorzystywany wielokrotnie.
  18. Chyba chciałeś napisać że zamiast dodawać glukozę dodaje się w zastępstwie różnego rodzaju odmiany cukru. Bo to właśnie dodawanie cukru jeśli już jest „niewłaściwe”/ środek zastępczy
  19. TOSHIBA

    Zapal świecę

    http://www.beruska8.cz/svicky/svicny2/107.gif
  20. TOSHIBA

    Sylwester 2009/2010

    Po uporządkowaniu tematu zapraszam ponownie. Proszę zgłaszać tylko propozycje sylwestrowe lub tam gdzie się wybieracie i czy są wolne miejsca, tak żeby Ci co jeszcze nie zaplanowali zabawy sylwestrowej mogli ewentualnie skorzystać. Wszelkie dopytania do tematu na PW.
  21. TOSHIBA

    Sylwester 2009/2010

    Jak w temacie, kto nie ma jeszcze pomysłu na Sylwestra może skorzysta, lub ma i chce zaproponować / zaprosić na wspólna „zabawę” Zapraszam do tematu. Ja wybieram się na to; http://www.bezdroza4x4.pl/ a dokładniej na Maroko, są jeszcze wolone miejsca.
  22. Smar nadaje się do wszelkiego rodzaju przekładni (np. górna przekładnia zębata nad nadziewarką), tulej ślizgowych (np. ślimak maszynki trący o korpus) i wszędzie tam gdzie potrzebne jest smarowanie, konserwacja przed rdzą itd. ale zachodzi ryzyko że smar może dostać się do żywności. Ten smar po prostu może się dostać do farszu mięsnego (co wcale nie znaczy żeby go specjalnie dokładać :lol: ) i nic się nie stanie, nawet nie ma smaku ani zapachu. Ale również inne maszyny/urządzeń takie jak: zmywarka do naczyń, pralka, głowice zaworów wodnych, do smarowania przy produkcji piwa i wina – pompy, korki, połączenia, jak i przy przetwórstwie mleka Więcej nie napiszę, nie jestem sprzedawcą ani producentem (co jedynie pomagam w zakupie), może jedynie dodam że smar posiada oczywiście wszelkie atesty Europejskie do kontaktu z żywnością.
  23. Zostałem „wywalony” :lol: :lol: :wink: :wink: (ale nie będe pisał przez kogo) do innego tematu, mimo że to nie jest oferta handlowa, nazwał bym to bardziej pomocą koleżeńską i zaznaczam że nic na tym nie zarabiam (Informacja szczególnie do Maxella więc nie mogę dać żadnych próbek ani rabatów. :lol: :wink: ). http://cgi.ebay.de/Bel-Ray-No-Tox-Fette-400g-fuer-die-Lebensmittelindustrie_W0QQitemZ270362096683QQcmdZViewItemQQptZMetzgereiausstattung?hash=item3ef2d6342b Jeżeli ktoś byłby zainteresowany smarami o których pisałem, to mogę zrobić zbiorowy zakup, ale wysyłka nastąpi z polski (bo taniej) koło 2 tygodnia grudnia. Szacunkowy koszt całej operacji czyli zakup w Niemczech + wysyłka w Niemczech + wysyłka w Polsce to +/- 25 zł za tubę, jeżeli coś by z tego zostało to podkarmi się Prosiaczka. Jeżeli byli by zainteresowani to proszę o kontakt maksymalnie do 25 - 26 listopada 2009. PS Siara z tym wywaleniem to oczywiście żart :lol: :wink: . PS2 Po 30 litopada 2009 proszę usunąć ten temat.
  24. Producent może zabezpieczać byle g…m bo to tylko do przechowywania i transportu, A i tak przed użytkowaniem każdy je „rozkonserwuje” / myje. [mod]A teraz z innej beczki; Jeżeli ktoś byłby zainteresowany smarami o których pisałem, to mogę zrobić zbiorowy zakup, ale wysyłka nastąpi z polski (bo taniej) koło 2 tygodnia grudnia. Szacunkowy koszt całej operacji czyli zakup w Niemczech + wysyłka w Niemczech + wysyłka w Polsce to +/- 25 zł za tubę, jeżeli coś by z tego zostało to podkarmi się Prosiaczka. Jeżeli byli by zainteresowani to proszę o kontakt maksymalnie do 25 - 26 listopada 2009.[/mod]
  25. Tak czytam Twoje posty i nie za bardzo rozumiem Twoją frustracje problemem. 1. Czy my mamy Tobie pomóc znaleźć w Twojej szafie garnek lub inne naczynie dopuszczone do kontaktu z żywnością, które jest trochę większe od objętości mięsa które masz zamiar zapeklować? 2. A może mamy Tobie wytłumaczyć jak wsadzić mięso do tego naczynia? 3. Czy też jak wlać solankę żeby przykryła w całości mięso do peklowania? Napisz konkretnie o co Tobie chodzi!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.