-
Postów
4 044 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez TOSHIBA
-
Troszkę przejaskrawiłeś fakty. 100 Nm to ty masz na silniku i jeżeli przyjąć że po drodze nie ma żadnych oporów (skrzynia biegów, dyferencjał, łożyska w piastach itd...) to 100 Nm masz na 5 biegu, czyli teoretycznie 1:1 Ale żeby ruszyć to włączasz chyba 1-nke, a wtedy to już masz przełożenie np1:5 właśnie po to żeby zwiększyć moment obrotowy. Spróbuj ruszyć z 5-tki to zobaczysz ile znaczy te 100 Nm To tak w żeby wszystko było jasne. PS Ja mam w autku 480 Nm i to wcale nie za wiele, ale pewnie dlatego że troszkę więcej ważę od ciebie :lol: Dobrze kombinowałeś z tym przeliczaniem, tak najprościej można powiedzieć ze gdybyś do oski silnika przymocował ramię (lub szpulkę) o promieniu 1 cm to, to ramię (lub ta szpulką) będzie w stanie podnieść 50 kg. W miarę wydłużania ramienia (lub skracania) moment obrotowy maleje (rośnie). To właśnie zasada wszelkiego rodzaju przekładni.
-
To ja zamawiam taczkę to wożenia brzucha :lol: :shock: TOSHIBA 167 kg i pół :lol: :lol:
-
Nie wiem czy to najlepszy sposób. Kupiłem przed Świętami taką maszynkę do mielenia maku i druga do mięsa, celem mielenia sezamu na chałwę - do tej pory mieliłem blenderem – była tak jak i inne na allegro malowana jakimś świństwem. Przy mieleniu maku tego nie widać, ale już przy sezamie rzuca się w oczy zmielona farba i to coś żeliwo podobne, dodatkowo dokładność odlewów to jakieś nieporozumienie techniczne. Wsypałem sezam do maszynki do mięsa i to samo. Maszynkę do mięsa i do maku wywaliłem przez okno, taki byłem wQr…ny U P. Tomka taka sama z nierdzewki kosztuje +/- 100 % (około 540 PLN) po odjęciu rabatu mniej. Nie wiem czy w takim przypadku nie lepiej poczekać troszkę (dozbierać kasiorki) i kupić coś porządnego z nierdzewki. Te maszynki oferowane na allegro to nie to samo co kupowało się za „poczciwej komuny” :lol: PS Niby to forum preferuje ZDROWE wędliny, a jakie one mają być zdrowe z farbą i kawałkami zmielonej maszynki?!?!?!?!
-
Nooo dziwne, nie było mnie tam, nie widziałem.
-
Radek robi rożno do prosiaka a nie kurczaka :lol: :lol: :lol: "troszkę' za słabe :lol: Przy poszukiwaniu napędu, weź pod uwagę fakt, że będzie on musiał pracować NON-STOP przez 5 lub więcej godzin. Nie możesz liczyć że chyba da radę, on musi dać radę i się nie przegrzać, rozpaść itd…
-
Chodziło mi o zobrazowanie tego co powinno być, a czy zainstalujesz sąsiada, czy motorek to Twoja sprawa :lol: Ale w tym zakresie powinieneś szukać, lub budować przekładnie paskową, a silnik np. ze starej pralki ze złomu. Stare pralki miały koło 250 W to będzie OK, pozostaje dotoczyć jedno DUUUUŻe kolo (przeliczysz sobie stosunek obrotów) i pasek klinowy. Tak wielkie koło i przy tak malych obrotać, to ja bym ze sklejki wycioł. 3 warstwy z czego środkowa troszkę mniejsza i gotowe.
-
Z sąsiada :lol: :lol: :lol: A tak na poważnie było o tym tyle pisane że nie chciał bym się powtażać. Obroty jakieś 5 do 7 obr/min. Napewno coś znajdziesz na allegro Coś w tym stylu http://www.allegro.pl/item529162252_motoreduktor_0_25kw_5_7obr_min_stan_idealny.html
-
Myślisz o cybancie? Obrazek Coś w tym stylu tylko dłuższe? Tak Ta blaszka to na stałe w poprzek do ośki, a uszko powinno być bardziej kwadratowe, żeby się lepiej dopasowało do kości schabu. I pamiętaj, czym grubszy materiał na U-szko tym lepiej, a najlepiej to blaszka szeroka na 3 do4 cm, odpowiedniej grubości w stosunku do prosiaka (4mm dla do 30 kg i 6 mm dla 60 kg) z dospawanymi gwintami.
-
Wszystko zaprojektowałeś bardzo dobrze, to będzie działać. Jedynie co możesz jesz cze poprawić, to jakaś osłona przed ciepłem dla korbowego, lub odpowiednio długa korba. No i może dopracuj samo rożno, a dokładniej dołóż do tego co jest „spinki” mocujące. To takie litery U z gwintami i płytką. Spinają SZTYWNO !!! kręgosłup świnki z osią rożna. Jest to szczegół, ale wiele ludzi przypłaciło to już zgrzytającym mięsem. Zapomnij o jakiś drutach i wiązaniu, to raz się udaje, a 10 razy nie. Takie U z spinką chwyta sztywno oś (a jeszcze lepiej mieć tam przyspawane poprzecznie blaszki z otworami) i od zewnątrz przekuwasz świnkę pomiędzy żebrami do blaszki i tam skręcasz na motylki (nakrętki motylkowe) Śruby powinny być grube jakieś fi10mm żeby nie cięły mięsa. Odstępy i między otworami i wielkość „U” spinek dopracuj sam do wielkości prosiaczków jakie masz zamiar piec, muszą swobodnie obejmować kręgosłup i przebić się przez schab do środka.
-
No i 'gitara" :lol: To się nazywa podejście Firmy. Lepszej reklamy to Oni nie mogli wymysleć. A i przynajmniej niedowiarki się przekonaja
-
No tu to już prawie cały piekarnik :lol: jeszcze tylko dekiel i wszystko gra . Taki sposób też jest ok, traci sie tylko efekt wizualny pieczenia, ale prosiak z całą pewnością szybciej się upiecze.
-
Następna sprawa, to prosiak powinien wisieć PRZED ! paleniskiem, a nie nad. Za prosiakiem się pali, a pod prosiakiem jest taca ociekowa z której nabierasz wywar warzywny i kapiący tłuszczyk (na początku musisz wsadzić tam trochę smalcu, bo prosiaczek nie ma aż tak dużo tłuszczu) Prosiak powinien być przymocowany w 3 - 4 miejscach za kręgosłup do oski w sposób trwały, tak żeby się nie ruszał, w przeciwnym razie podczas obracania będzie się coraz to mocniej rylał, aż w końcu przerwie się kręgosłup i spadnie. Zamocowanie prosiaka powinno przypominać walec, oznacza to że nogi powinny być wygięte (przednie do przodu, a tylnie do tył) – wszystkie elementy prosiaka równo oddalone od ognia – równomierne pieczenie. Jak czegoś nie da się odgiąć osłania się sreberkiem żeby się nie przypaliło. W ryjku montuje się patyk żeby był otwarty podczas pieczenia, dzięki temu głowa się lepiej upiecze, ponieważ ciepło będzie trafiało od środka. Rożno – oś – musi mieć bezwzględnie możliwość poruszania się w górę i w dół – regulacja. Palenisko za prosiakiem, „wybacza” część błędów operatora, podczas gwałtownego przyrostu ognia nie kończy się to spaleniem prosiaka i dodatkowo kapiący tłuszcz nie rozpala ognia! Dobrze też postawić blachę za ogniskiem, lub rozpalić przy jakimś dużym kamieniu, murze – reflektor odbijający ciepło w stronę prosiaka. To tak w skrócie moje porady, które osobiście sprawdziłem i działają. Nie ma tu żadnej teorii – sama praktyka :lol: :lol: Szkic na szybko :grin:
-
Taki do maksymalnie 30 - 35 kg wagi (jak jeszcze sobie biegał) TAK - SPRAWDZONE I ZJEDZONE OSOBIŚCIE :lol: Wystarczajaco krótka odpowiedz :question: :lol: PS Ale na poczatek proponował bym zrobić takiego 20 - 25 kg, dla wprawienia się i sprawdzenia paleniska / rożna, czy wszystko działa
-
A ja wieszam wszystko w wędzarni i tam ocieka i się osusza. Wieszam tak jak ma być i włączam wentylator nadmuchowy który normalne uruchamia się podczas schładzania (system automatycznego utrzymywania temperatury w wędzarni). Podłoga w wędzarni ma spad w jednym kierunku i w najniższym punkcie jest mały odpływ wyprowadzający wodę poza wędzarne.
-
ujastek, Nie martw się, jakiś czas temu, taka sama dyskusja była na temat nadziewarek tłokowych. Też miały swoją cenę, a „upierdowcy’ podawali takie wady jak. Świecąca blacha nierdzewna, ciekawy jestem jak to domyjesz i odkazisz Lub To bezproduktywne kręcenie korbą żeby cofnąć tłok Pewnie ww wady były tak dyskryminujące, że nadziewarka nadawała się TYLKO NA ZŁOM. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Usunąć wszystko poza postami tylko i wyłącznie związanymi z opism wędzarni (Autora) i pozlotowe opisy naocznych Świadków - czyli pozostawić posty zwiazane bezpośrednio z tematem Przemyśleć sprawę działu technicznego PS Po decyzji ten post też usunąć :!:
-
Dla mnie to proste. Maszynka ręczna (do mielenia lub do mieszania) – tradycja (praca ręczna, osobiste dozorowanie i wpływanie na proces itd..) Maszynka elektryczna – nowość (pracuje silnik i praktycznie możemy tylko patrzeć, zaprzęganie silników tam gdzie przedtem kręciło się ręcznie (tyczy się również przerabianie maszynek do mielenia ręcznych na elektryczne), wszelkiego rodzaju automatyka, wentylatory zamiast kominów z ręcznymi szybrami, generatory dymu – zamiast paleniska, termostaty zamiast ręcznej regulacji szybrami, itd…) Krótko mówiąc, przykładowy tytuł działu: Technika w procesie wytwarzania wędlin sposobem domowym Swoją drogą jestem ciekaw kto „wlepi nam banana” za to pisanie nie w temacie
-
Jeżeli szyber ma „napęd ręczny” czyli tak jak to było ‘kiedyś” to w tradycyjnych tematach, a jeżeli już to tego szybru podłączy się siłownik i dalej automatykę to w nowościach / nowinkach. Wentylator wspomagający cug w kominie nie jest tradycyjną częścią wędzarni więc też powinien być w nowinkach. Przecież „podział” pomysłów jest prosty TRADYCYJNE <> NOWINKI/NOWATORSKIE itd. inne niż tradycyjne, nie wiem jak bym to mógł inaczej Tobie określić. Trudno mi się z Tobą dyskutuje, bo nie wiem jakie masz doświadczenie w tym temacie, odnalazłem tylko jeden Twój post na temat parzenia szynkowara/szynki z 2005 roku, w pozostałych postach nie ma nic na temat Twoich osiągnięć/wiedzy wędzarniczo/mięsnej. Nie jest to z mojej strony żaden docinek w Twoim kierunku i nie chciał bym abyś to tak odebrał, ale trudno dyskutować i wyjaśniać komuś coś jak nie zna się jego zasobu/poziomu wiedzy (i nie chodzi mi o wiedzę z zakresu informatyki, bo tej z całą pewnością masz nawet w nadmiarze :lol: ). Określenie – „nowinki techniczne” nie odnoszą się tylko i wyłącznie do nowych –TERAZ- wymyślonych rzeczy. (te które już są gdzie indziej, to albo przenieść lub pozostawić tam gdzie są żeby nie robić bałaganu), a nowe tematy umieszczać już w nowym dziale – opisane już wcześniej pomysły można opisać jeszcze raz lub umieścić linki. Powinny się tam znaleźć wszystkie usprawnienia wędzarni / w tym wędzarnie automatyczne/ i pozostałych procesów obróbki mięsa i przetworów, które działają automatycznie lub półautomatycznie. Po to żeby nie drażnić „stary beton” jak to określił Kolega Dziadek grupę osób, ktorej sie to nie podoba i spokojnie dyskutować nad usprawnieniami/automatyzacją itd. – krótko mówiąc JAK SOBIE UŁATWIĆ PRACĘ. Teraz to aż strach pisać o czymkolwiek, bo albo polecą uszczypliwe uwagi typu – kolekcjoner sprzętu – albo że ktoś atmosa buduje, albo nierdzewne świecidełka...., lub też od razu że plastiki chce robić. Nie wiem czy to zawiść, czy dyletanctwo, czy chęć dowalenia komus od tak sobie. [...] [ Komentarz dodany przez: vtec: Pon Sty 12, 2009 12:16 pm ] skasowałem uwagi polityczne
-
Jasiu, mimo że wiele razy się z Tobą nie zgadzałem i nie pajaliśmy do siebie „wielka miłością” to tym razem zgadzam się z Twoim postem w 200%. Pisałem już wcześniej, forum osiąga masę krytyczna i tak naprawdę już prawie wszystko zostało napisane. Teraz to można albo odsyłać „nowego” linkiem do czegoś już wcześniej opisanego, lub też wyśmiać go że nie chce mu się czytać. Lub Bla bla (HYDE-PARK) i tam do woli jechać posty o wszystkim, ale nie o wędlinach. Proponuje założyć osobny dział – zaznaczam dział, a nie temat! I tam można by się dzielić nowinkami i różnego rodzaju usprawnieniami / automatyzowaniem itd. itd. wędzarni i wszystkim co z mięsem ma wspólnego - przy czym nie chodzi tu o nowinki typu E... i tym podobną chemię - taki temat już jest i nie ma sensu dublować. „Stary beton” jak to nazwał jeden z Kolegów (+ te osoby, którym to nie odpowiada), może ten cały temat omijać wielkim kręgiem, a najlepiej jak by go od razu dodał do IGNOROWANYCH i nie zaśmiecał ich krytycznymi wypocinami pisanymi tylko po to żeby skrytykować dla samego skrytykowania, coś czego nie rozumie i nie ma.
-
Co do szynkowaru Wygląda OK. i przede wszystkim cena OK Mam taka praskę. Mieści się w tym garnku http://allegro.pl/item522366718_duzy_27l_garnek_elektryczny_220v_regulowana_tempe.html Swoją drogą garnek jest super. Te garnki są OK. Mam dwa, jeden z kranikiem, drugi bez. Nadają się do wielu rzeczy: -Peklowanie mokre/suche (jako pojemnik) -Parzenie wędzonek/kiełbas/szynkowarów -Pasteryzowaniu słoików -Warzenia sera -Warzenia piwa -Gotowanie bigosu -Pyz drożdżowych -Większej ilości zup (na spotkaniach w większym gronie) -Z przystawką jako sokownik To parę przykładów do czego ja stosuje.
-
To coś na rozgrzewke w ten chłodny poranek :lol: http://pl.youtube.com/watch?v=azW1HE8SyB8&feature=related
-
Żeby uzyskać „takie pastylki” to wiedziałem że trzeba użyć o wiele większej siły, ja eksperymentowałem z o wiele mniejszym kalibrem. Coś w tym stylu; http://pl.youtube.com/watch?v=r414Pzn8hnA&feature=related http://pl.youtube.com/watch?v=yT3SiGjiWyE&feature=related http://pl.youtube.com/watch?v=4Cq63ak0Fmw A nie takim kalibrze http://pl.youtube.com/watch?v=1pxoPOR9GuM&feature=related http://pl.youtube.com/watch?v=yJ_R65Ssw7Y&feature=related Tu masz 4T i działa, ale cośę zdaje że tylko z drewnem wysoko żywicznym lub z dodatkiem jakiegoś kleju; http://www.allegro.pl/item525080517_prasa_brykieciarka_hydrauliczna_4_t_brykiet.html Tematy rozebrane, ale wzorowałem się jak wyżej (chodzi o padajniki towaru), to wszystko działa w skali macro, niestety w skali mini zaczynają się chody
-
Ponieważ jestem już po paru próbach, to coś jeszcze dopiszę. Starałem się wykorzystać zrębki do wędzenia. Jako pierwsze zrobiłem układ „szufladkowy” porcja zrębków była popychana przez posuwak na płytkę grzewczą, na początku funkcjonowało, ale potem zbierało się zbyt dużo węgla drzewnego i szufladka się blokowała. Następnie zrobiłem transporter śrubowy do podawania zrębków. Wszystko się mieliło, klinowało na większych kawałkach no i problem z usuwaniem wypalonego paliwa. Teraz pracuje nad obrotową grzejną tacą, gdzie wibracyjnie podaje zrębki, taca się ciągle obraca, a na jej „końcu” ukośna blacha spychająca spalone paliwo. W weekend pierwsze próby
-
Bo to już sprawdziłem, a miałem do dyspozycji prasę 12T i grzanie do 100 stC + parę wodną i NIC to nie dalo :???: , chyba że Ty masz coś mocniejszego Tam tez sa to 2 urządzenia które zostały zespolone :!:
-
Zależy gdzie ją dasz, jeżeli pod płytę grzewczą to masz żarzenie, a jak do środka wędzarni to masz podgrzewanie. Tak czy owak, proponuje wykonać dymogeneratoor osobno i wędzarnie osobno. Łatwiej panować nad temperaturą i do przenoszenia łatwiej, a i sama konstrukcja jest prostrza, no i najważniejsze zyskujesz miejsce w samej wędzarni. O wiele łatwiej uzyskac niskie temperatury, szczególnie latem.
