-
Postów
4 044 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez TOSHIBA
-
Stalowa płyta się wygnie, musi być żeliwo, czyli płyta ze starej kuchenki. Najszybciej znajdziesz to na złomowisku, a jeszcze lepiej pogadać z obsługą złomowiska, że jak się trafi ładna z kompletem fajerek to mają odłożyć na bok. Jeżeli za tą drobną przysługę obieca się zapłacić „przelewem” :grin: to na pewno szybko się znajdzie.
-
Nie robie NICZEGO w siatkach, wręcz ich nienawidzę. Jest to po prostu utrudniacz pochlaniania :lol: Wedliny czyli szyneczki też wieszam TYLKO za sznurek. Jedynie sznuruje karkówkę, ale też nie zawsze. Lub jak robie dla kogoś, niech on sie męczy :grin: Te ciągłe wydłubywanie niteczek z mięsa czy sera feeeeee :???: :lol: Pozatym juz zamówiłem oscypiarki. :lol:
-
Jeżeli ktoś jest zainteresowany oscypiarkami, to podaj nr telefonu 0 606-436-513. Facet robi pod zamówienie, ja sobie zamówiłem motywy świąteczne na Gwiazdkę i Wielkanoc. Zmiana dekorów w cenie. Na hasło Wędliny Domowe Sprzedawca zobowiązał się udzielać każdorazowo rabatu :grin: :!: . Są dwie wielkości beczek i taka płaska, tu można obejrzeć: http://www.allegro.pl/item478307931_podpuszczka_10g_1_forma_na_oscypki_oscypek.html Fotki z tej aukcji W razie potrzeby kontakt: e-mail: gpabi@poczta.onet.pl
-
To żadna tajemnica. Produkt z 30 l mleka – od krowy, nie ze sklepu. :lol: Skrzep po 45 min. w 33 st. C Krojenie / rozdrabnianie skrzepu i wygrzewanie/osuszanie skrzepu w 36 st.C czas 20 min serwatka rozcieńczona wodą (około 25 % wody). Odciekanie w podwójnej gazie 2 godziny temp pokojowa. Dzielenie na porcje i uplastycznianie w sitku w wodzie 50 % + serwatka 50 % o temp 60 st C Ugniatane ręcznie, nie mam jeszcze foremki. Jeszcze gorące trafiają do solanki – prosto z formowania. Solenie 10 l wody + 1 kg soli czas 20 godzin temperatura początkowa 35 stopni, potem spadała do 2 stopni. Jednej gomułki brakuje, zawsze sprawdzam bardzo dokładnie stopień zasolenia, więc musze ją całą zjeść. Ociekanie i suszenie w temp. pokojowej 24 godziny. Wędzenie 10 godzin bardzo rzadkim dymem temp. 20 – 25 stopni Raz obracane w połowie czasu.
-
I po wędzeniu :grin:
-
To nie wędzarnia, to opiekacze dymne :grin:
-
Nie wyśle Tobie wyższej temperatury w poście, napisałem, co masz zrobić i zrób to, a potem pisz.
-
I masz racje, własna uryna jest najlepszym antybiotykiem (ale nie na otwarte rany), spytaj starego murarza dlaczego sika sobie na ręce. lekkie odmrożenia, spękania skóry w zimie, wypalenia od wapna. Do urynoterapi nadaje sie mocz zdrowego człowieka. Najlepiej wlasny. Najnowsze osiągnięcia medycyny - na ropiejące rany nakłada się larwy much, które super wyjadają ropę i martwe tkanki. Oczywiście larwy chodowane są w labolatoriach.
-
Otwórz szyber i dolne dżwiczki i grzej do momentu osuszenia wedzarni. Potem po woli przymykaj szyber aż zobaczysz że dym się cofa przez palenisko, jeżeli masz jeszcze za dużą temperaturę to przymykaj drzwiczki dolne. I tak na zmiane do osiągnięcia odpowiedniej temperatury i stopnia zadymienia. Oczywiści ww operacje robisz z pustą wędzarnią. Po tym powinieneś juz mieć żar w palenisku i bardzo mało dymu no i odpowiednią temperature zgodną z danym procesem. To jest moment kiedy wędzonki powinny trafić do wędzarni. Ale wpier powinieneś poznać swoją wędzarnie i trenować na "sucho" bez wędzonek - osuszanie / wygrzewanie wędzarni, podnoszenie i opuszczanie temperatury w wędzarni, osiąganie różnego stopnia zadymienia.
-
Coś cudujesz. Pewnie ze możesz ogrzewać tylko węglem drzewnym tak jak jest w oryginale. Ale tak jak opisalem wyżej masz większą kontrole. ww przeróbka kosztowała mnie 30 min pracy i 15 Euro, piecyk od Turasa za 10 Euro i za 5 Euro toster, miał uszkodzony zatrzask ale grzałki byly ok. Karton na ocieplenie gratis, był z wędzarnią przy zakupie. Termostat sterujący znajdziesz na wystawkach, może być np. z jakiegoś wystawionego bojlera do wody zakres od 30 do 95 st. C. Z resztą resztę znajdziesz też na wystawkach, jeżeli mieszkasz w Niemczech to powinieneś o tym wiedzieć. :lol:
-
Zrobił się „korek termiczny” rozgrzej samą komorę i będzie OK. Zrób to tak jak pisałem wyżej, lub palnikiem gazowym lub jakąś grzałką elektryczna. Tym co masz. Do rozgrzewania wędzarni otwieraj tylko dolne drzwiczki. W ostateczności możesz spróbować otworzyć dolne drzwiczki i lekko uchylić drzwi od komory.
-
Rozgrzej wędzarnie i wszystko będzie OK Jak nie da się inaczej, to wsadż do wędzarni wiadro z palacym sie węglem drzewnym. złapie cug i będzie Ok
-
Do ran ciętych czy szarpanych nie stosuje się żadnych mydeł czyli ługów! Równie dobrze można by było polać kwasem. Ranę się oczyszcza czystą wodą i to wszystko, wszelki jodyny wody utlenione i takie tam środki nie stosuje się do rany! Co jedynie odkaża się miejsca wokół rany. Przy większych ranach szycie lub operacja czyli konsultacja z lekarzem. Na samą ranę tak jak pisał Mexell jałowy opatrunek i to wszystko! Dobrze jest położyć wpierw specjalną żelową przekładkę uniemożliwiającą „przyrastanie” rany do opatrunku. Natomiast oparzenia się natychmiast schładza wodą (mowa o oparzeniach 1 stopnia) celem odprowadzenia ciepła – kiedyś zalecano chwycenie sięga ucho – dlaczego? A no ucho jest najzimniejszym kawałkiem ciała ludzkiego i szybko odbierało ciepło, można dotknąć tez nożem lub innym metalowym przedmiotem – pod warunkiem że jest zimny, inne metody to lód lub jakaś mrożonka z zamrażalnika. Wszelkie oparzenia z bąblami, utratą fragmentów skóry lub częściowym zwęgleniem tkanek tak jak pisał Maxell osłonić jałowym opatrunkiem i natychmiast do lekarza.
-
Dobry pomysł, ale proponuje aby informacje zawarte w tym temacie, byłe rzeczywiści medyczne. Pozostałe pomysły lecznicze, zabobonne i takie trącające „starą babcią” odfiltrować i zamieścić w innym temacie.
-
Zanim napiszesz 'taką poradę" skonsultuj się z lekarzem, wtedy sam się wycofasz z tej opinii.
-
Nie zgodzę się z przedmówcą (zastosowanie jednej grzałki), takie rozwiązanie jest nieekonomiczne i trudno zachować prawidłowe warunki wędzenia. Albo podnosisz temperaturę i zarazem ilość dymu, albo obniżasz temperaturę i nie masz dymu. Praktycznie ww rozwiązanie nadaje się bardziej do pieczenia w dymie niż do wędzenia. Dlatego dokonałem poniższych zmian: Te górne grzałki / leżące lub stojace na tacy ociekowej (lub jedną grzałke w zależności co zastosujesz) regulijesz dowolnym termostatem, do nabycia na Allegro już od 20 zl. Bez tych grzałek wędzarnia rozgrzewa się do max 40 st C przy temp. zewnetrznej + 5 st C. Z grzałkami uzyskujesz do 110 - 120 st . C przy zewnetrznej + 5. jako ocieplenie wędzarni zakładam karton w którym dostalem wędzarnie :-) szybciej się rozgrzewa, mniej pradu i przedewszystkim nie wykrapla się na ściankach i 'suficie"
-
Opisze jak moja się leczyła. Po pierwsze, stary mit, że rana ma wyschnąć wsadź między bajki, owszem szybko robi się strupek, ale pozostaje blizna i to głęboka. Rana powinna się goić w środowisku wilgotnym, ALE CZYSTEM! wic wymiana opatrunku minimum raz dziennie i pod żadnym pozorem nie wolno jej kąpać ani zamaczać w opatrunku! przy każdej wymianie opatrunku rękę moczyłem w misce w ciepłej wodzie z dodatkiem jakiegoś odkażacza, na 99 % był to dodatek wody utlenionej. Moczenie trwało około 15 min, potem delikatnie odsłaniane były strupy - do mięsa. Dzięki temu narastała skóra w miejsce twardego strupa. Potem kładli mi taka siatkę jakby natłuszczona / nasilikowaną żeby opatrunek nie przyklejał się do mięsa i bandażowali z usztywnieniem. Tą siateczkę można było kupić w aptece też
-
Paleniska buduje się TYLKO z cegły szamotowej a jako spoiwo mączka szamotowa. Pierwsze rozpalenie dopiero po całkowitym wyschnieciu. Ze zwykłej cegły muruje sie tylko paleniska "jednorazowe" (Z powodu niskich kosztow.) czyli np do jakiś wedzarni tymczasowych.
-
Ja po przebiciu nożem dłoni od środka na zewnątrz miałem operacje mikrochirurgiczną gdzie szyto mi nerwy ścięgna i wszystko co tam jest koszt prawie 30 tyś Euro :lol: . Dopiero po 3 miesiącach mogłem poruszać palcami, po kolejnych 4 miesiącach mogłem zamknąć pięść ale nie do końca, a dopiero po 9 miesiącach od operacji miałem czucie na końcach palcy (wcześniej nie miałem w ogóle czucia – papieros wciśnięty między palce mógł się palić do końca, dopiero jak poczułem swąd skóry wiedziałem/przypominało mi się że on tam jest) Nie chce pisać „a nie mówiłem” :lol: :lol: :idea: patrz post wyżej, rękawica to jest to, szczerze polecam. :!: :!: :!:
-
Chyba masz racje, ta kiełbasa się "rozciągła" i dlatego zluzowała się oslonka i zały warsz sie rozszedł, ale i swoja drogą powinno się nakluwać PRZED zaciągnięciem węzla, tak żeby powietrze podczas wiązania 'zaciskania" moglo sie wydostawać.
-
Salceson widzę, "kotlet" (czyli schab) widzę, nawet szyneczka jest, ale gdzie ta żywiecka :question:
-
Oczywiście że TAK Peklowanie to tylko kolor, trwalość i i ponoć smak. Tylko solone też się wędzi, ma tylko inny klor (mniej czerwony bywa też szarawy), troche mniej trwale (ale co to za różnica, skoro i tak jest świeże zjadane) i ponoć gorzej/inaczej smakuje (dla mnie tak samo)
-
Tutaj jest drożej ale papier lepszy 250g ! robią od 1 sztuki nawet, czyli każdy może mieć swój :grin: projektowanie takiego kalendarza to dziecinnie prosta sprawa, trzeba tylko chcieć i mieć 20 min czasu :lol: http://www.empikfoto.pl/index.php?m=fotogadzety&g=ksiazka&k=ksk i inne gadżety, np, na jakiś prezent. http://www.empikfoto.pl/index.php?m=fotogadzety&utm_source=newsletter&utm_medium=newsletterfoto080908&utm_content=menugadzety
-
wsadz cukierek miętowy koniecznie pudrowy do coca coli, to dopiero zobaczysz dwutlenek węgla :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
-
Efekt dyszy to właśnie taka strumienica. Mimo że to brzmi technicznie trudno i wygląda skomplikowanie, można to wykonać bardzo łatwo. Oczywiście jeżeli ktoś ma możliwości to może to wykonać dokładnie tak jak na rysunku powyżej, jednak działa to też w wykonaniu prowizorycznym Wystarczy zastosować opalarkę (linki we wcześniejszym poście) i zbliżyć do otworu który jest 2 razy większy od wylotu opalarki. Regulując (zbliżając do otworu i oddalając) widzimy jak powietrze wylatujące z opalarki „porywa” zewnętrzne powietrze i razem wlatują przez otwór. Podgrzane powietrze + powietrze zewnętrzne maja niższą temperaturę a jeżeli ustawiona na opalarce, no i oczywiście jest jego o wiele więcej a jeżeli tylko z opalarki. Stosując tą samą zasadę w przypadku dymogeneratora otrzymujemy: Suche podgrzane powietrze z opalarki + dym z dymogeneratora. I znów regulacja ilości dymy zależy od szczeliny jaką ustawimy. Co zyskujemy? Ogromną oszczędność drewna, ponieważ temperatura w wędzarni bierze się z opalarki, a dym jest jedynie dodatkiem. Z własnego doświadczenia widzę że zużycie zrębków dla wędzarni o wymiarach beczki jest około 0,5 l na godzinę. Żeczywiste zużycie zrębków mam o wiel mniejsze ponieważ tylko na początku używam zrębków, żeby wytworzyć żar w garnku, a potem dodaje kawałki drewna – grubości i średnicy palca. Garnuszek stoi na kuchence elektrycznej, więc „rozpalam” go prądem, a potem to już samo działa. Zdarza się że dogrzewam garnuszek w trakcie w momentach gdy dodaje nową porcję drewna. Ten sposób „generatora dymu” + grzanie stosuje w trakcie wyjazdów. Oszczędza mi to wiele problemów z przenoszeniem sprzętu (bo go jest mało), a jakąś beczkę karton czy inne diabelstwo zawsze się znajdzie. :grin:
