Skocz do zawartości

TOSHIBA

Użytkownicy
  • Postów

    4 044
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TOSHIBA

  1. TOSHIBA

    Program UWAGA TVN

    A mnie to wcale nie dziwi, sami klienci są sobie winni. Wystarczy wejść do sklepu a ogromna część kupujących szukają danego towaru – przykładowo sera- w jak najniższej cenie, to samo dotyczy się mleka, jogurtów, mięsa/wędlin itd. Nawet na tym forum, ktoś szuka przykładowo nadziewarki, to zaczyna się od czegoś porządnego a kończy na aluminiowym/lub kadmowanym gó…e z Chin itd. … A za jakiś czas ktoś napisze że aluminium wprowadza szkodliwe środki do mięsa i cały nasz misterny plan ze zdrowymi WŁASNYMI !!! wędlinkami o kant du..y rozczas itd. Jak coś jest tanie to nie może być takie samo dobre/zdrowe/wytrzymałe jakościowe itd. od tego co jest droższe. To tak jak by ktoś sprzedawał złotówkę z mniej niż 1 zloty, to może tylko o jednym świadczyć, że coś z nią jest nie tak. Nie wspone już o „okazyjnych” cenach samochodów używanych
  2. Bardzo proszę wyjaśnienie tego określenia Pozdrawiam Targać = czochrać :grin: Jak czochrach jelitami (starymi) to się potargają. :rolleyes: inaczej drzeć się, przerywać itd :lol: po prostu zniszcza się.
  3. Skoro jak to napisałeś cyt: Dodam tylko że strasznie umnie piź....zi od zachodu. to palensko od zachodu a wędzarnia od wschodu. Nie bedziesz się spowijał we własnym dymie podczas wędzenia.
  4. Wczoraj oglądałem program o wołowinie. Zostawia się ją w chłodniach leżącą na ażurowych półkach (i obraca co 2 dni) aż cała pokryje się szarą pleśnią. Po 2 - 3 miesiącach wyciąga się ja i obkrawa warstwę około 1 cm i kroi na plastry stekowe. Ponoć właśnie taka posiada najlepsze walory smakowe i podaje się w drogich restauracjach. Chciałbym to sprawdzić, czy ktoś ma jakieś doświadczenie w tym kierunku? Lub coś słyszał na ten temat. Niestety za późno włączyłem ten kanał i nie wszystko oglądałem.
  5. TOSHIBA

    Dowcipy

    Z życia ... Do przemyślenia :wink: Kultura korporacyjna: Umieść 5 szympansów w jednym pokoju. Zawieś banana przy suficie i ustaw drabinę tak by umożliwiała dotarcie do banana. Zainstaluj system, który będzie wylewał lodowatą wodę w całym pomieszczeniu, gdy tylko któryś z szympansów zacznie wspinać się po drabinie. Szympansy szybko nauczą się, że nie należy wdrapywać się na drabinę. Po jakimś czasie wyłącz system "zlewania lodowata wodą". Teraz zastąp jednego z szympansów nowym. Ten ostatni wejdzie po drabinie i nie wiedząc czemu dostanie w*cenzura* od pozostałych. Następnie zastąp jeszcze jednego ze starych szympansów nowym. Ten też dostanie w*cenzura* i to szympans nr. 6 (ten, który był przed nim wprowadzony) będzie bił najmocniej. Kontynuuj wymianę starych szympansów na nowych, aż będą sami nowi. Zauważysz, że żaden z nich nie będzie się starał wchodzić na drabinę, jeżeli trafi się jeden, który o tym choćby pomyśli, to na pewno dostanie w*cenzura* od pozostałych. Najgorsze jest to, że żaden z nich nie wie dlaczego. Tak właśnie wykuwa się kultura korporacyjna firmy. Teraz, gdy znany jest mechanizm procesu, zrozumiałym jest dlaczego przyśpiesza się wymianę "dinozaurów" na młodych, dynamicznych, dlaczego nie dostajesz bananów i dlaczego wielu twoich współpracowników chętnie ci przy*cenzura*i .
  6. Proponuje, zamiast domniemać, zakupić solomierz i prześledzić proces mokrego peklowania. Robiąc codziennie pomiary (lub nawet dwa/trzy razy dziennie przy większych stężeniach). Jeżeli ktos nie ma elektronicznego solomierza, może zakupić wypornościowy http://dodatkimasarskiezwm.otwarte24.pl/5,Solomierz należy jednak pamiętać stosując metody wypornościowe o stałej temperaturze cieczy mierzonej (przewidzianej w instrukcji obsługi). Ma to duże znaczenie przy pomiarze i dalej wiarygodności pomiaru. Powodzenia w pomiarach i mam nadzieje że temat w reście zostanie ostatecznie wyjaśniony :grin: :grin: :grin: .
  7. W takim razie Twoj komin ma taki wielki cug że odsysa wszystko i pomimo zamkniętych dżwiczek zaciąga powietrze do wędzarni rozpalając ogień. Wsadz coś w komin np zwiniętą gazę w kulkę i rozpal ogień, sprawdz temperatury jakie osiągasz w wędzarni. Jeżeli potwierdzi się to co piszę to powinien dym wydostawać się z komory a nie iść do komina. Wtedy pomyśl o jakimś szyberku który spełni swą rolę.
  8. Tylko zug, czyli ruch powietrza (ciepła i dymy) może grzać w wędzarni, jeżeli jest zbyt duży to pieczesz w wędzarni a nie wędzisz. Czyli musisz wszystko zrobić żeby go spowolnić. Do tego służy szyber w kominie i przymykanie drzwiczek. A może zrobiłeś zbyt wielkie palenisko i ładujesz je drewnem do pełna - napisz coś na ten temat / zrób fotkę. Możesz też wprowadzać do wędzarni boczne powietrze (fałszywe powietrze) skutecznie obniża temperaturę, ale rozrzedza dym - czyli półśrodek, ale funkcjonuje. PS Możesz jeszcze wprowadzić szyber pomiędzy paleniskiem a wędzarnią - to też spowolni spalanie - czyli zmniejszy cug.
  9. Masz problem który wielu by chciało mieć. Masz po prostu za duzy cug. Masz do wyboru. Uszczelnić dżwiczki by ograniczyc dostęp powietrza do paleniska. Zamontować szyber w przewodzie kominowym. Zrobić dodatkowe wejście do wędzarni powietrza z zewnątrz. Możesz też zrobić to wszystko i będzie najlepiej.
  10. TOSHIBA

    Dowcipy

    Korespondencja Klienta z firmą sprzedającą komputery List od użytkowniczki: Dzień dobry.Chcę skopiować film na dyskietkę, gdy dam kopiuj pojawia mi się komunikat, że na dysku A nie ma wystarczająco miejsca. Potem daję "skopiuj skrót" i wtedy mi się film mieści na dyskietce. Problem jednak powstaje, gdy chcę go uruchomić na innym komputerze, dlatego, że pojawia mi się komunikat "skrót nie został znaleziony", równocześnie na moim komputerze ten film normalnie uruchamiam. Co z tym mogę zrobić? Odpowiedź informatyka: Droga użytkowniczko, do swojej torebki nie zmieści Pani swojego futra. Karteczka z tym, że futro ma pani w szafie, do torebki się jednak zmieści. Tak, więc dopóki jest Pani w domu a przeczyta Pani karteczkę z torebki, że futro jest w szafie, bez problemu je Pani tam znajdzie. Gorzej, gdy, będąc u przyjaciółki wyciągnie Pani karteczkę z torebki i przeczyta, że w szafie ma Pani futro. W szafie u przyjaciółki może Pani długo szukać, ale tego futra tam Pani na pewno nie znajdzie. Jeszcze podpowiedź: Torebka = dyskietka, Futro = film, Karteczka = skrót, Szafa = komputer, :lol:
  11. TOSHIBA

    Dowcipy

    Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, ze w końcu zabłądził. Chodzi wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś szturcha go z tyłu w ramię. Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, piana z pyska mu leci i mówi : - Co tu robisz? - Zgubiłem się - odpowiada facet - Ale czego się tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź - Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże - mówi gość - No to ja usłyszałem. Pomogło Ci? W pewnej rodzinie urodziły się trojaczki. Do domu przyszło wielu znajomych aby zobaczyć ten cud natury. Wszyscy oglądali uśmiechali się jak to przy takiej okazji. Tylko jeden z gości, kynolog, oglądał noworodki szczególnie dokładnie, przyglądał się im z wielką uwagą. Po dobrej chwili skończył oglądać,zdjął okulary i pewnym głosem pokazując jedno z dzieci rzekł do szczęśliwego ojca: - Ja bym zostawił tego.
  12. TOSHIBA

    ZAMRAŻARKA

    Zamrażalki szufladowe mają wady i zalety. W szufladowej można wszystko w miarę szybko znaleźć, i szybko się zamraża ponieważ jest wiele prześwitów pomiędzy szufladami. Wady mniejsza pojemność wsadowa, czyli do przykładowo 160 litrowej zamrażalki szufladowej mniej się wsadzi niż do 160 l skrzyniowej, dodatkowo szuflady często zmrażają się i trudno je wyciągnąć, łamią się też plastikowe ścianki przednie, dodatkowo mięso lubi chwycić za drucik szuflady i tak zamarznąć, wtedy ciężko się to odrywa. Skrzyniowe Fajnie się w nie wsadza bo nie trzeba układać, dużo wchodzi – w 160 l można wsadzić całą świnie – w częściach oczywiście, małe utraty zimna przy częstym otwieraniu. Wady trzeba wszystko opisywać, bo po paru szukaninach wszystko jest pomieszane, jeżeli wsadzicie 60 kg mięsa i wszystko będzie razem leżało, to zanim zamrozi się to co znajduje się w środku potrwa nawet i 2 dni., paczki się zbrylają. Osobiście bym doradził kupić 2 szufladowe i uruchamiać je w miarę potrzeb (jedną lub dwie) o ile macie miejsce. Mięso zamrażać szybko w dwóch zamrażalkach (luźno rozłożone) a potem przekładać do jednej a drugą wyłączać. Marka obojętna, patrzeć na klasę „A” i tak jak już było wcześniej pisane jak najmniej gadgetów! Termostat zwykły pokrętłowy i lampka kontrolna – starczy – to działa, w końcu to ma być zamrażalka, a nie komputer :lol: . Marką bym się nie przejmował, w Polsce kompresor + gaz + robocizna to około 250 zł, więc nie ma sensu dawać parę tysięcy więcej za plakietkę znanej firmy.
  13. Tak jak pisałem opiszę kolejną potrawę. Robocza nazwa – schab cebulowy. Robi się to na grilu (ale trzeba mieć napęd !) lub w wędzarni w której można osiągnąć około 160 stopni. Zaczynamy od schabu około 30 - 40 cm długości, pozbawiamy go kości, tłuszczu i błon. Rozcinamy go spiralnie – tak jakby ktoś próbował rozciąć makowiec, tak żeby znów był płaski – żeby wyglądał tak jak przed zwinięciem. Powstaje kwadrat lub prostokąt o grubości około 1 do 1,5 cm, który delikatnie wałkujemy wałkiem, lub rozbijamy go dłoniom – nie tłuczkiem. Teraz potrzebujemy dużo pociętej w księżyce cebuli. Prototyp tej potrawy zawiera tylko posolony i delikatnie popieprzony schab + tylko posoloną i delikatnie pokropioną oliwą pociętą cebulę. Ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby ktoś zmodyfikował „farsz i wsadził tam to na co ma ochotę. Rozkładamy dużą ilość cebuli na schabie i zwijamy go dokładnie, cebula powinna być wypełnieniem w środku a nie rozłożona na całej powierzchni schabu. Dokładnie zwijamy końce składamy do środka i zawiązujemy tak jak szynkę do wędzarni. Całość można upiec na grilu, jednak jak ktoś nie ma napędu to lepiej niech nie prubuje tego robić, można też upiec w wędzarni. Jeżeli pieczemy to na grilu to wysokość należy tak dobrać – Za nisko lepiej się piecze, ale można przepalić przędze, za wysoko gorzej się piecze lub wcale, ale za to przędza się nie przepali. Potrawa wyśmienita, 50 cm schabu starczyło na 4 osoby na wieczór. :lol:
  14. Nie miałem, ale po kontrakcie - hmmm kiedy to będzie :question: :lol: , ale napewno w tym roku zrobie to i sfotografuje :grin: PS Jutro opiszę następną potrawę, też nie pamiętam jak się to nazywało :lol: ale będzie to "schab cebulowy" :!:
  15. Witam I znów poznałem nową fajną potrawę, mającą związek z tym Forum. Oczywiście nazwy nie pamiętam, więc nadam jej roboczą nazwę „szynka piwna nadziewana” :lol: Jest to cała szynka ze skórą z obciętą stópką (dla tych co ostatnio nie wiedzieli co to jest to wyjaśniam, stópka to raciczka.). Z szynki wycina się kość, nie trzeba tego super delikatnie robić, po prostu ma wyjść. Kość będzie potrzebna jako element dekoracyjny, więc po wyjęciu usuwamy w miarę dokładnie mięso. Wszystkie drobne zrzynki zbieramy razem dodajemy około 3 kg mięsa z golonek i mielimy na sitku 3 mm. Do zmielonego mięsa dodajemy peklosól (lub sól jak kto chce, ale pamiętać o kolorze) i pieprz oraz około 0,3 do 0,5 litra piwa. Wszystko mieszamy do jednolitej masy. Ważymy wytrybowaną szynkę i odmierzamy ilość peklosoli (lub soli jak wyżej) i pieprzu. Peklosól dajemy 21 g na 1 kg mięsa (do farszu jak i do samej szynki pieprz jak kto uważa (około 0,5 g na każdy kilo) Do farszu można dodać 2 – 3 rozduszone kostki rosołowe lub samemu skomponować inne przyprawy – ja jadłem z kostkami rosołowymi i było OK. Odmierzoną ilością peklosoli ( i pieprzem) nacieramy szynkę od środka do całkowitego wchłonięcia soli. Bierzemy farsz i ładujemy go do szynki (od strony większego otworu) pierwszą porcje dosłownie wcieramy w mięso szynki. Bierzemy przędze i igłe i zaszywamy „na dupkę” szynkę (głównie za skórę ale chwytamy też mięso) od strony większego otworu. Potem odwracamy szynkę ubijamy farsz i ewentualnie dopychamy go ale już przez mniejszą dziurą (od strony stópki) na koniec wciskamy do połowy kość tak aby staw wystawał – dekoracja – i obwiązujemy przędzą – dla uszczelnienia. I do lodówki na 24 do 48 godz. Po tym czasie do suchej wędzarni i suszymy. Wędzimy jak kto może ciepłym żadkim dymem przez 6 godz i zwiększamy temperaturę do 140 - 160 stopni, lub zaraz po wysuszenie ostro ogień. Czas dobrać wg wbitego w najgrubsze miejsce termometru. Fachowiec który to robił powiedział mi że On poznaje kiedy szynka jest gotowa po wysunięciu się kości, ale ja wolę termometr Należy pamiętać że jest to szynka – pieczona w ogniu – więc mięso musi się ściąć. PS Warto delikatnie ostrym nożem, nakroić skórę szynki w szachownicę 3 cm na 3 cm unika się niekontrolowanych pęknięć które mogą popsuć efekt końcowy.
  16. TOSHIBA

    Lodówka turystyczna

    Żadna lodówka – naturalnie chodzi o kupne lodówki samochodowe – nie jest w stanie przegrzać instalacji elektrycznej samochodu i spowodować pożar – to jakaś bzdura. Lodówki na ogniwie Pentiera pobierają od 45 do 70 W co daje od 4 do 6 A. Instalacja dla zapalniczki ma minimum 2,5 mm. Powodem grzania się wtyczek, nie jest prąd który przez nie płynie, tylko ich konstrukcja. Elementem dociskowym dla bolca środkowego jest sprężynka stalowa (pomiędzy środkowym elementem a wbudowanym w wtyczke bezpiecznikiem) i to ona jako „opornik” w tej instalacji się grzeje, powodując przegrzewanie się wtyczki i w końcowym efekcie nawet wygięcie. Drugim „źródłem ciepła” jest znów ta sama sprężynka, po podgrzaniu wielokrotnym traci siłę docisku, powodując słabszy docisk bolca środkowego i dalej iskrzenie podczas jazdy po wybojach, a jak wiadomo iskrzenie = ciepło. Rozwiązaniem jest poprowadzenie cienkiego przewodu (linki) pomiędzy bolcem środkowym a bezpiecznikiem, co spowoduje przepływ prądu przez miedziany przewodzik, a sprężynka będzie mogła spełniać swoje zadanie jako element sprężysty (dociskowy) a nie jako przewodnik. Korzystanie z zapalniczki samochodowej jest jak najbardziej bezpieczne – o ile instalacja jest w odpowiednim stanie technicznym, fabrycznie przystosowana. Jeżeli jest to jakaś samoróbak wykonana na partyzanta to nie ma co się dziwić że się popaliła. Mam lodówkę zamontowaną od lat w kolejnych samochodach (i to 100W) i jakoś jeszcze mi się nic nie spalił, nawet się nie grzeje. Ale należy sobie wprost powiedzieć, że lodówki z ogniwem Pentiera, to schładzacze o około 10 max 12 stopni, więc jeżeli w kabinie auta jest 40 stopni to w tej „lodówce” jest około 28 – 30 stopni. Jak chcesz coś przewozić to albo lodówka z cepingu – na amoniaku, lub zwykła lodówka podłączona przez przetwornicę napięcia 12V > 230 V To działa sprawdzone. Niestety trzeba stosować min 5 razy większą przetwornice a jeżeli moc kompresora lodówki lub zamrażalki, czyli dla 100 W lodówki trzeba mieć minimum 500 - 600 W przetwornicę i to musi być moc pracy a nie wpisana moc maksymalna!.
  17. A może coś takiego, gotowe, wtyczka do prądu i już działa :grin: http://www.allegro.pl/item373569510_wedzarnia_elektryczna_grill_bradley.html Jak się wszystko podliczy, to pewnie jak się samemu zrobi wyjdzie tyle samo Tu jest strona producenta http://www.bradleysmoker.com/ i dla Europy http://www.bradleysmoker.eu.com/ A tu można kupić brykiety http://www.amazon.com/Bradley-Smoker-Bisquettes-Choose-Flavor/dp/B000LI360C
  18. A świnka czasami nie miała "tych dni" ?????
  19. Moim zdaniem to zbyt niska temperatura peklowania (może tylko przez pewien czas) doszło do zamarznięcia i rozerwania komórek – po rozmrożeniu + obfity nastrzyk. Spowodował wyciek solanki z sokami z mięsa.
  20. TOSHIBA

    A ser???

    Zapodaj po 3 dawkę podpuszki dokładnie zamieszaj i czekaj, mleko było nie od cycka, tylko zbierane przez 2 dni Miałem to samo z krowim mlekiem, z 20 l odlałem 10 i zrobiłem serek, drugą porcją (trzymaną w lodówce) zajołem się dnia następnego - dokładnie z takim samym rezultatem. Zasadziłem 3 krotną porcję podpuszki i uratowałem ser.
  21. Na grilu nie da się zrobić chleba, to fakt. Najprostszym sposobem, jest zrobienie pieco – paleniska, w kształcie skorupy żółwia. Takie palenisko muruje się koniecznie z cienkiej cegły szamotowej 3 cm (odizolowanej od konstrukcji pieca – na 1 wypiek), można ewentualnie z normalnej cegły szamotowej lub otoczaków, ale potrzeba o wiele większej ilości drewna i czasu do wygrzania, ale za to można upiec 2 chleby (jeden po drugim, lub nawet 3 i więcej zależy od wielkości). Chleb najlepiej układać na liściach chrzanu, wtedy nie przypala się od dołu a wilgoć z nich zapewnia odpowiedni "mikroklimat). Piec opala się powoli drewnem - niekopcącym. Otwór przez który wkłada się chleb, służy również do wkładania drewna i jednocześnie jako komin. Po wygrzaniu wnętrza usuwa się popiół i układa chleb, otwór zasłania się drewnem (płytą) i uszczelnia. Zrobienie takiego pieca jest bardzo proste, najważniejsze aby ścianki były w miarę równo oddalone od przyszłego wkładu (chleba / chlebów) wtedy chleb piecze się równo ze wszystkich stron. Nie należy robić komory zbyt małej. Wyczucie takiego pieca to kwestia paru prób. Takie palenisko można wygrzać też prądem, lub gazem - koszta! więc proponuje tylko do cienkiego szamotu. PS Zakwas to między innymi własne drożdże więc zależy tylko od kondycji zakwasu rośnięcie chleba. Spokojnie mozna dodać zwykłych drożdży piekarskich (w mniejszej ilości) do zakwasu i ma się super wyrośnięte chlebki. Od biedy można kupić zakwas sklepowy (taki na żurek) + drożdże piekarskie i ma się już chleb na zakwasie
  22. TOSHIBA

    A ser???

    Ma to na celu zmianę ciężaru właściwego serwatki – czyli jej wyporności. Czyli zmieni się pływalność skrzepu.
  23. Witam Nie wiedziałem że taki problem będzie ze stópkami, dokładniej mówiąc z przednimi + w całości + nie uszkodzona skóra. Udało mi się kupić pokrojone stópki i słownie jedna w całości. Może w Polsce można to kupić w każdym sklepie, jednak tu to problem. Skończyło się to na tym że zamówiłem na wtorek 10 sztuk i muszę czekać. Z tego co dostałem wyciągnąłem takie oto wnioski: Skórę lepiej się ściąga jeżeli stópkę potraktujemy wrzątkiem przez 5 min, ale skóra się wtedy deformuje. Na surowo ciężko schodzi z ‘palcy” Teraz wrócę do potrawy, nadziewane stópki były w miarę kształtne, na tyle że nie zorientowałem się że są nadziewane. Co do przepisu, to zapomnijcie, rozmawiałem z Włochem i nawet On go nie zna, jego Mama powiedział że zdradzi go dopiero jego (przyszłej) Żonie jak urodzi mu dziecko. Facet ma 43 la i trochę się miga (wciąż mieszka u Mamy). Jest normalnie ukierunkowany co do upodobać, ale twierdzi że ma czas, a takie życie mu bardziej odpowiada. Pozostaje experymentować, w końcu to nie może być aż takie trudne.
  24. OK Jadę do sklepu po stópki, myslę że nadają się przednie bo tylnie mają dziurę po wieszaniu. Pobawię się w skalpowanie stópek i opiszę rezultat. Samo faszerowanie to pikuś, po prostu naciągnąc na lejek i uszczelnić ręką, tak jak osłonkę przy robieniu krakowskiej.
  25. Właśnie doszedłem do siebie po rewizycie u jednego Włocha. Spory czas temu poczęstowałem go polską kiełbasą i własnym popitkiem (trochę wziął ze sobą, dałem mu, a co niech pozna moje chamskie serce), Włoch był „zesrany”, w sumie to znajomy mojego znajomego który kiedyś razem z nim postanowił mnie odwiedzić (z wiadomych powodów) Otóż wspomniany Włoch, przyjechał ze swojej ojczyzny i poprosił naszego wspólnego znajomego abym koniecznie go odwiedził. Wiozłem ze sobą antałek popitki i poszedłem. Na stół wjechała potrawa, jak się potem dowiedziałem specjalność Włocha Matki której to notabene też smakowała polska kiełbasa. Pierwszy rzut oka na talerz i nie wiedziałem co powiedzieć, oto leży stópka wieprzowa zawiązana z jednej strony. Nie wiedziałem co powiedzieć/zrobić, miałem to obgryźć czy co, na wszelki wypadek poczekałam na gospodarza, co on zrobi, a on bierze nóż i widelec i se to normalnie kroi. Okazało się że jest to pikantna ziołowa biała kiełbasa i zamiast we flaka to wsadzona w skórze ze zdjętej stópki wieprzowej. Smakowało nawet całkiem OK., ale widziałem że robi coś na grilu, po czasie okazało się że są to podobnie zrobione stópki jednak inaczej przyprawione, mniej ziołowo, a bardziej czosnkowo – ostro. Fajna wyżerka, te z grila bardziej mi odpowiadały. Jednak nie pytajcie mnie jak się to nazywa, razem z % wyparowała też nazwa. Jako produkt na talerzu nie prezentuje się to nadzwyczajnie, pewnie to kwestia przyzwyczajenia / gustu, ale w smaku OK. Jako prezent do domu dał mi weki od Jego Matki, w środu były szaszłyki w sosie pomidorowym keri, też dobre. Może ktoś słyszał o tej potrawie (tej pierwszej) ???? i wie coś więcej?? Umieszczam ten post w dziale kiełbasy, bo najbardziej mi pasował do tej potrawy, ale jeżeli Moderator uzna że należy go przenieść gdzie indziej to proszę bardzo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.