Skocz do zawartości

TOSHIBA

Użytkownicy
  • Postów

    4 044
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TOSHIBA

  1. TOSHIBA

    PLUS 100

    Mam tyle ile mam, i nie muszę sobie dodawać, bo by się waga skończyła :lol: Za daleko, nie dam rady, praca :sad: Nie mam zamiaru nikogo wygryzać ze stanowiska, ale "członkiem" :lol: też nie chce być :lol: "brać ponad stu", lub "brać + 100" bardziej mi otpowiada i niech wszyscy będą prazesami, wtedy nie ma "członków" :lol: :grin: Jedzą więcej i piją więcej :lol: Więcej+ dłużej, czyli jak te "cieniasy" juz są popite, to my możemy jeszcze długoo długoooooo :lol:
  2. TOSHIBA

    PLUS 100

    Włąśnie to robię :grin: Lepiej żyć krócej, ale piękniej Zgodnie z zasadą, Jak się bawić to na całego Jak kochać to piękne dziewczyny Jak pić, to tylko szampańskieje Taki tryb życia mi odpowiada, i u Św. Piotra nie będę musiał niczego żałować. :grin:
  3. Odmierz ilość solanki (400 ml na 1 kg mięsa), wlej do worka foliowego, wsadz tam tą golonkę/golonki, i po wszystkim, jak się boisz że worek może być nieszczelny to wsadz to wszystko zpowrotem do tego garnka z pozostałą solanką. Co jakiś czas poruszaj workiem żeby się solanka w nim wymieszała. zZ tym odmierzaniem solanki chodzi o to żeby ilość solanki (zawarta w niej ilośc nitrytu lub saletry) odpowiadała ilości mięsa.
  4. TOSHIBA

    PLUS 100

    400 gram !!!!!!! To ja zrobię rano dobrą kupę, i mam 2000 g mniej :grin: :lol: Co powiesz na to :question:
  5. TOSHIBA

    Solanka problem

    Chlor to "mały pikuś", w końcu i tak wsypujesz do wody chlorek wapnia, gorsze są mini ustrojstwa pływające w wodzie, a właśnie dzięki chlorowi jest ich znacznie mniej. Chloru z wody można się pozbyć na dwa proste sposoby: 1. Grzejąc ją – gotując 2. Silnie napowietrzyć – np. taką pompką od akwarium No i gorsze sprawy od mikrobów: Czasami połowa lub więcej tablicy Mendelejewa :shock: A tego to już tak łatwo nie usuniesz - propozycja na taką wodę to solidne filtry 4 sekcyjne + membrana - wtedy nawet ściek możesz wypić :grin:
  6. TOSHIBA

    Solanka problem

    Kolega TIER nie robił tego pierwszy więc wychodzę z założenia że sprawa temp i stę. jest poza dyskusją\ :wink:
  7. TOSHIBA

    Solanka problem

    Może przegryzałeś ogórem :lol: podczas pracy i chlapła kropla lub więcej na mięso (rękoma można było też przenieść) :grin:
  8. TOSHIBA

    Solanka problem

    Prawdopodobnie miało kontakt z czymś z czym nie powinno. Wystarczy że dotknęło np. stołu gdzie były okruchy chleba (drożdże) lub cos innego, np. naczynie do peklowania było niedomyte z jednej strony (soory nie twierdze że to Twoja wina :lol: , ale podaje możliwości) lub, "brudna", "zarażona" igła do nastrzyku w sklepie ktoś czymś zaraził, w siatce itd... Możliwości jest wiele, tak czy owak, musisz natychmiast zareagować i wyciągnąć wnioski na przyszłość :grin:
  9. TOSHIBA

    Solanka problem

    Wyciągaj mięso, (gorącą wodą z degertentami umyj naczynie) opłucz mięso wodą (podejrzane / anormalne miejsca wytnij z lekkim zapasem) i wsadzaj w nową solankę. WODĘ NA SOLANKĘ KUP LUB ZAGOTUJ KRANOWĄ
  10. TOSHIBA

    Mikrofalówka

    Nie wiem czy zdecyduje się walnąć mikrofalą po powidłach :smile: , Może nie tak szybko, ale równie wygodnie robi się powidła w maszynie do pieczenia chleba. Jest tam specjalny program do powideł.
  11. TOSHIBA

    Powtórne wędzenie

    Nawet natychmiast, jeszcze ciepłe, byle by wyschło przed wędzeniem! Chyba że przepis zaznacza że wpierw ma ostygnąć i dopiro wędzić. Jak nie jest zaznaczone to wystarczy tylko obsuszyć i jeszcze ciepłe do wędzarni.
  12. Ja swoje "garnki" zrobiłem sam - 30L i 50L z kegów po piwie. Wycinając górę na wymiar pokrywek. Zostawiłem oryginalny kołnierz z uchwytamie, pokrywka wchodzi do środka kołnierza. Pekluje w nich, i jak trzeba parzę wędzonki (do 50L kega wchodzi cała szynka z kością) na taborecie gazowym. Dopuki nie miałem mieszarki to jeszcze w nich mieszałem farsz na kiełbasę przy pomocy mieszarki do zapraw. Co do mieszarki wszystko wygląda solidnie jednak popracuj nad spawami, są silnie przegrzane
  13. TOSHIBA

    Salami

    Szczególnie że w ostatnim czasie dorobiłem sobie napęd do nadziewarki, co całkowicie uniezależniło mnie od pomocników przy kręceniu . Teraz to szukam powodów żeby coś nadziać, a jak już nadziej, to uwędzić no i żeby się nie zmarnowało trzeba zjeść i znów jest powód żeby coś zrobić :grin: . Wędzarnia też się sama obsługuje, bo dorobiłem do niej chłodzenie (ten system fajnie obsusza wędzonki przed wędzeniem) i moim zadaniem jest teraz tylko dokładanie drewna – zauważyłem że o wiele mniej go zużywam. Normalne zużycie, przy ręcznym regulowaniu ognia/temperatury to pojemnik drewna/palenisko do pełna – spalało się 1,5 do 2 godzin, z „automatyką" nawet do 3 godzin. Więc taki przepisie na salami mi się podoba, szkoda tylko że nie mam tej gotowej przyprawy :sad: . Ale za miesiąc przyjadę do Polski, to sobie zamówię, jak rozumiem u Kolegi MIRO jest to możliwe :question: . Też „martwi” mnie że tylko 0,5 godziny trzeba wędzić, więc na pewno przedłużę ten czas i zobaczę co wyjdzie :wink: .
  14. TOSHIBA

    Salami

    Ja to mam zawsze problemy ze robieniem wszystkiego co trwa dłużej niż 1 dzień, po prostu cierpie jak na to patrze lub se o tym pomyśle. Już przy wędzeniu zjem z wędzarni ze 2 kg kiełbasy zanim się dowędzi + buteleczkę do tego i wszystko gra :lol:
  15. Mimo że to nie mój interes polecam, szczególnie Waszym palcom :lol: Cena OK., tu Macie przykład ile to kosztuje http://cgi.ebay.de/Niroflex-Kettenhandschuh-Stechschutzhandschuh-ab-91_W0QQitemZ250170956694QQihZ015QQcategoryZ68559QQrdZ1QQssPageNameZWD1VQQcmdZViewItemQQ_trksidZp1638Q2em118Q2el1247 Tam też się dowiecie o wielkościach – to ten kolorowy pasek i ile trzeba zapłacić jak się taką rękawice zamówi z rękawem (Stulpe) cena większa czym rękaw dłuższy
  16. TOSHIBA

    Salami

    Fajny przepisik, wygląda na prosty – i taki też jest. Czyli musi się udać za pierwszym razem. Nasycony człowiek sukcesem, może przejść do następnego etapu i samemu eksperymentować z przyprawami częściowo lub całkowicie zastępując gotową kompozycję smakowa, lub zostawić tak jak jest
  17. Należy pamiętać że są „ludzie” którym wszystko nie pasuje. Jak przestanie wędzić, to sąsiadka zacznie narzekać że trawa u Niego za głośno rośnie itd. Ja bym się nie przejmował, jeżeli nie jest zabronione to jest dozwolone, tak stanowi prawo. Co jedynie wędził bym pod jej nie obecność, wręcz informował ze będę wędził przykładowo we wtorek od 17 do 21 i zakończył w ten sposób sprawę. Jeżeli babsztyl przyjdzie we wtorek po 17 znaczy że tak czy owak szuka zwady i żadna forma ugody nie wchodzi w grę, więc nie ma co się wysilać. Dopóki nie wędzi przemysłowo – znaczy jako firma, to NIK nie ma prawa mu tego zabronić – jeszcze raz zaznaczam, pod warunkiem że przepisy miejscowe już tego wcześniej nie zabroniły. Przykładowo w Niemczech, jak wynajmujesz mieszkanie czy dom, to w umowie masz zaznaczone że nie wolno grilować, wtedy sprawa jest jasna, jeżeli nie jest to zabronione, to możesz grilować nawet na balkonie.
  18. Po co robić coś w ciepłej wodzie i dawać lepsze warunki do rozwoju ewentualnych bakterii, skoro ten sam efekt uzyskuje się w zimnej wodzie 15 – 18 stopni?
  19. 1. Osłonki białkowe się nie rozciągają, wręcz odwrotnie. Przed użytkiem moczysz je w przygotowanej zimnej wodzie/ostudzonej (wtedy stają plastyczne / miękkie, ale nadal się nie rozciągają), ładujesz farszem, a potem schną i obkurczają się na mięsie / z mięsem. 2. Podawana jest średnica, jak przy innych osłonkach. PS Możesz potem je nakłuć igłą, celem wypuszczenia powietrza i łatwiejszego obsuszania.
  20. ANDYANDY Widzę że do końca walczysz i chcesz żeby Twoje było na wierzchu – nie ma problemu może być i tak :lol: . Jestem zwolennikiem „nieszczelnych” wędzarni (oczywiście bez przesady) ze sprawnym kanałem odprowadzającym / kominem. Widziałem ich już znaczną ilość i zawsze te „nieszczelne” / „mniej szczelne” lepiej działały – mniejsze problemy przy ich obsługiwaniu, szybsze osuszanie.
  21. Zgodnie z prawem, wszystko co nie jest zabronione, jest dozwolone. Nie ma przepisu na upierdliwość ludzką. Rozwiązanie problemu. 1. Poczęstować sąsiada/sąsiadke, nalewając mu kielicha (sąsiadke poczęstuj tylko wędzonką :lol: ) + świeżo uwędzona kiełbaska. 2. Wędzić jak go/jej nie ma. 3. Olać chwast i robić swoje. Miałem raz podobną sytuacje, po paru narzekaniach, straszeniem policją itd, znudziło im się i było OK. Wszystko co zrobiłem to podwyższyłem komin o 1 metr żeby dym leciał wyżej. Oni byl zadowoleni że wygrali walke (bo coś zrobiłem) a ja miałem spokój. Wszędzie można grilować – o ile nie jest to zabronione specjalnymi przepisami / rozporządzeniami. Więc odpowiedz masz. A niech Ci udowodnią że Ty właśnie wędzisz, a nie grilujesz?!
  22. Kawałek stalowej rury za paleniskiem nie jest zły. Nie wiem jakiej jakości kupiłeś kamionkę. Z paleniska wychodzi wysoka temperatura, i może być tak że płomienie zniszczą kamionkę, dlatego wstawił bym minimum 0,5 m tej „stalówki”. (osobiści stosował bym TYLKO ocieploną „stlówkę” jako przewód dymny dla wędzarni). Poza tym palenisko równo z ziemię będzie miało tendencje do zalewania podczas obfitych opadów atmosferycznych, czyli tak czy owak wystawił bym je z ziemi min te 5 – 10 cm. Ta kalapa do upuszczania dymu nad drzwiami nie jest zła, ale ja bym to zrobił od tył (w miejscu mniej widocznym) bo szybko się osmoli od dymu i będzie nie ładnie wyglądać. Kolego ANDYANDY Ciiąg / cug to różnica ciśnień! i temperatur, zapominasz o tym pierwszym (ciśnieniu) i chcesz udowodnić że wszystko zależy tylko od drugiego (różnicy temperatór - różnicy ciężaru gazów w zależniści od ich temperatury) Gazy w różnych ciśnieniach, mają również różną masę. Przypominam jeszcze raz, Twoja teoria trzyma się "kupy" tylko i wyłącznie przy założeniu że wszystko od paleniska do końca komina jest idealnie szczelne. Tak samo można TEORETYCZNIE zwiększać wysokość komina w nieskończoność, przy zwiększaniu jego średnicy - ale to znów TYLKO teoria.
  23. Przykro mi, ale całkowicie się z Tobą nie zgodzę, i nie ma to nic ze skojarzeniami „fallusistycznymi” :grin: :grin: :grin: . Wyższy komin zawsze ma większy cug a jeżeli niższy. Oczywiście nie w nieskończoność i za duży ma wręcz odwrotny skutek. Komin może być niski, jak ma duży przekrój. Dodatkowo zwróć uwagę jaką komorę wybudował, tam wejdzie spokojnie z 50 kg mięsa (jak nie więcej) ile to jest wilgoci!. Tak czy owak komin ma za małą średnicę i moim zdaniem będzie miał kłopoty z tą wędzarnią, a życie pokaże swoje. Gdyby nie była tak duża można by zaproponować grzałkę elektryczną a palenisko wykorzystać jako „dymogenerator”, ale przy tej kubaturze to by musiała być niezła moc. Można by też dosuszać wędzonki jakimś systemem osuszającym np. ogniwem Pętiera ale to dodatkowy koszt – zasilacz, jakiś kanał cyrkulacyjny, samo ogniwo i odpowiednie radiatory, odprowadzenie skroplin. Ale tak jak sam Autor napisał, już po wszystkim, teraz trzeba zaczekać na odpalenie wędzarni i sprawdzić jak funkcjonuje. PS Jak się buduje wędzarnie, to powinna być tak zrobiona żeby pracowała poprawnie w każdych warunkach. Co innego jak się adoptuje już istniejące objekty. PS 2 Przeprowadź proste doświadczenie. Rozpal małe ognisko, wstaw rurę blaszaną 0,3 m nad płomienie (ale nie trzymaj ją rękoma) zobaczysz, że płomienie i dym są „lekko zasysane” przez rurę, potem tą rurę oćepl i powtórz doświadczenie, potem to samo z rurą 1 m, zobaczysz różnicę. Albo inne, rostrze. Zbliż zapaloną zapałkę, lub zapalniczkę, lub nawet papierosa do kratki wentylacyjnej, lub do otwartych drzwiczek od pieca (w którym się NIE pali) zaobserwuj co się dzieje z dymem. Odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego dym wciągany jest przez kanał wentylacyjny i dlaczego czym wyższy komin tym bardziej wciąga / „większy cug”. I kolejny przykład: Dlaczego po otwarciu drzwi od wędzarni dym oprócz tego że wydostaje się przez nie, to dodatkowo nadal uchodzi przez komin? Czym komin większy/ wyższy tym efekt jest mocniejszy. Soory, ale Twoja teoria o ciągłości przewodu kominowego poprzez komorę wędzarni aż do samego końca słabo się trzyma kupy, tym bardziej że jej słabym punktem jest teoretyczne założenie że wszystko jest idealnie szczelne. Nie wiem ilu z nas zbudowało wędzarnie z uszczelkami w drzwiach? I po co? „Fałszywe powietrze” powinno być i tak wyciągnięte razem z dymem przez komin. Bo inaczej budowanie wędzarni np. w domu było by równoznaczne z samobójstwem. Nie wiem jaki projektant podpisał by się pod projektem który przewiduje maksymalny wyciąg spalin poprzez przewód kominowy w ilości ich wytwarzania bez uwzględnienia dodatkowych ilości powietrza obcego. Poza tym wtłaczanie „fałszywego powietrza” do wędzarni znacznie ułatwia sterowanie temperatura procesu, przy stosowaniu tradycyjnych palenisk. :question: Dlaczego twierdzisz że wszyscy się mylą, a Ty masz rację (Twój przykład z wysokim kominkiem od grila) :question:
  24. Dolot zrobiłeś większy niż komin, już na „chłopski rozum” coś nie gra, jeżeli przykładowo do wiadra będziesz lał wodę wężem ¾ cal a w wiadrze będzie dziura ½ cala to wiadomo że wody będzie coraz więcej, w dodatku będzie padał deszcz do wiadra to już na pewno się uleje (ten deszcz to zamiennik pary / wilgoci z wędzonek. Prawdopodobnie będziesz długo osuszał wędzarnie na oko koło 1 ½ do 2 godzin. Potem będziesz miał problem z dosuszeniem wędlin. Ale to oczywiście domniemania więc nie masz co już burzyć wędzarni. Jeżeli tak będziesz to możesz od tył wywalić (lub jakoś równo wykuć) dziurę fi 200 – 250 mm i tam założysz szyber. Będziesz go otwierał tylko do suszenia wędzarni i wędzonek i potem przymykał do samego wędzenia. Po pokazaniu się rosy na wędlinach znów go lekko otworzysz. Wysoki komin (musi być ocieplony) też pomoże, ale nie załatwi sprawy w całości. Jeżeli z jakiegoś powodu dodatkowy otwór nie możesz zrobić, to jeszcze ratuje Cię wentylator w kominie który wymusi większy przepływ dymu. Szkoda że wpierw zrobiłeś a potem spytałeś o rady. PS Z tą długością kanału nie przesadzaj, nie będziesz miał takiego cugu żeby ogień wciągnęło do wędzarni.
  25. Wmuruj normalne kątowniki (gorąco gięty / kuty) wysokie na 35 - 40 mm, od tył półki przyspawaj pręty FI 10 mm w trzech miejscach i wmuruj to w fugę pomiędzy cegły. Taki kątownik przy 90 cm nie wydłuży się tobie tak żeby się pogiął, więc nie masz się czym martwić, kątownik nie powinien sięgać od ściany do ściany zostaw tam po 1 cm przerwy. Do wieszania wędlin na tej szerokości starczy nawet przycięty kijek od szczotki do zamiatania. Jednak kominek FI 150 mm wydaj się przymaławy. Pomyśl czy w Twojej koncepcji da się coś zmienić na minimum FI 250 – 300 mm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.