Ela

Chodziło mi o takiego "nazwanego". Oczywiście już się poprawiam: Wszystkim dziadkom- dużo zdrówka i uśmiechu :lol:

Oczywiście! Mamy Dziadka na forum-niech nam żyje i radzi jeszcze 100 lat. Wszystkiego najlepszego Dziadku :lol:

My też taką posiadamy i potwierdzam opnię Radzia-na potrzeby domowe spełnia oczekiwania.Prosta,łatwa w obsłudze.No i niedroga

I ja pozwolę sobie, cieplutko powitać wszystkich"nowych" Czytajcie ,uczcie się i dzielcie sukcesami :lol:

Już wyjaśniem Panowie.Żadna ze mnie "alfa i omega" :lol: Razem z Daruseim hodujemy zwierzaki,potem on....wiecie wkłada do zamrażalki,ja wyjmuję,on doprawia,pekluje.Potem ja mielę,on miesza :lol: On płucze flaki-ja nadziewam i oczywiście sprzątam TO wszystko.I wędzenie-i tu niespodzianka,bo i ja wędzę :lol: Następnie degustacja-też ja na początek( bo nie mogę się doczekać) potem wszyscy co zdążą :lol: Ale powiem tak:DZIEKI WAM ODKRYLIŚMY NIEZNANY ŚWIAT :grin: I POGRĄZAMY SIĘ CORAZ BARDZIEJ :grin: Na zlot napewno przywieziemy nasze kiełbaski

Jak się piecze kozinę,to faktycznie okolice schabu są suche.Ale do kiełbas po zmieleniu,idealnie kleista. Mieso z królika (comberki) jest też bardzo suche,więc łączymy z nóżką i jest super.

Dziękuję za gratulcje .Nasze pomysły biorą się z" potrzeby chwili". Jak za dużo koziny w zamrażalce,czy mięska z królika to trzeba coś robić :lol: Smak koziny jest bardzo delikatnie wyczuwalny,a ja pod inną postacią jej nie jadam-mimo ,że jestem typowym mięsożercą :lol: Kozina jest bardzo kleista. Koza miała około roku. Kiełbaska z mięsa króliczego...no ciężko ocenić-smakuje i to jak :lol: Niezwykle delikatna,soczysta.Nawet udało nam się ją doprawić,mimo,że jak próbowałam surową bardzo wyczuwalne było ziele angielskie.

Szynka z dzika peklowana na mokro 4 dni,upieczona w chlebie.Soczysta i miękka. Co ciekawe,piekłam ją ok.30 minut.

zdjęcie 1 i 2 kabanosiki zdjęcie 3 i 4 kiełbaska z mięsa króliczego+ wieprzowa słoninka krojona w kostkę zdjecie 5 i 6 kiełbaska z mięska świnki wietnamskiej+ kozina Wszystkie smaczniutkie-ale poszaleliśmy :lol:

EAnno,cudności ,równiutkie jak szereg żołnierzy na apelu :lol: Żal, że nie jestem bliżej,chętnie bym skosztowała :lol: Czy dajesz do kaszanki czosnek? my zawsze,a wiem,że i w SDM takowa smakowała.

Małgoniu,hmmm? Zapewne pojedzie :lol: Tak jak mówisz-oby nie kolidowało z niczym. Znów się spotkamy i będziemy "dłubać" :lol:

Wygląda jak opuszczone miasto :rolleyes:

Dziś udało mi się, przypilnować moje orzełki w czasie śniadania.

Ja także sypię garścią: słonecznik,siemie lniane,pestki dyni i sezam- suche.Po wypieku są wyczuwalne,ale juz nie chrupią.

Beiot, no po tej kąpieli to dopiero mi zimno,nawet naleweczka nie pomogła :lol:

Masz rację -to magiczne miejsce :lol:

Siedzimy przy kominku z naleweczką malinową-zapraszamy

Ja też dziś zrobiłam zdjęcie- naszej samotnej ,zmarzniętej ławeczki przy domu :lol:

Bo Radzio to "wielofunkcyjny czarodziej" :grin:

Dziś tyle osobistości forumnowych obchodzi urodziny :lol: WSZYSTKIM,życzymy dużo zdrowia,szczęścia,spełnienia planów i marzeń.wspaniałego zadymiania oraz najsmaczniejszych wyrobów. :lol:

Wszystkiego naj ,naj,naj!!! Witamy Nowy 2010 :lol:

Ależ pilny uczeń!!! Gratulacje :lol:

Część warzyw może już urośnie.Ciekawe co na to Pani Profesor???? :lol:

Ojojoj,ja tylko szukałam dogodnego miejsca dla mnie i Pani Abratkowej.I burzę wywołałam.... :lol: Ale może to dobry pomysł? Jak latem i z namiotami,to i u nas można zrobić.Przy okazji pokażemy Wam Międzyodrze z kajaków :lol: A nalewka z tataraku-to zacny trunek.Pobudza umysł..

Abratku,niedaleko dla mnie i Twojej małżonki,to wychodzi gdzieś koło Poznania :lol: