Tak naprawdę oczywiście być może jestem stronniczy, ale z grilla u moich sąsiadów czasami bardziej powiedzmy pachnie (bo to też nie jest dla mnie smród) niż z mojej "beczki". Dymek z wędzenia to jest zapach. A tak nawiasem mówiąc czy sąsiedzi nie maja czasami pieców węglowych, kominków, (a może nawet palą plastiki) to jest dopiero zapach. Tak że to by musiał być sąsiad naprawdę "zgred" , żeby miał jakieś ale przeciw wędzarni, tym bardziej że napewno nie wędzi sie dziennie, a nawet nie co tydzień. Takie jest moje , ale być może nie obiektywne zdanie. pozdrawiam