Skocz do zawartości

niedobry78

Użytkownicy
  • Postów

    327
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez niedobry78

  1. Wędzi się goloneczka rolowana, szynka jałowcowa parzona będzie, łopatka też...i dwa wielkie boczki lekko pieczone w wędzarni więc jutro na śniadanko jajeczniczka...10 dni marynowały się w zalewie każde na inny smak wędzą się na wiśni i dębie...a o 12 tej do parzenia na godzinkę...zatem otwieram piwko, żeby nie zasnąć ))... Aha wędzą się też dwie gomułki domowej "bryndzy" ...ale nie za słonej...zapach dymu i wędzonek rozchodzi się po okolicy...w palenisku trzaska ogień...to jest życie To coż, że ze Szwecji wiatry i deszcze...w ramach pogody przysłali. My w dymie pachnącym tańczymy nasz taniec...w deszczu skąpani cali
  2. A dziś była carbonara, z białym pieprzem i świeżymi oregano i bazylią...do tego oczywiście boczek, czosnek i cebulka, ale wszystko tarte drobno włącznie z boczkiem...powstaje w ten sposób omasta idealna. Śmietanka, parmezan i dwa jaja...makaron poczuł wręcz powołanie by wystąpić w tym daniu właśnie w takim wykonaniu )) a na kolacje tuńczyk z cebulką i pomidorkiem...świeżo utarty pieprz i sporo soku z cytryny...i łyczek naleweczki z płatków róży przewspaniałej ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
  3. Pokemon naprawdę polecam!! Ale Gonzo zrobił bogracz taki pełną gębą...taki w kociołku tak jak powinien być..ja w weekend zmajstruję sobie trójnóg nad ognisko akurat wczoraj oglądałem w necie jak powinien wyglądać taki przemienny z rusztem...a bigosik w plenerze z dziczyzną i kiełbachą jaki musi być z takiego kociołka. Dzidzia nie czekaj tylko zrób sobie bogracz nawet taki w garnuszku...naprawdę nie pożałujesz [ Dodano: Pon 08 Sie, 2011 21:24 ] Agga ładniutka jajóweczka z grzybkami dziś parę sztuk zebrałem to zamiast suszyć jutro na śniadanko skopiuję pomysł
  4. U mnie dziś na obiadzisko bogracz wołowy z pieczarkami. Wołowina w drobną kosteczkę pokrojona z cebulką i czosnkiem, wrzucona na patelnię, na uprażoną paprykę słodką i ostrą z kminkiem...następnie zalane wołowym bulionem i duszone dwie godzinki z włoszczyzną, pomidorami bez skórki słodkimi, pieczarkami i pokrojoną w kostkę papryką czerwoną i żółtą...na koniec pokrojone ziemniaczki...aromat wręcz uwodzi zmysły każdego żarłoka w okolicy a mój ukochany Gestapowiec domowy chodzi i podżera z gara co zostało...
  5. mmm...cudeńko !!!
  6. a możesz wkleić jakieś foty jak to wygląda ?
  7. no tak nie uściśliłem co znaczy dla mnie grubo...tzn.nie na mamałygę...i mięso jest wówczas sprężyste i w takie słupki się piecze...podpatrzyłem w tv w programie o mistrzach świata w hamburgerowaniu ehehe
  8. a u mnie idąc za "żeberkowym" ciosem... zrobiłem prawdziwe hamburgery...grubo zmielona wołowina: pręga i rostbef na grillu robione...tak jak to być powinno...bułki z sezamem, ogórek kiszony, pomidor, sałata, cebulka...sos bbq domowy...i serek żółty z na bułkach zapiekany w piekarniku...aż bułki ciepłe i ser stopiony...i nawet fastfood może być pyszny i zdrowy
  9. niedobry78

    Grzybobranie

    A u mnie nagle nic nie rośnie!!! Nie wiem czy za sucho czy co...już sobie tłumaczę, że zapasy zrobię we wrześniu...no i skrawki grzybków porozrzucam wtedy wszędzie )))))...teraz spróbuję z podkopywaniem pod drzewka skoro rozrzucanie mija się z celem :blush:
  10. niedobry78

    Zapal świecę

    Nie bał się mówić głośno co myśli, i jako jedyny tak naprawdę potrafił poruszyć do działania wielu ludzi takich jak każdy z nas. Jako jedyny reprezentował odważnie interesy rolników, o których nie dba nikt i tylko patrzeć jak wszyscy będą jedli GMO z zachodu, bo politycy robią wszystko, żeby zniszczyć polskiego rolnika, który żywi tą ziemię. Był kontrowersyjny ale był prawdziwy, a że się miedzy resztą Krwiopijców zepsuł trochę to jak w tym przysłowiu o wronach... Teraz już sobie spaceruje w łanach złotej pszenicy przeszywanej gdzieniegdzie chabrami i makami...jak to na jego ukochanej polskiej ziemi mam nadzieję. Śpij spokojnie chłopie...[*]
  11. no to zostałem zmotywowany...:p
  12. kurcze...aż się człowiek uśmiecha pod nosem na myśl, że mógłby sobie sam tak serkować ...z wędlinkami sie udało i sery też mam w planie i to najpewniej od swoich zwierzaków mleko od przyszłego roku mam na myśli krówkę jersey, owieczki ze dwie i kózkę...miałem już H-F kę dała dwa cielaki i musiała na delegację wyjechać potem z kilku względów ale teraz od nowa się zabiorę od wiosny pewnikiem...i gdyby tylko jeszcze ten kurs serowarstwa był bliżej...bo książek nakupowałem kilka ale to nie to samo dla laika...
  13. niedobry78

    Grzybobranie

    ja też obcinam i zostawiam "korzonek" w gruncie...a potem (może to obsesja) rozrzucam pod drzewami wszystkie odpady z obierania typu robaczywki, skrawki itd i lekko mieszam z ziemią albo wręcz zakopuję...zawsze to wspomaganie ekosystemu i wierzę, że przyczyniam się tym samym do większych zbiorów ...tam kiedyś...ma to sens czy jestem szurnięty? AHAAA...dzięki za zaproszenie
  14. niedobry78

    Grzybobranie

    nieee no teraz to mnie krew zalała ...to ja tu się cieszę z kilku sztuk...jakieś gzy mnie atakują notorycznie...a tu sobie ludzie zbierają tyle grzybków i to bez poświęceń ))
  15. ...no przecież się droczę tylko ))))
  16. niedobry78

    Grzybobranie

    a u mnie kurki już od miesiąca prawie ...koźlaki tylko w młodniku od dwóch tygodni i to sporo ale czekam na maślaki...ponadto wczoraj zebrałem 7 sporych prawdziwków a dziś kilka mniejszych...i się suszą...ale na wysyp trzeba będzie poczekać...za to w miejscach gdzie rosną najchętniej prawdziwki i podgrzybki także te szczepione 3-4 lata temu(szczepionych w zeszłym roku był wysyp, olbrzymy rosły w tym roku pewnie będzie mniej) przerzedziłem gałęzie sosen i słabsze sztuki również wyciąłem, odkryłem tym samym trochę dębów, potwornie wątłych a już wieloletnich, które się dusiły ogromnie pod parasolem sosen(teraz powinny strzelić w górę i w szerz) i tym samym wpuściłem trochę więcej światła w miejsca gdzie zwykły "urzędować" borowiki. Mam nadzieje, ze wpuszczając więcej słońca w te deszczowe dni, pomogłem grzybkom a nie im zaszkodziłem...dodam jeszcze, że te szczepione jeszcze nie myślą atakować na razie bazuje na tych rdzennych(szczepione udały się na obrzeżach doświetlonych acz cienistych, między dębami i sosnami...nieopodal rosną maliny i jest dużo surojadek w pobliżu). Za to rydze rosną zupełnie po krawędziach i to na drugim biegunie lasu...zielonki już prawie poza obrębem koron jeszcze dalej ale za to na całej zachodniej długości lasu ale to tak gwoli przytoczenie bo oczywiście tych obu na razie ich nie ma.
  17. ahahah Agga dwa w jednym powiadasz... Paprykarz...ja daję do marynaty szklaneczkę soku ananasowego, trzy ząbki czosnku...3/4 cebuli, dwie łyżki sosu worcestershire, ananasa szatkujemy na oko żeby pomógł "sokowi" zmiękczyć mięsko(tak pół garści)...odrobinę oliwy, 1/3 łyżeczki cayenne, 3 łyżki soku z cytryny...Jacka dałem pół szklanki...można więcej...można mniej mięsko opruszyłem solą, pieprzem i cayenne...i obsmażyłem na smalcu mocno gorącym...potem do wrzącego bulionu w możliwie najmniejszych częściach (żeberka) na około 45 min i do marynaty. Glazurą będzie marynata zagotowana z 3/4 szklanki cukru brązowego lub miodu z kroplą sosu teriyaki, i/lub bbq(ostatni łatwo zrobić samemu)...fajnie jak ktoś ma esencję sosu Jack Daniels kupną bo uwydatni potrzebny nam smaczek a że jest jej niewiele to podkreślamy nie walimy do oporu chyba, ze mieszkamy w miejscu, w którym w każdej biedronce taki sos stoi...ja mam akurat ale da się bez bo posiada analogiczne składniki plus parę ziół...mięsko smarujemy glazurą i do piekarnika lub na grilla...warto pokombinować...podać z sosem czosnkowym i bbq z pieczonym ziemniakiem...do tego gorące, zwykłe czekoladowe ciasto z gałką lodów waniliowych i polewa z gorzkiej czekolady na deser
  18. niedobry78

    Zapal świecę

    ...Nie płacz. To tylko krzyż Przecież tak trzeba Nie drżyj. To tylko miłość Jak rana w przylepce chleba Łatwiej kiedy się nie wie Zamyślił się anioł Chciał zabrać głos Lecz poszedł do nieba ... Ks. Twardowski Wyrazy współczucia Anerko...[*]
  19. a ja właśnie zamarynowałem po obsmażeniu i ugotowaniu w bulionie, rewelacyjne żebaerka w sosie Jack Daniels (jak we fridaysie) Marynuję je od teraz do jutra w marynacie na bazie Jacka Danielsa...glazura też gotowa...jutro powędrują do piekarnika obsmarowane glazurką whisky...a czego nie zużyłem na marynatę i glazurę...właśnie defrauduję z trzema kostkami lodu...polecam wszystkim i jeden i drugi pomysł na umilenie sobie życia ))) a na serio to żeberka są przewyborne...marynata prócz sosu worc.soku z ananasa i whisky zawiera startą cebulkę, czosnek i ananasa tartego...a do glazury whisky i brązowy cukier...polecam szczerze
  20. Witam kolegów...jakie są szanse na kurs w województwie pomorskim? bardzo nam zależy na ukończeniu kursu masarstwa ale nie możemy nigdzie się za bardzo oddalać bo pod nieobecność tu by się świat zawalił a wiadomo, że w innym województwie pomijając koszty dojazdu i hoteli trzeba by było spędzić trochę czasu a domu zostawić nawet na weekendy nie możemy. Pozdrawiam liczę, ze ktoś mądry wymyśli coś dla mnie
  21. Zobaczcie moi drodzy co znalazłem...czytam i czytam i naczytać się nie mogę...nie wszystko jest precyzyjne w opisach ale ile pomysłów zaczerpnąć można w jednym miejscu...no i ten klimat, który można sobie wytworzyć, czytając i planując nowe wyroby i potrawy w oparciu o narodowe klasyki link poniżej http://www.minrol.gov.pl/pol/Jakosc-zywnosci/Produkty-regionalne-i-tradycyjne/Lista-produktow-tradycyjnych/woj.-pomorskie/
  22. ja walczę z tym do tej pory ale jakoś się udaje ...jak chce wędzić trocinami...a wolę samym drewienkiem, to rozpalam możliwie największą ilość drewna i po mocnym rozpaleniu stopniowo (żeby nie zadusić płomieni)przykrywam zmoczonymi lekko trocinami...drzewo wtedy również zaczyna się tlić pod nimi, już tak nie płonie...i jakoś leci...nie przejmuj się, wyczujesz w praktyce. Możesz dodać w spód, przed przysypaniem,brykiet grillowy, on też się kopci a żarząc się tli również trociny...ale to już nie to samo co na drewienku moim zdaniem.
  23. niedobry78

    Zapal świecę

    [*]
  24. te moje bardzo się kruszą przy krojeniu... moze dlatego, że malutkie i schną szybko...skrócić czas wędzenia czy jak...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.