Skocz do zawartości

niedobry78

Użytkownicy
  • Postów

    327
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez niedobry78

  1. no właśnie poprzedniego zrobiłem zdjęcie a nie wkleiłem...tym zrobię też i może wkleję razem
  2. a dziś wędziłem (właściwie nadal częściowo wędzę) serki z mniejsza ilością soli, nogi kuraków w dużej ilości plus trzy łopatki...iiii...trzy boczki...i ten tłuszcz z boczku bo dałem większa temp. w wędzarce...dał taki zapach serkom i całej reszcie...i kolorek, że nigdy już nie wędzę niczego bez boczku! Musi to być przez boczek bo zapach jest nawet w beczce niesłychany a boczuś się podtopił i czuć, że to jego zasługa...naprawdę dzięki Wam jestem dziś szczęśliwym człowiekiem )))))
  3. bez urazy...ale rura na wierzchu właśnie często jest problemem szczególnie w takie chłodne i dżdżyste dni...wie to każdy kto pali w kozie np. w domku letniskowym...cug robi się dopiero jak rura porządnie się wygrzeje...dlatego najpierw zakrył bym ja i zdrowo rozpalił nawet krótka rura do beczki przedwczoraj nie chciała ciągnąc póki solidnie nie napaliłem jak juz ciągnęło temperaturę to dopiero udało się zadymić...i potem już cug był widoczny elegancko
  4. no właśnie chodzi mi o tą skórkę, że nie jest gumowa dlatego podałem to jako cwancyk...zalewam gorącą solanką własnie po to żeby ją sparzyć i sparzyć po to żeby nie była gumiasta
  5. Ser schłodzony i rozszarpany na wejściu przez wszystkich...prze wspaniała sprawa...nawet nie kruszy się za bardzo...na pewno robię następne w piątek tylko teraz nadam im płaską formę w gazie i wykonam za pomocą dechy do mięsa prasowanie żeby mocniej wycisnąć solankę i w płaskiej formie chyba lepiej przejdzie wędzeniem niż kula...a solankę zrobiłem 10 procent i wiem już, że następnym razem zrobię słabszą...można tak chodzi mi żeby ser był łagodniejszy i bardziej kanapkowy niż sałatkowy...żeby był mniej słony...może ktoś zaproponuje słabsze stężenie ale tak, żeby technologicznie to miało ręce i nogi?...potem spróbuję wkleić zdjęcie...na zdjęciu w przekroju ma dziury to z czosnku który wypadł przy krojeniu, a którego dwa ząbki zawieruszyły się wewnątrz przy formowaniu serka
  6. Dzięki czytałem a wiecie chłopaki czy sa jeszcze miejsca i jaki jest koszt kursu?
  7. ...czy lista na kurs jest już zamknięta? Jeśli nie to jaki jest koszt?
  8. Kurcze to będzie taki kurs??????????????????? szukam informacji zatem
  9. to prawda...najważniejsze, że już samodzielnie wędzę szynki itd...wiadomo z czasem doprowadzę je do perfekcji...ale gdyby nie forumowicze, nie wiedziałbym jak zacząć...a już wiem, że nie ma większej frajdy jak własne wyroby a tym bardziej jeśli wykonane ze składników odchowanych własnoręcznie i bez chemii
  10. muszę spróbować z lepszym jakościowo serem...albo samemu zrobić podpuszczkowy i uwędzić ale wtedy nie będzie twarogowym...breja wyszła pewnie dla tego, że kupiłem twarogi które są już z założenia rozlazłe...i ułomne wagowo tym samym na rzecz wody...może powinienem przyprawić i solić na sucho...niestety brak doświadczenia nowicjusza skutkuje w taki a nie inny sposób...tak czy inaczej każdy z nas się uczył. Za jakiś czas metodą prób i błędów...i z Waszym wsparciem dojdę do wprawy i praktycznych umiejętności, którymi podzielić się będę mógł z nowymi członkami forum...i tak to wygląda nie?
  11. no moja białogłowa
  12. Tak...mój serek był w solance i wędził się w gazę zawinięty...4 i pół godzinki...i faktycznie im jest chłodniejszy tym bardziej tężeje!!!!! ))))))))) właśnie powędrował do lodówki do jutra...jeszcze gazy nie odważyłem się zdjąć ale jaja...jak mi to wyjdzie to na sto procent kupię ze dwie owieczki kotne...i będę robił sobie i najbliższym oscypki )...z resztą już od dawna nosiłem się z zamiarem...ale teraz jak wyjdzie pycha to...mam pretekst żeby sprowadzić zwierzęta nowe...bo mój gestapowiec ukochany jest czujny na moje wymysły
  13. bomba! dzięki...czyli jest nadzieja
  14. no własnie wędzę (z jednodniowym opóźnieniem) jeszcze godzinka i zobaczymy co z niego będzie...a szkoda, że można spróbować dopiero jutro... jest ładnie uwędzony i mam nadzieję, że kolorek wraz z gazą nie zejdzie hm? i chyba nadal jest miękki...kiedy stwardnieje hm?
  15. a ja chociaż już raz zaznałem za tą teorię reprymendy na forum...twierdzę, iż zalanie nóżek kuraka gorącą solanką, świetnie zastępuje parzenie przed wędzeniem...parzę po wędzeniu a sparzona wczesniej skóra, jest mięciutka i super uwędzona...aha i po uwędzeniu, parzę kurczaka (wyłącznie kurczaka)w rosole a nie w wodzie jest super aromatyczny i krucho-soczysty i chyba skracam o ok dwie godziny proces solankowania...czyli można sobie kurczaka przyrządzić szybciej...wszyscy dookoła zajadają się i chwalą więc nie jest to tylko moja teoria nie poparta praktyką
  16. ...no i wyjąłem ten ser z solanki...i jest sobie nie serem a breją...ale zrobiłem tak wyjąłem tą "rzadkość" całą...położyłem na gazę, zawinąłem w formie kulki...odcisnąłem co się dało. Teraz ta kulka w gazie wisi sobie i obcieka...przeschnie to się poskleja? a może w wędzarni?...chyba jednak za słaby twaróg kupiłem na takie manewry. Zobaczę jutro tzn dziś rano...może się zrobi z tego pyszna,stała, wędzona kula
  17. :grin: ...ale chciałem taką nową nie śmiganą...a wietrzenie to i tak tylko pro-forma bo, ta moja była neutralna zapachowo
  18. no to dzięki Wam po raz kolejny, zdobywam nowe pyszne doświadczenie...o godz 24:00 dziś wyciągam serek z przypraw w solance trochę się rozciapał ale łatwiej go uformuję w dowolny kształt w gazie którą od wczoraj wietrzę...potem odcisnę i do rana się będzie suszył z kurczaczkami...dodałem oprócz innych przypraw także kurkumy, może go zabarwi trochę na żółto jak jakiego oscypa lub cuś
  19. no tak...racja
  20. czasem za stówkę wyrzeźbi takie i inne pierdółki większość wiejskich rzeźbiarzy...tylko nie wspominaj im nic o Amonie a raczej o ozdobie leśniczówki i powinno być ok...albo na portalach aukcyjnych poszukaj...albo dołącz do nas jak radzą koledzy, na którymś zlocie pewnie będzie baranina...może kogoś namówisz do wypożyczenia łepetyny baraniej na czas zdjęć a zabawisz i najesz się przy tym przednio zapewne
  21. no jo...to ja dam cztery pełnotłuste z marketu...jak już zmarnuję to nie wiejski własnej roboty...i już są jakieś wnioski...tak czy inaczej ten, który przeznaczyłem smakuje na zimno z rzodkiewką i szczypiorem najlepiej na świecie...wymiękają wszystkie klinki itd...smakuje jak takie co kiedyś na wagę z papieru się kupowało za dzieciaka...dlatego pomyślałem, że jeśli się jakimś cudem uda to będą pyszne jutro zapekluję i zobaczymy
  22. dobra...i długo się nie pekluję więc w jeden cykl wędlinowy zrobię kilka prób z serkami
  23. ahahaha...właśnie mnie uświadomiliście, że jak odpuszczę sobie fajki to przez pół życia piwo wychodzi mnie powiedzmy gratis...to jest argument ))
  24. ahhhaa...może popłynąć? tak szybko dodały się Wasze pozostałe posty, że nie wyświetliło się mi wszystko...kurcze...to co mam robić...ratunkuuuu [ Dodano: Pią 08 Lip, 2011 22:21 ] no i znowu przegapiło post...to wsadzę do kurczaczków i będę patrzał jak się rozmiękać będzie, to wyjmę szybko, ostudzę i zmniejszę ogólnie temperaturę i znów dołożę serki hm?
  25. ale w 70ciu stopniach wyszły ? i smakowały to znaczy ze działa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.