Papcio nie to mialam na mysli. Wiem co jest a co nie jest jadalne. Moja mala corka urodzila sie z takim dziwnym uczulenie, i uwierz mi ze zanim doszlismy do tego co jest nie tak wszystko odrzucalismy i jadalne i niejadalne( chemiczne). Nie chodzi o to ,ze musze miec liste "E" produktow, mam nazwy i ciagle sparwdzane,co jest i jaki ma wplyw na zwyky, zdrowy organizm ludzki , bo to na pewno zaszkodziloby mojemu dziecku. To mialam na mysli. Wyobraz sobie ,ze mieszkasz w kraju jak moj, a twoje dziecko nawet nie moze uczyc sie plywac, bo ma to co ona ma, uczulenie na chemikalia. Do tego wchodzi nie tylko chlorowane baseny ,ale rowniez zanieczyszczenia w zatoce gdzie miasto jest polozone i nie moze sie nawet tam uczyc plywac. Wiem, smieszne sie wydaje, powiesz mi,ze trzymam ja w szklanej kuli, co jest nie prawda, bo nie przeszkadza mi ,ze z psem sie bawi i na polowe potrafila jesc z nim kanapki. Zawsze twierdzilam ze organizm powinien sam sie uodpornic, jednak jej uczulenie moze doprowadzic do smierci. A spowodowane wlasnie jest tym ,ze mamy tyle sztucznych chemicznych dodatkow. Dla dokonczenia tematu, mozemy sie smiac i klaskac sobie na wzajem z niezrozumienia tego co chcialam przekazac . No, to mieliscie panowie dobra zabawe moim kosztem, zycze szczescia i moze wiecej wyrozumialosci w tym co inni chca przekazac. Nie jestem juz az tak kompetnie ograniczona jak myslicie : CZasem tez mysle