Jumbo, MAad, ja znam zalety takiej diety. Tylko srodowisko dzieci jest inne( z reszta czesc doroslych tez nie jest lepsza). Nie wiem, jak w szkole w kraju teraz jest, ale posilki zawsze sie jadlo na przerwie, bez jakiejkolwiek kontroli nauczyciela( osoby doroslej). Tutaj ,ja mam z moja mala pomoc. Dzieci jedza w klasie posilki, przed przerwa i nie wolno im wynosic nic poza klase( do picia w czasie przerwy maja naokolo krany z woda). Nie wolno im sie dzielic jedzeniem, do tego nasza mala juz wie czym grozi jej ,jesli wezmie cos co nie powinna. Jednak dzieci sa rozne. Wstydza sie ,ze maja inne jedzenie, czy nie maja kolorowego ,jak ich kolega z lawki. To mialam na uwadze i tylko to. Jesli jest mozliwosc czenia w domu dziecka imiec kontrole nad tym co je jest najlepsze, a jesli mlody czlowiek sam zrozumie, ze jest " special" ,( tak jak naszej malej wyjasnilismy ) to bedzie najlepiej. Ale ja tez znam jej placz, ze slowami : ja juz nie chce byc special, chce jak inne dzieci.... Wtedynie ma sie argumentu tylko serce rodzica, a dalej trzeba byc tym co pilnuje i dalej tlumaczyc.