PePe, u mnie w domu kiszkę ziemniaczaną podaje się z ogórkiem kiszonym. Od zawsze, kiedy mama zrobiła "nagusa", dawała do niego ogórki. Napisałem "nagusa", bo tak się ta potrawa u mnie w domu rodzinnym nazywa. Tylko jej forma jest troche inna. Moja mama piecze go w keksówce. Ja, po przeczytaniu tego wątku /viewtopic.php?t=408 zapakowałem ciasto w jelita i tak powstała kiszka.
Dla "odpornych żołądkowo" polecam gorącą kiszkę z zimnym mlekiem. Ja w tej formie ją bardzo lubię, ale podkreślam, trzeba mieć odporny żołądek! Mój syn zjadł ją z ketchupem, ale on wszystko z nim zjada :devil: