radzio

No nie zegarek ale luzy powodują, to że podczas obracania występują momenty kiedy rożen się nie obraca, bo napęd musi nadrobić to co przeskoczy.

BonAir, skoro już zainspirowałeś się moim rożnem, to może da się przystosować zastosowane u mnie rozwiązania? Widok od strony napędu. U Ciebie zastosowałbym dłuższą rurkę łączącą przekładnie z bagnetem, która przechodziłaby przez mur grilla. Łączenie za pomocą śruby z nakrętką motylkową jest dość dobre. Wystarczy, że założysz jakąś rękawicę i można łatwo je rozmontować. Teraz mam tam założoną śrubę z przyspawanym do jej łba kawałkiem drutu. Łatwiej jest rozkręcić całość. Z drugiej strony mam takie rozwiązanie: Coś podobnego do tego co proponuje Astemio, (chyba?) Bagnet rożna opiera się na kawałku przeciętej wzdłuż rurki. Całość jest łożyskowana i tak jak poprzednio zabezpieczona zawleczką z nakrętką motylkową (na zdjęciu jest prototyp bez takiej nakrętki). Myślę, że po odpowiednich modyfikacjach dałoby się zastosować to samo u Ciebie. Wyjmowanie bagnetu polega na rozkręceniu wszystkiego i wysunięciu pod kątem z mocowania od strony napędu.

Zico, widzisz tak to już jest, że czasami trzeba coś naprawić. Czego i Tobie życzę. Na tym kończę dyskusję w tym temacie.

Moich naklejek już nie ma! Jutro lecą do nowych właścicieli.

italodisco, daj adres na PW. Jutro Ci wyślę. Tu nie ma czego szukać... no może oprócz naklejek :wink:

Jeśli ktoś potrzebuje, to mogę się podzielić naklejkami. Mam dwie czarne i jedną srebrną. Wysyłam szybciej niż Zico!!!

No to skąd wiesz, że nie wyszło? Pewnie by wyszło gdyby maszynka pracowała! Tak trzeba myśleć... pozytywnie! Następnym razem się uda, tylko kup nową maszynkę. Jak wybudujesz wędzarnie to ten wynik szybko się zmieni na lepszy dla Ciebie.

tadzikmal, jak tam budowa?

Drogi Andrzeju, wszystkiego dobrego!!! Szczerze przyłączam się do tych wszystkich życzeń przesłanych do Ciebie. Niech się spełnią podwójnie!!!

O Wasz apetyt staram się dbać ale bardziej mi chodzi o to, żeby ludzie po obejrzeniu zdjęcia spróbowali sami sobie zrobić wyroby. Może ktoś patrząc na zdjęcie pomyśli sobie... "kurczę, może to nie jest takie trudne, spróbuję". Jak się odważy, to jest nas o jedną osobe więcej, bo założę się, że "wpadnie w nałóg".

Kiełbaska zrobiona. Przed wędzeniem I po czterech godzinach pobytu w wędzarni Skoro miała to być kiełbasa do piwa, to muszę Wam pokazać jak się z tym napojem komponuje.

BonAir, no to dziś wieczorem robimy kiełbaskę do piwa! Dzięki za wyliczenia.

Znajomy ten tekst z ulotki.

W lodówce mam zapeklowane (18 g/kg): - mięso z podgardla 1,5 kg - mięso od szynki 2,5 kg - sklasyfikowaną karkówkę :devil: 2,1 kg - wieprzową II 2 kg - łatę wołową 1 kg Jutro chciałem zrobić z tego kiełbaskę i nie bardzo wiem jaką. W sobotę podczas warzenia piwa, żeby wędzarnia nie stała taka samotna, chciałem ją uwędzić. Pomożecie? Kusi mnie żeby to wszystko ze sobą połączyć i zobaczyć co wyjdzie. Jeśli nie będzie propozycji to tak zrobię i zdam relację. Może wyjdzie kiełbasa płocka... piwna?

Zico, nie masz co dzwonić. Dziś ja zgarniam wszystko :grin: [ Dodano: Czw Wrz 10, 2009 22:08 ] No nie, nie tym razem... a już myślałem, że zasponsoruję Wam cały V OZWB!!!

Trochę to daleko od Warszawy... 200 km!!!

tadzikmal, no to teraz daj temu trochę odetchnąć. Niech wszystko ładnie zwiąże. Zdemontuj szalowanie, zatrzyj packą i niech trochę odpocznie... Ty też!

Rozumiem, że chcesz zrobić spadek w komorze wędzarniczej? Jeśli tak, to ja się pytam... po co? Daj sobie z tym spokój. Według mnie to jest niepotrzebna strata czasu. Wyłóż dno wędzarni płytkami i już. Na tych płytkach postaw (tak jak radzi zibi187) deflektor i masz z głowy. Naprawdę na dnie wędzarni nie zbiera się aż tyle płynów, żeby samoistnie spłynęły. Rozwiązanie z pochyłym dnem i rurką może się natomiast sprawdzić przy myciu wędzarni. Łatwiej wtedy pozbyć się wody. Tylko, że ile razy w roku myje się wędzarnie? Ja mam swoją prawie dwa lata i jeszcze jej nie czyściłem. Na dnie prawie nie mam nieczystości.

No to Ci pomogę: /viewtopic.php?t=1574

Daj na Prosiaczka... z większym pożytkiem będzie!!! tadzikmal, nie ma siły żeby to się zawaliło. Dobra robota!

andrzej k, dlaczego nie używasz oscypiorki? Wyroby imponujące, gratuluję!

No to nie, nie odkuwaj aż tyle. Lepiej zostaw tak jak jest.

tadzikmal, tak sobie oglądam te zdjęcia i myślę, że będzie ok. Odkuj jakieś 10-15 cm płyty, dowiąż kolejne druty i zalej. O komorę wędzarniczą nie martw się, przecież będzie się opierała na cegłach.

A mnie się zdaje, że to jednak perlit.

tadzikmal, powoli to znaczy dobrze. W tych sprawach nie ma co się spieszyć. Dobrze, że wszystko masz przemyślane. Przyjedź w przyszłym roku, sam się przekonasz.