-
Postów
315 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez WojtekW
-
Dlaczego Gonzo robi, Twoim zdaniem, z siebie żebraka? Przecież, to Ty napisałeś, że pomimo niskiej ceny za nocleg, to i tak można jeszcze zmieścić "fyfnastu" kolegów. Jeśli dobrze rozumiem "fyfnastu" to przynajmniej kilkunastu.
-
Witam, Przelew "poszedł" przed chwilą. Pozdrawiam
-
Mam pytanie. Zrobiłem smarowną wątrobiankę. Sparzyłem ją w słoikach. Jednak teraz chcę ją z tych słoików wyciągnąć, wrzucić do grubych jelit wieprzowych i uwędzić. Chcę pominąć etap parzenia w jelitach. Pomimo pilnowania temperatury pękają. Czy będzie wszystko z nimi ok? Pozdrawiam.
-
Witam, 1. Kolega myśliwy 2. Kolega myśliwy 3. Kolega myśliwy 4. Kolega myśliwy 5. Kolega myśliwy 6. Kolega myśliwy 7. Kolega myśliwy 8. Jojo 9. Gregtom 10. WojtekW 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. Pozdrawiam
-
Jesteśmy zainteresowani razem z Magdą. Będziemy oczekiwać dalszych informacji.
-
3/15 Kurs Serowarstwa i Maselnictwa w SDM Łazy: 12-14.06.2015 r.
WojtekW odpowiedział(a) na Maxell temat w KURSY - aktualne
Zgadzam się z Tobą Gonzo. Kilkanaście tysięcy użytkowników jest zdaje się zarejestrowanych. Aktywnych pewnie kilkudziesięciu. Każdy "nowy" , no może nie każdy, wymaga, by mu podać gotowe przepisy, bez chęci przeszukiwania i poznawania forum. Szkolenie u Andrzeja w Łazach, miałem przyjemność brać w nim udział, jest wspaniałą przygodą i każdy kto chce produkować tradycyjne, zdrowe wędliny domowe pozna sposób by je produkować. -
Kondolencje, Nie wiedziałem, że był profesorem. Pozdrawiam
-
A flaki z pulpetamy robiłeś? Pozdrawiam
-
Pomóżmy Bartkowi
WojtekW odpowiedział(a) na Maxell temat w Fundusz WB wsparcia w nagłych przypadkach
My też dołożyliśmy do muru. -
Coś pewnie przywieziemy. Najważniejsze, że się zobaczymy,
-
Hej, Moje pierwsze z życiu pączki. To nic, że całe nadzienie wypłynęło. Smak wspaniały i wrażenia z produkcji fantastyczne.
-
Wojtek, od nas też najszczersze wyrazy współczucia. Poznaliśmy Twojego Tatę kilka lat temu. Jest nam bardzo przykro.
-
Ja to Święto uczczę inaczej. Odwiedzę groby moich rodziców i znajomych.
-
I ja dziękuję za to forum. Od 5 lat tu jestem i dzięki niemu poznałem fantastycznych ludzi z którymi się spotykam. Razem możemy "wyprodukować" wspaniałości o których nie miałem pojęcia. Znałem je tylko z opowieści moich rodziców.
-
Małgoś - wiem co to biedronki (moja lekka złośliwość dotyczyła poprawy nazwy na "chrząszcze"), "łudeczki" też lepiej płyną jako łódeczki.
-
Dyzio, A co to są chrzączcze i co to są łudeczki?
-
Dolnośląska Spółdzielnia już istnieje. Można ją trochę rozruszać bo od ponad roku nic wspólnie nie robiliśmy. /topic/8316-spoldzielnia-dsmw-prezentacja
-
Śniadania, obiady, kolacje Arkadiusza
WojtekW odpowiedział(a) na arkadiusz temat w Kącik kuchenny Arkadiusza Tematy
Po warszawsku to z pulpetamy. -
Riccardo wszystkiego najlepszego i 100 lat
-
Artur, Przyjmij od nas wyrazy współczucia. Magda i Wojtek
-
Szkoda, że nas nie odwiedziłeś. Mieszkamy kilka km w linii prostej od Sokolików. Na pewno widziałeś nasz dom. Następnym razem daj znać. Pozdrawiamy. Magda i Wojtek
-
Wojtek, Roztwór 8% to 8g substancji i 92 g rozpuszczalnika (w tym przypadku wody). Dałeś 80 g substancji do 1000 g wody i otrzymałeś 1080 g roztworu. A więc z proporcji wyliczasz: 1080 g roztworu ----- 80 g subst. 100 g roztworu x g subst. x = 100 g x 80 g subst/1080 g Pozdrawiam Wojtek
-
Wojtek, Wędzonki śliczne ale Twój roztwór to w przybliżeniu 7,41 %. Pozdrawiam Wojtek
-
Czesc, Pisze z Australii wiec nie mam polskich znakow. Kilka osob wiedzialo, ze razem z MagdaW wyjezdzamy na 4 tygodnie do Australii. Rozmawialem tez AnnaM o mozliwosci spotkania. Wszyscy wiemy, ze ze wzgledow zdrowotnych spotkanie nie moglo dojsc do skutkow. Aniu pozdrawiamy Cie i wiemy, ze powrot do zdrowia jest tylko kwestia czasu. Wklejam kilka zdjec z naszego pobytu. Jestesmy w miejscowosci Townsville na polnocy Australii (stan Quensland). Tu jest klimat tropikalny i temperatury w dzien i w nocy sa okolo 25 -35 st. C. Podroz nasza to lot z Pragi (czeskiej), przez Dubaj do Sydney. Potem jeszcze tylko 2500 km na polnoc Australii. Pierwsze wrazenie to miasta rozlegle na wielkiej przestrzeni, znaki drogowe ostrzegajace przed kangurami, wysokie temperatury i strach przed wchodzeniem do lasu (weze). Pierwsza nasza wycieczka to park z typowymi dla Australii zwierzatkami: Koala, papugi, krokodyle i oczywiscie kangury. Pozniej odwiedziny wielkiego akwarium z zyjatkami wlasciwymi dla Wielkiej Rafy Koralowej (jest w poblizu miasta w ktorym mieszkamy. Na razie tam nie jedziemy bo woda jest nieprzejrzysta). W okolicy jest przepiekna wyspa o nazwie Magnetic Island (bylismy i jest na zdjeciach) z pieknymi tropikalnymi plazami. Ludzi jest niewiele ale z kapaniem sie tez jest problem. Mozna wejsc do wody tylko w miejscach wyznaczonych, ograniczonych bardzo gesta siatka, chroniaca przed bardzo niebezpecznymi meduzami. Bylismy tez w miejscu gdzie jest jeden najwyzszych wodospadow, w miescie z architektura XIX wieczna (czulismy sie troche jak uczestnicy Westernu). Przed nami jeszcze Sydney. Mamy nadzieje, ze spodobaja sie zdjecia z naszego urlopu. Nastepny bedzie za 1,5 roku. Pozdrawiamy MagdaW i WojtekW