To nie dla szpanu. Są środowiska w których towar musi być markowy, mieć renomę i nie mówi się o jego cenie. To co ludzie robią, kupują i jak żyją musi być nietuzinkowe. Inaczej odbierane jest jako fopa.
Na takie usługi i produkty są i będą chętni, szczególnie w dużych miastach. Wiadomo powiązane jest to z możliwościami finansowymi, ale w pewnych kręgach jest to normalne :wink:
Nasze, moje wyroby mimo, iż są dobre, a nawet może i lepsze nie zdobyłyby takiego uznania na ich stole. Niestety. Chyba, że na zasadzie, "Wiesz od miesiąca mama kucharza lub masarza, który robi takie wyroby, że palce lizać". Oczywiście zatrudnionego w kuchni. W takim środowisku nie robi się wyrobów samemu :grin:
Blikle ma odpowiednią markę i dlatego też kosztuje. Sposób dostawy potwierdza nietuzinkowość i mały zasięg produktu, czyli dla wybrańców.
Pozdrawiam