Skocz do zawartości

beiot

**VIP**
  • Postów

    1 455
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez beiot

  1. Dzięki Maxell. Staram się rozmawiać z ludźmi na temat różnych dawnych wyrobów z ich czasów. Szczególnie starsze osoby maja ciekawe sposoby i przepisy wykonywania potraw i wędlin. Można czasem ciekawe przepisy znaleźć, a potem zrobić. Często są to przepisy nigdzie nie spisane, a prosto z głowy. Ciekawe są tego typu wyprawy kulinarne w czasie. :wink: Znalezione przepisy po przetestowaniu będę zamieszczał. Pozdrawiam Robert
  2. Witam Zrobiłem taki oto wyrób nazywany wędzonką słoikową. Przepis otrzymałem od znajomego z Białegostoku. Wcześniej się z takim wyrobem nie spotkałem w moim regionie. Myślę, że jest to ciekawy sposób zagospodarowania nie udanych lub suchych wyrobów. Składniki: - kiełbasa wędzona dowolna - boczek wędzony - polędwice i szynki wędzone - surowe skóry wieprzowe - czosnek w ząbkach - żelatyna - woda Wykonanie Na dno słoika typu Wek wkładamy kawałek skóry. Następnie stawiamy kawałek boczku i wypełniamy resztę miejsca na sztorc kiełbaskami, polędwicą i szynką . Ja nie miałem szynki i polędwicy więc użyłem na wkład wyłącznie boczku i kiełbasy. Takiej co mi trochę za mocno się przewędziła i była sucha. Po wypełnieniu słoika wrzucamy do każdego 2-3 ząbki czosnku, wsypujemy po płaskiej łyżeczce żelatyny i zalewamy wodą. Około 2-3cm od nad dnie słoika. Słoiki wstawiamy do piekarnika na blachę do której wlewamy wodę. Tak przygotowane weki "pieczemy" ok 1-1,5h w temp jak mi powiedziano jak w piecu chlebowym. Ja to robiłem w temp ok. 160 stopni. Bałem się wyżej grzać aby nie porozrywało słoików. Powstały wyrób miał bardzo kruchą konsystencję. Na dnie słoika była warstwa tłuszczyku, a pod nią galareta. Następnym razem dodam więcej wody ok 4-5cm. Mi lepiej smakuje zawartość z większą ilością galaretki :grin: Słoiki z wsadem, lecz jeszcze bez wody: Zawekowany słoik: Wędzonka słoikowa: Pozdrawiam Robert
  3. beiot

    jelita

    hubert, Witam Jako, iż zaczynasz podaję jeszcze raz namiary na sklepy internetowe w których możesz kupić wszystko co jest potrzebne do produkcji wędlin: http://www.wyrobydomowe.nazwa.pl/catalog/index.php http://www.swiatwokolkuchni.pl/?cat=120 http://sklep-masarski.pl/ http://kielbasydomowe.pl/index.php Wszystkie są sprawdzone osobiście. OK. Pozdrawiam i powodzenia Robert
  4. beiot

    Znalezione w sieci

    Witam Filmik dotyczący bezpieczeństwa na drodze. Wart obejrzenia zwłaszcza przez młodszych użytkowników dróg. http://uzyjwyobrazni.pl/
  5. beiot

    Koszyk beiota

    Witam Myślę, ze wszystkie pomysły i rady na forum są po to by się nimi dzielić :grin: Gratulacje Przemek, "zarażaj" znajomych jak się tylko da. Ktoś dostanie, posmakuje, zatęskni za smaczkiem i może sam zacznie robić. Koszyk to niezła wizytówka zadymiacza :grin: Pozdrawiam Robert
  6. beiot

    Przywitanie

    Witam Nie robiłeś, źle tylko tak jak potrafiłeś. Z czasem wyroby będą coraz lepsze w miarę zdobywania wiedzy. Proponuję kurs w SDM w Zrębicach. http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?p=105285#105285 Pozdrawiam Robert
  7. beiot

    Co macie dziś na obiad?

    Witam Cepeliny to oryginalna litewska nazwa tego wyrobu nazywanego u nas kartaczem :wink: Cepeliny (kartacze) - oryginalna potrawa litewska rodem z Puńska. Przygotowuje się ją z odpowiednio dobranych składników i przypraw (ziemniaki surowe i gotowane, mielone mięso, cebulka, przyprawy). Podawane są z gorącą śmietanką i cebulką. Nigdy w rosole!!! Zawsze ze śmietaną taka tradycja Litewska. Śmietanę dodają do wielu potraw. Kołduny litewskie - malutkie kołduniki z baraniną. Podaje się je w rosole. Źródło: http://www.punsk.com.pl/kuchnia%20regionalna/kuchnia%20regionalna_pl.htm Mniam jedne i drugie. Często są robione w moim domu. Cepeliny na Litwie: http://www.hbh.lt/?lt=1215605363 - bardzo smaczne Jak widać wszystkie potrawy ze śmietaną :lol: Nigdy się z takim podaniem Cepelinów (kartaczy) nie spotkałem w naszym regionie :shock: Pozdrawiam Robert P.S. Przy następnej produkcji domowej kartaczy zrobię fotoreportaż
  8. beiot

    Przywitanie

    Witam na forum proponuję szafkową z wyciągiem, coś al'a bradley tylko większą i nie musi być elektryczna. Ja jestem zwolennikiem wędzenia pod dachem i mam też beczkę którą wędzę w garażu! Podłączona jest do wyciągu, będzie miała jeszcze okap. Pozdrawiam Robert
  9. Jak kiedyś czatowałem :grin: Dobra też była skóra w miejscach gdzie ja lepiej podsmalono :tongue: Sama odchodziła wystarczyło palcem od tłuszczu oddzielić. Opalana skórka z sola mniam. Teraz już nie mam gdzie takiego prosiaczka zamówić Ja taki sposób tez pamiętam, a mam niej lat niż Dziadek :shock:
  10. Witam BULI, popatrz tutaj: http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1634&page=6 Pozdrawiam
  11. beiot

    Co mogę z dzika???

    Ela, Specjalistą od dziczyzny jest Chef Paul Na jego stronce znajdziesz masę przepisów z których osobiście korzystam i polecam. http://www.chefpaul.net/index/1/DZICZYZNA/index.html Moim ulubionym wyrobem z dzika są kabanosy robione wg, trochę zmodyfikowanego przepisu na kabanosy wieprzowe. http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=1458&postdays=0&postorder=asc&start=15 Pozdrawiam Robert
  12. Sinbo używam do dzisiaj. Pakuję dość często i wszystko do lodówki i zamrażarki. Sprawuje sie dobrze, lecz nie radzi sobie zbyt dobrze z woreczkami takimi jak tu: http://www.swiatwokolkuchni.pl/?prod=3051&cat=151 Gładkie woreczki zaciąga bez problemu. Namiar na dostawcę pakowarek Simbo. Od nich kupiłem: http://tech-prim.pl/index.html?p=ShowCategory&CatId=22 Pozdrawiam Robert
  13. To że szczepionki są bezpłatne to nie znaczy, że są za darmo :grin: Koncerny sprzedają szczepionki, a nie rozdają. Zapłaci za nie budżet z Twojego, czy innego kraju z naszej kieszeni :wink: Pozdrawiam Robert
  14. Witam Po raz kolejny mamy dowód na to, iż pieniądz rządzi światem. Cała ta nagonka na szarego obywatela i robienie mu wody z mózgu jest celowa. Wystraszyć Kowalskiego, a na pewno kupi szczepionkę. W skali światowej są to ogromne pieniądze dla koncernów i podatki dla państw. Taką samą spiralę strachu można by nakręcić wokół żywności naszpikowanej chemią, którą na co dzień zjadają ludzie i jakie są tego konsekwencje zdrowotne. Wystarczyłoby dokonać analizy wpływu chemii zawartej w żywności na małe dzieci i dobrze to nagłośnić w mediach. Ale z tego by nie było pieniędzy, tylko straty. Także nie opłacalna sprawa i pewnie nigdy na większą skalę nie zostanie poruszona :devil: Każda firma jest po to stworzona, aby przynosiła dochody dla właścicieli i nie ma co liczyć na to, że robią coś dla naszego dobra. Nie dajmy się zwariować. Pozdrawiam Robert
  15. Wszystkim, którzy odeszli
  16. Toshiba, kupując ja nie miałem tyle wiedzy co obecnie. To był zakup żółtodzioba :grin: Na tamta chwilę była ona ok, ale obecnie ciut za mała jest. Zasada jej działania jest dobra, dlatego zrobiłem beczkę opartą na podobnej zasadzie. Zamówiłem dużą szafkę w rodzaju bradleya, ale potrzebna mi była na już wędzarnia do uwędzenia dzika. No i tak w kilka dni zrobiłem beczkę. Z tą szafkową trochę zwlekali więc zrezygnowałem. Bradley jest ok na początek dla osób nie zorientowanych. Płacisz i masz gotową wędzarnię. Przed jej zakupem też się miotałem i nie wiedziałem co wybrać. W związku z tym rozumiem każdego początkującego, który w życiu jeszcze nie wędził sam. Wygląda ładnie i wędzi nieźle po przerobieniu :wink: No i jest izolowana to plus. Fakt. Obecnie uważam, że jest za droga jak na swoje możliwości. Nad Twoim wędzarnio-grillem też się zastanawiałem i obecnie wolałbym takie rozwiązanie od bradleya, ale mówię to dzisiaj mając moją nowa beczkę. Tak jak już pisałem teraz mam na celowniku tradycyjną murowaną wędzarnię coś jak w Zrębicach. Ale do tego trzeba dojrzeć i wiedzieć co się chce tak myślę. Pozdrawiam Robert
  17. Jeśli zdecydujesz się na bradleya to kup największa wersje 6 rack, bo nie są za duże te szafki. Wędzenie na brykietach "ciastkach" też moim zdaniem odpada. Wędziłem dwa razy dla próby i potem jeszcze owędzałem zrębkami bo nie chcieli mi tego jeść. Nie jest to cudo i jest za drogi jak na swoje możliwości. Teraz kosztuje 2 890,00 zł :shock: :!: :!: :!: minus rabat dla zadymiaczy. Ja swojego bradleya przerobiłem tak: http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=3356&highlight=bradley Wybór należy do ciebie! Pozdrawiam Robert
  18. Witam Lizzka, ja mam Bradleya z Profitonu i po pół roku robiłem sobie beczkę elektryczną :!: Zależy gdzie chcesz ją postawić. Bradleya i moja beczkę mam pod dachem w garażu be wynoszenia. Elektryczna wędzarnia to plus z regulacją temp, choć bradley potrafi skoczyć z 30 do np 60 stopni. Największy Bradley jest mały. Max 6-7 kg aby dobrze obwędzic. Bradleya już bym teraz nie kupił. Polecam jakąś szafkową lub taką jak ma Toshiba 8 post: /viewtopic.php?t=3969 Toshiby propozycja jest bardzo ciekawa. Duża szafka do wędzenia i dodatkowo grill. Rozmawiałem z producentem może zrobić dowolny wymiar komory takiej wędzarki. to jest namiar na producenta tych grilo-wędarni: http://www.allegro.pl/item792769624_wedzarka_grill_barbecue_polecam.html Moja następna wędzarnia będzie murowana :grin: ale w piwnicy. Pozdrawiam Robert
  19. beiot

    Słoiki

    Witam] Teraz już mogę powiedzieć wszystkie wypróbowałem, niektóre dwa razy. Stwierdzenie abratka sprawdza się niestety :mellow: Niektóre po zdjęciu zaczepu robią mały cmok, czyli zasysają powietrze, a niektóre trzymają pokrywkę mocnjej. Takie co w ogóle nie trzymały to były dwa na 15 szt wekowanych. Pozdrawiam Robert
  20. a potem rozpływają się na talerzu nawet w lodówce :wink: Jary, Nie chce się mądrzyć, są bardziej doświadczeni na forum ode mnie :grin: Robiłeś kilka szynek z jednego rodzaju mięśni? Czy wszystkie były twarde? Rodzaj mięśni użytych na szynki ma znaczenie. Ja początkowo nie zwracałem na to uwagi z jakiego mięśnia robię szynki! Warto by było pojechać na kurs SDM i poznać jak należy rozebrać szynkę i półtuszę i jakie mięśnie są na szynki najlepsze. Będziesz wiedział jaki efekt końcowy jest możliwy do uzyskania. Warto też, tak jak radzą bardziej doświadczeni i zainwestować w termometr. Przyda się nie tylko do szynek. Czas jest mniej ważny. Ważna jest temp. wewnątrz wyrobu i temp wody w której parzysz :!: Nie parz na czas tylko na termometr. Trochę nie tędy też droga! To domowe wędliny powinny być wyznacznikiem jakości, a nie na odwrót. Nie robimy podróbek sklepowych wędlin. Niestety cześć ludzi wychowana na sklepowych wędlinach przyzwyczaiła się do smaku i on jest punktem odniesienia. Spróbuj nie jeść przez kilka miesięcy sklepowych, a wyłącznie swoje wyroby i wtedy spróbuj ponownie sklepowych i oceń smak i ich jakość :lol: Pozdrawiam Robert
  21. Smak jest bardzo dobry. Moim zdaniem nie czuć strasznie gryką jak niektórzy mówią. U mnie było 100% kasza gryczana. Łatwa, prosta i smaczna produkcja, niestety bardzo czasochłonna. Pozdrawiam Robert P.S. Na święta zamierzam zrobić rodzince tak jak na kursie: - szynkę wędzoną w całości - roladę z polędwicy Powoli idę śladami mistrza Bagno :wink:
  22. Witam W szkole byłem kaszankę robiłem, do domu wróciłem i wg. przepisu szkolnego zrobiłem. Chyba nauka nie poszła w las :grin: Pomoc w produkcji mile widziana: Napełnione jelita: Po parzeniu: Podziękowania dla Bagno za konsultacje telefoniczne. Robert
  23. Witam Z jelitami baranimi zawsze są opory. Można iść na łatwiznę i zrobić kabanosy w osłonkach kolagenowych fi19mm, a potem obsuszyć kiełbaski. Pozdrawiam Robert
  24. beiot

    STÓŁ WIEJSKI, OFERTA

    Myślałem raczej nie o firmach lecz o osobach świadczących usługi typu przychodzi baba i kaszankę robi z blondynki :grin:
  25. jak możesz to go podziel i wystaw np. na chomikuj.pl lub innym serwerze i daj znać na forum. Jak wyroby smakowały rodzince? Dowiozłaś coś do Niemiec? Pozdrawiam robert
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.