Zbój Madej

W Borniaku jest to bardzo górna granica. Szmulik, możesz też kręcić dłuższe batony 20-25 cm

Mam poważone i zapisane przyprawy na 2.5 kg kabanosów, w zaokrągleniu jest to 3.5 g kminku, więc odważam 3.5g i dodaję jeszcze trochę, tak na oko, myślę, że wszystkiego może być 4-4.5 g, może więcej :rolleyes: :grin:

Jakby mi nie szkodził na... to więcej bym go dodawał, kabanosy z 16-tki, kminku poczwórna porcja

Kabanosy po podsuszeniu są w lodówce, jutro część do zamrażarki :wink: Chyba już wczoraj mogłem je z kija zdjąć Jakieś takie coraz smaczniejsze wychodzą :rolleyes: kminku do farszu zapodałem aż miło :lol:

Wczorajsze zbórniaki Pasek boczku peklowany na sucho, 1.5 dnia, sypnąłem z garści na oko i jakoś nawet smaczny wyszedł Serek moczyłem w solance 8% przez jakieś 15 godz., następną razą moczenie albo 12 godz w solance 8%, albo 15 godz w solance 7%. Jeden serek posypałem czerwoną słodką papryką, pozostałe moją firmową mieszanką przypraw. Serki typu włoskiego baaardzo dobre, serek "klinowy" może być, raczej już go nie kupię, "włoskie" jak najbardziej

Arek bracie, wszystkiego najlepszego, zawsze dobrego ciągu w wędzarni i 100 Lat http://img31.imageshack.us/img31/1299/winko.gif http://img31.imageshack.us/img31/1299/winko.gif http://img31.imageshack.us/img31/1299/winko.gif

Dziś siostra mi powiedziała kto u nas sprzedaje mleko i to blisko, więc jeszcze tylko poczytać o wyrobie serów muszę ale od czytania do zrobienia to może być długa droga

No i przyszedł czas na mnie z wędzeniem serów, co prawda na razie białe z Lidla, ale zawsze to jakiś początek. Kupiłem Pilosy, trzy "włoskie" i jeden "klinek" Nie wiedziałem wg czyjego przepisu wędzić, ale padło na sery wg zbig'a3133, w sumie to m.in. jego serkami zakąszałem na zlocie i dlatego wybrałem ten sposób :thumbsup: W Borniaku jeszcze siedzi 7 ćwiartek kurczaka i mały pasek boczku :grin: Zacząłem już powoli czytać o wyrobie innych serów, póki czarna magia , a mam chęć na "Oscypki Pobiedziskie", nimi też zakąszałem na zlocie :lol:

Aaaaahaa, coś przegapiłem, ja pisałem o tym jak byś wędził z samym dymogeneratorem wstawionym w Borniaka :grin:

DZIADEK mnie wyszkolił w swojej Akademii, ale to jeszcze nie koniec szkolenia, oczywiście bardzo wiele pomocy otrzymałem od innych BiSwW :grin: :grin: Jeszcze to znalazłem. Jeżeli na termometrze boniakowym miałeś 22st.C to w połowie wędzonek było już jakieś :rolleyes: powiedzmy 30-32st.C Te różnice podaję na podstawie mojego Borniego

To najprawdziwsza prawda :grin: :grin:

A dlaczego nie :tongue: , żadna tajemnica, niech się "młodzi" uczą jak nie należy robić, choć to dobre wędzonki były /viewtopic.php?p=101507#101507 Nie sugeruj się term. w Borniaku, ten termometr jet wstawiony po to, aby był, no chyba, że wędzisz na wstawionej w Borniaka półce i umieszczasz ją przy sondzie od term. Kup sobie term. z sondą na kabelku, włóż do Borniaka tak, aby koniec sondy wisiał 3-5 cm. od dolnej części powieszonego w Borniaku mięsa, wtedy różnica temp. między term. borniakowym a term. z sondą może się wahać od kilku do kilkunastu st.C :grin:

Ale Bazyl to ma z Tobą dobrze Irenko, nie dość, że smacznie zje to i jeszcze na talerzu ładnie wygląda :grin: :grin:

Kalendarze dziś do mnie dotarły, wielkie dzięki ALE jeszcze większe dzięki Prezesowi http://img339.imageshack.us/img339/1036/prosze.gif za to w jaki sposób dla mnie sprawa z kalendarzami została "załatwiona"... Prezes wie o co kaman Jeszcze raz dzięki :grin: :grin: :grin:

Sławek67, witanko serdeczne Czy "Twój" Lubań to jest Lubań Śląski???

Witanko serdeczne :D

Wczorajszy urobek Wyszło mi trochę krótkich, baranie jelita w misce z wodą "zawiązały" mi się w duży supeł :lol: nie wszystkie dały się rozsupłać, jakby tego było mało to osłonka kolagenowa też niebardzawo wchodziła na lejek i też jest kilka krótkich :lol: , uwędziły mi się dobrze jak mało kiedy i w smaku też oki Baranie i kolagenowe. Wiszą sobie i "dojrzewają" do przyszłego tyg. Dziś w przekroju. Borniak daje rade :tongue:

Serdecznie witam nowo przybyłych

Pepper, Straszny, wszystkiego najlepszego i 100 Lat :grin:

Macieju, najlepiej będzie jak zadzwonisz do Borniaka :grin:

Po gotowaniu wędzonek, zamiast czekać to lepiej zimnej wody dolewać, aż woda osiągnie 80-82st.C i parzyć, Dziadek tak pisał kiedyś

Może być kwestia przyzwyczajenia do bardziej słonych, jakbyś zrobił jeszcze kilka razy wg Szczepana to by i do tego się przyzwyczaili Wędzonki ładne :thumbsup: , a "oczkiem" to ja bym się nie przejmował :grin: U mnie się rozmraża 2 kg wp I i 3 kg wp II, w Poniedziałek jakiś dym puszczę

No to szczerze współczuję i czekam na fotki przekroju po podsuszeniu Nie ma to jak dobra PCVka :lol: Dobrze, że klatę fartuchem przysłoniłeś bo by znowu był larum, że pokazujesz :P

Agga, wszystkiego najlepszego i 100 Lat!! :grin: :grin:

Adam Witkowski, witaj w zadymionym świecie, miłej lektury na forum