Zbój Madej

Śmiało kilka sztuk może przypiec, nic się nie stanie jak sprawdzi :smile:

Marcel, jakbyś chciał to poczytaj co mi wyszło podczas dzisiejszego wędzenia kiełbasy wg Dziadka, część po wędzeniu podpiekłem, a część parzyłem :smile:

Dzięki :smile: Twoje normy to trzeba zapamiętać :smile: :grin: :grin: tory to są żelazne, drewniane to mogą być podkłady na torowisku pod szynami :grin: :grin: :grin: a tak poważnie to kiełbasa taka ciemna zrobiła się podczas suszenia :smile:

W końcu kiełbasa mi chyba wyszła Karczek, boczek, wp II z łopatki- 2.7kg- sitko 6mm Wp I - 0.76kg – sitko10mm Woł kl I - 0.49kg – sitko 2.5mm x 2 Przyprawy P-sól 17g/kg mięsa Łyżeczka zmielonego ziarna jałowca Pieprz, czosnek do smaku Dobór mięs przypadkowy, a osuszanie, wędzenie i parzenie wg Dziadka http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1178&page=3 Może tak ciuteńkę wyszła tak jakby za słona, ale do kielicha oki (ale to jutro) Wędzono-parzona http://img176.imageshack.us/img176/7427/obraz180w.th.jpghttp://img176.imageshack.us/img176/269/obraz181g.th.jpghttp://img176.imageshack.us/img176/6676/obraz183k.th.jpghttp://img638.imageshack.us/img638/1543/obraz187.th.jpg Wędzono-pieczona, na zdjęciu po lewej pierwszy kij http://img521.imageshack.us/img521/5233/dosuszeniawisi.th.jpghttp://img17.imageshack.us/img17/7735/dosuszeniaprzekrj.th.jpg Wędzono-pieczona, powieszona do suszenia na jakieś 5-7 dni http://img638.imageshack.us/img638/6189/dosuszenia.th.jpg A tu kiełbasa wędzona 17 dni temu(pierwsze zdjęcie) i dzisiejszy przekrój po suszeniu w spiżarni w temp 9-14st.C, wisiała sobie przy uchylonym oknie http://img256.imageshack.us/img256/5153/obraz149n.th.jpghttp://img85.imageshack.us/img85/1681/gruba.th.jpghttp://img528.imageshack.us/img528/914/grubau.th.jpg :thumbsup: :thumbsup:

Dzisiaj pomierzyłem czas przy pieczeniu zbójeckiej na temp. w środku mięsa. Wkładam do rozgrzanego do 200C piekarnika i piekę 20min. następnie zmniejszam temp. do 160C i piekę tak 30min po tym czasie temp wewnątrz pieczeni to 62.7C, po tym czasie zwiększam temp w piekarniku do 200C i w tej temp trzeba jeszcze piec jakieś 4-6min i wtedy temp wewnątrz mięsa będzie w granicach 69-70St.C i można wyjmować. Ja przetrzymałem 10min i w środku mięsa miałem 72.3st.C dla mnie to akceptowalna temp. Przekrój pieczeni w Sobotę. Całkowity czas pieczenia to 54-56min. :smile:

Hmm, może trzeba znaleźć mu koleżankę, wtedy powinien zmienić zainteresowania :grin:

Szkoda, że do Sulechowa daleko, wpadłbym spróbować :thumbsup:

Pozostaje tylko pod tym się podpisać :thumbsup: :clap:

No to teraz do stołu :thumbsup: :grin:

Nie, żadnych dodatków klejących. Raz kiedyś dodałem żelatyny do jakiegoś wyrobu parzonego i więcej, przynajmniej na razie, nie będę dodawał żelatyny do wyrobów :smile:

Tymi oto ciasteczkami dziś zakończyłem prace przy wyrobach własnych na święta :smile: http://img62.imageshack.us/img62/9563/obraz179q.th.jpg

Z zeszłotygodniowego wędzenia polędwiczka wp zawijana w boczek, przekrój dopiero dziś bo po sparzeniu w całości poszło do zamrażarki. Dobre :thumbsup: http://img62.imageshack.us/img62/8931/obraz178k.th.jpg

Przekrój boczku pieczonego w dniu Czw 01 Kwi, 2010 :smile: http://img243.imageshack.us/img243/1290/obraz177d.th.jpg

Dzisiaj było próbowane. Po lewej zbójecka z plastrami boczku po prawej bez boczku. http://img243.imageshack.us/img243/8710/obraz176m.th.jpg Smakuśna bardzo, jednak mogłem dodać ciut więcej cayenne, ale jest oki. Pieczenie na temp. w środku mięsa wg Bagno kolejny raz odniosło skutek. Ukłony w stronę Profesora Bagno http://img440.imageshack.us/img440/1036/prosze.gif

Zakwitły już jabłonie na wiosny powitanie. Posłuchajcie - jak biją dzwony! To jest Zmartwychwstanie. Najserdeczniejsze życzenia zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy, smacznego jajka, mokrego dyngusa, a także odpoczynku w rodzinnym gronie :smile: :smile: Życzy Zbój Madej :smile:

Zdjęcia ładne, to co na zdjęciach jeszcze ładniejsze :thumbsup:

Jeszcze nie powstawiane :smile:

Link działa, mi wchodzi i fajności naszego SystemOperejszyn już widziałem :clap: http://img444.imageshack.us/img444/1299/winko.gif

"Na oko" na pewno w 200C na 10min, a w 180C to jakieś chyba 50-60min, ale nie pamiętam, patrzę na kolor mięska, coś tak jak czekolada mleczna, a na koniec grill na 3min i kolor ma być taki jak na fotce. Na temp w środku mięsa to wg zalecenia naszego technologa /viewtopic.php?p=117407&sid=07fab6f8ad8b46e968128c18c93b9665#117407 początek 15-30min w temp 180-200C, po obniżeniu temp to już trzeba sprawdzać termometrem co kilkanaście minut )co 15 lub co 20min.) na końcu jak mięso w środku ma 67-68C to wtedy przełączam pokrętło w kuchence na grill i 3minutki. Ciężko powiedzieć, czas pieczenia to będzie jakieś 50-60 może 70 min. Czas pieczenia jest też zależny od wielkości i rodzaju mięsa. No, trzeba próbować :smile: :smile:

Jeżeli to ja to nie pamiętam kiedy Serdeczne dzięki :smile: Również życzę Smacznych Świąt :smile: :smile:

Nie pamiętam czy już ten przepis gdzieś wstawiałem (szukałem ale nie mogę znaleźć) więc zakładam nowy temat. Pieczeń zbójecka® Mięso Mięso z łopatki około 70% porcji- mielić przez sitko 6mm Karkówka około 30% porcji- mielić przez szarpak lub kroić w kosteczkę Przyprawy do smaku Sól Pieprz czarny świeżo kręcony Pieprz cayenne (ma być ostre) Czosnek granulowany lub świeży 3-4 łyżki sosu sojowo-imbirowego Sposób wykonania Mięsa po zmieleniu wymieszać z solą i sosem i odstawić do lodówki na 48godz (można krócej), raz na 12godz przemieszać. Przed włożeniem do piekarnika mięso dobrze wymieszać z pozostałymi przyprawami do smaku, ale pieprzu cayenne dodać tak aby dobrze piekło w język, ale żeby nie paliło. Ja na całą porcję o wadze 1.6-1.7kg daję jedną łyżeczkę cayenne. Po wymieszaniu odstawić na godzinkę w temp. pokojową. Po tym czasie foremkę posmarować oliwą i włożyć do niej mięso. Pieczenie Zbójecką robiłem już kilka razy, do nagrzanego (dolna i górna grzałka) do 200st.C piekarnika wkładałem formę z mięsem i piekłem na oko, 10min. w 200C, i w 180C piekłem do uzyskania średnio brązowego koloru, a na koniec ustawiałem grill 230C na 3min. tak aby ładna skorupka się zrobiła, ALE tym razem piekłem na temp w środku mięsa tak jak Bagno zaleca. Po upieczeniu i wystygnięciu można spożywać, jednak ja po wystygnięciu odstawiam do lodówki na dwa dni, aby wszystko ładnie po upieczeniu się przegryzło jest wtedy zdecydowanie lepsze niż na świeżo, będę próbował w Sobotę :smile: http://img695.imageshack.us/img695/603/obraz171m.th.jpghttp://img695.imageshack.us/img695/115/obraz174h.th.jpg Na zdjęci pierwszym po lewej, a na zdjęciu drugim po prawej warstwy mięsa przekładałem plasterkami boczku, który mi został po zrobieniu boczku rolowanego :smile:

Tyma razem boczek peklowany na sucho. Płat boczku nacinam w kratkę po stronie mięsa, odważam 17p-soli/kg mięsa i wcieram w ponacinane miejsca, składam w pół i zawijam w folię spożywczą i do lodówki na 48godz, raz na 12 godz. boczek masuję i traktuję z kilkanaście razy z pięści, aby p-sol dobrze weszła. Po tym czasie boczek posypuję czosnkiem granulowanym staropolskim (przyprawy jakie kto lubi) i do piekarnika. Sposób pieczenia jak i studzenia tak jak tutaj http://wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1677 http://img405.imageshack.us/img405/8726/obraz172c.th.jpghttp://img405.imageshack.us/img405/231/obraz175k.th.jpg Na wiązanie boczku nie patrzcie, nie dość, że z pośpiechu nie bardzo prosto mi szło to jeszcze podczas pieczenia powykrzywiało :grin:

Miałem robić kiełbasę w barierówce, ale ojciec powiedział, że w jelicie mu bardziej smakuje więc zrobiłem w jelicie, przepis ten /viewtopic.php?p=123404#123404 Jednak tym razem skróciłem czas parzenia do 25min tak na próbę (Dziadek i Toshiba mi radzili skrócić czas parzenia gdy zrobiłem białą wp) i niby dwie minutki różnicy, a kiełbasa wyszła jeszcze lepsza w smaku bardziej soczysta :smile: http://img405.imageshack.us/img405/7183/obraz173o.th.jpg

Trzeba ku temu dążyć :smile:

To o, to się w kajecie zapisze :smile: Jak to dobrze do Was należeć http://img260.imageshack.us/img260/7859/tancze.gif