- 
                Postów453
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez wiejas
- 
	Filmik z inżynierem dźwięku przypomina mi historię zespołu Milli Vanilli
- 
	  Świetny chleb bez wyrabiania 10 minut robotywiejas odpowiedział(a) na Gutecek temat w Domowa cukiernia Mam pytanko......skąd taki garnek i jak on wygląda?
- 
	
- 
	100 lat i dużo zdrowia
- 
	To i ode mnie dużo zdrowia i 100 lat
- 
	Miro.....spoko ja też taka Zosia jestem dlatego tego co robię nie opowiadam bo całe to miernictwo i inne suwmiarki w kuchni mnie wkurzają .....to ma smakować a jak nie smakuje to są psy koty Maxell pisze o użyszkodnikach którzy korzystają tylko z przepisów.....owszem i ja do nich należę ale moja wiedza mizerna i umiejętności marne więc z mistrzami mi stawać nie uchodzi Dzięki Ci miro za Zoche bo garść , kusztyczek lub trochę to ja w swojej niewiedzy całkowicie rozumiem ale jak mam do wszystkiego co używam do wyrobu wagę wyciągać i ważyć to mnie trag szlafia i kichał taką zegarmistrzowską robotę Tak Gonzo jestem darmozjadem ......i niech tak zostanie. Wszak Ci bez wiedzy też mają umiejętności i sobie radzą......wystarczy umieć czytać i korzystać z przepisów wszak po to na forum są
- 
	Zdrowych,spokojnych i szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia spędzanych wśród najbliższych i kochanych życzy wiejas z rodziną
- 
	Ja dla dzieci polecam kupić Samsunga B2710.....niezniszczalny
- 
	Dziękuję bardzo...............kalendarze doszły
- 
	Witam.......ja nareszcie swoją zakisiłem.....będzie do golonka na Barbórkę Sent from my BlackBerry 9810 using Tapatalk
- 
	No to i ja wiejas wiejas
- 
	Super..............smak na cały rok będzie
- 
	Dzisiaj kupiłem połówkę za 8,80/kg w Studzionce........ strasznie mało słoninki ale za to boczek tłusty więc z niego smalec zrobię
- 
	Byle jakie wiadomości się usuwa a nie odbiera
- 
	Ja używam Avasta....bo darmowy ale dobry jest też Kasperski
- 
	Podobno przywiòzł chińskie trampki i podkoszulki na nowy rok szkolny
- 
	Pomidorowa dżungla :devil:
- 
	- Płaci pani mandat! - mówi dwóch policjantów zatrzymując samochód jadący z nadmierną prędkością. - A czy nie mogłabym zapłacić w naturze? - Co to znaczy: "w naturze"? - No wiecie musiałabym zdjąć majtki I wam dać... Policjant odwraca się do kolegi I pyta: - Potrzebne ci są majtki? - Nie! - Mnie też nie... > > *** Za pewnym radiem spróbuję zacytować: Prezenterka: - Ogłoszenie w prasie. Para książęca William I Kate poszukują pomocy domowej. W zakresie obowiązków opieka and dzieckiem, wyprowadzanie psa, sprzątanie, polerowanie zastawy... Prezenter: - JAK TO? Książę jeździ Zastawą.? > > *** Nauczycielka na lekcji przyrody opowiada o kwiatkach. Pragnąc dzieciom uzmysłowić różnicę między pięknem róży I fiołka prawi: - Wyobraźcie sobie wysoką, piękną panią kroczącą z dumnie uniesioną głową. Jest bogato ubrana, na nikogo nie spojrzy, nikomu się nie ukłoni. To jest róża. A teraz za nią idzie stworzenie niepozorne skromnie spuszcza głowę. Co to jest? Cała klasa chórem: - To jest jej mąż! > > *** Spotkają się dwaj kolesie: - Ty stary ożeniłeś się? - No jak widzisz - I torby z zakupami targasz he he, ale co to piwko, wódeczka! Imieninki czy co? - E nie postanowiliśmy wprowadzić równouprawnienie, podział obowiązkówi tak ja jednego dnia robię zakupy a drugiego żona. - I co dobre to jest? - No jak widzisz w jednym dniu pijemy, w drugim jemy. > > *** Rozmawia dwóch chłopów , jeden opowiada: - Naszego Józka to już całkiem powaliło. - Jak to? - Rano sadzi ziemniaki, a wieczorem wykopuje... - Czemu? - Żeby w nocy nikt nie ukradł. > > Polak, Rusek I Niemiec siedzieli w więzieniu. Rusek podchodzi z kawałkiem słoniny w ręku do Niemca: -Chcesz? A Niemiec myśli: W zamian będzie chciał mnie przelecieć. -Nie chcę. Rusek podchodzi z tą słoniną do Polaka I pyta: -Chcesz ? A Polak myśli: W zamian będzie chciał mnie przelecieć. Ale zjem słoninę I będę miał siłę w rękach I się obronie. -Chcę. Polak zjadł słoninęa Rusek do niego: -Zjadłeś ? -Zjadłem. -Masz siłę w rękach? -Mam. -To przytrzymaj MI Niemca. > > *** - Droga Mario...powiedział uroczyście Roman - ... Nie jestem bogaty nawet powiedziałbym że jestem biedny jak mysz kościelna. Jestem śmiertelnie chory lekarz mówi że zostało MI dwa miesiące życia, mam na utrzymaniu pięcioro dzieci z dwóch nieudanych małżeństw. Dzieci ciągle chorują a jeszcze dopadła mnie firma windykacyjna I drą ze mnie całą rentę z powodu tych 30 000 zł. długu, a mimo to pytam Cię. Wyjdziesz za mnie ? - Nie - Dlaczego ? > > *** George Bernard Shaw, siedząc w restauracji z przyjaciółmi stwierdził że grająca orkiestra uniemożliwia mu konwersację. Poprosił więc dyrygenta I zapytał: - Czy zagracie wszystko jeśli was o to poproszę? - Oczywiście Sir . -No to zagrajcie w pokera lub domino, cokolwiek wolicie do czasu aż skończymy kolację. > > *** Taksówkarz wiezie klienta - Japończyka. Wiezie go swoim Daewoo I nagle ziuu.... coś ich minęło. Japończyk mówi: -Honda...Made in Japan. Bahdzo bahdzo sibka. Taryfiarz wkurzony, ale jedzie dalej. Nagle...ziuuu.... znów coś śmigneło bokiem. Japoniec z uśmiechem: -Toyota. Made in Japan...sibka mnóstwo sibka. Taksówkarz wpieniony jedzie dalej. W końcu dowozi klienta na miejsce I mówi: -400 złotych się należy. Japoniec zdziwiony: -Ciemu tak duzio taki krótki kurs? Na to taksówkarz: -Taksometr...Made in Japan. Bahdzo bahdzo sibka. > > *** Blondynka spoznia sie do pracy . Zdenerwowany szef dzwoni do niej i mowi : - Gdzie Ty jestes ? - Jade do pracy, korek jest. - Jak dlugi ? - Nie wiem, Bo jade pierwsza .... > > *** - Jedziesz ze mną odwiedzić Jacka jest w szpitalu? - A co mu się stało? Jeszcze wczoraj widziałem go z piękna blondyną w kawiarni. - No włąśnie, jego żona też go widziała. > > *** Wódka - jedyna na świecie substancja która ma zdolność do przemiany bólu emocjonalnego na ból głowy. > > *** Córeczko nie podobają mi się te twoje przejażdżki z chłopakami motorem. Wywiezie cię który do lasu zażąda Bóg wie czego ty, odmówisz, on cię wtedy zostawi i będziesz szła kawał drogi na piechotę...... -Ależ mamo, czy ja kiedyś wróciłam pieszo do domu???? > > *** Kupiłam córce kamerkę internetową. Plus z tego taki, że połowę pokoju ma teraz posprzątaną... > > *** - Co taki smutny jestes? - Aaa...dwa lata chodzilem na zajęcia. Myślałem, że to karate. A dziś dostałem dyplom: tłumacz migowy. > > *** Żona krzyczy do męża: - Codziennie wracasz pijany! A co ze mną, z dziećmi? - Kochanie, miejże rozum! Przecież nie możemy pić wszyscy! > > *** Jedzie wielki TIR. Nagle na jezdnię wbiega jakiś chłopina. Hamulce, pisk opon, uderzenie i w końcu TIR staje. Wysiada kierowca, przechodzi na przód i próbuje oderwać od zderzaka to co zostało z gościa. W końcu zły wali pięścią w maskę i wraca do kabiny mrucząc : - A ch*j powiem gliniarzom, że to naklejka. > > *** Rodzinny, niedzielny obiad przerwała 10-letnia córka oświadczając: - Nie jestem już dziewicą... Zapada grobowa cisza, którą przerwał ojciec: - Marta - mówi do żony - ty jesteś temu winna. Ubierasz się tak frywolnie, że faceci oglądają się za tobą na ulicy i gwiżdżą!Mało tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce. Do starszej 20-letniej córki krzyczy: - Ty też jesteś winna! Spotykasz się z pierwszym lepszym kolesiem, gdy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach młodszej siostry! W tej chwili odzywa się jego żona: - Zamknij się! A kto wydaje połowę każdej pensji na prostytutki? Kto spaceruje po dzielnicy czerwonych latarni z naszą córeczką? A odkąd mamy telewizję kablową oglądasz pornole nawet przy małej! No i ta twoja szmatława sekretareczka. Myślisz że nie wiem po co zostajesz po godzinach w pracy? Pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki będącej powodem dyskusji: - Jak to się stało skarbie? - To przez nauczycielkę. Zmieniła mi rolę w jasełkach. Nie jestem już dziewicą tylko pastereczką... > > *** Lekarz otworzył właśnie nowy gabinet i czeka na swojego pierwszego pacjenta. Nagle słychać stukanie do drzwi, Po chwili wchodzi jakiś facet. Pielęgniarka długo tłumaczy mu ze trzeba cierpliwie poczekać, Bo pan doktor ma mnóstwo pacjentów. W końcu lekarz każe wprowadzić faceta ale by zrobić na nim wrażenie podnosi słuchawkę telefonu i zaczyna fantazjować: - Naprawdę nie mogę pana przyjąć, jestem strasznie zapracowany. No...może za miesiąc...Dobrze proszę jeszcze zadzwonić. Odkłada słuchawkę i udaje ze dopiero w tej chwili zauważył faceta. Pyta: - Co pana tu sprowadza? - Jestem z telekomunikacji. Przyszedłem podłączyć telefon. > > *** Egzamin do Akademii Medycznej. Rękę podnosi jeden z kandydatów. - Dlaczego na teście są także pytania z fizyki? - Żeby ratować życie. - Jakim cudem pytania z fizyki ratują życie? - Trzymają debili z dala od medycyny. > > > Na pewnym przyjęciu był również i ksiądz. Było dość drętwo Bo każdy bał się opowiedzieć jakiś kawałby nie urazić księdza. Wreszcie miejscowy kawalarz zdobywa się na odwagę i zadaje zagadkę: - Proszę państwa kto wie kiedy pod jajkami jest najcieplej? Zapada koncentracja i cisza. - No...proszę państwa wtedy gdy są na patelni! Wszyscy się śmieją tylko ksiądz ponury. Wreszcie ksiadz się odzywa: - Ja tu nie widzę żadnej logiki Bo kto by tam z gołą d*pą na gorącej patelni siadał? > > *** Kowalski wraca wściekły nad ranem do domu. Od progu drze się do żony - Przez ciebie spędziłem całą noc na policji!! Tylko ty mogłaś wpaść na ten genialny pomysł żeby dać w banku hasło: " Pieniądze albo życie." > > *** -Zaproponowałam mu kawę a on mi się na cycki patrzy. - Może z mlekiem chciał? > > *** Mężczyzno-czy wiesz? Na Światowych Targach Napojów Alkoholowych w Paryżu armeński koniak trzygwiazdkowy zdobył 1 miejscea pięciogwiazdkowy nawet nie został nominowany. Jak to możliwe?!? Zapytano Armeńskie Zrzeszenie Producentów Koniaków. -Sami jesteśmy zdziwieni! Oba z jednej beczki nalewane..... > > *** Rozmawiają dwaj alkoholicy: - Ja to bym chciał urodzić się z dwoma głowami... - Ciebie już zupełnie pogięło? - Pomyśl tylko! Rodzisz się... a oni ładują cię od razu do pojemnika ze spirytusem... > > *** Zmarła Kowalska. Podczas pogrzebu Kowalski zauważa, że facet którego stale podejrzewał o romans z żoną cały czas płacze. Wdowiec podchodzi do niego przytula i mówi: - Nie martw się stary ja znów się ożenię. *** Śledczy pyta świadka: - Widział pan jak obcy człowiek uderzył pańską teściową. Dlaczego nie pospieszył pan z pomocą? - No wie pan? We dwóch bić starszą kobietę?! > > *** - Nie radzę panu palić, pić alkoholu i... kochać się. - mówi lekarz do pacjenta po ciężkiej chorobie. Po dwóch miesiącach wstrzemięźliwości mężczyzna nie wytrzymał i zapalił papierosa. - No tak palić to możesz... - dogaduje żona. > > *** Sędzia do powódki wnoszącej sprawę o rozwód: - Czy powodem pani wniosku jest zazdrość? - Nie, Wysoki Sądzie ja nie jestem zazdrosna. Po prostu jest mi za ciasno, kiedy tak we troje leżymy w łóżku. > > *** Rozmowa u psychologa: - Czy pana żona lubi to samo co pan? - Raczej tak... z wyjątkiem blondynek. > > *** Żona pyta męża: -Kochanie, a jakbym była niewidoma to kochałbyś mnie? - Tak... -A jakbym była kulawa to kochałbyś mnie? - Tak! - A jakbym była niema, to kochałbyś mnie? -Wtedy to bym k***a oszalał z miłości !!!..... :-) > > *** Dziennikarz przeprowadza wywiad ze starym góralem pięciokrotnym wdowcem: - A swoją drogą to zastanawiające, że pochował pan już pięć żon. - A co tu się zastanowiać? Po prostu scynście od Boga i tyle! > > *** Pewien turysta mówi do górala: - Ale macie tu piękne widoki.Góral odpowiada: - E tam nie widzem, bo mi góry zasłoniają. > > *** Stary baca siedzi na przyzbie i patrzy na przechodząca Maryśkę. - Chodź no Marycha pokochomy się? - A co wy tez bacodo kościoła idem! Mija pięć minut i Maryśka wraca. - Wicie baco tak se myśle. Kościół stoł i stoć bedzie a z womi to juz róznie bywo. > > *** Siedzi góral na kamieniu i kręci przyrodzeniem. - Co robicie baco? - Dostołem kredyt z Unii Europejskiej to i rozkrencom interes. > > *** W księgarni klient pyta sprzedawczynię: - Czy jest ksiązka "Męzczyzna wladca kobiet"? - Fantastyka jest na drugim stoisku. > > *** Zima, las, pada snieg. Po lesie chodzi podenerwowany niedzwiedz. To zlamie choinkę to kopnie w drzewo to pogoni wilka - ogolnie - mocno wsciekly! Chodzi i gada: - Po jaką cholerę pilem tę kawę we wrzesniu... > > *** Czasem milczenie tworzy prawdziwą rozmowę między przyjaciółmi. Bo nie zawsze liczą się słowa, lecz to co chce się powiedzieć bez słów...." > > *** Spotyka się pesymista z optymistą, pesymista mówi: - Mi to chyba nigdy nie stanie. Na to optymista: - Ale zato jak ładnie zwisa. > > *** Kowalski zdenerwowany woła do żony: - Zabraniam ci obcinać włosy na krótko! - Taak?! A ty pytałeś mnie czy możesz wyłysieć? > > *** Starszy pan dosiada się w pociągu do przedziału który zajmuje matka z małym dzieckiem. Po pewnym czasie wyjmuje on z kieszeni cygaro, otwiera okno i zaczyna spokojnie kopcić. Oniemiała matka dopiero po chwili zwraca się do niego ze złością: - Widzę, że muszę wyjaśnić panu dwie sprawy: Po pierwsze to nie jest przedział dla palących a po drugie swoim zachowaniem szkodzi pan mojemu małemu! Facet bez słowa wyrzucił cygaro i zamknął okno. Dalszą drogę odbywali w milczeniu do czasu aż nadeszła pora karmienia dziecka. Wtedy matka po prostu wyciągnęła pierś i zaczęła karmienie. Starszego pana zatkało. Dopiero po chwili zwrócił się do młodej mamy: - Widzę, że muszę wyjaśnić pani dwie sprawy: Po pierwsze to nie jest wagon restauracyjny a po drugie czuję, że swoim zachowaniem szkodzi pani MOJEMU "małemu"! > > *** Rozmawiają trzy przyjaciółki: - Mój mąż jest spod znaku Strzelca i pomyślałam, że w tym roku kupię mu na urodziny łuk. - Niezły pomysł...- mówi druga - ... mój to Ryby. Kupię mu akwarium. Trzecia bez zastanowienia: - A mój to Koziorożec... > >** Kilku chirurgów spotkało się na przerwie obiadowej. Rozmawiają o tym kogo najbardziej lubią operować. - Ja to bardzo lubię operować księgowych. Wszystko w środku jest ponumerowane. - Jeszcze łatwiejsi w obsłudze są bibliotekarze. Wszystko mają ułożone w porządku alfabetycznym - twierdzi drugi chirurg. - Ja to lubię informatyków. Wszystkie narządy oznaczone są odpowiednimi kolorami. - A ja uważam, że najłatwiejsi do zoperowania są politycy. Nie mają serca, nie mają kręgosłupa, nie mają jaj... > > *** Wszyscy lubią maleńkie szczeniaczki, maleńkie kocięta, maleńkie ptaszki, a nawet maleńkie kaczuszki. I tylko malutki penisek nie podoba się nikomu. > > *** U psychoterapeuty - Panie doktorze, znowu zżera mnie zazdrość o żonę. - O ile się nie mylę, to pańska żona od ponad roku nie żyje. - Tak, ale trzy dni temu pochowali obok niej jakiegoś faceta! > > *** - Jakie jest najlepsze lekarstwo na stres? - Woda. - Zwykła woda? - Łyżeczka na szklankę wódki i jak ręką odjął..... > > *** Oficer radziecki rozmawia z rekrutem: - Kto jest Twoim ojcem? - Marszałek Stalin - Jak to? - Przecież marszałek Stalin jest ojcem nas wszystkich prawda? Zaskoczony oficer przyznał rekrutowi rację i pyta dalej: - Kto jest Twoją matką ? - Związek Radziecki. - Jak to? - Przecież związek Radziecki jest matką wszystkich narodów! Odpowiedzi rekruta spodobały się radzieckiemu oficerowi więc z nadzieją w głosie zadaje jeszcze jedno pytanie: - A Ty kim chciałbyś zostać? - Sierotą! > > *** Mówi penis do penisa: - Słyszałeś? Podobno z aptek wycofali Viagrę! - No to leżymy... > > *** - Mąż poprosił bym na urodziny dała mu siebie. - Ale jakże tak bez stosownego opakowania?! - Wiesz, kupiłam sobie płaszcz, buty i zestaw do makijażu, no bo przecież dla mego kochanego męża nie będę żałować. > > *** - Ja tam sobie skaczę na bok bez żadnych problemów. Mówię żonie, że jadę na przykład na ryby. Ona się nie sprzeciwia i nic nie podejrzewa. - A powiedz jej kiedyś, że jedziesz na ryby i wróć niespodziewanie, to się dowiesz czemu się nie sprzeciwia i nic nie podejrzewa. > > *** - Kto to jest prawdziwy narciarz? - Człowiek którego stać na luksus połamania nóg w bardzo znanej miejscowości górskiej przy pomocy bajecznie drogiego sprzętu. > > *** Poznali się w sanatorium. Pierwszego dnia pogładził ją po dłoni. Drugiego dnia chwycił ja pod rękę. Trzeciego dnia kiedy objął ją w talii.. rozdrażniona pyta: - Myślisz, że ja tu na pół roku przyjechałam?!? > > *** W przedziale w pociągu naprzeciwko starszego pana siedzi ładniutka, młodziutka dziewczyna w mini spódniczce. Mężczyzna zerka i zerka na jej nogi w końcu mówi: - Czy byłaby pani tak łaskawa i zakryła kolanka? I pani będzie cieplej I ja drżeć przestanę.. > > *** Żona otwiera rankiem lodówkę, w środku siedzi zziębnięty mąż i mówi: -Kochanie, zrozum!! To nie tak robi się lodzika. > > *** Jasiu biegnie do babci i krzyczy: - Babciu, babciu a dziadek poszedł utopić kota! - Jasiu i bardzo dobrze ten kot był nieuleczalnie chory. - Tak wiem ale kot już wrócił a dziadek jeszcze nie... > > *** W przedszkolu Jasiu z Frankiem prowadzą ożywioną rozmowę. -- Jak będę już duży to się ożenię. -Mówi Jasiu. Na to Franek: - Czyś ty głupi z tego są dzieci !!! - Eee tam jak nie będę chciał, to nie będziemy mieli... - No, a co zrobisz jak Ci ona pocichu wylęgnie ??? )) > > *** Król lew zorganizował spotkanie dla zwierząt z lasu. Mówi do nich: - "Zebraliśmy się tu po to". A żaba: - "Zebraliśmy się tu po to". Lew: - "Aby omówić ważne sprawy". Żaba: - "Aby omówić ważne sprawy". Lew: - "Tak więc". Żaba: - "Tak więc". Król lew się wkurzył i mówi: - "Nie będę prowadził dłużej tego spotkania jeżeli ten wstrętny, zielony gad z wyłupiastymi oczami się stąd nie wyniesie" Żaba na to: - "Krokodyl spie...aj". > > *** Mąż do żony: - Ten twój nowy płaszcz nie podoba mi się. - Trudno, flaszki na siebie nie ubiorę! > > *** Na rozprawie sędzia pyta oskarżonego - Dlaczego uciekł pan z więzienia? - Bo chciałem się ożenić. - No to ma pan dziwne poczucie wolności.
- 
	stachanowiec (naz. A. Stachanow, radziecki górnik, przodownik pracy) 1. przodownik pracy w ZSRR od 1939 do 1950 r. 2. żart. osoba pracująca ponad siły, z nadmiernym wysiłkiem.
- 
	Takie prawo jacy jego strażnicy orac Ci co je stanowią :grin:
- 
	Kasa tylko kasa......mamy kapitalizm a w kapitaliźmie liczy się tylko kasa.......człowiek to zero
- 
	Jak narazie u mnie stale po 6 PLN wszędzie

 
        