Skocz do zawartości

Jojo

Użytkownicy
  • Postów

    993
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jojo

  1. Jojo

    Co macie dziś na obiad?

    Dziękuję Małgoś za szybką odpowiedź. Muszę sobie gdzieś to zapisać bo teraz chyba nie sezon na ślimaki. Wrócimy do tego na wiosnę.
  2. Jojo

    Co macie dziś na obiad?

    A u mnie dzisiaj takie cudo na obiad: Ślimaki po Burgundzku zakupione w Lidlu w formie mrożonej. Bardzo lubię owoce morza, a teraz mogę powiedzieć, że ślimaki też są dobre. Gdyby ktoś miał doświadczenie jak przygotowuje się winniczki taki prosto z pola to chętnie skorzystam. Trochę głupio płacić za ślimaki z Francji, które i tak pewnie były zebrane u nas.
  3. Jeżeli są ruchome to nie mam pojęcia czy one są do tego co Tobie pisałem. Ja miałem gruby drut. Skoro są ruchome to nie wiem czy spełnią funkcje tych moich wąsów.
  4. Ja swoje miałem tak dogięte by pasowały w szczeliny między cegłami (fugi). Na początek trzeba jakoś podeprzeć drzwi by się nie ruszały bo pod wpływem swojego ciężaru wypadną Tobie z cegieł. Jak już zaprawa zastygnie to te wąsy będą w środku i będą trzymały całą konstrukcje. Przynajmniej u mnie to zdało egzamin.
  5. Daro699 ja miałem podobne i należy je wmurować między cegły. Aby się dobrze trzymały i nie było ryzyka że wypadną po dłuższym czasie dospawałem do nich taką ramkę z wąsami. Twoje widzę, że mają ramkę więc tylko dospawaj 4 lub 6 prętów lub blaszek.(moje miały ok 20 cm) Wtedy tylko dogniesz je tak by były w fudze. Jak zaprawa chwyci to już nikt tych drzwiczek nie ruszy, chyba że z całą wędzarnią. Mam nadzieje, że jasno napisałem. W razie czego pisz. A może ktoś ma inny sposób. Pozdrawiam
  6. Witam. Moim zdaniem trzeba by ogłosić od kiedy nowe zasady obowiązują i w miejsce kropek wpisać odpowiednie procenty i złotówki. Mam nadzieję, że uda się załapać na zniżkę na wrześniowy kurs mimo, że zapisałem się na niego więcej niż 3 dni temu. Pozdrawiam
  7. Pomysł bardzo dobry nie będzie blokowania miejsc a i pieniądze szybciej będą do dyspozycji organizatorów. Można by jeszcze pomyśleć o możliwości rezygnacji z kursu np. do miesiąca lub 2 tyg przed rozpoczęciem kursu( po wpłaceniu całości). Wiadomo zaliczka by przepadła ale część pieniędzy można by odzyskać. Czasami życie płata różne figle. A płacąc wiosną za wrześniowy kurs mimo szczerych chęci wszystkiego nie jesteśmy przewidzieć.
  8. Jojo

    Perły regionu konkurs.

    Następne kliknięcia poszły.
  9. Gregtom na zakupach byłem wieczorem koło 19tej. Nie zmienia to faktu, że pewnie rano reszta mięsa po całkowitym rozmrożeniu trafiła jako świeżutkie mięso do klientów. Nie miałem żadnych uwag do jakości tego mięsa więc do końca nie czuję sie oszukany. Ale wszędzie się mówi, że nie wolno niczego mrozić dwa razy. Czyli czasami gdy mrożę to pewnie mięso już było wcześniej mrożone.
  10. Witam. Jako tzw. miastowy i początkujący w dziedzinie własnych wyrobów nie mam dostępu do sprawdzonej masarni i wszelkie zakupy na wędzenie i inne przetwory kupuję w zwykłych sklepach mięsnych. Przeważnie tam gdzie mam bliżej lub gdy zauważę jakieś ładne mięso. Ostatnio kupowałem większą (jak na zwykły sklep) ilość karkówki. Ponieważ za ladą nie było tyle mięsa ile sobie zażyczyłem miła Pani powiedziała, że ma na zapleczu nową dostawę. Mięso było naprawdę ładne, zapach ok, żadnych wycieków. Po przyjściu do domu zabrałem się za krojenie mięsa i jeden kawałek był w środku nie do końca ROZMROŻONY. Zdenerwowałem się bo kupując w sklepie oczekuję, że produkt jest świeży. Gdy mam ochotę to mrożę i mam zapas. A z takim mięsem to już kłopot. Mimo, że było ok to nie powinno by ponownie mrożone. Czy sprzedawca nie powinien umieścić jakiejś informacji, że produkt nie jest świeży tylko rozmrożony? Od razu przypomniał mi się artykuł, w którym pisano o tym jak nieuczciwi sprzedawcy mrożą nadwyżki w gorszych okresach, a później w okresie grillowym lub przed świętami wpychają jako pełnowartościowy produkt. Proszę piszcie jak jeszcze kombinują sklepy. P.S. Po tym całym zajściu wpadłem na taki pomysł aby na naszej stronie powstał dział gdzie można by było wpisywać zaufane masarnie. Ich adresy i namiary by każdy mógł kupić mięso najwyższej jakości i w przystępnej cenie. Obok tego trzeba by stworzyć czarną listę miejsc gdzie nas oszukano. Wiem, że był by to duży wysiłek logistyczny bo trzeba by stworzy temat z mapką polski i podziałem na powiaty. Wtedy każdy po kliknięciu w miejsce w pobliżu swego zamieszkania mógł by się dzielić opiniami na temat regionalnych dostawców mięsa. Co myślicie o czymś takim? I pytanie do zarządzających stroną czy w ogóle jest możliwość wykonania takiego tematu? Pozdrawiam jojo
  11. Jojo

    Wyroby jojo

    Dziękuję za miłe opinie! @halusia@ postaram się następnym razem skorzystać z Twojej rady. Ja kombinowałem, czy czasami za krótko nie miałem jej w wędzarni, a tutaj się okazuje, że sam sobie to jelito wysuszyłem i zrobiłem twarde. Po wyciągnięciu surowych po prostu podniosłem temp do ponad 60 st i trzymałem aż się żar nie skończył i temp nie opadła a trwało to ok 1.5 godz.
  12. Jojo

    Wyroby jojo

    A oto moja pierwsza kiełbasa wędzona. Wykonana wg przepisu Szczepana. Tylko wędzona była ok. 2 godz a nie 4. Pieczona była w wędzarni ok 3,5 godz. Tak wygląda surowa po 2 godz. w temperaturze ok 35-40 st. C Z lewej pieczona, a po prawej surowa przed parzeniem. Po parzeniu .... Z ponad kilograma farszu powstała konserwa słoikowa ponieważ część jelit była felerna. Jest to moja pierwsza kiełbasa i muszę przyznać, że bardzo mi smakuje. Jeden kawałek był zrobiony na grillu i chyba był najlepszy z tych nadzianych w jelita. Słoikowa najlepsza. Następnym razem większa ilość trafi do słoików. Ta cześć, która była podpieczona w smaku ok ale jelito twarde, więc chyba nie będę podpiekał w wędzarni kiełbas. Przy kolejnych wędzeniach dłużej będę trzymał w dymie. ( tym razem źle zapamiętałem. ona miała wisieć 2 godz przed wędzeniem a nie być wędzona) Więc kto nie umie czytać ten ma niedowędzone kiełbasy. Pozdrawiam jojo
  13. Jojo

    Co macie dziś na obiad?

    A ja rozmroziłem białą z świątecznych zapasów. Tym razem zamiast parzonej była w wersji pieczonej. Jako dodatki: olej, cebula, pieprz świeżo mielony i majeranek.
  14. Podbijam temat. Może teraz obecni będą mieli jakieś doświadczenie z tym urządzeniem. Pozdrawiam.
  15. Dowiedziałem się, że znajomy chce kupić wędzarnie Marpol. Szukałem na stronie i nie ma o nich opinii. Wiem, że w jakimś temacie się ona już przewinęła ale nie mogę znaleźć. http://www.marpol.biz.pl/wedzarki.html to jest coś takiego. Czy ktoś ma takie urządzenie? Proszę o wasze opinie o tym urządzeniu. Ja mam tylko murowaną wędzarnie i pół roku doświadczenia wiec ciężko mi coś o nich powiedzieć. Producent pisze, że w nich można wędzić na zimno i gorąco. Na dole strony jest nawet zdjęcie szynki wędzonej na zimno i to kilka dni ale wydaje mi się po kolorze, że ona jest upieczona. Można też zobaczyć film jak działa to urządzenie. Napiszcie co sądzicie bo szkoda by kolega wydał ponad 700 zł i się zraził do wędzenia. Do mnie jakoś nie przemawia ta konstrukcja. Ale może się mylę.
  16. Jojo

    Wyroby jojo

    Dziękuję Henio. Właśnie o to chodziło. Ja na razie nie czuję w smaku różnicy bo dla mnie wędzone to wędzone, ale ktoś mi powiedział, że najlepsza jest akacja i nie wiedziałem czy to możliwe by ktoś czuł na jakim drewnie było wędzone. @halusia@ z tym jałowcem to mam zamiar popróbować. Wiem, że daje się go do zalewy i później na ostatnie minuty wędzenia ( tak gdzieś czytałem ). Tylko ile jagód mam da by było czuć smak ale nie zdominował mięsa. (Jałowiec jakoś nie jest moim ulubionym smakiem ale troszkę może by czuć) Pozdrawiam
  17. Jojo

    Wyroby jojo

    To już jest przesądzone. Kolejne wędzenie bez przypraw. Poznajemy smak mięsa. A może ktoś się wypowie z sprawie drewna. Czy różne rodzaje mają wpływ tylko na kolor wędzonek czy może rozróżniacie również inne smaki wędząc na różnych gatunkach.
  18. Jojo

    Wyroby jojo

    Dzięki kostek61. Agga właśnie na kolejne wędzenie mam zamiar zrobi tak jak pisałaś. W innym wątku już mi ktoś to polecał i mam zamiar spróbować mięsa bez przypraw. Ogólnie to kombinuję i za każdym razem coś zmieniam aby opatentować takie wędzonki, które mi najbardziej odpowiadają.
  19. Jojo

    Wyroby jojo

    A tak wyglądają po sparzeniu:
  20. Jojo

    Wyroby jojo

    A oto kilka fotek z świątecznego wędzenia. Dymiłem w czwartek. Do wędzenia użyłem drewna: dąb, buk i akacja. W kilku artykułach spotkałem się już z opisami jak to różne gatunki drewna dają różne kolory wędzonek. Czy z waszego doświadczenia wynika, że różne gatunki dają też inny smak mięsa? Czy rodzaj drewna ma tylko wpływ na kolor? Osuszanie Wędzarnia nagrzana a więc wszystko do środka.... Po 2 godzinach sery już prawie gotowe a mięso jeszcze sobie powisi.... Gotowe sery Gotowe wędliny Szynka i baleron przed parzeniem
  21. Jojo

    Nadziewarka

    Hektor czy mógł byś przedstawić kosztorys tej nadziewarki. I może jak długo zajęło Tobie robienie tego pięknego urządzenia? Robiłem dopiero raz kiełbasę ale namęczyłem się ze zwykłą maszynką więc myślę nad wykonaniem czegoś podobnego. Pozdrawiam
  22. Jojo

    Wyroby jojo

    A oto kilka fotek z przygotowań do świątecznego wędzenia. Jako początkujący ciągle jestem w fazie poszukiwań odpowiedniego dla mnie sposobu peklowania i dlatego tym razem 3 różne sposoby, co by sprawdzić, który najbardziej mi odpowiada. I. Największa cześć mięsa trafiła do zalewy peklujące. Tym razem zrobiłem ją wg kalkulatora ze strony od mira. Słoność wybrałem tą mniejszą. Na 2,6 l wody dałem 220g peklosoli. Do tego przyprawy: ziele ang. 6 szt., jałowiec 6szt., 3 małe bardzo mocne papryczki zmiażdżone w moździerzu. Do tego pół główki czosnku 4 liście laurowe pokruszone i zmielony pieprz czarny i kolorowy na oko ok. pół łyżki. Wszystkie te przyprawy były gotowane w małej ilości wody przez 10 min. i po wystudzeniu dolane do zalewy. W zalewie pływa sobie schab, szynka i karczek. (lub polędwica i baleron bo w sumie nie wiem od którego momentu schab i karczek zmieniają swoją nazwę) II. W kolejnym pojemniku zapeklowałem na sucho żeberka i szynkę pieczeniową. Nie wiem dokładnie jaki to mięsień ale w sklepie były takie ładne porcje porobione z szynki z warstwą tłuszczyku. Ilość peklosoli to 20g/kg i dodane do tego przyprawy zmiażdżone w moździerzu: ziele ang 3szt., 3 jałowce, 2 ostre papryczki, 2 liście laurowe i 3 ząbki czosnku. III. Jako ostatnie zasoliłem boczki. 24g/kg soli niejodowanej plus przyprawy: 3 jałowce, 3 ziela ang, 3 ząbki czosnku, 2 liście laurowe, pół łyżeczki papryki słodkiej i prawie tyle samo chilli. Boczek tylko soliłem gdyż jego przeznaczenie to podstawa do jajecznicy i innych dań więc będzie smażony i zrezygnowałem z peklosoli. Wszystko było szykowane we wtorek 27 marca i będzie się peklować przez 10 dni - przynajmniej takie jest założenie. Co z tego wyjdzie - zobaczymy. Pozdrawiam
  23. Ja jako nowicjusz (bo jak dobrze liczę to będę robił 5 wędzenie) ciągle eksperymentuję. Za każdym razem robię coś inaczej i wszystkie informacje zapisuję. kombinuję z peklowaniem raz na mokro a przeważnie na sucho. Na początku swojej kariery peklowałem " na oko" a w sumie na łyżeczki - bo takie miałem przepisy. Teraz dorobiłem się już wagi i dokładniej odmierzam sól. Na sucho peklowałem 20g/1kg i dla mnie słoność była ok gdy peklowanie trwało 6-8 dni a raz musiałem przyspieszyć do 4 dni i było mało słone. Doszedłem do wniosku, że czosnku musi by dużo. Minimum 1 średni ząbek na 1 kg mięsa. Tak jakoś zapamiętałem smak z dzieciństwa jak robił mój dziadek i tak mi najbardziej odpowiada. Co do innych przypraw to kombinuję: ziele ang., jałowiec, papryka ostra/słodka, liść laurowy, pieprz czarny/kolorowy. Różne dawki i połączenia tych przypraw. Obecnie pekluje kolejną partię mięsa na 3 sposoby: - na mokro wg kalkulatora ze strony mira. Wybrałem ta dawkę mniejszą peklosoli. Na 2,6 l wody 220g peklosoli. Zobaczymy co wyjdzie. Czas szacowany to 8-10 dni zależy jak będę miał czas jechać wędzić. - na sucho 20g/kg + przyprawy, - i jeszcze soliłem boczki solą niejodowaną 23g/kg + przyprawy (specjalnie do jajecznicy). Jak wyjdzie to się okaże przed świętami. A następnym razem muszę spróbować bez przypraw bo może faktycznie to być strzał w dziesiątkę. Pozdrawiam
  24. czerwony a dałeś wołowinę albo jakieś ścięgniste mięso by uzyskać właśnie ten tzw. klej. Jeżeli dawałeś tak jak radzą przepisy to raczej masz za krótko wyrobiony farsz tak jak pisała einshel. Ja miałem ok 5 kg farszu i wyrabiałem ok 10 min. aż było czuć pod palcami,że się klei. Cały farsz był prawie jak ciasto i odchodził od miski. Mam nadzieję, że to pomoże i zdążysz uratować swoją kiełbasę. Pozdrawiam.
  25. Moim zdaniem to brak dymu może by spowodowany zbyt suchym drewnem i tym, że je spalasz bardzo szybko. Masz komorę spalania z popielnikiem czyli od dołu ciągle dochodzi powietrze i drewno się dobrze pali a w wędzeniu ten proces ma przebiegać powoli. Ma dawać dym a nie dużo ognia. Ale to co piszę to mogło by tłumaczyć brak lub małą ilość ( bo nie wierzę, że go nie ma w ogóle) dymu. Ale jeżeli jest tak jak piszę to powinna by raczej wysoka temperatura a tego też nie możesz osiągnąć. Napisz jak wygląda cała Twoja wędzarnia to może coś wspólnie poradzimy Pozdrawiam jojo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.