Skocz do zawartości

Jojo

Użytkownicy
  • Postów

    993
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jojo

  1. Czy kiełbasę suszyłeś w lodówce czy miałeś jakieś specjalne pomieszczenie? Bardzo chciałbym robi kiełbasy podsuszane ale w mieszkam w bloku ciężko o dobre warunki.
  2. Jojo

    FESTIWAL WIEPRZOWINY

    Witam. Właśnie zobaczyłem na regionalnym portalu, że koło Leszno (Wlkp.) dokładnie w Drzeczkowie odbędzie się festiwal wieprzowiny. A tu dokładny opis imprezy. http://leszno24.pl/dni%20wieprzowiny,12925.html
  3. Jojo

    Wyroby kol. Andyandy

    A jak robisz taką siekaną kiełbasę to cały wkład kroisz? Coś na kształt palcówki czy tylko ładniejsze kawałki a resztę mielisz? Ostatnio faktycznie klasę 1 kroiłem i kiełbasa był bardzo dobra.
  4. Kurs już się odbył więc jako podsumowanie tematu: WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA WSZYSTKICH, KTÓRZY MIELI SWÓJ WKŁAD W JEGO ORGANIZACJĘ !!!!!! Kurs prowadzony w bardzo miłej atmosferze i na wysokim poziomie. Dla tych którzy uczą się tak jak ja robi własne wyroby POLECAM. Dowiecie się wielu ciekawych informacji. Zrobiliśmy też wiele wyrobów np. 35 kg kaszanki i takie cudo jak szynka z nogą: Pozdrawiam jojo, czyli Karol zwany na kursie Krzyśkiem.
  5. Jojo

    Wyroby jojo

    Widzę, że teraz jest więcej ludzi na forum. Może teraz ktoś mi odpowie dlaczego wędzonki obmyte po wyjęciu z solanki trudniej się wędzi. Wolniej się wędzą niż te tylko osuszone. Dokładnie pisałem o tym post wyżej. Pozdrawiam jojo
  6. Jojo

    Wyroby jojo

    Gdy jedni bawili się na zlocie ja trochę wędziłem. Zapeklowałem na 7 dni mięsa i dorobiłem do tego kilka kilogramów kiełbasy. Po peklowaniu zamiast osuszyć mięso to najpierw je obmyłem i później suszyłem. W trakcie wędzenia bardzo słabo mięso nabierało koloru. Szczególnie było to widoczne bo miałem jeszcze polędwice od kolegi i one kolor chwytały bardzo ładnie. Przez ten problem dłużej trzymałem mięso w wędzarni co widać np. na baleronie - prawie jak wczesny Zbój. Gdyby ktoś mógł to proszę o wytłumaczenie dlaczego mięso które było płukane pod wodą tak słabo się wędzi. Wiem, że u kogoś w temacie już to było poruszane ale nie mogę znaleźć. A tak to wygląda : Wszystkie te wędliny wędziłem na drewnie dąb i akacja. Po powrocie do domu parzyłem wędliny bo tym razem nie podpiekłem ich we wędzarni. Dodatkowo uwędziłem włoskie Pilosy oraz moje pierwsze sery typu oscypek. Robienie serów w porównaniu do kiełbasy czy innych wędlin to jest tragedia, co chwilę coś mi nie wychodziło, ale o tym w innym temacie bo chciał bym by doświadczeni serowarzy trochę popisali co robiłem źle. W smaku były nawet dobre ale wygląd zobaczcie sami : Tan ładny z tyłu to Pilos. A z przodu widać ala oscypek biały i wędzony. Przed wędzeniem miały podobne kształty. Pozdrawiam jojo
  7. No mam złapanych w tym roku chyba 10 szczupaków ale same małe, więc czekam na takiego co się na patelnie nada.
  8. A ją to mam ochotę na świeżego szczupaka z patelni. W tym roku same małe biorą. Mam około 10 i wszystkie po 42-43cm. Czekam na pierwszego wymiarowego.
  9. Widziałem te kominy Webera i faktycznie dużo lepiej wykonane niż ten co ja kupiłem w Tesco. Jak ktoś ma trochę pieniędzy to na pewno warto. Do tego w komplecie weber daje rozpałkę i worek brykietu.
  10. Właśnie rozmawiałem ze znajomym ze Straży Miejskiej i powiedział, że nie można na prywatnej działce nikomu zabronić wędzenia. Jest na urlopie więc dokładnie nie umiał mi podać, które artykuły to regulują. Stwierdził, że jeżeli nie jest to sprzeczne z przepisami przeciw pożarowymi - a pewnie nie jest to otwarty ogień i jeżeli nie jest to szkodliwe np jak palenie śmieci to nikt nie może się czepiać.
  11. Witam! Wybieram się na ten kurs. Jadę sam a trasa długa bo prawie 500 km. Staruje w Wielkopolsce, a dokładnie w Lesznie. Podroż planuję trasą Leszno - Poznań - autostradą do Strykowa lub będę odbijał na Kutno i później Ciechanów i Łazy. Gdyby ktoś chciał się dołączyć a mieszka po drodze to proszę o info na priv. Pozdrawiam jojo
  12. Dziękuję za szybką odpowiedź. Musze je sobie tylko posegregować w mniejsze porcje i do lodówki niech czekają na swoją kolej. Dzisiaj pekluję mięsa więc jelita w następnym tyg się przydadzą. Pozdrawiam jojo
  13. Witam! Czy zasolone jelita można przechowywać w plastikowym pojemniku w lodówce. Ostatnio miałem w słoiku i nic się z nimi nie działo tylko czasami się plątały i ciężko je było wydostać. Pomyślałem by trzyma je w pojemniku plastikowym takim co do mikrofali się używa. Czy nic sie nie stanie z jelitami czy jednak lepiej do szklanego słoja je wsadzić. Tym razem kupiłem 90 a nie 25 metrów więc wygodniej było by w szerokim pojemniku. Pozdrawiam jojo
  14. Jojo

    Wyroby Gwizdka

    Skoro wróciliśmy do tematu związanego z forum to podam jak solę rybę przed wędzeniem. Gdy solę z ręki to podobnie jak koledzy w grubsze części ryby daję więcej soli a przy ogonie oczywiście mniej. Mało ryb uwędziłem więc po zważeniu filetów odważam sobie potrzebną ilość soli i później rozprowadzam ją na rybie. Dla mnie ilość 20g/kg ryby jest idealna. Pewnie po kilku kolejnych wędzeniach będę solił z ręki bez ważenia soli ale do tego potrzeba doświadczenia. Dla chętnych więcej o moich rybach tutaj: /viewtopic.php?t=8305&postdays=0&postorder=asc&start=60 Dobrze, że wędzę filety albo w całości bo bym miał dzwonko(a)wy problem. Pozdrawiam jojo
  15. Jojo

    Wyroby jojo

    No i po wędzeniu. A może pieczeniu bo o utrzymaniu temperatury poniżej 50 st. C nie było mowy. U mnie temperatura w cieniu to 34 st. C. Trochę się męczyłem ale jakoś poszło. A oto efekty: Normalnie do wędzenia używam drewna ale posiadam również takie grube trociny. Normalnie dają dużo dymu ale dzisiaj w mocno nagrzanej wędzarni szybko zaczynały się palić. Czy mogę namoczyć je kilka minut i później takimi mokrymi zasypywać żar czy jest to jakiś błąd i odbije się to na jakości wyrobu. Pozdrawiam jojo
  16. Jojo

    Odszedł od nas KOLEGA

    Serdeczne wyrazy współczucia rodzinie oraz wszystkim bliskim naszego przyjaciela.
  17. Jojo

    Wyroby jojo

    Dzisiaj poczyniłem trochę przygotowań do jutrzejszego wędzenia. Mięso wyciągnięte z solanki. (50/50 sól/peklosól) Tym razem z braku czasu szybkie 4 dniowe moczenie. Z przypraw tylko sól i czosnek. Tym sposobem zrobiłem żeberka, polędwice i boczek. Dodatkowo na sucho zapeklowałem polędwiczki ale te już są z przyprawami. Dodatkowo wcisnę jeszcze 6 pilosów tłustych. W lodówce znalazłem resztkę jelit i postanowiłem dorobić kiełbasy. Nie jakąś konkretną tylko pokombinowałem z przepisami na chłopską i palcówkę. Kupiłem ponad 3 kg mięs : karkówka 1,5 kg, boczek 1 kg i łopatka 800g. Po odcięciu skóry i ścięgien pozostało ok 3 kg. Wykroiłem z tego prawie 700 g mięsa klasy I, a resztę pokroiłem w duża kostkę. Ta lepszą część pokroiłem nożem w kostkę 1-2 cm. Cała reszta po peklowaniu została zmielona na sitku 8 mm. Peklowałem mieszanką sól/peklosól (50/50). 18g/kg W tym momencie skończyła się bateria w wadze więc reszta przypraw poszła na oko na 3 kg mięsa: - 1 łyżeczka cukru, - 1 łyżka mielonego pieprzu (czarny i kolorowy), - czosnek pół główki młodego. Po dobie wszystkie kawałki oprócz klasy I zmieliłem. Następnie wyrobiłem ok. 10 min i dodałem do tego szklankę wody. Połowę nadziałem w jelita. Drugą część doprawiłem dużą ilością papryki słodkiej i ok pół łyżeczki chili. Chciałem zrobić coś ala kiełbasa węgierska. Niestety reszta jelit była jakaś wadliwa i pękała, albo była za mała i nie chciała wejść na lejek, więc kiełbasa paprykowa poszła w słoiki i do piekarnika. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Pozdrawiam jojo
  18. Jojo

    Wyroby jojo

    Będę musiał pomyśleć i zbić sobie jakąś skrzynkę z listewek i obłożyć starymi firmanami.
  19. Jojo

    Wyroby jojo

    W sumie to nie czyściłem, ale jakoś nic niepokojącego na moich wędzonkach nie zauważyłem. Ta farelka jest czyszczona przed użyciem ale faktycznie tylko z zewnątrz. Muszę ją rozkręcić i zobaczy co w niej siedzi.
  20. Jojo

    Wyroby jojo

    Już dawno nic nie wędziłem, więc korzystając z kilku dni wolnych zabrałem się za wędzenie. Na początek troszkę ryb i serów zrobiłem bo szybko się je soli. Udało mi się kupi ładnego łososia. Wykroiłem z niego filety i co by nie był samotny dokupiłem 2 pstrągi. Do tego kilka serów: tłuste Pilosy i typu włoskiego. Sery moczone w solance 80g/l przez 16 godzin. Później osuszone obsypane przyprawami: papryka, pieprz i zioła do fety. Pstrągi moczone 12 godzin w solance 90g/l po tym opłukane i osuszone. Łosoś obsypany mieszanką: sól 20g/kg, cukier 10g/kg i pieprz kolorowy i czarny dodany na oko. Leżał tak sobie 24 i później był osuszany. Osobiście wszystko co wędzę to osuszam papierowymi ręcznikami (muszą być dobre bo inaczej papier się rozmoczy). Ręczniki składam w kilka warstw i zawijam w nie to co mam zamiar osuszyć. Na początku trzeba często zmieniać ręczniki ale po kilku razach już są prawie ok. Później albo wieszam je w temperaturze pokojowej albo zawijam w ręczniki i do lodówki. Gdy zaczynam rozpalać wędzarnię to gdy jest potrzeba dosuszam farelką i suche lądują już w nagrzanej wędzarni. A tak oto wyglądają wczorajsze wędzonki Osuszanie W trakcie wędzenia .... i po wyjęciu Podziękowania dla kolegi Andyandy za konsultacje sms-ową w sprawie ryb. Pozdrawiam jojo!
  21. A to moja wczorajsza kolacja. Pstrąg z grilla. Robiony normalnie na ruszcie, a nie w folii aluminiowej ( skórka musi być chrupiąca). Całość polana oliwą z czosnkiem i pietruszką.
  22. Zależy czy masz sprzęt, chęci i zdolności do robótek czy wolisz wydać trochę pieniędzy. Ja za moją rozpalarkę dałem 29 zł w Tesco. jest wykonana z cienkiej blachy i pewnie się szybko przepali i wtedy sobie zrobię z grubej nierdzewki bo ta po 2 tyg już zardzewiała. Widziałem takie same urządzenia za ponad 100 zł na aukcjach internetowych i myślę ze tamte są lepiej wykonane.
  23. Podepnę się pod temat bo chyba nie ma co nowego tematu zakładać. Chciałem pokazać ciekawe urządzenie do rozpalania węgla ( brykietu) go grilla. Coś dla tych co mają dość stania i machania rożnego rodzaju wachlarzami lub dmuchania pompkami i czekania na odpowiedni żar. Kiedyś widziałem już te urządzenia na filmikach o grillowaniu, ale nie mogłem ich nigdzie dostać . Już myślałem by wykona takie samodzielnie, ale w tym roku udało mi się je kupić. Polecam naprawdę bo bez problemy uzyskuję się żar po kilkunastu minutach bez żadnego wysiłku. Rozpalarka jest to rura do której wsypujemy brykiet a przepływające jak w kominie powietrze robi za nas całą robotę. Na początku nie wierzyłem w to urządzenie ale po kilku razach wiem, że nie chce nic innego do rozpalania grilla. Wystarczy da na spód 2 małe kostki rozpałki i zasypać - po kilkunastu minutach można grillować. A tak to wygląda:
  24. Jojo

    Dowcipy

    Ten pierwszy raz On: No to zacznijmy kochanie. Najpierw usiądźmy sobie wygodnie. Ona: Dobrze. A teraz powiedz mi jak to się robi? Tyle o tym słyszałam od koleżanek. On: Najpierw weź go do ręki. Ona: ALE OBLEŚNE On: Zapewniam cię, nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną ręką. Ona: Tak? I co dalej? On: Tak, a później pociągnij drugą ręką. Ona: Ach tak !? On: No właśnie, widzisz jak dobrze idzie? Ona: I co teraz? On: Teraz possij. Ona: NO Ty chyba żartujesz??? On: Nie, nie żartuję. Zacznij ssać. Ona: Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią??? On: Tak. Ona: Jesteś pewny? On: Tak, mówiłem ci że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę. Ona: (ssie) Hmmmmmmmm... On: No i co ? Ona: Słonawy w smaku. On: No, to chyba dobre nie? Ona: Nawet nie głupie. I co teraz? On: Teraz rozsuwasz nóżki. Ona: CO, co ty powiedziałeś?? On: Rozsuwasz nogi. Ona: Tak miałeś na myśli? On: Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi bo będzie ciężko dojść. Pokażę ci. Ona: A, rozumiem. On: Właśnie. I znowu bierzesz go w rączkę. Ona: Hmmm... On: Jak go już wyciągniesz to wsadzasz go do buzi. Ona: Taaak. On: Ooo, właśnie tak. Ona: A co zrobić z tym żółtawym? To też się połyka?. On: Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce. Ona: Spróbuję....Hmmmm.... PYCHAAA... Sam spróbuj On: Hmm, no nie głupie. Ona: --- On: Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami. Ona: Ooooo? On: Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami. Ona: Hmmmmmmmm On: Można też trochę possać, to czasami pomaga. Ona: (ssie) Hmmmmmmmmmmmm On: Aaa Teraz poszło Ona: Taaak, czułam. On: I jak? Smaczne było? Ona: Muszę się przyznać, że nie głupie. On: Chcesz więcej? Ona: Tak, chętnie. Powiedz mi tylko czy to musi być tak cholernie skomplikowane??? On: No, kochanie, ja ci na to nic nie poradzę. Tak się je raki.
  25. Gratulacje udanego połowu!!! Ja w tym roku same małe szczupaczki łapię. Największy miał 42 cm więc muszę się zadowolić mrożonym dorszem. A tu jeszcze takie foty wstawiasz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.