Na dzisiaj miałem zaplanowane wędzenie serów. Tłuste Pilosy oraz typu włoskiego. Po obejrzeniu prognozy z dzisiejszego zrobiło się wczorajsze i to nocne. Skończyłem przed 24, ale był warto bo od 3 w nocy u mnie leje prawie bez przerwy.
Aby wędzarnia nie była pusta dorzuciłem śledzie oraz kiełbasę.
Śledzie wędziłem w całości oraz płaty. Moczyłem, aż były dobre do jedzenia. I tutaj ważna podpowiedź dla tych co by chcieli wędzić takie śledzie - mają być mocno odsolone.
Moje były idealnie słone, ale po wędzeniu jak się trochę wytopiły to słoność wzrosła. Da się je jeść ale z pieczywem, lub jako zakąska do lektury.
A tak wygląda efekt nocnego wędzenia: