Bar samoobsługowy. .............kupuje jajecznicę, siada przy stoliku, bierze solniczkę, ale sól nie leci, bo dziurki są zatkane. Przy sąsiednim stoliku kobieta akurat coś soli. ,,,,,,,,,,,,,,,,,bez słowa wyrywa jej solniczkę, soli swoją jajecznicę i odrzuca solniczkę kobiecie. Do tego samego stolika podchodzi ........... też z jajecznicą. - Można się dosiąść? - Proszę. Próbuje solić, oczywiście bezskutecznie. Odkłada solniczkę; trudno, będzie jadł niesłoną. Podchodzi z jajecznicą poznaniak. Można? - Prosimy. Sól nie leci, poznaniak bierze wykałaczkę, przetyka dziurki i spokojnie soli. Ci dwaj patrzą, wreszcie ,,,,,,,,,,,,,,krzyczy: I właśnie za to was nie lubimy! P.S Z szacunku by z różnych regionów nikogo nie urazić wykropkowałem :grin: :grin: