Skocz do zawartości

madlinka

Użytkownicy
  • Postów

    1 194
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez madlinka

  1. No właśnie to wędzone podgardle daje taki wędzony posmak tej pasztetowej, zupełnie zmienia jej smak, bo ze świeżym też próbowałam i mniej mi smakuje.
  2. Moja ulubiona pasztetowa. 2 kg podgardla wędzonego- ugotować bez przypraw 1 kg wątroby wieprzowej- zaparzyć kilka minut. 2 cebule. Wszystko zemleć 3 razy na standardowym sitku, doprawić, włożyć do słoików. Gotować 3 godziny.
  3. śliczne, ja też tak mam, że zawsze chce przedobrzyć z farszem, jestem taka nie nachapana na ilośći dobroci
  4. dzięki znam tortownie, ale tam jest najdrożej ze wszystkich sklepów, nie mniej jednak stronka fajna i mają dużo ciekawych rzecz, fajne porady. W zeszłym roku robiłam z tamtej strony domek z piernika
  5. madlinka

    Na słodko

    dzięki :*
  6. madlinka

    Na słodko

    @halusia@, dokładnie tak jak piszesz. Jeszcze dodam co oczywiste, no ale jakby ktoś nie wiedział, wody nie wlewamy wszystkiej od razu, bo różna mąka różnie reaguje i czasem wystarczy tej wody mniej. @halusiu@, zainspirowana Twoimi rogalikami zrobiłam swoje, ale trochę przekombinowałam z nadzieniem orzechowo- makowym, za dużo skórki pomarańczowej dałam, no ale uwielbiam kombinować a nóż czasem wyjdzie coś pysznego.
  7. To ciasto francuskie z mięsem brzmi tak zachęcająca, że na pewno je kiedyś wypróbuję.
  8. madlinka

    Na słodko

    Mój ulubiony chleb (próbuję różne przepisy, ale zawsze wracam do tego, w oryginalnym przpisie z mąki orkiszowej, niestety zbyt droga jak do codziennego wypieku) Zaczyn: 50 g zakwasu żytniego 75 g mąki pszennej (ja używam takiej wiejskie z młyna, nie wiem jaki to typ) 100 g wody Odstawić na 12-24 h Następnie dodać: 275 g wody 30 g miodu 500 g mąki 1 łyżeczka soli Składniki zaczynu wymieszać ze składnikami na ciasto. Zagnieść ręcznie (10-15 minut)lub Zagniatamy do czasu, aż ciasto będzie gładkie. Miskę przykrywamy przezroczystą folią i odstawiamy do fermentacji na ok. 2 godziny. Ciasto powinno podwoić swoją objętość - od tego uzależniamy czas fermentacji. Zdarza się, że trwa ona krócej, innym razem - dłużej, do 3 godzin. Uformować bochenek. Odstawić do wyrośnięcia na 1-1,5 godziny. Piekarnik nagrzewamy do 230 st C. Wstawiamy chleb. Po 10 minutach zmniejszamy do 220 st C i dopiekamy kolejne 30 minut.
  9. Andyandy, zdaję sobie sprawę ze szkodliwości E, dla tego w codziennym życiu staram się unikać tej chemii, staram się czytać etykiety produktów, które kupuje, sama robię wędliny, czasem piekę chleb. Barwniki są mi potrzebne tylko do zdobienia tortów i świątecznych pierniczków. Myślę, że te kilka razy w roku w niewielkim ilościach nam nie zaszkodzą, a mina mojej córeczki kiedy robię jej tort bezcenna Dzięki za tyle propozycji. Muszę przemyśleć sprawę czy kupić w proszku, które de facto chciałam, czy te żelowe, bo mają bardzo dobre opinie.
  10. @halusia@, czytasz w moich myślach kobieto, po wczorajszym święcie tak mi się zachciało tych rogali, że pewnie jutro zrobię. Pomocniczka do schrupania A jeśli chodzi o croissants, to spróbujcie sobie te: http://pracowniawypiekow.blogspot.com/2008/01/croissants-paczuszki-z-czekolad.html Trochę czasochłonne, ale są doskonałe!!
  11. Dzięki bardzo za odpowiedzi. Zastanawiam się nad tymi żelowymi, tylko czy żelowe nie rozrzedzą mi za bardzo śmietany?
  12. Od dłuższego czasu poszukuję dobrych barwników (suchych), macie może jakieś sprawdzone? Gdzie je mogę kupić? u mnie nie ma w żadnym sklepie, znalazłam na necie takie, ale nie wiem czy dobre i drogie trochę. http://www.fabrykacukiernika.pl/barwniki-spozywcze-cat-1-page-2.aspx Chciałabym możliwe coś tańszego, bo trzeba kupić kilka kolorów i zrobi się nizła sumka.
  13. madlinka

    Na słodko

    Upiekłam jabłecznik @halusi@, nie jest tak piękny jak dziewczyn, a to dla tego że trochę źle sobie rozwałkowałam wierzch. Zainspirowana kwiatami beny sama zrobiłam sobie szablon Oczywiście wszystko jeszcze do dopracowania. Wszyscy ciastem zachwyceni, niestety mnie to chyba nic już nie przekona do jabłecznika, ale ciasto i budyń bardzo mi smakują, jabłka wydłubuje Tak w ogóle to do świat nie wchodzę już do tego naszego słodkiego kącika, bo mąż mi się denerwuje że go tuczę.
  14. Nie lubię jabłeczników, ale tak zachwalacie, że chyba się skusze
  15. ale numer z tym cukrem w szoku jestem, zaraz odpytam męża z nazewnictwa
  16. Arkadiuszu dobra i pomocna duszyczko wszystkiego najlepszego :*
  17. o tak, nic dodać nic ująć
  18. piękne te kwiatuszki, to z jakiegoś szablonu, nie?
  19. mh... czyli spróbuje jeszcze bez panierki
  20. ło kurcze, a Ty taka zgrabna jesteś
  21. Dzięki za radę, bardzo lubię kanie, ale zawsze po tym jak je zjem jest mi niedobrze, właśnie z powodu nadmiaru oleju. Mam nadzieję, że ten sposób faktycznie zadziała.
  22. @halusia@, Ty naprawdę pieczesz co sobotę dwa ciasta? Podziwiam. A ta fantazja, oj oj muszę chyba dodać te tematy do ignorowanych, bo się na zimę zaokrąglam
  23. madlinka

    Grzybobranie

    opieniek jest maleńki a tam trzeba skakać na sążeń.... hehe tak mi się skojarzyło Udało mi się kupić suszone grzybki, trudno sama nie zebrałam za wiele, ale zapasy na zimę są.
  24. madlinka

    Na słodko

    oj pracowita ta moja córcia, pracowita, czasem aż za bardzo
  25. madlinka

    Na słodko

    STRUCLA MAKOWA Uprzedzam, że nieco pracochłonna, ale warta zachodu. ciasto: 500g mąki 40g drożdży 250ml mleka 100g cukru 100g masła 1 jajko 2 żółtka 1 łyżka cukru waniliowego sól 1 białko 1 jajko do posmarowania Drożdże rozetrzeć z 1 łyżką cukru i ciepłym mlekiem. Dodać 100g mąki, wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Gdy podwoi swoją objętość, dodać utarte żółtka, jajko, mąkę i szczyptę soli. Wyrobić, a gdy zacznie odstawać od ręki dodać roztopione masło, cukier waniliowy i ponownie wyrobić. Przykryć, odstawić do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto podzielić na 2 części. Każdą z nich rozwałkować na prostokąt grubości 5mm i posmarować białkiem. Rozsmarować nadzienie, pozostawiając czyste brzegi ciasta o szerokości 1,5cm. Ciasto zwinąć w rulon, włożyć do foremki, odstawić do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto posmarować rozkleconym jajkiem. Piec 30 min w 200 stopniach. Nadzienie makowe 400 g maku 2 białka 200g cukru 40g masła 2 łyżki miodu 150g rodzynek 50g posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej skórka otarta z jednej cytryny wanilia Mak opłukać, zalać wrzątkiem, gotować 10 minut.. Odcedzić, zemleć 3 razy. W rondlu rozpuścić masło, włożyć mak, dodać cukier, miód, opłukane rodzynki, skórkę pomarańczową i cytrynową, wanilię, smażyć 10 minut stale mieszając, lekko ostudzić, dodać pianę z białek. http://i55.tinypic.com/2e3ww3d.jpg Moja mała pomoc: http://i55.tinypic.com/ogxjcm.jpg (nie patrzcie na ten bałagan wynik naszej pracy)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.