Skocz do zawartości

pokemon15

Użytkownicy
  • Postów

    4 149
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pokemon15

  1. Oj my też uwielbiamy... tylko makaronu nie robiliśmy nigdy sami... i truskawki jeszcze drogie...
  2. Moze to rzecz smaku... ale ja zrobiłem najpierw polędwicę i dla mnie po prostu rewelacja, ale rodzinka tak sobie do tego projektu podchodziła... zona wręcz nie chciała spróbować nawet plasterka, za drugim razem zrobiłem karkówke, tez super wyszła ale juz sam musiałem ja zjadać bo nie było popytu... i tutaj musze poprzeć kolegę Pis-a, tradycyjne wędzonki to jest to co najbardziej lubią tygryski. Aga, zrób taka polędwicę, jest naprawdę pycha i ma jedyny niepowtarzalny specyficzny smak i zapach, warto spróbować aby samemu sie o tym przekonać.
  3. kiełbasa wygladą smakowicie i super, jednak krakowska powinna byc chyba w osłonkach większych niz fi 45..., sorki ale dla mnie jest a'la żywiecka... za względu na fi...
  4. No to mnie uspokoiłes he he, cóż, wszystko juz zapeklowane, jutro, moze po jutrze mielenie i nadziewanie, w weekend lekkie wedzenie i.... popołudniówki mam.... i co ja zrobię z ta kiełbasą ???
  5. No i jestem, zakupiłem jeszcze 2,2kg łopatki wp i 0,8kg pachwiny, po meczu przygotuje i zapekluje Później opiszę cały proces produkcji, pozdrawiam. [ Dodano: Pon 23 Maj, 2011 17:41 ] O jakie słowo Pis-ie chodzi ?
  6. O rany... a ja mam zapekolwane juz 3kg karkówki... no nic lece do sklepu i dokupię do tego łopatki chociaż ze 2kg i podgardla z kg jeszcze... w sumie, to część karkówki na gulasz odłoże !!! O własnie zapeklowane sama solą to sie nic nie stanie !!! ale wymyśliłem a te ok 1,5 kg trochę "zginie" z łopatką boczkiem i podgardlem Dzięki chłopaki za rady !!!
  7. Sezon grillowy juz w pełni a my jeszcze nic z grilla nie robiliśmy... Postanowiłem zrobic trochę kiełbasy grillowej... Przeszukałem forum i znalazłem m.in. taką oto recepture naszego brata Pis-a67: /viewtopic.php?t=3456&start=0 I postanowiłem, że spróbuję zrobić taką kiełbasę... Jednak znowu "coś"... i surowiec jaki miałem to karczek wp, boczek wp i kawałek wołowiny... Wyszło mi: Wp kl I 1,2kg Wp kl II 3,2 kg Woł/wp klIII 0,760 kg Wszystko zapeklowane na sucho samą solą morską - 18g/kg. I chyba wszystko byłoby ok lecz wyczytałem, że kiełbasa z samej karkówki wp nie za bardzo nadaje sie na grilla, bo wyjdzie za sucha i za krucha... I teraz nie wiem... może dokupić jeszcze boczku tłustego lub podgardla z kg, bo ja mam 1,5 kg tylko... bo jak kolega Pis pisze, w kiełbasach robionych z myslą "na grilla' wazne jest aby 50% surowca to było "tłuste" (boczek, podgardle)... Juz sam nie wiem... bo te 3kg wpII jaką uzyskałem to karczek i boczek w stosunku 60/40... PS. Aż się boję co sobie Dziadek pomyśli o tych moich wypocinach i nazewnictwie... :???:
  8. Jesteś niemożliwy... :thumbsup:
  9. jutro pojezdze po sklepach jeszcze moze coś wypatrzę... dzieki, a mała spalinowa podkaszarke mam, fajna sprawa, tylko fakt daje czadu i zawsze jestem cały zielony....
  10. miałem tyle lat i szlak mnie trafiał jak musiałem ten kabel ciągać i przekładać... trawnika będe miał więcej... w przyszłości... [ Dodano: Nie 22 Maj, 2011 15:32 ] znalazłem cos takiego... http://allegro.pl/kosiarka-spalinowa-z-napedem-mcdillen-3-4-km-i1609554355.html
  11. pokemon15

    Kosiarka do trawy...

    witajcie, może to trochę głupi temat... ale moze doradzicie jaka kosiarkę do trawy mam kupić... za rozsadną cenę... Może ktoś ma z Was spalinową kosiarkę średniej wielkosci, która służy mu bezproblemowo i cos by doradził... ja dotąd miałem elektryczną... i pojecia nie mam o spalinowych... Trawnika mam z 500, 600m2 ...
  12. No cóż wielkiej filozofii w tym nie ma Rolady robiłem a'la Zbój Madej Ciasto francuskie, niestety kupne, dośc tanie i dobre jest w biedronce... Najwazniejszy jest w sumie farsz. Mozna fantazjowac do woli My najbardziej lubimy z miesem mielonym np z łopatki wp lub karkówki wp, mozna tez dodac szynki, dowolnośc wg tego co się ma... Na dwie rolady zużywam ok 500g miesa mielonego, podsmazam je lekko dodając przyprawy do smaku. Nastepnie (oddzielnie) podsmazam dwie, trzy cebule pokrojone w talarki, jak cebula zaczyna robić się złota, dodaje pokrojona w kostkę paprykę zielona albo czerwoną, podduszam jeszcze z 5-10 minut aż papryka zacznie mięknąc i dodaje pokrojone w plasterki pieczarki... my lubimy bardzo i daje ok 10-15 pieczarek średnich, (nigdy nie ważyłem). I wszystko podduszam razem dodając pieprz, sól, czerwona papryke mielona, co kto lubi do smaku. Jak już pieczarki puszczą sok i zmiekną, odkrywam i dalej duszę/podsmazam często mieszając aż odparuje sok pieczarkowy :wink: Na koniec dodaje do tego wcześniej podsmazone mięso. Razem trzymam to jeszcze chwilę na ogniu i odstawiam do wystygniecia. Jak juz farsz jest przestudzony, to dodaje jajko całe i jedno białko (żółtko słuzy do posmarowania już zrolowanej rolady przed pieczeniem). No i na koniec rozwijam ciasto, kłade farsz zostawiając ok 1,5 cm wolnego na brzegach co by sie dobrze skleiło. smaruje żółtkiem i do piekarnika na ok 30-35 min w 180 stopni... i gotowe. Rolady naprawde sa wspaniałe zarówno na ciepło jak i na zimno jako przekąska. Co do farszu to mozna zrobić zupełnie jarskie( kapusta plus pieczarki i barszczyk do popicia), lub z mięsem drobiowym, wszystko zależy od naszej fantazji Oj to jest baardzo łatwe cistko Sprawdzony biszkopt rzucany Halusi (przepis podam jutro chyba, że ktos mnie wyreczy bo teraz w pracy siedze... a nie moge znaleźć tak na szybko...). Biszkopt przekrajamy na dwie części. zwilżamy spirytusem lub wódką z odrobina wody... :wink: Następnie ubijamy dwie smietany 30-stki (po ok 330ml chyba) ze śmietafixem i łyżką stołowa cukru pudru. Robimy galaretki i przekładamy biszkopty... :tongue: Na wierzch jakieś owoce i też galaretka i już jest :thumbsup:
  13. Ostatnio coś się "opuściłem" w wyrobach na słodko... to dzisiaj upiekłem "rzucany" Haluśkowy biszkopt i zrobiłem szybkie ananasowe ciacho na zimno z bitą śmietaną i galaretkami :wink: http://img4.imageshack.us/img4/814/dscf9436wm.jpg http://img593.imageshack.us/img593/9673/dscf9437wm.jpg
  14. Nie mogłem się oprzeć i musiałem sie jeszcze pochwalić moją ŻYWIECKĄ Teraz to jest dopiero "niebo w gębie" :thumbsup: Fajnie podeschła, w smaku normalnie coś cudownego, fajnie się kroi, nie rozwala się, no i nie ma tak dużo "dziur" :tongue: http://img853.imageshack.us/img853/3410/dscf9439wm.jpg http://img863.imageshack.us/img863/1676/dscf9440wm.jpg Teraz myślę nad jakąś kiełbasą na grilla, bo to już ostatni dzwonek, co by sezon "otworzyć", a u mnie jeszcze nic ... :wink:
  15. Musze nieskromnie przyznać, że kiełbasa "git-malina" w smaku normalnie jak żywiecka No i to wędzenie dwudniowe z trzydniowym podsuszaniem "pomiędzy" Wczoraj zjedliśmy prawie całą... na kolację... :shock: 5 sztuk wisi jeszcze na balkonie w szafie celem podsuszenia... nie wiem jak długo... ale dzisiaj rano jak spróbowałem plasterek :wink: to muszę przyznać, że kiełbasa jest jeszcze lepsza Nabiera "mocy" Może nie zjemy jeszcze wszystkiego, to jak córa wróci jutro z wycieczki to zrobię jeszcze normalne zdjęcia
  16. Ech beiot, może masz i rację... ogólnie jakoś tak ... Z tym podsuszaniem to nie wiem jak będzie, chyba powinna się nazywać znikająca żywiecka kiełbasa :wink:
  17. No i przyszła pora na małe zadymianie... zrobiłem trochę żywieckiej... 5kg Wędzenie odbyło się w dwóch etapach... Wyszło tak, że miałem, a właściwie to jeszcze mam 7 dni wolnego... no to zadymiać zacząłem w piątek... pogoda... rewelacja... cieplutko, słoneczko, lekki wiaterek, beczka juz była wygrzana po 20 minutach... ;0 Oczywiscie przy takiej pogodzie od samego początku miałem małego pomocnika... ech, z tym pomocnikiem to i dobrze i ... dobrze... masakra po prostu he he, zamiast pilnować temp , to ja biegałem po całym ogrodzie i sadzie... a jak zobaczył, jak rąbie "szczapki' drzewa... normalnie koniec... http://images40.fotosik.pl/851/90a2bd41570710bfm.jpg Wędziłem razem z osuszaniem ok 4h w emp ok 50 st, śliwą i dębem. http://images50.fotosik.pl/870/7577bdfcf4234d74m.jpg http://images49.fotosik.pl/868/082897fe5bac022dm.jpg http://images37.fotosik.pl/823/5c7ca0951b93372dm.jpg a ponieważ miałem niespodziewanych gości, to kiełbasy podsuszały się do dzisiaj na balkonie w szafie... i rano znowu je zadymiłem... 4 h temp ok, 50-60 st. ... córami zabrała aparat na wycieczkę ze szkoły i zdjecia robiłem telefonem... http://images43.fotosik.pl/869/fddd53873b2d8fd8m.jpg http://images43.fotosik.pl/869/c85ad93302753c8bm.jpg http://images40.fotosik.pl/851/d6d29371dbe1ce9bm.jpg http://images49.fotosik.pl/868/90febe86e8b427bam.jpg Pierwszy raz robiłem wędzenie dwukrotne że tak powiem... nie wiem już sam czy jest różnica w smaku kiełbas... bo normalnie wedze raz ale 5-7h... :mellow: Cóż, napisze tylko tyle, że kiełbasy wyszły pyszne Jedna zaniosłem juz po parzeniu wieczorem sąsiadom i byli normalnie w szoku http://img52.imageshack.us/img52/6646/dsc00816wm.jpg Ale ogólnie to i tak mam doła... niby fajnie to wszystko, niby pycha... a mnie to jakoś do końca nie cieszy...
  18. Tak sie zbierałem i zbierałem żeby coś zrobić... Ogólnie kicha... tak chciałem na urodziny mojej kochanej żony kupić dom... już niby wszystko było ok a tu ... niewypał... babka się wycofała... jestem normalne przybity... ech... no nic... Kilka dni temu zakupiłem trochę surowca... a bo tak jakoś juz w lodówce pusto... myslałem co by zrobić krakowską... ale że wyszło jak wyszło z surowcem... stanęło na żywieckiej... http://img405.imageshack.us/img405/2470/dsc00817wm.jpg Po klasyfikacji uzyskałem; 2,2 kg wp kl I 2,1 kg wp kl II 0,8 kg wł kl III Mięso peklowane na sucho mieszanką soli i peklosoli 50/50, 18g/kg, 52 godziny w temp. 6 stopni. Pokrojone na kawałki... I krojona na kawałki 2-4cm, II zmielona na oczku 8mm, wołowina zmielona 2 razy na 4mm. Przyprawy(na kg); 2g pieprz czarny mielony 1g pieprz ziołowy 0,5g cukier 1,5g czosnek suszony granulowany 0,5g gałaka i ok 150ml wody na całość. Najpierw wyrabiałem I w kawałkach, dodałem III z przyprawami i woda i na koniec II. Niby tylko 5kg ale ręka bolała... Wyrabiałem do uzyskania odpowiedniej kleistości... Przy tak niewielkiej ilosci surowca... nadziewałem kiełbasy ręcznie :tongue: w osłonki fi 65. I tutaj bardzo się zaskoczyłem, chyba jednak do wprawy dochodze... bo fajnie i sprawnie mi to poszło i nie było za dużo powietrza wewnątrz Kiełbasy wędzone 4h w temp ok 50st, następnie podsuszane 3 dni na balkonie... i dzisiaj znowu wedzone 4h w temp 50 st i parzone 80 min w temp 75st... Dąb i śliwa. W smaku i ogólnie rzecz biorąc... REWELACJA
  19. no widzisz... ja daje jajko, zapomniałem napisać ale następnym razem dam jeszcze ser
  20. Wieczorem w piątek zadzwonił brat, że w sobote będziemy mieć gościa... z Kanady... nasza ciocia zrobiła nam niespodziankę... no to szybka decyzja, trzeba ciasto upiec... padło na szarlotkę Marka z Bielska lekko zmodyfikowaną... Zamiast słoiczka konfitur dałem wydrylowane wiśnie ze słoika, rocznik 94' Ciasto piekłem o 1 w nocy... http://img705.imageshack.us/img705/8594/dscf9397wm.jpg A żeby nie było nam za słodko już rano machnąłem dwie Madejowe rolady francuskie... Farsz z mięsa mielonego z łopatki wp, 3 cebule, pieczarki, papryka zielona... http://img197.imageshack.us/img197/3047/dscf9401wm.jpg Uploaded with ImageShack.us http://images45.fotosik.pl/869/3ffac6bdfbe14026m.jpg Wszystko wyszło rewelacyjnie Gościom wszystko smakowało, ciotka była zachwycona Ciasta juz nie ma niestety i trzeba będzie znowu upiec
  21. A my dzisiaj na obiad mięlismy placki ziemniaczane wg przepisu mojej babci http://img837.imageshack.us/img837/2265/dscf9402.jpg
  22. He he starszy, ładnie dreptałeś ja to juz sie boję z czym ty na zlot przyjedziesz :wink:
  23. cóż, ja razowce piekę wg tego własnie sposobu, taki przepis podał mi przemek i wszystko raczej jest ok, nie raz troche pęknie ale to nie problem dla mnie. Czas wyrastania... po wyrobieniu ciasta -1 godzina, przełozenie do foremek i wyrastanie ok 4h do podwojenia objętosci... i dopiero do piekarnika. Co innego chleb pszenno-zytni (bochenkowy), ten wrzucam na rozgrzaną blachę i do rozgrzanego piekarnika (230st) na 10min i obniżam do 200 i ok 45-50 min się piecze. Chleby wychodzą OK i pyszne... sami widzicie na zdjęciach...
  24. lysy i to wszystko razem do "balona" ? I normalnie zakorkować i rurka do butelki z wodą? Czy jakos najpierw te drożdże z pozywką jakos przygotować?
  25. Chm... ja może ekspertem nie jestem ale jak parzę swoje wędzonki, to jesli chodzi o polędwice, balerony, gdzie parzę w niższej temp. max 75-80 st, to jeszcze nie miałem takiego przypadku, natomiast zdarzyło mi sie cos takiego przy parzeniu szynek i szynek z łopatki (nieznaczne pekniecia)... wg mnie spowodowane to było tym, że do zagotowanej wody wkładałem już przestudzone wędzonki. Jak wkładałem szynki prosto wyjete z beczki, jeszcze gorace do goracej wody nie było zadnych peknięć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.