-
Postów
4 149 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez pokemon15
-
O cholera... to będę miał LEWĄ kiełbasę :grin: :shock: :???: Tak to jest, jak się chce człowiek w domowego masarza pobawić... a jelita miałem już kupione i były w odcinkach po 1,5 metra, metr, to sobie je "przygotowałem" na mniejsze odcinki... no i nie wyszło... teraz wiem jak to sie powinno robić :grin: [ Dodano: Nie 19 Gru, 2010 23:37 ] To tylko tak wygląda, po prostu patyczki okręcałem jelitem...
-
W końcu mam troche czasu, żeby sie pochwalić kiełbasą Halusi. Na poczatek mielenie zapeklowanego mięsa, i tak: karkówka, szynka i boczek na sitku 8mm a łopatka u podgardle na 4mm. Byłem ciekaw jak mój stary zelmer sobie z tym poradzi... Na poczatek poszło mieso na 4... i była trochę masakra, bo sitko a raczej nóż pewnie tepy i musiałem za dwa razy rozkrecać i czyscic ze ściegien i innych takich. Z 8mm juz nie było problemu... Po zmieleniu, wszystkiego miałem zamiar wyrabiac oddzielnie mieso z 4mm i dodac reszte ale jak mówiła mi Halusia, wrzuciłem wszystko do michy (musze sobie kupuc ze dwie nowe bo okazało sie, że jak potrzebna to nie ma...), dodałem przyprawy i zacząłem wyrabiać... recznie. Teraz wiem, że trzeba mieć nie zły power w łapach żeby wyrobić 5kg kiełbasy... nie mysle nawet o 10... :shock: http://images50.fotosik.pl/476/43ebda6bff40c54bm.jpg Po jakiś 15 min intensywnego mieszania, ściskania i memłania, jak mięso zaczeło trzymać sie reki stwierdziłem, że dość i chciałem od razu nabijac jelita... ale, że to pierwszy raz, to zrobiłem mała kiełbaske na próbe i zaparzyłem... http://images38.fotosik.pl/469/51194813ee1851c5m.jpg http://images45.fotosik.pl/477/686a65e4aa7f5803m.jpg W smaku wyszła pyszna choć całkiem jak kiełbasa biała... żona to sie tak lekko zmartwiła, bo za białą parzona nie przepada... (ale po wędzeniu chyba nabierze innego smaku?). Kiełbasa wyszła scisła i po przekrojeniu nic nie leciało Szczęśliwy jak nie wiem co, zatrudniłem córke do pomocy przy maszynce i pooszło !!! http://images37.fotosik.pl/451/f3b61917f217f845m.jpg http://images50.fotosik.pl/476/00b5ec941b2382ffm.jpg http://images49.fotosik.pl/475/a2f0e9e5cb9fcdb7m.jpg No i jak to mówia "pierwsze koty za płoty". Nie było tak źle, żaden flak nie pękł, maszynka ze smigłem dała rade, a lejek od halusi zdał egzamin :grin: Myślę, że jak na pierwszy raz to wyszło nam nieźle, nawet powietrza nigdzie nie znalazłem . http://images49.fotosik.pl/475/48c63cc8be1959aem.jpg http://images40.fotosik.pl/459/93839bf9daa528a6m.jpg No ale, żeby nie było tak kolorowo, to teraz wiem, że zrobiłem błąd przy napełnianiu a raczej przy przygotowywaniu jelit na odcinki... po prostu wyszły mi za długie batony, musiałem dwa petka zrobić "potrójne", żeby nie wisiały na ziemi w wędzarni... teraz już inaczej będę ustalał odcinki jelit... no cóż bedę sie męczył przy wędzeniu... trzeba uczyc sie na błędach... ALE OGÓLNIE JESTEM ZADOWOLONY :grin: Zasznurowałem też mieso na wędzonki, 3 szyneczki, karkówka, 2 schaby i 2 boczki. Jutro pobudka o 6 rano i wedzenie od rana bo na noc do pracy... pogoda nie rozpieszcza, zaczęło wiać i trochę sypie śnieg. Nie wiem jak wędzic, bo beczka mała ... na raz mi wszystko nie wejdzie... może cos poradzicie... czy najpierw osuszać i wędzic kiełbase (krócej), czy najpierw szynki a później kiełbasy ??? Nie wiem jak to pogodzić ze sobą... Uff, ale sie napisałem
-
No to flaczki wypłukane, zabieram sie za mielenie mięsa i wyrób kiełbas...
-
Pewnie, że rób, tylko jak mrozy odpuszczą )) No chyba, że kanał dymny zrobisz nie w ziemi jak ja mam he he, bo ciężko by było Beczka, kawał rury albo jak ja mam wkopane dwa odcinki metrowe rury kamionkowej kanalizacyjnej (stara, nie wiem czy jeszcze się takie stosuje) i kilka cegieł A zabawa jest przednia !!! Zwłaszcza jak wedzisz w minusie he he, ale za to kawy mrożonej mozna sie napić i książke poczytac dla "rozgrzewki" :wink: a jak jeszcze ci wyjdą wędzonki to jestes w 7 niebie ! :grin:
-
Drewno suche, to dobrze, bo mokrym raczej sie nie wędzi, powinno miec do 25% wilgotności... trudno jednoznacznie powiedziec co sie stało... z tego co tutaj poczytałem i sie dowiedziałem, to kiełbasa musi przynajmniej z 8 godzin wisiec i sie osadzac ale to chyba nie jest regułą. A ile czasu osuszałes w wedzarni przed wedzeniem? Czy na kiełbasie nie było juz rosy jak "pusciłeś" dym? Najważniejsze w wędzeniu jest osuszanie.
-
Ja własnie kończe zimna już ale szkoda wylać
-
Rysiu a czytałes ten artykuł na stronie WB? Wpływ rodzaju drewna na smak i kolor wedzonek Jest tam i o jesionie, pozdro
-
To ja lecę do lodówki zobaczyć co to za jelita kupiłem i wrzucę je do miski z letnią wodą do rana...
-
Kurcze, ponoć wiśnią jak sie wedzi i jest mocny gęsty dym, to mogą wędzonki być lekko gorzkawe... może dobrze nie osuszyłeś? Ja poczatkujący jestem więc może ktoś ci jeszcze coś podpowie...
-
Żebyś wiedziała Moja Aśko jest wielkim koneserem ciast i słodkości :wink: I stwierdziła, ze jest wspaniałe Ja sie ciesze, że smakuje całej rodzince, a mam jeszcze z 6 przepisów na drożdżowe z różnymi owocami to dojdę do wprawy Jak to mówią "trening czyni mistrza".Dzieki za miłe słowa wszystkim Wam. Jesteście WIELCY !
-
No to juz jutro sznurowanie mięsa na wędzonki !!! No i wyrób kiełbas... ciekawe jak mi pójdzie... Nie wiem czy juz dzisiaj wyciagnąc jelita (zapakowane w foli tak jak kupiłem...), czy jutro je wyciagnąć i płukać...
-
Chyba tak, ale nie mogłem sie oprzeć i tych brzoskwiń naładowałem ile wlezie he he...
-
Zbój Madej-moje wypieki,nie moje przepisy
pokemon15 odpowiedział(a) na Zbój Madej temat w Moje wyroby
Dzieki bardzo, teraz juz wszystko jasne -
U nas nic specjalnego... kasza z gulaszem z karkówki i łopatki i kiszona kapusta
-
Dzisiaj miałem wolny dzień, więc postanowiłem upiec coś słodkiego, rano w sklepie kupiłem 2 puszki brzoskwiń (w promocji :tongue: ), szybkie surfowanie po necie i... znalazłem przepis na ciasto drożdżowe z brzoskwiniami. Składniki na ciasto *210 g mąki pszennej *40 g mąki orkiszowej (dałam mąkę pszenną) *1 łyżka mleka w proszku *100 g wody *25 g cukru *50 g masła *20 g świeżych drożdży *3 g soli Nadzienie *1 puszka brzoskwiń- ok. 850 g- (450 g samych owoców) Budyń waniliowy *1 budyń waniliowy w proszku taki na 500ml mleka *350 ml mleka *8 łyżek soku z brzoskwiń Składniki na kruszonkę *75 g masła *75 g cukru brązowego *100 g mąki *1 szczypta soli *50 g płatków migdałów 1.Ciasto. Mleko w proszku rozpuściłem w wodzie, dodałem drożdże i wymieszałem tak, żeby drożdże się rozpuściły. Wszystkie pozostałe składniki - oprócz soli przełożyłem do miski z rozpuszczonymi drożdżami i wyrabiałem z 5 minut. (W pierwotnym przepisie jest, żeby "zagniatać" robotem kuchennym na 1,5 biegu ok. 4 min). Nastepnie do wyrabianego ciasta dodałem sól i jeszcze wyrabiałem przez chwilę.(W oryginale: Dodać sol i mieszać jeszcze 5 min na 2 biegu.) Ja po prostu jak zacząłem mieszać to ciasto mikserem, to wszystko mi sie owineło wokół mieszadeł i było po ptokach... No to wziałem, i wyrobiłem rencami :grin:. Ciasto przykryłem i zostawiłem do wyrośnięcia na 60 min. Budyń waniliowy ugotowałem w 800 ml mleka, reszta zgodnie z instrukcja na opakowaniu, na koniec dodałem soku z brzoskwiń (pół szklanki) i wymieszałem. Robiłem z dwóch torebek budyniu. Po godzinie ciasto wyrosło troche i "rozkleiłem je na blasze wcześniej nasmarowanej tłuszczem. To była mordega... ciasto sie lepiło do palców, rwało... czad... No ale żonka moja przyszła z pomocą stawiając koło mnie miseczke z olejem Tu musze powiedziec, że przepis jest na blache o wymiarach ok 34 x 25 cm. Ja mam większą, więc improwizowałem... Na cieście rozsmarowałem budyń. Po tej czynności trzeba ciasto odstawic na 30 min. Przez ten czas zrobiłem kruszonkę i przygotowałem brzoskwinie. Kruszonka: Cukier wymieszać z mąką i solą. Dodać masło w małych kawałkach i wygniatać, aż zrobi się kruszonka. Dodać płatki migdałowe. (Ja po sparzeniu i obraniu, po prostu rozdrobniłem całe migdały i dodałem do "kruszonki" wygniatając ją jeszcze trochę.) Brzoskwinie pokroiłem w ósemki i rozłożyłem na budyniu. Całość posypałem na koniec kruszonką. Pieczenie w nagrzanym piekarniku w 200 st. - 25-30 min. Ciasto pięknie się zachowywało w piekarniku, "wstało" i ładnie sie piekło. Po wyjęciu natomiast trochę siadło... nie jest to zakalec, w smaku pychota !!! Może za dużo budyniu dałem, może za dużo owoców... Jak wspominałem wczesniej, mam wieksza blache i musze zawsze robic na półtorej porcji, improwizuje trochę. Rodzince smakuje, że hej, żonka to jeszcze gorące jadła i na nic się zdały moje krzyki... :grin: No a tak wyszło:
-
ale super, już mi ślinka cieknie... a z tym kutrowaniem, to mozna jeszcze raz przez takie małe sitko przepuścic?
-
Dziekuje !!! Dzisiaj przyszedł ))
-
Zbój Madej-moje wypieki,nie moje przepisy
pokemon15 odpowiedział(a) na Zbój Madej temat w Moje wyroby
Nie wiedziałem, że takie rurki do pieczenia są potrzebne... musze poszukać w sklepach albo sam zrobie... -
W sumie to niech wypowiedzą sie fachowcy ale na POCZATEK JAKIM DREWNEM WĘDZISZ? To, że w komorze wędzarniczej masz szpary to jedno i piwinienś widzieć, że dym nimi ucieka, a ty piszesz że go prawie nie ma... Może problem tkwi w przewodzie dymnym, zrobiłeś go pod kątem chociaz 5-8%? Jaka średnica przwodu? Jaki długi? Może po prostu nie ma ciągu dobrego i wszystko ci "wali" na zewnątrz komory paleniskowej... a może faktycznie za dużu ogień masz podczas wędzenia.
-
No to zapeklowałem mieso na kiełbasę, wyszło w sumie 5,5 kg. Będe robił z receptury Halusi. Pokroiłem łopatke i boczek i zapeklowałem razem (mielenie na sicie 4mm) i szynke, podgardle i karkówke razem (mielone bedzie na 8mm). Peklowałem na sucho pierwszy raz... pokrojone mięso wymieszałem z peklosolą (18g na kg), ubiłem w garnkach, przykryłem talerzem i na korytarz... Lece do roboty bo sie spóźnie...
-
[Ciastka] Pierniki Alpejskie
pokemon15 odpowiedział(a) na @halusia@ temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Oj prawda, prawda, ja jak raz upiekłem to za dwa dni rodzinka mnie sterroryzowała i piekłem 2 raz A weekend sie zbliza... -
Ja juz mieso na swoja pierwszą kiełbase kupiłem dzisiaj :grin: , jutro krojenie i peklowanie a w miedziele mielenie i nadziewanie w jelita, a w poniedziałek wędzenie. Nie wiem czy sie wyrobię jednego dnia bo mam jeszcze trochę mięsa a beczka mała... 3 szynki, karkówka, dwa kawałki schabu i dwa boczki, to na raz wejdzie a kiełbasy bedzie ok 5kg to pójdzie na drugi rzut chyba...
-
ja cierpliwie czekam... :mellow:
-
No nie źle... ja to tych jelit sie boje, dalej leża w worku w lodówce zapakowane tak jak je kupiłem... Może je otworze i zobacze co i jak? Najwyzej namocze, wypłukam i wrzucę do słoika z solą , do niedzieli wytrztymają w słoiku chyba... [ Dodano: Czw 16 Gru, 2010 16:02 ] z całej świnki tylko tyle kiełbasy będzie ? :wink:
-
Mi dopiero po prawie 40 min grzania na full, puscił zamek w drzwiach, zelzało do -7 [ Dodano: Czw 16 Gru, 2010 13:09 ] Ech, no tak wyszło... :grin: :wink: ale faktycznie udał nam sie synek na "stare" lata... zaraz Zbój na mnie nakrzyczy he he. A córa w lutym 16 kończy :wink:
