Pis, przecież masz doświadczenie, jeśli przyprawy "wybuchowej" wyszło ci za dużo, to na "chama" nie oblepiaj nią boczków, normalnie ze wszystkich stron obturlaj w niej boczek, tak jak kotlety mielone, trochę przyklep, lekko otrzep i do gara, resztę co zostanie schowaj w słoiku na nastepne boczki Możesz też posypywać i wklepywać Jak wolisz...
Preferowane dość chude boczki
Apropo, dzisiaj od brata dostałem info, że na weselu u kuzynki mojej bratowej, boczki zrobiły furorę, sama jej ciocia, czyli mama panny młodej była zachwycona I to jest dla mnie najfajniejsze
Pis, 3mam kciuki Gorącym dymem !!! 7-8 godzin, co by surowe ci nie wyszły zawsze można sparzyć :tongue: