Ostatnio tak za mną chodziła biała kiełbasa, że jak zobaczyłem w moim sklepiku piękny "kawałek" szynki - 3,5kg, to od razu przyszła mi myśl o "extra białej" Bez namysłu zakupiłem ten "kawałek" szynki wp, 1,5kg boczku i golonkę wp 0,9kg...
Myślę sobie... z tego surowca coś wymodzę... trochę się obawiałem, że moze wyjdzie twarda... bo chuda to wiadomo... ale miała być eXtra :wink:
Po klasyfikacji surowca ( kilka ładnych części szynki poszło na "bitki" w sosie, na obiad), otrzymałem:
I wp - 1,4kg
II wp - 2,0kg
III wp - 0,56kg
Mięso pokrojone w kawałki zasoliłem, oddzielnie każdą klasę w ilości 18g soli/kg mięsa. I tak sobie stało w lodówce 24h, wczoraj zmieliłem...
I - fi 10
II - fi 6
III - fi 3
I ponownie do lodówki na 24h (trzeba było iść do roboty...)
Dzisiaj wyjąłem przygotowany surowiec, i za czym przygotowałem jelita i ciasto na chleby Izerskie, to godzinka zeszła (temp pokojowa).
Przyprawy jakie dodałem podczas wyrabiania ( rozpuszczone w wodzie - na 4 kg miesa ok 200ml wody), to 8 ząbków czosnku, 8g pieprzu mielonego i 8g majeranku (mogłem dać i 12...)
Najpierw wyrobiłem I i III z przyprawami i wodą, nastepnie dodałem II... wyrabiałem z 5 minut jeszcze aż ładnie "farsz" zaczął kleić się do dłoni...
Dzisiaj nie bawiłem się Zelmerkiem, tylko wyciągnąlem nadziewarkę z szafy
Muszę tutaj jeszcze wspomnieć o jelitach... ot kupuje od jakiegoś czasu paczkowane takie po 15m "jelita cienkie wieprzowe" u Niebieszczańskich... nie są tanie... ale zostało mi ich trochę z poprzedniego wyrobu, stały sobie zasolone w słoiczku z miesiąc... dzisiaj na szybko wyciągnąłem z lodówki, moczyły się w zimnej wodzie ze 20 minut i może z 10 w ciepłej... i zacząłem nadziewać...
Rewelacja normalnie... co innego kiełbasy wędzone i parzone, czy podpiekane... tutaj białą od razu sparzyłem (tak mi sie chciało... ) i jelita na kiełbasie wyszły tak delikatne, że zjadłem całe dwa pętka bez zadnych dodatków, czy obierania ze "skórki" , jak to niektórzy piszą...
http://i43.tinypic.com/wu1mag.jpg
http://i44.tinypic.com/1z6glqp.jpg
Wyszło mi 4kg wspaniałej, jak sie okazało białej eXtra kiełbasy... Część zamroziłem, z 1,5kg surowej poszło do lodówki na jutro, a z kg upiekłem w smalcu... rodzinka lubi taką najbardziej... na chlebek ze smalczykiem...
http://i44.tinypic.com/1z5kz5w.jpg
A tutaj "świeżo" sparzona...
http://i43.tinypic.com/ixqy3c.jpg
I tutaj muszę na koniec powiedzieć, że decydując się na białą eXtra, czyli dość chudą i robioną w sumie z szynki, brałem pod uwagę, że końcowy efekt może być lekko twardawy albo co...
A tutaj ku mojej wielkiej radości i w sumie zaskoczeniu lekkim, dopóki nie spróbowałem... kiełbasa wyszła bardzo delikatna, jelito jakby rozpływa się w ustach, nie jest gumowate, twarde czy ciągnące... Kiełbasa nie jest twarda czy łykowata, sucha... normalnie niebo w gębie...
A ta pieczona to dopiero będzie coś... ale to dopiero jutro spróbuje... jak cos dla mnie zostanie... bo na rano do pracy... a , może skubnę kawałek...
na pewno wezmę kilka pętek surowej i kolegom w pracy super śniadanko zrobię