Skocz do zawartości

jakub2001

Użytkownicy
  • Postów

    110
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jakub2001

  1. No to Maxell masz święta z głowy!!!! :grin: Ja mogę poczekać. A okładka nieco stara. :lol: Ops! Przepraszam. Wiekowa. Pozdrawiam.
  2. Zico. Czy mam szansę na dwie czarne?
  3. Dwie doby w soku z selera i pięknie wybarwione mięso. Po przepłukaniu zimną wodą nie czuć zapachu selera a kolor nadal piękny. Częśc mięsa zmieliłem. Do masy zmniejszyłem dodatek wody do ok 6%. Dodałem odrobinę gałki muszkatałowej i białego pieprzu. Masa przed napełnieniem osłonek wyglądała tak: Napełnione batony na 24 godziny do osadzania do zimnej piwnicy. Dziś wędzenie, jutro parzenie. W niedzielę próba kiloru i smaku. Dam znać. Pozdrawiam.
  4. jakub2001

    Do przemyślenia.

    To nadal zależy od DMC przyczepy które nie może być większe niż 2/3 DMC pojazdu ciągnacego.
  5. jakub2001

    Do przemyślenia.

    Jest dwuosiowa. Jeśli DMC jest powyżej 750 kg (a jestem pewny że tak) to trzeba w prawie jazdy kat. E.
  6. jakub2001

    Do przemyślenia.

    Ponieważ auta ciężarowe i dostawcze to moja branża wtrącę swoje trzy grosze. Jeśli auto ma być "na lata" to nie szukajmy pojazdu starszego niż trzyletni. Nikt nie kupuje pojazdu nowego za minimum 100 tys. PLN by przejechać co miesiąc mniej niż 3-4 tys. km. W skali roku to około 50 tys. czyli pojazd trzyletni ma minimum 150 tys. km. Przebieg jest istotnym parametrem ponieważ daje nam jakieś pojęcie ile godzin przepracował agregat chłodniczy i jakie jest ogólne zużycie. Tylko sprawdzony dostawca to gwarantuje. Zabudowy chłodnicze po wypadkach często są źle naprawiane co skutkuje słabą izolacją termiczną. Jeśli mogę być w czymś pomocny proszę o kontakt na pw. Pozdrawiam.
  7. ... peklujemy tradycyjnie na sucho... :grin: Darino napisałem: Peklowana tradycyjnie wychodzi perfekcyjnie więc czas na eksperyment. Pozdrawiam.
  8. Andyandy nie wiem co więcej. Ale,ale. Słowo się rzekło. Przywiozłem dziś sporo kilo mięsa z szynki co by na święta zapeklować. 1,5 kg odkrawków postanowiłem zapeklować sokiem z selera i zrobić kiełbasę na wzór szynkowej. Peklowana tradycyjnie wychodzi perfekcyjnie więc czas na eksperyment. 1,5 kg mięsa z szynki 800 ml soku z selera 12 dkg soli Wiem, źle że jodowana ale chwilowo innej brak. Sól rozpuszczona w soku, mięso utopione i na dwa dni do piwnicy. O kolejnych etapach dam znać. Pozdrawiam.
  9. Witam. To ostatnia relacja z "hodowania" schabu peklowanego sokiem z selera. Jak dla mnie pełen sukces!!!!!!!!!!!!! :grin: Dziś mijają dwa miesiące i relacja ostatnia bo czas go zjeść. Ma właśnie idealną konsystencję. Nie jest jeszcze suchy, ale ma zalety wędlin dojrzewających. Kolor (jak na zdjęciu) i smak wyborne. Nie czuć selera ani trochę. Dziwne kolory z okresu dojrzewania prawie zniknęły. Schab nie jest szary ale też nie ma żywych kolorów jak po peklosoli. Moim zdaniem znakomita alternatywa dla absolutnie zdrowej żywności. Wkrótce kiełbasa peklowana selerem. Pozdrawiam wszystkich dopingujących.
  10. 1.piter-2 2.karolszymczak 3.Krystaler 4.przemek1978 5.bogdan b 6.wchęciński 7.majus 8. Wiesia 9. jackfantom 10. Marko 11. WaRo58 12. waldero 13.jędrek12 14.zora 15.cpn 16.mobilek 17.marcus 18.agga 19.gasmil 20.nestor 21.WIEK 22. Ziutek 23 Olek.P 24. boggi 25. zuberek 26. Wnuczek 27 dark 28 dziuniek 29 tur100 30 Gregtom 31 pokemon15 32 Paula 33 kabanos 34 Zico 35 Ted50 36 Straszny 37.Małgoś 38. EAnna 39. zbig3133 40.PePe 41.sd 42. chudziak 43.alehar 44.yogi 45. and6 46.adamP 47. wojciechz 48. Sławek 49. rimol 50. Piasek 51. qbson3 52. wiesław gil 53. iretaci 54. krzys59 55. paolodoro 56. Halusia 57. Darino 58.stolarzM 59. Dadys 60. Wiesiorek 61. rj1307 62. Kempes 63. Aron2 64. lestan 65. barman_pl 66. mario 67. honzaty 68. Sivon 69. Reju 70. BlackOnion 71. Kamilfree 72. cesiek 73. Radek 74. Podlasiak 75. anerka 76. ronin 77. A-Lee 78. Markus 79. moldy 80. Lesław Kępiński. Jeśli tak to ja się 'piszę" 1x 81. jakub2001
  11. Witam. Od razu wyjaśnię dlaczego przypadek. 11.03. w przedzień produkcji sera z mleka od "krowy" postanowiłem wykonać trenning na mleku z "woreczka". Przypadek, ponieważ miała to być próba sera twardego, jest nieco innaczej. Mleko podgrzane, dodany kefir, podpuszczka i oczekiwanie na skrzep. Piszę krótko ponieważ czynności identyczne jak w relacjach serów twardych. Skrzep ładny ale przy krojeniu bardzo się rozpraszał. Nawet dogrzewanie nie powodowało klejenia gęstwy serowej. Wg mnie albo źle osuszone ziarno, albo za mało podpuszczki. Ponieważ nie lubię się poddawać to co było poszło do odciekania na gęstą pieluchę tetrową. Potem durszlak i prasowanie. Ciągle wyciekało dużo serwatki. Po 24 godzinach efekt dość zadowalający. Wyglądał tak. Wygląda nieźle, ale był tak delikatny, że bałem się włożyć do solanki a tym bardziej nacierać solą. Więc posoliłem z wierzchu i do piwnicy. Nie myślałem o nim bo w ten dzień (12.03.) miałem już 20l od krowy i tam wszystko przebiegało książkowo. Doglądając serów codziennie i tego nieszczęsnika przekładałem, ale on cięgle bardzo mokry i gubił serwatkę. Po 10 dniach moja cierpliwość się wyczerpała tym bardziej że zapach zaczął być kwaśny. Wtedy postanowiłem ser dosolić bojąc się by się nie zepsuł. Pamiętając pomysł z sąsiedniego postu, pokruszyłem nadal mokry ser, dodałem łyżeczkę pleśni niebieskiej wydrapanej z jakiegoś sera z lodówki (kupiony w markecie) rozpuszczoną 1/2 szklanki letniej wody, reką wymieszałem. Włożyłem do formy wyłożonej suchą pieluchą i uformowałem (ugniotłem) ser. Po dwóch dniach przełożyłem do suchej pieluchy i porobiłem dziurki. Zmian nie było żadnych. Leżał kolejny tydzień w mojej piwnicy. Wczora uchyliłem pieluchę i ......... !!! Wygląda i pachnie cudnie. Delikatnie, lekko kwaśno i pleśniowo. Wygląda tak. I od strony dziurek. I teraz do meritum ! Pieluchę założyłem suchą. Co dalej. Jak długo ma dojrzewać by za przeproszeniem nie spleśniał? Wyczytałem że 2 miesiące ale w tydzień zrobił się piękny to co będzie za dwa miesiące? W piwnicy nadal 7 stopni i wilgotność 85%. Jeśli dwie półki wyżej leżą sery które mają być twarde nie zarażą się pleśnią niebieską? Czy ser nadal zakrywać czy wyjąć i dać mu oddychać pełną piersią? Teraz szkoda by go było.
  12. Maxell nie sądzę. Obok wisi karczek a la parmeńskie też tylko w soli (bez azotanów) od podobnego czasu i pachnie ładnie. Schab też pachnie bardzo ładnie. Zwróć uwagę na zdjecie z 01.03. Przebarwienie nastąpiło w konkretnych miejscach. Myślę że to wpływ selera. Dziękuję za uwagę. Będę pilnował czujnie.
  13. Witam. Trochę czasu minęło i wypadało sprawdzić co w schabie piszczy! Wygląda bardzo dobrze. Co prawda nastąpiły żółte wybarwienia, ale wygląda jak złote. Po prostu złoty schab. W smaku bardzo dobry, bardziej jędrny i zdecydowanie dojrzały. Po krótkiej degustacj zabezpieczony smalcem i do piwnicy. Ciekawe jak będzie wyglądał gdy znów sobie o nim przypomnę :wink: .
  14. jakub2001

    Zakładam się o dychę

    Na 60m to proponuję pilker norweski 500g. Pierwszy do ryb dotrze :grin: A serio to tydzień temu najlepsze brania na szprotę na przywieszce. Wędkowania zazdroszczę. Pozdrawiam.
  15. "beiot" "Dlaczego przy nagrzaniu w bani (nie saunie) ciała do bardzo wysokiej temp. (ponad 100C)" Ciekawe. A białko się ścina w 42C.
  16. Mam dużą czytelnię. :grin: Normalnie zużywamy 1kg na kwartał. Nikt nie słodzi, nie ciastuje, ale czytelnia zawsze oblegana. Szczególnie przez gości. A i wędlina do czytania pasuje. :thumbsup:
  17. Witam. Wg mnie ta głupawka się wkrótce skończy. Dziś moi pracownicy przywieźli mi 30kg z Niemiec. Zakup bez najmniejszego problemu po 0,65 EUR. Nikt nie ograniczał sprzedaży. Pozdrawiam.
  18. Maxell. Czytałem wielokrotnie. Im wiecej czytam tym jestem bardziej przekonany, iż w moim przypadku nie była to piroliza. Stąd mój upór. Proszę nie traktujcie go jako złośliwości. Wedzić nauczył mnie ojciec i traktuję to jako hobby. Większość wyrobów rozdaję. Te niestety ze względu na posmak zostały w domu. Wędzeń wykonałem wiele a to jedno nieudane. Stąd moja dociekliwość. Logicznie tylko PIROLIZA. Praktycznie pewny jestem że nie. Pozdrawiam i tylko już odbieram bo nic nowego nie dopiszę.
  19. Roger. Czyli jak kwaśny posmak to piroliza!!!!!!!!!! Zrębki mogą być mokre. Wędlina może być mokra. Na zewnątrz wilgotność 100% i deszcz. Wedlina wisiała 12 godzin albo i więcej w temp. 25 stopni. Zaparzyła się w folii. Kwasny posmak to na pewno Piroliza! Tak mam rozumieć?
  20. Roger nie wiem. Wedzarnia ma dobry dopływ powietrza, określiłbym go zbyt dobry. Komin jak do pieca. Wedziłem zimnym dymem no i mokrym, bez dymogeneratora. Zrębki zarzyły się same. Wg mnie nie jest to piroliza. Wg mnie wina po stronie zrębek, może lekko podpleśniały i dały taki specyficzny posmak?
  21. W moim przypadku na 100% nie miała miejsca piroliza, a wedlina lekko kwaśna. Wcześniej pisałem. zdarzyło się to tylko raz jak miałem bardzo mokre zrębki bukowo-olchowe.
  22. Ja zaobserwowałem kwaśny posmak gdy zrębki do wędzenia były mokre.
  23. Witam. Do dużego 5,05kg na początku dołączyli dwa mniejsi braci. Chwilę niech powiszą przed ściskaniem. Ważą 1,6kg i 1,25kg.
  24. Moja z Allegro. Ale ładnie mruczy. Dziś śpi ze mną :grin:
  25. Ja na serwisie aukcyjnym nabyłem taką maszynkę: Wyczyściłem, umyłem, podłączam do prądu przekręcam właącznik i .... :blush: nic! Przeręcam drugi raz, nic. No to w lewo, nic. Jestem zły. Nie działa. Poprosiłem sąsiada złotą rączkę o pomoc. Zajęło mu to dwie minuty. Włącznik się wciska a nie kręci!!!!!!!!! :grin: Dobrze że nie ukręciłem. Działa "zabójczo"!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.