I. u mnie rośnie ok 1,5 godziny . Foremki napełniam do połowy i wyrastają do pełna II.Ja przykrywam folią , bo mam kontrolę jak wyrosło III.stosowałem różne metody:na grzejniku , w kotłowni , w piekarniku - teraz mam taki zakwas ,że rośnie również "na stole" IV. ja wylewam pod blaszki pół szklanki wody z filtra . Kiedyś nawilżałem rozpylaczem , ale cały piekarnik był upaćkany . Wstawiam w 220 po 15-tu minutach schodzę do 200 ( jak nie przegapię , ale skąd się to wzięło nie wiem , bo to na pewno wydumanie jakieś . ) Piekę 55 minut po czym " wyrzucam " z blaszek i dopiekam na wyłączonym już piekarniku z 10 minut by cały był w chrupiącej skórce . Po wyjęciu spryskuję wodą by miał glanc . Następnie biorę środki przeciw bólowe bo ,nigdy nie wytrzymam by ostygł i ciepły badam organoleptycznie jego smak :D I choć kiedyś Ktoś mi na PW napisał ,że propaguję dziadostwo i mój chleb tak wygląda , to go uwielbiam no tego nie znałem wypróbuję